Ciasto czasochłonne, drogie, ale warte czasu i pieniędzy, bo jak to mówi moja Mama – niebo w gębie... Przepis dostałam kilka lat temu od teściowej mojej kuzynki i ilekroć skuszę się na zrobienie tego ciasta to wszyscy się nim zachwycają (poza bratową, która nie lubi bakalii), bo nie dość, że wybornie smakuje to jeszcze pięknie wygląda na talerzu ;-)))
Autorką przepisu jest podobno siostra Anastazja, ale jak wspomniałam wyżej dostałam go pocztą pantoflową i trochę przerobiłam, bo był mało dokładny. Nie wiem więc, czy jest dokładnym odwzorowaniem oryginału.
Przepis jest na dużą prostokątną blachę, blacha musi być wysoka, bo jak się wyłoży poszczególne warstwy i zaleje galaretkę to ciasto jest wysokie. Można zrobić na mniejszej blaszce z połowy produktów... ale nie radzę, bo jest tak pyszne, że znika w mgnieniu oka... a poza tym, jak już poświęcać czas to niech będzie efekt ;-))))
Ja ostatnio zrobiłam w tortownicy – wyglądało jak piękny tort. Zmniejszyłam proporcje o 1/3. Tylko masę budyniową zostawiłam całą ( i zamiast 5 żółtek dałam 3).
Składniki na blaszkę 43-45 x 23-25 cm:
Ciasto:
8 białek
3 żółtka
3/4 szklanki cukru
15 dag posiekanych drobno orzechów włoskich
10 dag rodzynków
10 dag wiórków kokosowych
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
2 puszki brzoskwiń
2 budynie śmietankowe z cukrem
3/4 szklanki wody
5 żółtek
1 łyżka mąki pszennej
40 dag masła
Poncz do nasączenia delicji:
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
2 łyżki likieru orzechowego albo spirytusu
Ponadto:
ok. 3 opakowania ciastek „Delicje” (pomarańczowe, brzoskwiniowe, morelowe)
2 galaretki brzoskwiniowe
Białka ubić na sztywną panię ze szczyptą soli*, dodać cukier, żółtka i nadal ubijać. Pod koniec dodać bakalie oprószone mąką i proszek do pieczenia. Wszystko dobrze wymieszać. Masę podzielić na dwie części i upiec osobno 2 placki na dużych prostokątnych blaszkach (jedna musi być wysoka). Najlepiej blaszki wyłożyć papierem, wtedy nie ma problemu z wyciągnięciem ciasta, ale jeśli nie mamy papieru to blaszki wysmarować masłem i posypać bułką tartą. Każdy placek piec ok. 35 minut w temperaturze ok. 170 stopni C.
Sok z brzoskwiń (2 szklanki, w przypadku braku soku można uzupełnić wodą lub mlekiem) zagotować. Budynie, żółtka i mąkę pszenną rozpuścić w 3/4 szklanki wody (albo mleka) i wlać do gotującego się soku. Ugotować budyń. Ostudzić. Masło utrzeć na puszystą masę, dodają porcjami budyń. Krem podzielić na 3 części.
Przygotować poncz kawowy: kawę rozpuszczalną zalać ok. 3/4 szklanki gorącej wody, ostudzić, a następnie dodać likier orzechowy lub spirytus, wymieszać.
Na pierwszy placek wyłożyć jedną część kremu (ja wcześniej nasączam placek ponczem z wody, cukru i likieru orzechowego, aby troszkę zmiękł, bo po upieczeniu jest dosyć twardy), następnie ciastka Delicje czekoladą do dołu i na każde ciasto wlać po trochę ponczu kawowego.
Na Delicje wyłożyć drugą część kremu i przykryć drugim plackiem. Następnie wyłożyć trzecią część kremu, pokrojone w kostkę albo w plasterki brzoskwinie, a na wierzch ciasta wylać tężejącą galaretkę brzoskwiniową, rozpuszczoną wcześniej w 3 szklankach gorącej wody(ja galaretkę rozpuszczam dużo wcześniej, aby ostygła i zaczęła tężeć). Schłodzić w lodówce...
Ciasto kroić nożem zanurzonym wcześniej w ciepłej wodzie.
*Dobra rada: Zawsze do białek dodaję szczyptę soli, wtedy ubijają się znacznie szybciej. Dobrze, jeśli białka są schłodzone, bo to też skraca czas ubijania.
Wow, wygląda nieziemsko! Piękne warstwy wyszly, musi być przepyszne. Ja do takich pracochłonnych ciast zawsze przygotowuję się i nastawiam "psychicznie" przez kilka dni i gdy już się z nimi oswoję, 15 razy czytając przepis, w końcu je robię ;)
OdpowiedzUsuńpiękne ciasto..
OdpowiedzUsuńMonico, ja też kiedyś myślałam, że to pracochłonne ciasto, ale jak już opanowałam technikę to idzie mi piorunem. Najtrudniejszy pierwszy krok jak to śpiewała Anna Jantar :-)) Ja piekę najpierw ciasto i gotuję budyń (często robię to wieczorem), a potem miksuję budyń z masłem i przekładam ciasto.
OdpowiedzUsuńAsieja, faktycznie, cieszy oko :-)
Cudne ciasto..wiem na 100% ze u mnie znikneloby w jeden dzien!
OdpowiedzUsuńEwam, to do polecam, bo jest wyśmienite i wbrew pozorom wcale nie takie trudne.
OdpowiedzUsuńWow, wygląda rewelacyjnie! Musi być pyszne.
OdpowiedzUsuńHaniu, jest przepyszne - jeśli będziesz kiedyś w Wielkopolsce to daj znać - specjalnie dla Ciebie zrobię w podziękowaniu za pomoc przy tworzeniu tego bloga :-))
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda...zapisuję i zrobię sobie na imieniny!!!!
OdpowiedzUsuńWielka szkoda że odeszła z Onetu. Ale ta strona także jest bardzo fajna :)Co do ciasta to jestem w zupełności jak Twoja bratowa ;)) Ale przepis wypróbuję! pozdrawiam, i zapraszam do siebie na 'new note' ;)
OdpowiedzUsuń[w-lepszym-swiecie]
Już widzę zalety nowego miejsca. Na onecie to ciasto nie przykuło mojej uwagi, tak na pierwszy rzut oka.
OdpowiedzUsuńTutaj, kora orzechowa, zwłaszcza ta z tortownicy, wygląda obłędnie.Chyba ją zrobię, zwłaszcza, że mam w lodówce białka po chruścikach.Ala
Zanim to ciasto pojawiło się u siostry Anastazji widziałam je dużo wcześniej w gazetce Ciasta Domowe. Ale to tak naprawdę nieważne bo jest ono faktycznie pyszne i warto je zrobić:)
OdpowiedzUsuńIzo, jak najbardziej polecam, warto zrobić.
OdpowiedzUsuńMirando, z bakaliami tak to jest, że nie wszyscy je lubią i ja to rozumiem. Blog na onecie ciągle jest, ale nowe przepisy będą tylko tutaj - stare też z czasem przeniosę.
Alu, ja też dostrzegam coraz więcej zalet, a do kory potrzeba całych jajek, wykorzystane są i białka i żółtka (żółtka dodaje się do budyniu). Tu z edycją zdjęć jest o wiele ciekawiej, mogę je wstawiać w różnych rozmiarach, bo po kliknięciu na zdjęcie powiększają się)
Wiosenki, być może... ale ja wolałam uprzedzić, bo kiedyś ktoś mi zarzucił, że przywłaszczyłam sobie przepis tej zakonnicy.
Cieszy oko :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne ciacho :)
Skusiłabym się gdyby nie to, że nie lubię galaretki na cieście... Czym ją można zastąpić?
Pozdrawiam, Ania M
Urok tego ciasta polega na tym, że jest z galaretką. Ale jeśli nie lubisz to po prostu poukładaj na górze gęsto brzoskwinie i nie zalewaj galaretką :-) Myślę, że nic się nie stanie, a Ty nie będziesz się męczyć.
OdpowiedzUsuńJakiej średnicy należy użyć jeśli chodzi o tortownice?
OdpowiedzUsuńTortownica 24-26 cm.
OdpowiedzUsuńWitaj Margartko! korzystając z Twojego przepisu zrobiłam tort na 30ste urodziny męża. Był zachwycony ;) nawet Teściowa poprosiła o przepis... ;> także pełen sukces! często zaglądam do Ciebie po inspirację :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAnonimowa, bardzo mi miło, że skorzystałaś z przepisu i to z takich efektem :-) Super, że ciacho smakowało :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHej, mam pytanie czy jak robilas ciasto bakaliowe w tortownicy to pieklas jeden placek I go przekroilas czy dwa osobne?
OdpowiedzUsuńBeata
Beata, tak jak napisałam w przepisie, że trzeba upiec dwa osobne placki i nie ma znaczenia, czy na dużej blaszce czy w tortownicy. To jest taka faktura ciasta, że nie przekroisz na pół.
OdpowiedzUsuńjakie wysokie wychodzi to ciasto w tortownicy?? mozesz mi w przyblizeniu podac w cm?? z gory dziekuje
OdpowiedzUsuńCzerwona, jest równe z tortownicą.Galaretka wchodzi na styk.
OdpowiedzUsuńa jaka wysoka masz ta tortownice?
OdpowiedzUsuńCzerwona, taką najzwyklejszą, standardową metalową - nie chce mi teraz się włazić na krzesło i ściągać jej z góry.
OdpowiedzUsuńOj Asiu mam nadzieję że nie porywam sie z motyką na słońce ale zapragnęłam zrobić to ciasto:) będę preparowac świątecznie :) prosze trzymać za mnie kciuki :) jak sie uda obiecuje zrobić zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńJasmino, z pewnością nie porywasz się z motyka na słońce i dasz sobie doskonale radę, wszak zdolna bestia z Ciebie :-)
UsuńTrzymam kciuki i czekam na fotki.
Piszę do Ciebie zajadając się jednocześnie torcikiem śmietanowym z truskawkami,który zrobiłam z okazji Dnia Dziecka (lat 20 i 14),a wcinam głównie sama (bo to był tylko taki pretekst).
OdpowiedzUsuńTo ciacho też bym chętnie zrobiła,tylko czym radzisz mi zastąpić orzechy włoskie,bo syn uczulony i nie mógłby tknąć,a nie chcę skazywać Go na takie katusze.Wiadomo,że orzechy są różne(reszta mu nie szkodzi),ale pytam jako eksperta,sama nie chcę eksperymentować,bo jeszcze coś sknocę.Pozdrawiam,AS
Każdy pretekst jest dobry :-))
UsuńSpokojnie możesz zastąpić orzechy włoskie drugą porcją laskowych, albo np orzechami makadamia czy innymi, które syn może jeść. Nie nadają się jedynie orzechy arachidowe (ziemne) i orzechy nerkowca, bo są za miękkie.
Zastanawiam się, czy zamiast wiórek kokosowych można użyć na przykład zmielonych migdałów? Mój mąż nie lubi wiórek i wyczuwa je na kilometr. A może nie są w tym cieście mocno wyczuwalne i uda mi się go oszukać? Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńNie powiem Ci, że wyczuwalne nie są, bo jak ktoś nie lubi to z pewnością wyczuje :-) Ja akurat uwielbiam, więc nie zwracam na to uwagi. Możesz je zastąpić migdałami, ale zmielonymi raczej grubo, nie na proszek :-)
UsuńNo i się dokonało. Z migdałami smakuje doskonale. I mąż też usatysfakcjonowany. Następnym razem będzie z wiórkami kokosowymi - wszak muszę spróbować wersji oryginalnej! Kapitalny przepis! Kłaniam się :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ciasto smakowało :-) A przepis nie jest mojego autorstwa, ja go tylko dostałam i odrobinę zmieniłam :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Margarytko a jakiego masła używasz - producent. Żeby się nie rozjechało, nie rozwarstwiło tylko utarło na puch?
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy różnego, ale zawsze jest to masło extra 82% tłuszczu, najczęściej z Mlekowity albo Pilos (z Lidla).
UsuńW rzepisie sa rodzynki,a ja niestety jestem na nie uczulona ,czy rownie dobrze bedzie smakowalo bez nich czy mozna je zastapic czyms;bo ciasto wyglada wysmienicie i z pewnoscia je zrobie
OdpowiedzUsuńMożesz oczywiście z nich zrezygnować, dodaj trochę więcej orzechów i też będzie smacznie :-)
UsuńSuper ciasto. Wczoraj wieczorem (razem z mężem:)) zrobiliśmy to cudeńko. Jestem zachwycona, że znalazłam stronę z takimi super przepisami. Dzięki nim polubiłam gotowanie, a o pieczeniu już nie wspomnę. Problem jest jeden...mąż nie jest w stanie wszystkiego zjeść:) dzieci są jeszcze za małe, by uczestniczyć w takim objadaniu się:)
OdpowiedzUsuńNastępne w kolejność są bułeczki, pyzy z mięsem, pizza i kilka innych:)
Dziękuję za wszystkie przepisy.
Baśka (ta od makowca):)
Ogromnie się cieszę, że ciasto smakuje. U nas też jest bardzo lubiane.
UsuńMiło mi, że podoba Ci się u mnie i że znajdujesz przepisy dla siebie.
U nas też jest problem ze zjadaniem, dlatego przeważnie piekę raz w tygodniu, a gotuję na dwa dni :-) A jak mnie najdzie na pieczenie w tygodniu to zabieram do pracy, dzielę się z sąsiadami, albo zawożę do rodziców i brata :-)
Daj znać jak inne przepisy się sprawdzą.
Pozdrawiam.
Ja dziś szukałam w Pile likier orzechowy i pech chce że prawie nigdzie go nie ma ...(p&p, tesco, kaufland). Jutro miałam się za nie zabrać;/ Trzeba się więc zaopatrzyć w spirytus;p
OdpowiedzUsuńJa swój likier przywiozłam ze Słowacji :-) A u nas w sklepach nie zwracałam uwagi. Możesz użyć innego alkoholu, koniak czy wódka tez się sprawdzi.
UsuńA czy Likier kawowy sprawdzi się, czy będzie za dużo kawy w cieście??;) Jejku niestety nie ma nigdzie, wszystkie prócz tego.
UsuńPozdrawiam Asia
Asiu, ja bym chyba jednak zdecydowała się na inny alkohol, bo w końcu to kora orzechowa a nie kawowa :-)
UsuńA z likierem orzechowym rzeczywiście nie jest prosto, nawet w internecie kupić trudno.
Margarytko ciasto wyśmienite, zniknęło w mgnieniu oka na roczku mojego synka;)Zrobiłam półtora porcji kremu, bo miałam tyle składników ;)Użyłam i likieru kawowego (mniam) i wódki zwykłej.POEZJA;)Teraz przy okazji zakupów w Poznaniu będzie poszukiwany likier orzechowy;)Pozdrawiam i dziękuję za przepis;) Pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że wybrnęłaś i ciasto smakowało :-) Likier orzechowy jest trudno dostępny i zupełnie nie wiem dlaczego. Ale jak gdzieś znowu spotkam to sobie kupię, bo mój już mi się kończy.
UsuńCiasto jest rewelacyjne!Przebogate w smaki.Co ważne nie jest zbyt słodkie,bo krem na soku z brzoskwiń fajnie przełamuje słodycz.Podobnie galaretka delicji.Z całą pewnością nie jest to pierwszy i ostatni raz Asiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis :)
Fajnie, że ciasto Ci odpowiada. Też je lubimy, bo właśnie nie jest za słodkie.
UsuńCiasto rzeczywiście jest przepyszne...jadłam je jakiś czas temu...warte zachodu!!!!!:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warte :)
UsuńRenata
OdpowiedzUsuńna wilenskim stole ciasto zrobilo furore. dziekuje za super przepis. Pozdrowienia z Wilna:)
Renata
Cieszę się bardzo, że smakowało.
UsuńPozdrawiam.
To ciasto jest przepyszne, zawsze robię je w formie torta urodzinowego dla dzieci,bo nie ma w nim mleka, które moje dzieci uczula a wszystkim niewyobrażalnie smakuje.Dzisiaj też go zrobię na 11 urodziny syna.Ogólnie Pani przepisy są moją najlepszą książką kucharską więc co kilka dni po nie sięgam od kilku lat i muszę przyznać że wykorzystałam już ponad 70% i na żadnym się nie zawiodłam. Dziękuję, Iwona
OdpowiedzUsuńJa też od pewnego czasu robię je w tortownicy, bo jest bardzo efektowne :-)
UsuńWszystkiego najlepszego dla synka :-)
Miło mi bardzo, że przepisy się przydają i się sprawdzają. Wszystkie są przeze mnie wypróbowanie, przeważnie wielokrotnie i staram się, aby były w miarę dopracowane :-)
Nigdy nie robiłam tego ciasta ale tak zachwalacie że chyba zrobię na Święta. Mam tylko 2 pytania
OdpowiedzUsuń- czy będzie smakowało jak będzie bez delicji czy tak ktoś może robił ?
- czy zamiast pijanych ciasteczek :) można dać galaretkę brzoskwiniową pokrojoną w kostkę ( prócz tej na wierzchu) ?
Kiedyś upiekłam Shreka i mi nie smakował z delicjami, jak dla mnie to za dużo szczęścia
pozdrawiam
Matylda
Ja osobiście nie wyobrażam sobie tego ciasta bez delicji, ale w kuchni nic zabronione nie jest, więc możesz zrobić tak jak lubisz. Galaretka pokrojona w kostkę dodana do środka chyba nie jest dobrym pomysłem, bo ciasto jest dosyć ciężkie i za sprawą owej galaretki może się rozjeżdżać podczas krojenia.
UsuńI powiem Ci, że mnie Shrek też nie zachwycił z delicjami, a to pasują jak mało co. Ale decyzja i tak należy do Ciebie.
Pozdrawiam.
Dziękuję za odpowiedź . Czyli muszę jednak zdecydować się na delicje z tym że będą u mnie w Święta dzieci w wieku przedszkolnym i w związku z tym nasączanie ciastek alkoholem odpada. Zastanawiam się czy będzie dobre jak nasączę tylko lekkim roztworem kawy albo jakimś soczkiem. Doradź proszę Margarytko.
OdpowiedzUsuńMatylda
Można po prostu alkohol pominąć i po sprawie. Soku już bym do tego nie mieszała, wystarczy lekki roztwór kawy.
UsuńMargarytko jak podajesz to ciacho? Schłodzone z lodówki czy ogrzane do temperatury pokojowej?
OdpowiedzUsuńJakie jest smaczniejsze?
Ja podaję od razu z lodówki. Jak stoi za długo na stole to może się rozjeżdżać - blaty bakaliowe są dosyć ciężkie, a masa budyniowo maślana jednak woli niższą temperaturę.
UsuńAleż Ty masz wiedzę! Wszystko przewidzisz.
OdpowiedzUsuńZakupiłam już produkty na korę z tym że mam obawy czy sobie poradzę.
Czy placki mogę upiec w tym samym czasie czy wpierw jeden trzeba upiec i wtedy włożyć drugi ?
Praktyka i nic poza tym :) Mniej więcej wiem jak ciasto się zachowuje. Możesz upiec oba placki w tym samym czasie, ale na osobnych blaszkach. Ciasto ma taką konsystencję, że go na blaty nie przekroisz, więc muszą być pojedyncze.
UsuńUpiekłam to ciacho na Święta . Jest bardzo smaczne , a to opinia nie tylko moja lecz całej rodziny :). Dałam Margarytko delicje tak jak radziłaś i dobrze zrobiłam bo podejrzewam że bez delicji ciacho straciłoby w smaku. Miałam wątpliwości czy z delicjami nie wyjdzie przesłodzone ale okazało się że niepotrzebnie . Bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi i życzę mnóstwo radości z prowadzenia bloga :). Pozdrawiam serdecznie Matylda
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ciasto smakowało. I miło mi, że mi zaufałaś i dałaś się przekonać do tych delicji, bo bez nich rzeczywiście to już nie to samo.
UsuńPozdrawiam ciepło. I tym razem przepraszam za małe opóźnienie w odpowiedzi, ale jestem na urlopie i trochę nie ogarniam :-)
Robiłam to ciacho na Boże Narodzenie wszystkim smakowało, rodzinka bardzo chwaliła:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakowało, a rodzinka zadowolona z degustacji :-)
UsuńCiasto jest naprawdę pyszne. Piekłam je na chrzciny mojej chrześnicy i wszyscy byli nim zachwyceni:) już nie wspomnę o standardowym tekście "a podałabyś przepis..." :)
OdpowiedzUsuńW takim razie miło mi, że przepis się przydał, a ciasto zachwyciło gości.
UsuńPozdrawiam.
Ostatnio zrobiłam to ciasto, jest naprawdę przepyszne. Mąż był zachwycony - ciasto było robione z okazji 5 rocznicy ślubu. Serdecznie polecam , faktycznie jest dość drogie ale naprawdę warto sprawić sobie taką przyjemność:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka M.
Bardzo się cieszę, że smakowało :) Tanie nie jest, ale niewątpliwie warte tego, aby raz na jakiś czas zaszaleć.
UsuńPiszesz,ze zmniejszyłaś na tortownicę o 1/3, czyli 5 czy 6 białek dałaś do ciasta?, ja mam tortownicę o średnicy 22 cm zrobić z połowy porcji?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mirra
Użyłam 5 białek, ale piekłam w większej tortownicy, bodajże 25 cm. Po prawej stronie na blogu jest przeliczarka form, wpisz rozmiary blaszek i będziesz wiedziała jakie proporcje zastosować do swojej blaszki.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Mam pytanie dotyczące wspomnianego kokosa czy to maja być wiorki kokosowe czy jakas inna postac kokosu?
OdpowiedzUsuńTak, chodzi o wiórki - poprawiłam, aby nie było wątpliwości.
UsuńPozdrawiam.
mam pytanie jaką tortownice użyć do tego ciasta 26cm czy większą? pozdrawiam alicja
OdpowiedzUsuńPrzepis jest na dużą blachę. Jeśli chcesz upiec w tortownicy to trzeba zmniejszyć proporcje. Ja piekłam w tortownicy 25 cm.
UsuńA ile takie ciasto może stać w lodówce? Chcę zrobić je dziś i wziąć też w drugi dzień świąt do znajomych :)
OdpowiedzUsuńKilka dni spokojnie może stać :-) Nic mu nie będzie.
UsuńMargarytko czy jeśli nie mam dwóch jednakowych blaszek to piekąc najpierw jeden placek a potem drugi, to z tą drugą połową nic się nie stanie? Obawiam się, że to jednak ubite białka i jak postoi to już nię będzie tak idealny jak pierwszy od razu włożony do piekarnika
OdpowiedzUsuńNie, nic się nie stanie. Poza tym placki po upieczeniu nie są zbyt miękkie, dopiero gdy się ja nasączy odzyskują delikatność, więc spokojnie możesz upiec najpierw jeden, potem drugi.
UsuńMargarytko czy można placki upiec razem tzn w dwoch jednakowych blaszkach? Czy muszą rqczej się upiec osobno jeden po drugim?
OdpowiedzUsuńMam też pytanko odnośnie ilości masła w kremie, gdyż zazwyczaj do kremu daję kostkę masła, a tutaj są dwie i mam po prostu wątpliwości, czy masa nie będzie zbyt tłusta. Proszę doradź :-)
Jeśli masz dwie takie same blaszki to nie widzę problemu, możesz upiec razem (jeśli na dwóch poziomach to termoobieg się przyda).
UsuńA jeśli chodzi o krem to nie jest tłusty - tego budyniu wychodzi dosyć sporo i jak masło jest utarte na puch i połączone z budyniem to nie jest wyczuwalne, a krem ma bardzo fajną konsystencję. Sama nie lubię typowo maślanych kremów, ale ten jest dla mnie bardzo w porządku.
Witaj Margarytko czy orzechowe blaty można upiec dzień wcześniej? Czym je potem nasączyć żeby były miększe?
OdpowiedzUsuńMożna upiec wcześniej. W opisie przygotowania jest podane czym ja nasączam placki :-)
UsuńRewelacyjne ciasto! Na pewno nie raz jeszcze je zrobię :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało.
UsuńPyszne i bardzo efektowne ciacho. Robiłam je na różne okazje i zawsze robiło wrażenie smakowe i wizualne. Pozdrawiam. Goga
OdpowiedzUsuńBo ono chyba takie właśnie jest - nie tylko pyszne, ale i ładne. Choć znam jedną taką, która go nie lubi, ale ona niczego co z bakaliami nie lubi :-)
UsuńCzy piekarnik przed włożeniem powinien być nagrzany do wymaganej temp. czy może być jeszcze rozgrzewający się włączony ok. 5 minut przed włożeniem do srodka(lampka od temperatury się jeszcze świeci)? Dziękuję za wskazówkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Joasia
Zawsze do nagrzanego do temperatury podanej w przepisie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Margerytko Smakowitko/tak mowi na Ciebie moj slubny/ upieke na 27 listopada bo bedzie Thanksgiving Day wszystkie ingredients-dostepne,nabyte droga kupna.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńEwa, mam nadzieję, że będzie Wam smakowała... Ale szalejesz z przepisami, ja za Tobą nie nadążam.
UsuńBuziale.
Tort zrobiony.Dalam galaretke peach flavoured ale ona ma inny kolor I troche sie mi nie podoba-gestniala w pietnascie minut,musi miec duzo chemi ale czlowiek nie wie co zjada!Nastepnym razem dodam o smaku pomaranczowym.Tort bedzie serwowany w czwartek.Hihi,w San Diego 30 C,piekny dzionek.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńU nas jest taka galaretka szybko tężejąca, ona jest chyba karogenem, substancją żelującą, która mogą spożywać weganie. Ale ja te galaretki robię tylko do miseczek, jako deser, w cieście nie do końca mi pasują.
UsuńHihi,co tam galaretka!Smak doskonaly-DELICJA!!!!!!!!!!!!!!!!!Ewa
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakuje.
UsuńHihi,ciagle na Miejscu 1 sa Twoje torty bezowe!!!Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńNo proszę, to bardzo się cieszę.
UsuńMargarytko,w Twym przepisie zabrakło cukru dodawanego do masy ,wyszła bardzo mdła a szkoda bo skusiłam się na to ciasto po tak fantastycznych opiniach.,chyba ze właśnie taka miała być,.Ciepłych,rodzinnych Swiąt.Maria.
OdpowiedzUsuńDo masy nie dodaje się dodatkowo cukru. Budynie są z cukrem (no chyba, że dałaś bez cukru) i syrop z brzoskwiń też jest dosyć słodki, więc osobiście nie widzę potrzeby dosładzania.
UsuńPozdrawiam :-)
No i wcięło mi mój komentarz:/ Tym razem będę się streszczać. Wygląda pięknie, ale troszkę się boję, czy sobie z nim poradzę...Przepraszam, że zawracam głowę takim pytaniem, ale mam stracha, że coś pójdzie nie tak-czy blaszka o wymiarach 35/23 a wysoka na 6-7 cm będzie odpowiednia na tą ilość składników? Obawiam się, że może będzie wszystkiego za mało i ciasto nie będzie wyglądało tak efektownie jak Twoje...Z góry dziękuję za odpowiedź!
OdpowiedzUsuńPrzepis jest podany na dużą blachę, tak jak napisałam, a ja zrobiłam z 2/3 składników w tortownicy. Ciasto na dużej blaszce wychodzi dosyć wysokie, u mnie zawsze równe z blaszką.
UsuńJeśli wykorzystasz podane proporcje to będzie takie jak być powinno.
Pozdrawiam.
Czytanie ze zrozumieniem mi się kłania;) Dziękuję za odpowiedź; mam nadzieję, że za jakiś czas będę miała czym się pochwalić...Szukam jeszcze likieru orzechowego:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńOj tam, zdarza się najlepszym :-) A likier orzechowy nie jest obowiązkowy, trudno go dostać, ja nawet ostatnio szukałam w hurtowniach i nie znalazłam. Kupiłam Soplicę orzechową - bardzo fajnie się sprawdza.
UsuńJoasiu, czy na tortownicę ok. 25 cm są takie same proporcje? Upiekę mamie na imieniny :)
OdpowiedzUsuńPrzepis jest na dużą blachę. Po prawej stronie masz Kasiu przeliczarkę form, możesz z niej skorzystać i przeliczyć proporcje. Ja piekłam w tortownicy i zmniejszyłam proporcje o 1/3.
Usuńjestem głupia jak but :D duża blacha to taka standardowa prostokątna coś o wymiarach 36x24 czy coś tak? Wysokie jest to ciasto? U mnie w domu tylko takie zostają wychwalane..
UsuńDaria, ja to ciasto gdy piekę na dużej blasze to wybieram taką 45-25 cm. Bo ciasto jest wysokie, do takiej blaszki mieści się idealnie. Ważne, aby blaszka była z wysokimi brzegami.
UsuńTo moje świąteczne ciasto w tym roku. Dziękuje za przepis! Jest dokładnie tak jak pisałaś bardzo pracochłonne, ale pyszne. Zrobiłam też pasztet, ale ten jeden raz mamy zupełnie inne smaki. Pozdrawiam świątecznie - wszystkiego dobrego. Basia
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, cieszę się, że ciacho smakowało :-)
UsuńA z pasztetem to tak jest - albo komuś przypadnie do smaku, albo nie :-) W końcu nie zawsze jest tak, że wszystko wszystkim smakuje.
Pozdrawiam poświątecznie.
Piekłam je na Święta wielkanocne ogólnie dobre ale cos masa budyniowa chyba mi nie wyszła Budyń po ugotowaniu był b.gesty czy tak ma być czy za mało soku dałam? Po połączeniu z masłem które bylo dobrze utarte masa była po prostu trochę twarda Co powinnam zmienić?
OdpowiedzUsuńBudyń powinien być gęsty, żeby po zmiksowaniu z masłem krem był gęsty. Ale może po prostu za długo go gotowałaś i za mało odparował. Może dodaj następnym razem więcej płynu albo krócej gotuj.
UsuńPozdrawiam.
Witam Panią Margarytko. Ciasto jest przepyszne i efektowne. Piekłam już w dużej blaszce, ale chciałabym upiec w formie tortu. Czy mogłaby Pani podać przepis na tortownice. Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam we wstępie do przepisu. Zmniejszyłam porcję ciasta, kremu dałam tyle ile na dużą blaszkę.
Usuń
OdpowiedzUsuńŹle przeczytałam ilość masła w kremie i zamiast 40 dkg dałam 40 gram i się dziwiłam jak taką małą ilością kremu mam posmarować takie duże ciasto. Ale i tak wyszło pysznie ;-)