Przepis na te muffinki zaczerpnęłam od p. Ewy Wachowicz. Zamieniłam jednak banany na jagody i było pysznie. Przepis jest bardzo prosty i bardzo szybki. Można użyć jagód mrożonych, bo o świeże o tej porze roku raczej trudno :-))
Moja Mama od tego przepisu się już "uzależniła", bo choć za pieczeniem nie przepada to z muffinami szaleje, zmienia dodatki i ilekroć u nich jestem to zawsze są jakieś muffinki :-))
Składniki na 18 dużych muffinek (muffinków?):
350 g mąki
½ szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
½ szklanki oleju
1 jajko
1 szklanka mleka
1 szklanka jagód ( w oryginale 4 banany)
brązowy cukier do posypania muffinek
*używam szklanki o pojemności 250 ml.
Mąkę przesiać do miski, dodać pozostałe składniki (oprócz jagód i brązowego cukru). Wszystkie składniki ciasta zmiksować. Dodać jagody i wymieszać. Tak przygotowaną masą napełniać foremki do muffinek do 2/3 wysokości. Posypać niewielką ilością brązowego cukru.
Piec 15-20 minut w 180 stopniach (wstawić do nagrzanego piekarnika)
To ja jeszcze poproszę muffinki w wersji mięsnej :)
OdpowiedzUsuńXymena, ale jesteś wymagająca :-)) Ale jeśli tylko chcesz to coś mięsnego w papilotkach dla Ciebie stworzę ;-))
OdpowiedzUsuńKurcze, a zawsze się mówi, żeby muffinek dokładnie nie mieszać, bo będą za twarde... ;) Ale wierzę, że te są pyszne, muszę wypróbować, bo dotąd tylko raz robiłam te babeczki, a że jestem wielbicielką jagód.... (chyba kończyć nie trzeba). Gdyby smakowały chociaż trochę jak jagodzianki, byłabym wniebowzięta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jadłam mięsne raz w życiu może, niebo w gebie, a chętnie skusiłabym się na jakiś wypróbowany przepis :*
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńwygląda na proste ale musiałabym zakupić foremki i wolałabym chyba tę opcję z bananem ;]
OdpowiedzUsuńPaulina, ja tam nie widzę specjalnej różnicy, miksuję do połączenia składników i już. Mam trzy wypróbowane przepisy, których używam zamiennie a muffinki piekę bardzo często, czasem kilka razy w miesiącu... jak mnie rano najdzie to ukręcę, wstawię do piekarnika, idę pod prysznic a potem zabieram ciepłe do pracy i obdzielam kogo się da :-))
OdpowiedzUsuńNiestety nie smakują jak jagodzianki, ale jagodzianki też lubię i od czasu do czasu robię :-)
Xsymena, mam w swoich zasobach kilka przepisów, robiłam raz jeden - z kurczakiem, brokułami i serem. Były niezłe, chyba powtórzę i wrzucę przepis :-)
Haniu i tak smakują :-)
Polluśka - ja kiedyś kupiłam w Tesco od razu 2 blaszki (każda na 12 sztuk) - cena na półce była 9,90 zł, więc się nie zastanawiałam, bo normalnie kosztują koło 30 zł. Ale nauczona doświadczeniem podeszłam do czytnika kodów i co się mym oczom ukazało? Otóż, 3,99 zł :-)) No i tym sposobem nabyłam foremkę i dla Mamy. Ale dziś wiem, że nawet te 30 zł bym spokojnie zapłaciła, bo muffinki wciągają :-) Czasem bywają w Lidlu za ok 15 zł.
Z bananami też robiłam, są równie pyszne, bardziej wilgotne.
Te muffinki wyglądają fantastycznie, musze je koniecznie zrobić :)
OdpowiedzUsuńAle mam dwa pytania:
Czy jagody wrzucasz do ciasta mrożone czy odstane ?
Do jakiej wysokości foremki dajesz ciasto ?
Pozdrawiam Maja
Maju, jagody daję świeże, a jak nie mam to mrożone bez rozmrażania. Foremki napełniam do ok 2/3 wysokości.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńJakubie, czy Ty jesteś Mają? Bo chyba tylko jej odpowiadałam ostatnio na pytanie :-)))
OdpowiedzUsuńTak tak to byłam ja Maja, poprostu mąż był zalogowany i tak jakoś wyszło ;)
OdpowiedzUsuńMaju, nie ma problemu ;-)) Tak się tylko zastanawiałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisałam i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLoriel, próbuj i podziel się wrażeniami :-)
OdpowiedzUsuńwitam, zamierzam pierwszy raz upiec mufinki i znalazłam sie na Pani stronie, poczytałam i Wszystko zachęca do pieczenia.Myślę że przepis od tak miłej osoby będzie udany.
OdpowiedzUsuńrenatte
Renatte, mnie te muffiny wychodzą zawsze doskonale, więc szczerze polecam.
OdpowiedzUsuńPiekłam muffinki pierwszy raz i wyszły bardzo smaczne część z jagodami a część z czekoladą, pycha szczególnie kiedy są jeszcze ciepłe, ciasto dzięki oliwie jest lekko wilgotne, ja z takiego ciasta robie keks i wychodzi fajnie, bo bakalie nie opadają na dno;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agatini:)
Agatini, fajny pomysł z tym keksem :-) Muszę wypróbować. Cieszę się, że muffiny smakowały.
OdpowiedzUsuńHej Margarytko, szukałam przepisu na muffinki i znalazłam Twój blog (wygląda super! wpisałam do ulubionych). Weszłam też na stronę, którą polecasz (Blogs I follow), czyli "Babcia radzi coś..." i tam też jest przepis na muffinki jagodowe.
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie trzeba wziąć 350g mąki na 18 dużych muffinek, a u Babci 450g na 6 duzych muffinek. Czy gdzieś jest jakaś pomyłka? Bo różnica w proporcjach jest naprawdę duża.
Będę wdzięczna za odpowiedź, bo jutro chciałabym upiec pierwsze w moim życiu muffinki i już nie mogę się doczekać (zamiast jagód dam malinki z własnego ogródka:))
Serdecznie pozdrawiam!:)
Marzka
U mnie z pewnością nie ma pomyłki, bo piekę te muffinki bardzo często. Podobnie jak moja mama. Pytanie jeszcze co się rozumie pod pojęciem "duże" - moje są takie jak na zdjęciu, wychodzą ponad foremkę.
UsuńTen przepis się sprawdza, używam go od dawna :-)
Za chwilę moje lądują w piekarniku a foto na fb wrzucę.Dziękuję za inspiracje..naprawdę uwielbiam Twoje przepisy
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą smakowały. Miło mi, że zaglądasz i lubisz korzystać z moich przepisów.
UsuńMuffinki są przepyszne ;) zrobiłam je już jakiś czas temu z jeżynami :)
OdpowiedzUsuńZ jeżynami pyszne :-) Cieszę się, że przepis się przydał.
UsuńHihi,zrobilam z jagodami,slubny wchlonal wszystkie.Pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńNo to pięknie :-) Tak jak u mnie Zielonooki czekoladowe, które ostatnio upiekłam.
Usuńnaszła mnie ochota na coś na szybko do kawy,oczywiście jak zawsze u Ciebie coś znajdę. i mam. muffiny już w piekarniku,pachną cudownie,w końcu wykorzystałam moje jagody.Są pyszne i chrupiące.Pozdrawiam ciepło. Agnieszka
OdpowiedzUsuńFajnie, że przepis się przydał :-) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTwoje przepisy goszczą w moim domu na co dzień! Inspirujesz mnie:) czy na obiad czy jakieś ciasto do upieczenia-wskakuję na Twojego bloga i już:) dziękuję i pozdrawiam
UsuńW takim razie bardzo mi miło, że moja praca komuś się przydaje i służy :-) W końcu taki jest cel tego bloga - ma zachęcać do gotowania :-)
UsuńAsiu czy te muffinki są posypane lekko kruszonką czy to moje złudzenie? :))
OdpowiedzUsuńZłudzenie, są posypane na górze brązowym cukrem i taka fajna skorupka chrupiąca się na nich robi.
UsuńCudnie wyglądają :) Dziś zamierzam je "popełnić", bo mam kilka przepisów na muffinki, ale żadnego takiego żelaznego. Mam nadzieję, że ten takim się stanie :)) Miłego dnia!
UsuńJa mam dwa takie żelazne i na zmianę je robię :-)
UsuńA ja mam pytanie, bo średnie mam doświadczenie z muffinami, a zostałam zmuszona do ich upieczenia na piknik do szkoły - które ciasto jest lepsze - z jogurtem czy mlekiem? Jaka jest różnica? Czy któreś są bardziej puszystce? Wilgone?
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Pani szybkie ciasto z owocami - do złudzenia przypomina drożdżowe. czy te z jogurtem mają podobną konsysyencję?
I czy można posypać mufiny kruszonką? Cukrem widziałam, ale czy kruszonką jak z szybkiego ciasta?
Asia
Asiu, spokojnie możesz wykorzystać przepis na szybkie ciasto i upiec z niego muffinki, bo to jest ciasto muffinkowe. Mnie bardziej smakują muffiny z jogurtem.
UsuńOczywiście, że możesz dać kruszonkę, nawet któreś muffiny na blogu są z kruszonką.