Dziś podobno Międzynarodowy Dzień Pizzy. Jest więc okazja, aby przenieść tu kolejny z moich wypróbowanych przepisów i podzielić się doskonałym sposobem na ciasto.
Przepis na to ciasto dostałam kilka lat temu od mojej bratowej, a ona od swojej siostry, która prowadziła pizzerię. Wg mnie ciasto jest świetne. Moja Mama też zawsze robi pizzę na tym cieście, choć wcześniej korzystała z mojej włoskiej książki. Podzieliłam się tym przepisem z kilkoma znajomymi i od tej pory robią pizzę tylko na tym cieście, o czym miałam okazję się przekonać, gdy u nich gościłam :-)))
Wiele osób skorzystało też z tego przepisu umieszczonego na poprzednim blogu i uznało, że jest świetne. A to najlepsza rekomendacja do tego, aby przepisem się dzielić i go rozpowszechniać.
Porcja na dwie duże blachy cienkiego ciasta. U mnie była jedna duża blacha i jedna okrągła, więc ciasto było ciut grubsze, ale takie lubimy :-))
1 kg mąki pszennej (chlebowej pszennej typ750, luksusowej typ 550 albo włoskiej na pizzę typ 00)
250 ml mleka
250 ml wody
4 płaskie łyżki cukru
6 łyżek oleju
3 płaskie łyżeczki soli
25 g świeżych drożdży (jeśli ciasto ma być grubsze dodać podwójną porcje drożdży – ja dodaję całą małą kostkę - 42 g)
Sos:
Sos:
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
mały słoiczek przecieru pomidorowego(ok 150g)
3-4 łyżki wody
1 łyżka oliwy/masła/oleju
Dodatki wg własnego uznania: ser, wędlina, pieczarki, warzywa... co kto lubi.
Mąkę wsypać do miski, zrobić duży dołek. Mleko i cukier zagrzać, aby było ciepłe ale nie gorące, dodać droższe i dobrze je rozpuścić. Wlać do dołka i przysypać dokładnie mąką.
Nakryć miskę ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu aż mąka popęka (u mnie ok 20 minut obok kaloryfera). Dodać resztę składników i zagnieść na gładkie ciasto. (zagniatanie trudne nie jest, ale trochę czasu trzeba mu poświęcić, żeby ciasto było lśniące) Zostawić w misce do wyrośnięcia na około 30 minut.
W międzyczasie przygotować sos.
Na patelni rozgrzać tłuszcz. Czosnek pokroić w plasterki i wrzucić na rozgrzaną oliwę (najlepiej wykorzystać do tego rondelek). Gdy czosnek zacznie ciemnieć zdjąć i wyrzucić (ma tylko oddać oliwie smak). Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę i zeszklić. Dodać wodę i przecier pomidorowy. Doprawić solą, pieprzem, cukrem i ulubionymi ziołami.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować bez podsypywania mąką (zawartość oleju sprawia, że się nie przylepia), a jeszcze lepiej rozciągnąć w rękach. Blachę posmarować tylko lekko olejem, NIE SYPAĆ MĄKĄ!!!
Wyłożyć ciasto na blachę, posmarować sosem pomidorowym, posypać oregano, dodać ulubione składniki i wstawić do piekarnika.
Piec około 20 - 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (góra - dół) - tak zaleca otrzymany przepis, ale ja piekę pizzę nieco inaczej i moim zdaniem pizza wychodzi jeszcze lepsza. Piekarnik nagrzać do 220 - 250 stopni (góra
– dół). Wstawić do nagrzanego piekarnika i
piec około 10 - 12 minut.
Dodatki oczywiście pozostawiam do własnego wyboru. U nas jedna część pizzy zawsze jest hawajska (szynka, kukurydza i ananas) a druga część to inwencja twórcza (pieczarki, szynka, salami, cebula, ogórek kiszony, kukurydza, papryka).
Margarett !!!!! OSZALAŁAŚ ??? po co piszesz, że po kliknięciu w zdjęcie ono się powiększa ??? zrobiłam tak i wielgachna pizza mi się pojawiła i aż poczułam zapach i w bebechach mi zaburczało ... sadystka jedna no !
OdpowiedzUsuńPS. pieczarki wrzucasz surowe czy podsmażasz ????
Hahaha... no i właśnie o taki efekt chodziło :-)))
OdpowiedzUsuńPieczarki do pizzy zawsze podsmażam, surowe puszczają wodę, takie podsmażone są wg mnie dużo smaczniejsze.
aha ... no to git. A ja ostatnio wyszperałam przepis na włoskie Mini Calzone na blogowisku u jednej koleżanki i wypróbowałam i normalnie czegoś cudniejszego nie jadłam ... ale pychota. Dam przepis i foty u siebie ale następnym razem bo dziś mam posta o podatkach i 1% ;D
OdpowiedzUsuńPoluśka, to czkam, chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa Calzone robię z tego samego ciasta co pizzę, a do środka pakuję często kurze cycki i ser... ale czekam na ten Twój wypróbowany przepis. Chętnie się czegoś nauczę...
A'propos podatków - właśnie siedzę i robię rozliczenie za styczeń ;-))
a 1% odliczasz dla kogoś ??? jak nie masz dla kogo to zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że odliczam (odkąd można było to oddaję ten mój 1%)... i co roku mam dylemat, bo synek mojej koleżanki ma mukowiscydozę, a znajoma stwardnienie rozsiane... No i trudno czasem zdecydować komu, a podzielić kwoty się nie da. Potrzebujących coraz więcej, a procent tylko jeden.
OdpowiedzUsuńjak się zabarykaduję z laptopem w kuchni, to muszę wziąć telefon,żebym mogła zamawiać składniki :)) tak jeszcze ciasta na pizzę nie robiłam, ale brzmi i wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńO, to mój kolejny ulubiony przepis z Pani strony. :) Odkąd zrobiłam ciasto z tego przepisu, jestem mu wierna. ;) Jednak wprowadziłam małą modyfikację od siebie. Robiąc pizzę używam gotowych przypraw do pizzy i zapiekanek, bo niektóre są idealnie skomponowane. Wymyśliłam więc, żeby do ciasta także dodawać tę przyprawę (i dodatkowo oregano). Jest przez to bardzo aromatyczne. Wiadomo, sam róg pizzy bez nadzienia nie jest już tak kuszący. ;) A po dodaniu w/w ziół i posmarowaniu go odrobiną masła staje się przepyszny. Polecam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aguś, już się tak nie barykaduj :-) Piotruś chętnie Ci pomoże - w końcu ma super nóż :-))
OdpowiedzUsuńA ciasto polecam :-)
Paulina, każda modyfikacja jest dozwolona :-) Ja rzadko mam brzegi, bo przeważnie robię płaską pizzę, ale pomysł z przyprawami do ciasta jest niezły :-) Od czasu do czasu robię pizzę z brzegiem, w którym zapiekam ser z ziołami - też pysznie. Ps. Proszę, nie "paniuj" mi, bo jakoś strasznie staro się czuję :-))) Pozdrawiam.
Witam po raz pierwszy.:)
OdpowiedzUsuńPizza wygląda przebogato i baaardzo apetycznie, a przepis na ciasto pozwolę sobie zachować.:)
Serdeczności
Wygląda imponująco,zaskoczył mnie ogórek kiszony chociaż przypominam sobie,ża jadłam kiedyś pizzę"posypaną "niewielką ilością kapusty kiszonej i była bardzo dobra.P.S.Na imię mam Joanna Małgorzata,więc imienniczką jestem "podwójną".Klikanie nic nie pomaga,Twoje zdjęcie uparcie pozostaje małe.-imienniczka
OdpowiedzUsuńJa robię raz cienkie raz grube ciasto - zależy od ochoty ;)
OdpowiedzUsuńSkoro Twoje jest zachwalane to następnym razem będę z niego korzystać, bo pizza wygląda przepysznie na zdjęciu :)
Pozdrawiam Serdecznie!
Lekka i ja witam Cię w moich skromnych progach :-) Oczywiście, przepis możesz spokojnie zachować, choć on znikać stąd nie będzie :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu, tym bardziej mi miło, choć ja Margarytką jestem tylko w blogowym świecie... w codzienności Joanna, Joasią, Asią... czy jak tam kto sobie życzy.
A ogórek kiszony zapieczony smakuje świetnie - kiedyś robiłam pizzę z salami i właśnie ogórkiem kiszonym - była bardzo smaczna. Ale z kapustą jeszcze nie próbowałam.
Hmm... dumam dlaczego Ci się zdjęcie nie chce otworzyć i chyba doszłam do tego, ze otwierasz profil ten po prawej stronie. Klikając na zakładkę "o mnie" u góry pod tytułem bloga powinno Ci się zdjęcie powiększyć bez problemu. Sprawdzałam dwa razy i się powiększa. To profilowe faktycznie pozostaje małe.
Pozdrawiam ciepło.
Cześć! I ja, stara konserwa musiałam w końcu odwiedzić Ciebie w nowej kuchni.Chociaż trochę mi szkoda uśmiechającej się do mnie szarlotki i serniczka, na których to widok zaraz po otwarciu stronki, ślinka mi ciekła. No, ale cóż, " trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe..."
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak się urządzisz po swojemu, będzie super.Ala
Witaj Alu :-) Nad nagłówkiem ciągle pracuję. Przez chwilę był tamten, ale jakoś mi tu nie pasował, więc chwilowo nie ma żadnego... ale w weekend popracuję trochę nad tym :-))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie Ci tu równie dobrze... bo ja się pomału zadomawiam :-)
Pozdrawiam.
Jako że wczoraj się nie udało, postanowiłyśmy z dwiema koleżankami ze szkoły iść dziś do pizzerii, żeby świętu stało się zadość. A potem wszystkie zamówiłyśmy makaron :D
OdpowiedzUsuńWczoraj też w radiu wymieniano najdziwniejsze pizze, jakie się jadło. Moją ukochaną pizzą jest pizza z ziemniakami, ale we Włoszech to żaden dziw, tylko standard. Zresztą u nas w górach przecież też się robi pizzę z bigosem na ten przykład :)
A czy ogórki na ciepło są smaczne? Bo jakoś nie umiem sobie wyobrazić na pizzy ;)
Xymena, grunt, że było po włosku... a czy makaron czy pizza to mało ważne ;-)))
OdpowiedzUsuńPizzy z ziemniakami nie jadłam, z bigosem też nie.
A ogórki kiszone na ciepło smakują normalnie - jadasz ogórkową? Tam też ogórki na ciepło :-) Ja czasem dodaję pokrojonego w paseczki ogórka do gulaszu i też jest super pysznie.
Pewnie, że jadam - nonen omen dziś zrobiłam hahaha Tylko tam gotowane, a w pizzy pieczone, ale w sumie na jedno wychodzi, masz rację :)
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy jestem gościem na Twoim blogu i kilka pomysłów zrealizowałam. Teraz jestem na etapie zbijania nazbieranych kilogramów, ale bardzo lubię gotować i dogadzać domownikom. Twój blog bardzo mi w tym pomaga, czasem tylko przypominając jakąś potrawę. Nawet w nowym wydaniu będę Cię odwiedzała. Grażyna
OdpowiedzUsuńXsymena, no to znalazłaś odpowiedz - smak ugotowanego od upieczonego niczym się nie różni :-)) U mnie ogórkowa była w tym tygodniu, ale mogę jeść ją co tydzień, bo uwielbiam.
OdpowiedzUsuńGrażynko, cieszę się więc, że jesteś i tutaj. Mam nadzieję, że z czasem i ten blog stanie się dla Ciebie miejscem kulinarnych inspiracji. Pozdrawiam serdecznie.
Przepis na tą pizzę jest rewelacyjny. Już trzy razy robiłam i za każdym razem świetnie smakowała. Nawet mój mąż, wielki fan pizzy mówi, że nie różni się ona niczym od tej z najlepszej pizzerii. I z pewnością jeszcze wiele razy skorzystam z tego przepisu;)
OdpowiedzUsuńAnonimowa... bardzo się cieszę, że przepis się przydaje, a ciasto smakuje ;-)) Prawda jest taka, że jest to przepis z pizzerii - tylko tam robili od razu z 10 kg mąki. Ja musiałam to jakoś przerobić do domowych potrzeb ;-)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój przepis na pizze. Ciasto wychodzi rewelacyjne!!! Ja robię z połowy przepisu a i tak jest tego mnóstwo. Dziękuję i pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńAGA
Ago, cieszę się, że przepis się sprawdza :-) Ja od dawna korzystam głównie z tego i zawsze jestem zadowolona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej margarytko!
OdpowiedzUsuńTwó☺j przepis na pizze jest jednym z tych lepszych, ktore do tej pory próbowałam...
Ze swojej strony proponuje abys zrobiła sobie pizze z kaparami, tuńczykiem i czerowną cebulą coś niesamowitego... !!! ;)
Pozdrawiam
Twoja Fanka Natalia
Natalio, ten przepis sprawdza się i u nas znakomicie. A jeśli chodzi o tuńczyka to nie jestem jego fanką. Pizze jadam bardzo, bardzo rzadko i jeśli już to decyduję się na hawajską. Choć dla fanów pizzy Twój pomysł pewnie będzie przydatny :-))))
OdpowiedzUsuńPizza wyszła znakomita. Polecam wszystkim. Mój synek, który jest "pizzożercą" stwierdził, że jeszcze takiej nie jadł. Dwa razy prosił o dokładkę:). Pzdrawiam. I jeszcze raz dziękuję za wszystkie przepisy. Asia.
OdpowiedzUsuńAsiu, cieszę się niezmiernie, że pizza smakowała. Może dziwnym dodatkiem jest mleko - Włosi nie dodają, ale to ciasto smakuje praktycznie wszystkim moim znajomym, rodzinie i wielu osobom, które spróbowały.
OdpowiedzUsuńFajnie, że i u Was się przyjęło.
Pozdrawiam
kochana czy moglabys mi powiedziec proporcje na zwykla blache do ciasta? bo jestem laikiem w gotowaniu i boje sie, ze przesadze:)
OdpowiedzUsuńAgu, zależy jak grube chcesz mieć ciasto. Jeśli cienkie to zrób z 1/3 składników, jeśli grubsze to z połowy.
OdpowiedzUsuńMargarytko,Twoja Pizza rewelacja! Rodzinka zachwycona! koledzy starszego syna stwierdzili że to na pewno z Pizza Hut! a to już nie są małe dzieci,to wielkie 19-letnie chłopy... he,he.Dzięki wielkie i pozdrawiam ze słonecznego dzisiaj Gdańska;)
OdpowiedzUsuńWiolinku, bardzo się cieszę, że pizza smakowała - sama ją lubię, dlatego też tym przepisem się podzieliłam :-)
OdpowiedzUsuńNo, ale komplement chłopaków jest pierwsza klasa :-)
Pizza wyszła pyszna,smakowała wszystkim, a ciasto jest rewelacyjne:) Zawsze się zastanawiałam jakie ciasto musi być, żeby nim "wywijać" jak to robią w pizzeriach, a teraz już wiem, też spróbowałam nieśmiało, ale i tak synowi szczęka opadła jak ja to robię?
OdpowiedzUsuńDo tej pory robiłam ciasto z dodatkiem żółtek, jest przez to bardziej kruche, ale też smaczne.
Agatini
Agatini, ja to ciasto lubię bardzo. Cieszę się, że i Tobie odpowiada. Zdolna bestia z Ciebie, ja tam ciastem nie wywijam :-))) Wszyscy moi znajomi, którym dałam przepis już innej pizzy nie robią. No, ale w końcu przepis pochodzi od właścicielki pizzerii :-)) Może dziwić dodatek mleka, ale jak sama piszesz ciasto jest elastyczne i pyszne.
OdpowiedzUsuńWitam, chcę dziś zrobić pizzę wg Pani przepisu. Ile muszę dać drożdży na pizzę wielkości prodiża?
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam w prodiżu, ale myślę, że trzeba po prostu proporcjonalnie zmniejszyć ilość wszystkich składników. To porcje jest dosyć duża.
UsuńPizza z tego przepisu wychodzi o niebo lepsza od tych z pizzeri. Przepis wypróbowałam już wielokrotnie i z czystym sumieniem mogę go polecić. Dodam tylko, że robiąc porcję ciasta z pół kilograma mąki otrzymuję dwie okrągłe pizze o dość cienkim spodzie i do tego jeszcze kawałek ciasta mi zostaje. Wyczarowuję z niego dwie pizzunie, które to spokojnie można zabrać ze sobą do pracy zamiast kanapek lub odgrzać sobie w domu na mniejszy głodek :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko napiszę, że wcale nie trzeba mieć specjalnych okrągłych blaszek do pizz, gdyż ja używam spodu od tortownicy lub formy do tarty (w zależności co jest akurat wolne lub co mi pierwsze w ręce wpadnie).
Cieszę się, że smakuje. Ja też bardzo lubię ten przepis i choć może jak na pizzę jest trochę dziwy, bo zawiera mleko, to dla mnie, znajomych i rodzinki jest to najlepsze ciasto na pizzę :-)
UsuńA pewnie, że nie trzeba mieć specjalnych blaszek, można wykorzystać w zasadzie każdą. Ja akurat mam, ale czasem piekę na dużej blasze z wyposażenia piekarnika i też jest w porządku :-) Moja mama, podobnie jak Ty używa spodów od tortownicy :-)
Pozdrawiam.
Moja Chrześnica po zjedzeniu kawałka pizzy zrobionej przeze mnie z tego przepisu powiedziała, że od tej pory ta moja pizza jest na pierwszym miejscu w jej rankingu pizz jakie do tej pory jadła robionych przez różne osoby :) I jeszcze dodała, że spokojnie mogę otworzyć pizzerię. Ach te dzieci ;)
UsuńNo wiesz, zawsze fach w ręku i gdyby co to zbyt będziesz miała :-) A tak poważnie to ja się bardzo cieszę, że przepis się sprawdza.
Usuńooo rany kolejne cudo w wydaniu p.Margarytki :) pizza rewelacja,a mąż jaki dumny bo sam przygotowywał ciasto i już zapowiedział że częściej będzie pichcił w kuchni. Zaproszeni znajomi nie mogli się nachwalić. Dziękujemy za wspaniałe przepisy.Pozdrawiamy gorąco. Sylwia
OdpowiedzUsuńSylwiu, bardzo się cieszę, że pizza smakowała :-) Też lubimy ten przepis :-)
UsuńPs. Ta "pani" jest zbyteczna, wystarczy sama Margarytka :-)
Idę robić tę pizzę na kolację. Uwielbiam Twój blog Margarytko! Nie ma tygodnia , żebym tu nie zajrzała. Gratuluję i oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńKaśka
Dziękuję :-) Mam nadzieję, że pizza będzie smakowita :-)
UsuńA ja odkąd odkryłam Twój blog robię ta pizze z Twojego przepisu....
OdpowiedzUsuńPIZZA naaaajlepsza na swiecie:))))
I dla nas najlepsza :-) Super, że i w Twoich oczach, a raczej kubkach smakowych znalazła uznanie.
UsuńJa tak samo - pizzę robię tylko i wyłącznie wg tego przepisu. Jest pyszna! Jak z pizzerii! Jutro właśnie będę robić po dość długiej przerwie:) dziękuję za przepis! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMała
Bardzo mi miło, że pizza smakuje :-)
UsuńHej Margarytka :)
OdpowiedzUsuńSkorzystałam już z Twojego jednego przepisu na swoje pierwsze ciasto!
Szał w domu! babcia z mamą nie wierzyły, że ja SAMA je upiekłam! (chodzi o ciasto z owocami - rewelacja) Teraz przymierzam się do tej fajniutkiej pizzy!
Ponieważ jestem laikiem napisz proszę jaką mąkę mam dodać (mam babuni w szafce)
Pozdrawiam!!!
Zielona
Cieszę się, że ciasto smakowało. A do pizzy możesz użyć mąki chlebowej albo zwykłej pszennej - mąka babuni też będzie się nadawała.
UsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za udaną pizzę.
Hej margarytko :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam pizzę. Nie wiem czy to piątek 13nastego czy o co chodzi.. ale ciasto mi nie wyszło :( Może Ty powiesz dlaczego.
Stwierdziłam, że 1kg mąki to za dużo więc wszystko zmniejszyłam o połowę.
Miałam mogę pszenną krupczatkę typ 450 to z niej zrobiłam.
Nie doczytałam jednak, że drożdże mają się do końca w mleku rozpuścić to zostały małe grudki i tak dolałam do mąki. Później wszystko zrobiłam jak pisałaś ale ciasto po zagnieceniu nie urosło :/ Nie zniechęcając się, upiekłam ale wyszedł mega zakalec. Masz pomysł dlaczego? Pewnie to moja wina ale jak nie rozpracuje w czym to już mi nie będzie wychodzić. Napisz co myślisz. pozdrawiam!!!
:))
K
Prawie zawsze robię z połowy porcji, a czasem z 1/3 porcji. Ale w życiu nie robiłam pizzy z mąki krupczatki, ona raczej do kruchego ciasta albo do biszkoptów czy naleśników się nadaję. Spróbuj zrobić po prostu z innej mąki - najlepsza jest chlebowa, ale ciężko ją kupić, więc wrocławska, babuni albo tortowa sprawdzi się znakomicie.
Usuńdzięki, to może faktycznie wina tej krupczatki. Ja jestem laikiem - dla mnie mąka to mąka ;/ Nie poddam się, następnym razem musi wyjść :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPewnie, że musi :-) Nie robię pizzy często, ale zawsze wychodzi pyszna.
UsuńCzy z 1/2kg maki wystarczy ciasta na dużą blachę taka z piekarnika?
OdpowiedzUsuńMariola
Wystarczy, ale ciasto będzie cienkie.
UsuńMargarytko robię w końcu z 1 kg mąki.Mam jeszcze jedno pytanie czy ciasta nie da się po prostu jakoś rozłożyć już na blaszce bo boje się tego rozwałkowywania że sobie nie poradzę i czy ciasto jeszcze w piekarniku urośnie?pozdrawiam.Jak zrobię to dam znać jak wyszło
OdpowiedzUsuńMariola
To drożdżowe ciasto, więc nic się z im nie powinno dziać, ale możesz rozciągnąć je na blaszce, choć to mało wygodne.
UsuńCiasto urośnie, ale jeśli nie przesadziłaś z drożdżami to tylko nieznacznie.
Fenomenalny przepis! Upiekłam ją wczoraj i naprawdę jest przepyszna! Szczególnie do gustu przypadł mi sos. Miałam kiedyś okazję korzystać z kupnego i faktycznie, ten robiony samemu jest o wiele lepszy! Pycha po prostu! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się przydał :-) Pewnie, że to co zrobione w domu jest dużo smaczniejsze niż gotowce :)
UsuńPotwierdzam, przepis najlepszy jaki wyprobowalam w ciagu jakis 20 lat mojej przygody z pieczeniem pizzy. Dzis tez ja robimy.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje i pozdrawiam
Edyta
Super, że przepis się sprawdził. Ja już w zasadzie z innego nie robię, choć mam jeszcze jeden sprawdzony i też wychodzi pyszna.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńobiecałam swoim chłopakom, ze upiekę pizze:), przepis zachwalany właśnie znalazłam, podpowiedz tylko co zrobić z tym olejem po wyrzuceniu czosnku:), pozdrawiam
Zrobić na nim sos :)
Usuńprzepraszam, nie doczytałam i nie przedstawiłam się, pytanie o olej było od Marzeny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie ma sprawy :-) Pozdrawiam i mam nadzieję, że pizza się udała.
UsuńDziękuję za ten przepis! Cudowna jest! ale lepsza pieczona w termoobiegu, choć bez lepiej urosła. Pyszności!!!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Ja piekę w termoobiegu, dla mnie nie musi być wysoka.
UsuńNajlepszy przepis na pizze i ostatni jaki wypróbowałam, bo jest idealny :) Do tej pory nie przepadałam za robieniem wypieków, dań z udziałem drożdży, bo ja nie lubiłam drożdży, a drożdże nie lubiły mnie. Pizzę z tego przepisu robiłam już wielokrotnie i za każdym razem wyszła tak samo smacznie. Dziękuję za przepis i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDrożdże nie są takie straszne, wystarczy je oswoić i polubić :-) Cieszę się bardzo, że pizza smakuje, a ciasto okazało się idealne :-)
UsuńKrzyś zażyczył sobie dziś pizzę, oczywiście z jego ulubionymi składnikami czyli szynka, kukurydza,pieczarki, do tego wiadomo ser i sos. Ale ciasto postanowiłam zrobić Margarytkowe, zobaczymy co wyjdzie :-)
OdpowiedzUsuńJustyna Bodzioch
Daj znać, czy smakuje :-)
UsuńPrzepis na ciasto jest znakomity. Odkad znalazlam go prawie 3 lata temu (na starym blogu) robie pizze tylko z tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że przepis się sprawdza.
UsuńNajlepszy przepis jaki mam. Od 3 lat z niego korzystam :) a teraz piecze sie Zlota Rosa :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na wrażenia po upieczeniu serniczka :-)
Usuńwłaśnie skończyliśmy jeść pizze... przepyszna ciasto rewelacja, oby więcej tak wspaniałych przepisów w Twoim wykonaniu .... pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że przepis się przydał. U mnie same wspaniałe przepisy... hihihi :-)
UsuńMargarytko Twojego bloga odszukałam przez przypadek szukając przepisu na tort bezowy (który zresztą z Twojego przepisu wyszedł przepyszny) dzisiaj postanowiłam zrobić pizzę, szukając przepisu wpadłam na pomysł, żeby poszukać Twojego:) zrobiłam pizzę i jest po prostu REWELACYJNA!!!:) mój mąż, który twierdził, że gotuję pysznie, ale nie powinnam robić pizzy, bo nie jest moją mocną stroną:P Twoją pizzą był po prostu zachwycony:) stwierdził, że jest lepsza od pizzy z naszej osiedlowej pizzerii, która dodam była jego numerem 1. Dziękuję za inspiracje i pyszne przepisy, Twój blog będzie teraz moim kulinarnym guru:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W takim razie odczarowałaś domową pizzę. Cieszę się ogromnie, że się udało tym samym zaczarować męża.
UsuńTen przepis jest od osoby, która wiele lat prowadziła pizzerię i faktycznie to wtedy była najlepsza pizza w mieście. I choć może nie jest to klasyczny przepis, to zawsze się sprawdza.
Masz 100% racji, robiłam ją już kilka razy i zawsze jest tak samo pyszna:)
UsuńŚwietnie, bardzo się ciesze.
UsuńWłaśnie się nią zajadamy:)Jest pyszna,zwłaszcza że dodałam prawdziwki:)POLECAM
OdpowiedzUsuńMADZIA
Cieszę się, że smakuje :-)
UsuńFenomenalne ciasto na pizze, od dzisiaj tylko i wyłącznie z tego przepisu będę robić pizze. Jesteś Margarytko moim kulinarnym Guru.. niedawno robiłam drożdżówki z serem - POEZJA. Gorąco pozdrawiam i dziękuję za tak wspaniałe przepisy! :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Cieszę się, że przepisy się przydają, a pizza rzeczywiście nie ma sobie równych :-)
UsuńJa przyznam ze nie umialam robic ciast drozdzowych, zawsze sie ich obawiałam :) pierwszy raz upiekłam chałkę z Twojego przepisu... wyszła......... rewelacyjna!!!!! później skusiłam się na bułeczki... odziwo... poraz drugi "moje" drożdzowe super... pyszne... teraz wziełam się za pizze... ciasto coś wspaniałego, takie Nam odpowiada!! Zajadamy się z córką. Dla mnie jesteś po prostu mistrzem!! Czuję, że jeszcze na niejeden Twój przepis się skusze a nawet.. jestem tego pewna! :):) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło, że za moją przyczyną odczarowałaś ciasto drożdżowe. Super, że wychodzi, a przepisy się przydają. Dla mnie to wielka frajda, że inni robią coś, co do tej pory było magią.
UsuńA pizza rzeczywiście jest pyszna.
Muszę powiedzieć, że bardzo rzadko robiłam pizze w domu. Zawsze coś nie tak z ciastem było i mi nie smakowała. Wolałam kupować. Dzisiaj Asiu zrobiłam z tego przepisu i jest zajedobra. Naprawdę pychota i taka mięciutka mi wyszła jak ja lubię. Robiłam ja z przymrużeniem oka, byłam pewna, że mi znowu nie wyjdzie.Przepis zapisuję i z żadnego innego już nie próbuję zrobić.
OdpowiedzUsuńAsiu ktoś mi powiedział, że do ciasta na pizzę dobrze dać wodę gazowaną. Próbowałaś może ?
I jeszcze jedno pytanko. Czy jak ciasto zrobię z połowy to tez ten sam czas pieczenia?
Pozdrowionka.
Basiu, czas pieczenia taki sam :-) Cieszę się, że przepis się przydał i sprawdził. No i że odczarowałaś domową pizzę :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Robiłam dzisiaj Twoją pizzę - ciasto rewelacja:) Wpisuję ten przepis w mój zeszyt i będę tylko z niego robić pizzę:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis Ci odpowiada i się sprawdził.
UsuńCzy na blachę z wyposażenia piekarnika przepis zmniejszyć o połowę czy zrobic z 1 kg mąki (lubie jak jest trochę ciasta), będzie to moje któreś tam podejście do pizzy domowej mam nadzieję udane
OdpowiedzUsuńWg mnie połowa porcji wystarczy na blachę z wyposażenia piekarnika. Jeśli lubisz troszkę grubsze ciasto dodaj więcej drożdży. Np na pół kilo mąki daj 20 g i będzie dobrze.
UsuńPozdrawiam.
Margarytko.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam robić pizzy sama, bo uwazałam że nie mam ręki do drożdżowego ciasta.
Jednak przygoda z Twoimi przepisami trwa wiec podjęłam wyzwanie i zrobiłam domowa pizzę :)
Przepis na ciasto jest genialny i genialnie prosty :)
Na blache z piekarnika robie z połowy porcji i jest takiej grubości jak lubia moi domownicy.
Dziekuje.
Magda.
Zawsze musi być ten pierwszy raz. Bardzo fajnie, że się skusiłaś i przekonałaś, że nie ma czego bać.
UsuńPozdrawiam.
Cześć,
OdpowiedzUsuńMargarytko mam problem z ilością drożdży. W sklepie Biedronka jak i innych sklepach są kostki o wadze 100g i są to małe kostki. Ile należy użyć z tej ilości biedronkowej drożdży na Twój przepis czyli na kilo mąki?Pozdrawiam Ania
Aniu, ale chyba nie do końca rozumiem, z czym masz problem? Wszak ilość drożdży w przepisie podana jest w gramach.
UsuńPrzecież 25 g drożdży, to 25 g drożdży, niezależnie czy weźmiesz je z dużej kostki, która ma 100 g czy z małej kostki, która ma 42 g.
Czyli chcesz powiedzieć, że na 1kg mąki zgodnie z przepisem -wystarczy dodać 1/4 kostki drożdży tych kupionych w Biedronce 100g.Ale to jest śladowa ilość?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Aniu, dokładnie tak, 1/4 z kostki 100 g, czyli 25 g drożdży na kilogram mąki. Jeśli lubisz pizzę na grubszym cieście to możesz dać trochę więcej drożdży.
UsuńPizza domowa moja ulubiona. Juz zostawiłam komentarz, ale muszę jeszcze raz. Ja na dużą blache z piekarnika robie z połowy porcji i tak mi najlepiej pasuje.Pizze robiłam juz pare razy, ostatnio miałam gości i zrobiłam dwie i bardzo zachwalali. Jestem zachwycna.
OdpowiedzUsuńAsiu dziękuje za ten przepis bardzo, bardzo.
Buziaki
Basiu, cieszę się, że gości smacznie nakarmiłaś i że przepis tak Ci się przydaje.
UsuńPozdrawiam ciepło.
witam ja zrobiłam wczoraj i klapa wyszła zakalcowata, powiedz co zrobiłam nie tak korzystałam krok po kroku z przepisu
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy nie mam pojęcia, bo w życiu w tej pizzy nie miałam zakalca.
UsuńOdkąd zrobiłam pizzę z Pani przepisu, Międzynarodowy Dzień Pizzy jest u mnie w domu przynajmniej raz w tygodniu :) Dziękuję! Ania
OdpowiedzUsuńAniu, w takim razie ogromnie się cieszę, że przepis się przydaje i jest tak często wykorzystywany :-)
UsuńPizza wyszla super. Zrobilam ciasto z polowy porcji, a i tak wyszly mi 2 okragle pizze o sredniej grubosci. Polecam przepis bo jest rewelacyjny !!!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że przepis się przydał.
UsuńWitam. Jestem tu nowa i zaczynam testować Twoje przepisy. Nawet wychodzą ;-) Teraz mam ochotę zrobić pizzę wg. Twojego przepisu. Tylko zdradż mi tajemnicę tych blach do pizzy Delimano , bo chciałam sonie zakupić i nie wiem które są najlepsze. Twoję są chyba ceramiczne.
UsuńNie wiem, czy oni mają jeszcze te blachy w sprzedaży. Moje blachy są ceramiczne i nie posiadają żadnej tajemnicy - no przynajmniej mnie jej nie zdradziły :-)
UsuńAle dobrze się na nich piecze. Mam je kilka lat i ciągle są jak nowe.
Robiłam w niedzielę z połowy porcji, tylko drożdży dałam więcej o 6 gram by mi kawalonio się nie walało po lodówce. Wyszła przepysznie. Dla córci była wersja specjalna z samym ogórkiem korniszonem :-D. Będę powtarzać to chyba w każdym komentarzu. Margarytko jesteś niesamowita. Każdy przepis, który wypróbowałam z Twojego bloga, kończy się pełnym sukcesem.
OdpowiedzUsuńNo i słusznie, po co ma się odrobina walać :-) A tak poważnie, to ciut więcej nie zaszkodzi.
UsuńCieszę się, że pizza smakowała. Jak będziesz miała ochotę, to spróbuj zrobić z mąki orkiszowej, wychodzi super. Choć niedawno kupiłam też taką włoską mąkę do pizzy, to było dopiero mistrzostwo... Zawsze będę powtarzać, że mąka ma znaczenie.
Margarytko kochana. Pizzę orkiszową robiliśmy parę razy, tylko mieliśmy inny przepis. Dla odmiany spróbowaliśmy Twojej - domowej, bo co jak co ale z Twoich przepisów zawsze dobrze i smacznie wychodzi. Drugim razem spróbujemy na pewno orkiszowej :-). U nas ciężko o fajne i "unikalne" mąki do wypieków. Orkiszową bez problemu dostanę, ale np z pszenną chlebową jest już problem, nie wspomnę już o włoskiej do pizzy.
OdpowiedzUsuńA to w sumie ciekawe, bo ja np. chlebowe i razowe (żytnią i pszenną) mam w swoim osiedlowym sklepie, ale już po orkiszową muszę się przejść trochę dalej. Nie wiem czym sklepy się kierują, ale u nas ta chlebowa z Młynów Stoisław schodzi jak ciepłe bułki i zawsze jest świeża. A włoską do pizzy typ 00 kupuję w InterMarche, teraz nawet "Basia" taką robi.
UsuńA czy maka typ 500 na wloska pizze bedzie dobra?
OdpowiedzUsuńNie spotkałam takiej, ale skoro jest dedykowana "na pizzę", to z pewnością będzie dobra.
UsuńMargarytko,
OdpowiedzUsuńrobiłam wczoraj pierwszy raz domową pizzę - padło na Twój przepis. Przepyszna!
Zrobiłam z pół porcji na blaszce z pieca, ale mam mniejszy piekarnik i blachy, więc następnym razem zrobię z 1/3 porcji, bo lubimy cieńsze ciasto. Mąka pszenna zwykła typ 650.
A sos do pizzy z dużą ilością bazylii i oregano - rewelacja!
Cieszę się, że smakowała :-)
UsuńNajlepsze ciasto na świecie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że przepis się przydał.
UsuńWielkie brawa. To jest najlepsze ciasto do pizzy jakie zrobiłam. Bardzo dziekuję!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakuje.
UsuńWitam :) a ja mam takie pytanie z innej beczki, czy mogę ta pizze zrobić wcześniej i zostawić ze wszystkimi składnikami, i upiec dopiero po dwóch trzech godzinach? Pozdrawiam Olimpia
OdpowiedzUsuńNo tak nie bardzo, bo ciasto się przegaruje. Ale możesz wyrobione ciasto włożyć do miski, przykryć folią i wstawić do lodówki - w lodówce też będzie rosło, tylko wolniej, a potem rozwałkować i dodać składniki na pizzę i upiec.
UsuńPizza pyszna POLECAM 🍕😘
OdpowiedzUsuńMargarytko proszę o radę. Ile można przechowywać podpieczone na lekko ciasto w zamrażarce? Właśnie robiłam przegląd i znalazłam kilka małych krążków a jak psmiętam to robiłam pizzę kilka misięcy temu. Pozdrawiam. Kasia
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy nigdy tak nie robię. Ale sądzę, że do 3 miesięcy spokojnie. W końcu jest dosyć mocno zamrożone :-)
UsuńPrzepis mistrzostwo!!! Wierna Fanka;)
UsuńWłaśnie do piekarnika wjechała pizza z Twojego przepisu. Już się nie mogę doczekać. ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyszła :-)
UsuńJak zwykle pyszna. Nawet Dziadkowie się na nią skusili, a to już coś! ;)
OdpowiedzUsuńCudownie :-) Mój tata, który ma 76 lat też od czasu do czasu lubi :-)
UsuńA ja mam pytanie odnośnie mikrofali z funkcją crisp. Sama mam takiego staruszka co pamięta czasy Gumisiów w niedzielny wieczór. Jakie ustawienie? Crisp i ile - 11-12 minut?
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy już nie pamiętam, bo nie mam tej mikrofalówki od kilku lat. Mąż zabrał do pracy, a do domu kupiliśmy mniejsza. Coś mi po głowie chodzi 10 minut, ale głowy nie dam, bo naprawdę dokładnie już nie pamiętam.
UsuńA mogę użyć drożdży instant ? Tylko takie obecnie mam a do sklepu nie mam możliwości pójść
OdpowiedzUsuńTak, możesz :-) Ja co prawda ich nie lubię, ale nie widzę przeszkód :-)
UsuńDziś wjechała do piekarnika. Mimo zimna wyrastała jak szalona! Pyszności.
UsuńAle bym zjadła... może jutro zrobię jakąś lżejszą wersję :-)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńpizza wyglada obłednie, dzis zrobimy ale chyba pizzerki i stąd moje pytanko czy pizzerki mi też wyjdą??
Tak, dlaczego miałby nie wyjść :-)
UsuńTen przepis to mistrzistwo! Margarytko, jestem Twoją wierną fanką na FB. Dziękuję, bo kocham gotować, a dzięki bardzo spójnym i dokładnym opisom, właściwie wszystko się udaje!!!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Cieszę się, że przepisy się przydają :-)
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńPizze robiłam w piekarniku,wyszła pyszna.Chciałabym spróbować też w mikrofalówce też mam z funkcją Crips i specjalnym talerzem.Czy mogę prosić o ustawienia tzn jaki czas pieczenia jest w mikrofalówce? Pozdrawiam.
Nie mam tej mikrofalówki już od dobrych kilka lat, ale o ile dobrze pamiętam to było 12 minut na opcji Crisp.
UsuńTeraz też mam z takim talerzem do pieczenia, ale jest dużo mniejsza i innej firmy, więc nie używam jej do pizzy.
Margarytko kochana nareszcie wyszedł mi spód! Pizza była pyszna!!! Uwielbiam Twój przepis na sernik z rosą, zrobiłam też swoje pierwsze ogórki na zimę i zobaczymy co wyszlo hihi😂 pozdrawiam Cię serdecznie 🥰
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis się przydał :-) Mam nadzieję, że i ogórki okażą się udane :-)
UsuńRobiłem już inne pizze w domu, ale po wyprobowaniu tego przepisu na pewno go nie zmienie! Pizza wyszła po prostu idealna. Lepsza niż w niejednej pizzeri. Polecam każdemu.
OdpowiedzUsuń