U nas ciągle zima. Byliśmy na małych zakupach, a przy okazji na gałce (a nawet dwóch) naszych ulubionych lodów. Niestety, piernikowych już nie ma (ten smak pojawia się w okolicach Bożego Narodzenia i tylko do połowy stycznia można się na nie załapać). Ale zakupy zakupami, lody lodami. teraz będzie kolejny pomysł na coś dobrego.
Dziś przepis na jedną z moich ulubionych sałatek. Sama ją kiedyś wymyśliłam, bo jest w niej wszystko to, co lubię. Przeważnie robię ją z połowy porcji, ale wczoraj zaszalałam, bo dawno już jej u nas nie było i zrobiłam dużą miskę. Tradycyjnie zaniosłam miseczkę sałatki sąsiadce (jest sama i śmieje się, że ją dokarmiam). No i tym razem udało mi się zrobić zdjęcia.
Składniki:
2 duże pory – tylko biała część (przy zakupie pora warto zwrócić uwagę, aby część biała była jak najdłuższa, a czym grubszy tym lepiej)
5 – 6 jaj
1 puszka kukurydzy słodkiej
1 puszka zielonego groszku
1 puszka ananasa
200 szynki konserwowej
3 - 4 łyżki majonezu
6 łyżek jogurtu (kubeczek 200 g)
sól i pieprz
Kukurydzę i groszek odsączyć i opłukać pod strumieniem zimnej wody. Ananasa pokroić na małe cząstki, odsączyć i wsypać do miski.
Por (tylko białą część) pokroić w piórka ( cienkie paseczki) o długości ok 5 - 7 cm (nie w krążki, bo to zmienia smak). Szynkę pokroić również w paseczki. Jajka ugotować na twardo i ostudzone pokroić w grubą kostkę.
Dodać do odsączonych składników. Wszystko wymieszać, dodać sól i pieprz do smaku (pieprzu trochę więcej).
Majonez wymieszać z jogurtem (można nie dodawać jogurtu, ale ja taką wersję lubię bardziej), 2 łyżkami syropu ananasowego i połączyć ze składnikami w misce...
Dobrze gdy sałatka trochę postoi - wtedy nabiera smaku :-)
Powiem Wam po cichu, że por pokrojony w taki sposób wcale nie smakuje jak por. Moi znajomi zawsze pytają co w tej sałatce jest, bo wygląda jak pędy bambusa ;-)))
Warto spróbować, bo jest naprawdę pyszna ;-)))
Margarytko, już notuję jakich składników mi brakuje. Uwielbiam takie sałatki. Szczególnie zaciekawił mnie sposób krojenia pora. Skoro twierdzisz ,że wpływa on na smak sałatki , to na pewno tak jest. Wczoraj robiłam sałatkę z kurczaka i czerwonej fasoli, która u mnie wszystkim bardzo smakuje. Przepis jest na onecie, naprawdę rewelacja. Jak sama widzisz, ja nie tylko czytam Twoje przepisy .....
OdpowiedzUsuńwitam, a jak wygląda w praktyce to krojenie pora w piórka? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu, smak pora tak krojonego jest inny :-) Ja osobiście uwielbiam tą sałatkę, bo ma w sobie to, co bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńA sałatka z kurczaka i fasoli też ma swoich licznych fanów i wcale się nie dziwię.
I to mnie Danusiu cieszy najbardziej, że nie tylko czytasz przepisy, ale i przenosisz je do własnej kuchni. Pozdrawiam niedzielnie.
Anonimowy, jakby Ci to powiedzieć. Przekrawam pora na pół wzdłuż i potem już nie ma problemu z krojeniem w paseczki (piórka).
Ja też nie raz robię takowe sałatki. Nieraz coś w lodówce zalega, więc siup, i sałatka gotowa ! :)A por krojony w paseczki, o wiele lepiej w sałatce smakuje, i już ... :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
JaGo, takich mieszanych sałatek powstaje u mnie wiele, ale ta jest przemyślana i nie ląduje w niej nic przypadkowego - w takim zestawie lubię ją najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńRobię kilka innych odmian takiej sałatki. Mieszamy składniki i łączę, zawsze jest dobra :)
OdpowiedzUsuńMonico, wariacji na temat jest całe mnóstwo, chyba każdy z nas je robi. Ale tę jedną sałatkę robię niezmiennie tak samo :-))
OdpowiedzUsuńOczywiście Margarytko, że Twoja sałatka nie jest przypadkowa, wcale tak nie myślałam ... :)
OdpowiedzUsuńJa tylko tak napisałam, ale o swoich z przypadku tworzonych sałatkach, w których smaku szuka się zapewne dłużej ... :))
Cieplutko pozdrawiam
JaGo, doskonale rozumiem :-) I u mnie takie sałatki powstają, ale ta jedna jest właśnie taka dokładna...
OdpowiedzUsuńPs. Jesteś mistrzynią, doskonale poradziłaś sobie z "anonimowością" :-) Ciepło pozdrawiam.
Zawsze mamy coś jedynego, najlepszego w kuchni naszej ...:)
OdpowiedzUsuńA tam, zaraz mistrzynią ... :) Troszku pokombinowałam, i jakoś udało się. Nie potrzebnie tylko bloga zakładałam na "Blogger", a wcale to nie było konieczne. Teraz muszę obaczyć jak go wymazać !
Pozdrowionka ..
JaGo, faktycznie zakładanie bloga konieczne nie było... ale w sumie możesz zostawić, być może kiedyś Ci się przyda ;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Dziękuję za przepis na smakowitą sałatkę! Wyśmienita!
OdpowiedzUsuńBędę próbowała "Twoich Smaków- Przysmaków" z innych przepisów.
Pozdrawiam
ola-f
Olu, cieszę się, że smakowała :-) To moja ulubiona, więc tym bardziej mi miło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę samych udanych eksperymentów kulinarnych.
mmmmmmmmm......pycha, znów muszę ją zrobić:)
OdpowiedzUsuńmarta
Marta, cieszę się, że smakuje :-)
OdpowiedzUsuńMniam, właśnie zrobiłam. Córeczka pomagała mi kroić ananasa. Nie zdążyłam dobrze wymieszać a już reszta rodzinki przyszła próbować. Mówię im, że musi się przegryźć, ale nie potraktowali mnie serio, więc na bank zniknie cała na kolację :)
OdpowiedzUsuńMikalika, takie sałatko trzeba robić w "ukryciu" :-))) To jedna z moich ulubionych sałatek, robię ją często :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Ciebie też znalazła uznanie :-)
No miałam rację. Jedyny ślad jaki pozostał po sałatce to brudna miska. Faktycznie trzeba robić "w ukryciu" :) Rodzinka sałatkę pożarła stwierdzając jednogłośnie, że trzeba powtórzyć!
OdpowiedzUsuńP.S. A czy na Twoim blogu znajdę jakiś przepis na racuchy albo inne placuszki???
Mikalika, no skoro smakowała to zdecydowanie powtórzyć trzeba :-)
OdpowiedzUsuńPs. Na razie żadnych racuszków nie ma. Ale powiem Ci, że moja teściowa robi doskonałe racuchy drożdżowe - jak będę u niej za dwa tygodnie to spróbuję wyciągnąć od niej przepis, choć to proste nie będzie, bo teściowa robi wszystko "na oko" :-)))
No to trzymam kciuki żeby się udało :)
OdpowiedzUsuńMikalika, jak się uda to nie omieszkam się podzielić :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko a pora nie trzeba sparzać wrzątkiem tylko surowego? tak?
OdpowiedzUsuńPora nie parzymy, dajemy surowego pokrojonego w piórka :-) Gdyby trzeba było sparzyć to z pewnością nie omieszkałabym o tym wspomnieć :-)
UsuńWlasnie zrobilam te salatke.Teraz odstawilam,by troche polezala.Oczywiscie nie omieszkalam sprobowac i jest pyszna!Dzieki za super przepis.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-) Smacznego.
UsuńOd dawna robię podobną, ale jednak inną ;)
OdpowiedzUsuńpor, seler konserwowy, ananas, kukurydza, tarty ser żółty, jaja, majonez, pieprz, tyle, że pora kroję w półplasterki i szczerze mówiąc nie wiedziałam, że krojąc w piórka mogę uzyskać inny smak??
Ale to już jest zupełnie inna sałatka :-) Też robię taką z selerem konserwowym - nawet jest na blogu. Ale ta smakuje zupełnie inaczej.
Usuńzapomniałam w końcu o szynce ;) a tej sałatce groszek nie do końca mi się komponuje - choć bardzo lubię :)
Usuńpierwszy raz trafiłam - jeszcze nie zdążyłam się zagłębić ;)
UsuńA mnie się komponuje - ale każdy dodaje to co lubi, więc ja dodaję też groszek :-) W końcu każdy może zrobić wg własnego smaku, bo chyba o to chodzi w gotowaniu :-) Jestem daleka od mówienia, co można a czego nie można w kuchni :-)
UsuńW takim razie witam po raz pierwszy, bardzo mi miło :-)
A nie, nieee.... ja nie mówię, że to źle, tylko że mnie osobiście nie do końca pasuje ;) wiadomo - każdy ma różne smaki, a ja akurat należę do tych, którzy wielu rzeczy nie lubią i są bardzo wybredni ;)
OdpowiedzUsuńChyba jak każdy z nas :-) Ja też nie jadam niektórych produktów. Ale to całkiem normalne, wszak nie wszyscy muszą lubić to samo :-)
UsuńPodejrzewam, że lista moich jest wybitnie i nieprzeciętnie długa ;))) Ale nie będę się licytować ;) całe szczęście w swoim "dorosłym" życiu zdążyłam się już przekonać do kilku rzeczy, które kiedyś lepiej było, aby w ogóle nie istniały ;) Miło tu ;)
UsuńBo i nie ma o co się licytować. Moja lista aż taka długa nie jest, choć kiedyś muszę spisać czego nie lubię - aż sama jestem ciekawa ile pozycji się tam znajdzie :-))
UsuńAle staram się próbować smaków, które mi kiedyś nie pasowały i sporo już oswoiłam :-) Chyba podobnie jak i gust, tak i smak się z wiekiem zmienia :-)
droga Margarytko ile wychodzi tej sałatki? bo chce zrobic na swieta i nie wiem czy z 1 czy z 2 porcji:)
OdpowiedzUsuńMagda
Wychodzi taka dosyć spora salaterka.
UsuńSałatka jest pyszna, zaraz przepisuje ja do mojego zeszytu:) dzieki:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-)
UsuńA ja mam pytanie odnośnie pora, czy trzeba go wcześniej zasolić by zmiękł czy dajemy pokrojonego od razu do sałatki?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie trzeba go wcześniej solić - gdyby było inaczej to bym o tym napisała :-)
UsuńI ja pozdrawiam wieczorowo.
ja dodaję jeszcze seler ze słoika. Hm, dawno nie robiłam tej sałatki, a na widok Twojej już mi cieknie ślinka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle to już nie ta sama sałatka :-) Choć faktycznie też smaczna :-)
UsuńU mnie - nie dodaje się groszku :) ani jogurtu. Za to! starty żółty ser i trochę soku z ananasa, żeby nie było gęste, a majonezu łyżka góra dwie:) pyszne.
OdpowiedzUsuńKażdy robi tak jak lubi, Twoja z pewnością też jest smakowita :-) Tylko skoro nie ma jogurtu i groszku a jest żółty ser to jest już inna sałatka :-) Myślę, że w żaden sposób nie można tego porównać.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piszę tu po raz pierwszy. Zrobiłam Twoją sałatkę, wyszła pyszna, zjadłam za dużo, teraz nie mogę spać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) Ewa
No czasem tak to jest, że coś nam smakuje za bardzo i przesadzamy. Ogromnie się cieszę, że sałatka znalazła uznanie i u Ciebie.
UsuńTa sałatka jest pyszna. Mężowi również smakowała; więc się cieszę. Czuję, że będzie gościć na moim stole często:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Inka
Cieszę się, że smakuje :-)
UsuńPrzepraszam za moje techniczne pytania ale jak sie kupuje w innym kraju to i puszki sa inne :-), jaka duza jest Twoja puszka kukurydzy czy groszku?
OdpowiedzUsuńKukurydza 300 g, groszek 400 g (240 g po odsączeniu).
UsuńBardzo dziekuje za przepis, salatka wyszla rewelacyjnie, troche balam sie tego pora ale jego smak naprawde zaskakuje! Gratuluje takiej inwencji!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że przełamałaś strach przed porem i zrobiłaś sałatkę. No i super, że sałatka smakowała. Ja ją bardzo lubię i często robię.
UsuńSałatka wyszła rewelacyjna, zrobiłam wczoraj wieczorem, wyszła wielka miska a już nic nie ma! dziękuje za super przepis :)
OdpowiedzUsuńMonia*
Cieszę się, że przepis się przydał, a sałatka smakowała.
UsuńWitam! Super sałatka! :) U mnie też zniknęła szybko :)
OdpowiedzUsuńWitam! Sałatka naprawdę super :) U mnie też zniknęła bardzo szybko, chyba za mało jej zrobiłem ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że smakowała :-)
Usuńsuper porada z tym porem! Zawsze kroiłam w krążki i nie dość ze nie wyglądało tak fajnie, to jeszcze było za ostre.
OdpowiedzUsuńCzasem wystarczy niewielka zmiana, aby uzyskać fajny efekt.
Usuńw końcu cos ciekawego; zrobię na barburkę!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że cała reszta to nudy?
Usuń;-)
A ja pozwoliłam sobie troszkę zmodyfikować przepis i dodałam sera żółtego zamiast ananasa bo nie lubię na słodko. pycha!
OdpowiedzUsuńI świetnie :-) Ja jestem daleka od mówienia komuś, że w kuchni czegoś nie można. Najważniejsze, że smakowała :-)
UsuńJa robię podobną sałatkę, tyle że bez groszku, ale dodaję za to jeszcze starty ser żółty w takich proporcjach co szynkę i jest pyszne <3 polecam :)
OdpowiedzUsuńNo to jednak jest to inna sałatka :) Bo dla określonego smaku, każdy składnik ma znaczenie. Choć nie wątpię, że też jest smaczna :-)
Usuńsalatka palce lizac a pomysl z tak pokrojonym porem strzal w dziesiatke :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że tak pokrojony por jest bardzo smaczny :-) Cieszę się, że sałatka smakowała.
UsuńWłaśnie zajadam się Twoją pyszną sałatką. Jak dla mnie idealne połączenie. Skorzystałam już z kilku przepisów i wszystkie potrawy wyszły idealnie. Teram zbieram siły na roladę bezową z malinami. Mam nadzieje, że jakoś sobie poradzę. Wygląda świetnie. Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że sałatka przypadła Ci do smaku :-) I trzymam kciuki za roladę :-)
UsuńPozdrawiam
Ja zamiast ananasa daje czerwona fasolę i nazwałam ja " maksykanska" 😉
OdpowiedzUsuńRobisz po prostu inną sałatkę, choć pewnie jest pyszna.
UsuńBardzo dobra sałatka, robię ją od dawna, ten por pokrojony inaczej super smakuje :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ten por robi dobrą robotę :-)
UsuńDawno temu często zaglądałam na ten blog.Przyszedł czas na zrobienie sałatki jest super.Wykorzystam ją na komunię w maju.Mam nadzieję że komunia się odbędzie.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zajrzałaś ponownie.
UsuńU nas też w maju komunia (mój chrześniak), zobaczymy co z tego wyjdzie.