Barszcz a'la ukraiński w wersji wege
Botwinka w wersji wege, podana z jajkiem i ziemniakami z cebulą
Barszcz ukraiński (wersja I)
Barszcz wigilijny I
Barszcz grzybowy wigilijny II (z surowych buraków)
Barszcz z białą fasolą podany z tłuczonymi ziemniakami
Barszcz z tłuczonymi ziemniakami
Bulion warzywny
Fasolówka / zupa fasolowa
Gęsta zupa pomidorowa z ryżem
Kapuśniak jesienny ze słodkiej kapusty z pulpecikami cielęcymi
Kapuśniak z kiszonej kapusty (kwaśnica)
Krem brukselkowo - brokułowy
Krem marchewkowo - kalafiorowy
Krem marchewkowo - pomarańczowy z imbirem
Krem paprykowo - pomidorowy z naleśnikowym szaszłykiem
Krem z buraczków (na zakwasie) z czerwoną soczewicą
Krem z czerwonej soczewicy z passatą pomidorową
Krem z dyni, batata, marchewki z imbirem, chili, kolendrą i gałką muszkatołową
Krem z dyni
Krem z dyni z ananasem i mlekiem kokosowym
Krem z dyni z dodatkiem sera
Krem z dyni z mozzarellą
Krem z groszku, kalarepy, szparagów i kalafiora
Krem ziemniaczano -chrzanowy podany z jajkiem
Krem z liści rzodkiewki podany z jajkiem i karmelizowanym porem
Krem z kalarepki, młodych ziemniaków i groszku cukrowego
Krem z pieczonej żółtej papryki z dodatkiem wędzonej makreli
Krem z pomidorów (pikantny)
Krem z pomidorów (pieczonych)
Krem z zielonego groszku
Krem z zielonych warzyw z parmezanem
Krem ze szparagów z imbirową nutą
Krem z zielonych szparagów z serem
Krem ze świeżych ogórków
Krem ze świeżych pomidorów
Krupnik
Parzybroda
Rosół drobiowo - wołowy z wolnowaru, z pierożkami z mięsem
Rosół drobiowy
Zupa cebulowa z grzanką serową
Zupa gołąbkowa
Zupa grzybowa ze świeżych grzybów z łazankami
Zupa grzybowa z suszonych borowików
Zupa gulaszowa
Zupa jarzynowa z młodych warzyw
Zupa kalafiorowa
Zupa kalafiorowa z groszkiem
Zupa kalafiorowa z mięsnymi pulpecikami
Zupa koperkowa na rosole
Zupa ogórkowa z ogórków małosolnych z kaszą jaglaną
Zupa ogórkowa na wędzonym żeberku
Zupa pieczarkowa
Zupa pomidorowa "porosołowa"
Zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów
Zupa szczawiowa podana z jajkiem i tłuczonymi ziemniakami
Zupa z czerwonej soczewicy z orientalną nutą
Zupa ziemniaczana z kurkami
Żurek
Uwielbiam zupy.Widzę,że Twoje są genialne.Takie jak lubię.
OdpowiedzUsuńAgata
Dziękuję - też lubię zupy, ale zdecydowanie te lżejsze - warzywne :-)
UsuńBrakuje mi pani przepisu na zupe szczawiowa?Pozdrawiam smacznie,Asia.
Usuńa gdzie BARSZCZYK ????
OdpowiedzUsuńA poszedł sobie na spacer :-)
Usuńbarszczyk to podstawa, ale od czasu do czasu można sobie od niego odpocząć
OdpowiedzUsuńDobry barszczyk tak szybko znika, że fotek nie zdążę nigdy zrobić :-)
UsuńA znajdę tu gdzieś przepis na barszczyk czerwony?
OdpowiedzUsuńViola
Jeszcze nie, ale w ciągu tego tygodnia się pojawi.
UsuńA może barszcz ukraiński!?
OdpowiedzUsuńKiedyś z pewnością, ale rzadko go gotuję i nigdy nie zdążę zrobić zdjęć :-)
UsuńTeż z chęcią dowiedziałabym się jak gotujesz barszcz ukraiński, bo tylko do Ciebie Margarytko mam zaufanie, wszystko opisane na chłopski rozum niczego nie muszę się domyślać.
UsuńSzkoda ,że nie masz Margarytko przepisu na barszcz ukraiński, nigdy takiego nie gotowałam a mam zamiar spróbować a do Ciebie mam ogromne zaufanie, przepisy są przejrzyste, pisane tak na chłopski rozum. Czekam na ten przepis.
UsuńJutro będę ukraiński gotowała, więc lada dzień pojawi się na blogu :-)
UsuńWspaniałe wyroby :-)A co pani powie na fasolową ? Pamiętam fasolową mojej babci była pyszna tylko nie pamiętam przepisu :-(
OdpowiedzUsuńZjeść zjem, ale fanką nie jestem. Nie gotowałam już fasolówki chyba z 5 lat.
UsuńJa tu sobie zajrzałam do pani Margarytki na zupy i patrzę, a tu zupy szczawiowej w przepisach brak. Dlaczego to tak? Przecież zupka szczawiowa jest taka pyszna. Chociaz może dlatego, że przepis, choć prosty, to jednak w każdym domu gotuje się inaczej. Jednak z pozostałych przepisów czerpię inspiracje, może nie do końca trzymając się ściśle przepisów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ bardzo prostej przyczyny - od kilku lat nie gotuję szczawiowej, ze względu na szczawiany jakie zawiera. Staram się ich unikać, a jak już najem się rabarbaru, który uwielbiam to szczawiowa odchodzi na dalszy plan.
UsuńAle może raz na jakiś czas dobrze do niej wrócić, bo w sumie lubię tę zupę.
Witam, bardzo lubie Pani bloga. Mozna prosic o przepis na grochowke? Dziekuje
OdpowiedzUsuńNa razie grochówki nie planuję, to dla mnie zupa iście jesienno - zimowa :-)
UsuńMargarytko szukam dobrego przepisu na grochowke. Nie mam zaciecia do przegladania blogow. Ufam Tobie ale przepisu na grochowke nie znalazlam. Moze pokusilabys sie o wstawienie takowego albo chociaz polecenie jakiegos przepisu? ;) Wczoraj robilam sama grochowke, na czuja bez przepisu, wyszla dobra ale brakuje jej tego "czegos". Pomocy! ;)
UsuńEva, obiecuję, ze się pojawi, bo przepis dobry mam, tylko zdjęcia brak :-) Ja gotuje na wędzonce i uwielbiam podaną z kiszoną kapustą :-)
UsuńO tak, prosimy przepis na grochówkę :) pozdrawiam Anna
UsuńJejku !!! Jak dla mnie Twoje zupy Rozkosssszzzzz !!! I nic więcej nie potrzebuję do szczęścia... Ale Mój Luby ręce i nogi oddał by za czerninę !!! Ja osobiście nie znoszę ale dobry przepis czemu nie ?! Ale pewnie się nie doczekam
OdpowiedzUsuń:(((
Normalnie się załamię, prosicie mnie o zupy, których albo nie jadam wcale (jak czernina), albo które jadam raz na ruski rok (grochówka, fasolówka, szczawiowa). Postaram się coś z tym zrobić, choć akurat na czerninę z mojej strony liczyć nie możesz, nie gotuję, bo nie lubimy. Babcia gotowała, ale nie jadałam, bo mi nie smakowała, więc przepisu od niej nie wzięłam. Moja mama też czerniny nie gotuje. Ale zapytam jeszcze cioci, jeśli będzie dysponowała babcinym przepisem to podeślę na maila.
UsuńProszę o przepis na botwinkę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się pojawi :-)
UsuńWitam! Czy masz może przepis na zupę z łososia?
OdpowiedzUsuńZ samego łososia nie robiłam.
UsuńWitam a gdzie CZERNINA
OdpowiedzUsuńbrak jej w potrawach wielkopolskich i w zupach.
Nie ma i nie będzie. To nie książka kucharska, ale mój osobisty blog kulinarny, więc pojawia się na nim to, co lubimy i jadamy, a czerniny nie jadamy.
UsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńmuszę się przyznać, że bardzo często korzystam z Twoich przepisów. Twój blog jest jedyny który odwiedzam i polecam z całego serca!!:)
Twój przepis na krem groszkowy zrobił u mnie w domu furorę. Mogłabyś polecić jakąś zupe krem serową??
pozdrawiam Cie gorąco
Miło mi, że przepisy się przydają :-)
UsuńA jeśli chodzi o serową kremową, to może za jakiś czas się pojawi.
Pozdrawiam.
Hi hi,pamietam ze te zupy owocowe byly o konsystencji kremow/duza ilosc owocow przecieralo sie przez sito.Nie mialy wygladu jak kompot-wiem o czym mowisz.Ja kiedys jadlam taka zupe z suszonych owocow z lazankami.Okropnosc,poprostu-kompot.Ewa
OdpowiedzUsuńNo to chyba nie jadłam nigdy takiej przecieranej zupy, o jakiej piszesz :-)
UsuńHihi,a moze zupka fasolowa?Koniecznie na wedzonce.Ewa
OdpowiedzUsuńFasolowa może być, Zielonooki bardzo lubi. Ja zjeść zjem, ale wolę szabelkową - z fasolki szparagowej.
UsuńHihi,Fasolowa z jaska na wedzonce z lanymi kluseczkami-pycha!Ewa
OdpowiedzUsuńHihi,ja jak kiedys na stare lata wroce do Polski to szabelkowa fasolke szparagowa bede jadla z bulka tarta I maselkiem....jak jeszcze bede w stanie jesc I to co zjadlam bedzie sie trawilo!Usciski.Ewa.Ciagle jest upalnie.
OdpowiedzUsuńU nas tak właśnie się jada - z bułką tartą. A ja lubię bardzo zupę z fasolki szparagowej. Brzydka, ale pyszna.
UsuńHihi,Margerytko,czy ja na tym blogu nie pisze glupot?Jesli tak,to nie zatwierdzaj!Ewa
OdpowiedzUsuńEwcia, nie piszesz żadnych głupot :) Ja po prostu nie zawsze wyrabiam się z odpowiadaniem na komentarze :-)
UsuńI ja się podpisuje pod tym żeby był tu jeszcze dodany Twój Asiu barszcz ukraiński, bo na pewno będzie najlepszy :D
OdpowiedzUsuńBasiu, ale przecież barszcz ukraiński już od jakiegoś czasu jest :-) Pierwsza pozycja w spisie.
UsuńOj faktycznie :P nie wiem jak ja to patrzyłam :)
OdpowiedzUsuńAsiu wiem, że nie lubisz, ale czy masz przepis na zupę rybną? Szukam dobrego przepisu, a nigdy jeszcze nie robiłam. Twoje przepisy zawsze wychodzą :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Basiu, rybną zjeść zjem, to nie tak, że nie lubię. Bardzo lubi ją Darek. Dawno nie robiłam. Ale gotuję wywar na kręgosłupach, głowach i podsmażonych na maśle warzywach, z liściem laurowym, zielem angielskim, solą, pieprzem w ziarnach. Gdy już będzie gotowy, to przecedzam. Do wywaru dodaję różne gatunki ryb w kawałkach, gotuję chwilę, żeby się ścięły, do tego śmietana i posiekana natka pietruchy albo koperek. Można też zrobić na gęsto i dodać pokrojoną marchewkę i ziemniaki (ale to przed dodaniem ryb, bo ryby dosłownie chwili potrzebują, a marchewka i ziemniaki muszą się ugotować).
UsuńMargarytko, czy masz jakis przepis na botwinke? To zmora mojego dziecinstwa ktorej do dzis mie lubie, w zwizku z czym nigdy sama jej nie gotowalam, ale rodzina sie domaga... Zapewne znana Ci sytuacja :-) Pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńTak jak lubię wszelkie barszcze, tak za botwinką nie przepadam, więc gotuję ją może raz w sezonie... a może jeszcze nie znalazłam na nią sposobu, który sprawi, że pokocham. Jeśli znajdę, to z pewnością się podzielę :-)
UsuńPozdrawiam
Heh, widzę ze mamy podobne uczucia względem botwinki. Od czasu do czasu probuje jej u znajomych, ale zawsze wychodzi na to, ze dalej nie lubię botwiny ;) Choc wiele dawniej nielubianych potraw dzis jem z przyjemnoscia, to jednak z botwina sie nie dogadalam ;) Eva
UsuńZe smakami tak jest, że się zmieniają. Ja długo dorastałam do żurku, a dziś lubię bardzo... ale niestety nie każdy mi pasuje.
UsuńBotwinka jest u nas raz do roku, ale jeszcze nie znalazłam tej idealnej wersji... może kiedyś się uda :)
Pozdrawiam Ewo :-)
Hehe z botwinką u nas jest pewien problem... Otóż mam przepis, wspaniały, pyszny i babciny, ale babcia dodaje do niej na koniec, uwaga... o zgrozo... łyżeczkę barszczu czerwonego w proszku, instant.... :( :( botwinka jest przepyszna, ale bez tego proszku jest beznadziejna... Czym to cholerstwo zastąpić? :P
OdpowiedzUsuńJedyne co mi przychodzi do głowy to zakwas buraczany - chyba tylko tym można zastąpić proszek z paczki, choć też nie wiem, czy do końca uzyska się ten sam smak.
UsuńMargarytko jadacie może zalewajkę?
OdpowiedzUsuńWitam. Asiu czy masz przepis na zakwas z buraków? Taki do picia mnie interesuje. Kiedyś zrobiłam i mi jaki nie taki wyszedł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)