Jakiś czas temu zostałam poproszona o przetestowanie soków firmy Marwit. Zgodziłam się w ciemno i nie żałuję. W czwartek skoro świt przedstawiciel firmy przywiózł mi świeże soczki.
Otworzyłam butelkę, spróbowałam i od razu wiedziałam, że na dobre zagości w mojej kuchni.
Surowy, świeżo wyciśnięty sok ma piękny kolor, świetną konsystencję i obłędny zapach lata. Sok jest butelkowany, nie ma w nim żadnych konserwantów ani przypraw. Nie jest pasteryzowany, przeznaczony do spożycia w ciągu trzech dni... Dla mnie szczypta morskiej soli i świeżo zmielonego pieprzu dopełniła całości.
Sok okazał się nie tylko świetnym napojem do śniadania, ale również doskonałym dodatkiem do mojego czwartkowego obiadu. Wykorzystałam go do sosu... i na mojej „dziurawej” patelni Dry Cooker przygotowałam kolejny pyszny, lekki i zdrowy obiad... I tym prostym przepisem nie omieszkam się z Wami podzielić.
Składniki na 4 porcje
400 g mięsa drobiowego (użyłam indyka)
1 mała kajzerka
1 jajko
2 łyżki kaszy manny
1 łyżka bułki tartej
½ łyżeczki soli
pieprz
1 czubata łyżka majeranku
Sos:
1 średnia cebula
1 duża marchewka
1 nieduży kawałek selera
1 por (biała część)
1 mała czerwona papryka
1 papryczka piri-piri albo chili
1 butelka soku pomidorowego Marwit (250 ml)
świeża bazylia
1 łyżeczka cukru
sól, pieprz, chili, suszona bazylia, oregano
Mięso zmielić. Kajzerkę namoczyć w zimniej wodzie albo mleku a następnie dobrze odcisnąć i dodać do mięsa. Wsypać kaszę manną, bułkę tartą, dodać jajko i przyprawy. Wyrobić na jednolitą masę. Jeśli jest zbyt luźna dodać trochę bułki tartej, jeśli zbyt zwarta odrobinę letniej wody.
Uformować 20 kulek wielkości dużego orzecha włoskiego.
Na patelni rozgrzać ½ łyżeczki oleju i obsmażyć pulpeciki. Podlać niewielką ilością wody, przykryć i dusić ok 10 minut, aby dobrze się w środku ugotowały. Gdy woda odparuje zdjąć z patelni i odstawić.
W międzyczasie, gdy pulpeciki się duszą obrać warzywa. Cebulę, por, paprykę pokroić w drobną kostkę. Marchewkę i seler zetrzeć na tarce. Papryczkę piri-piri posiekać bardzo drobno.
Na patelnię (po ściągnięciu pulpecików) wrzucić cebulę i por i zeszklić. Dodać pokrojoną paprykę, papryczkę piri-piri, a następnie startą marchewkę i seler. Dodać odrobinę soli i pieprzu. Podlać niewielką ilością wody i dusić ok 10-15 minut aż warzywa zmiękną. Pod koniec duszenia dodać suszone zioła i wlać sok pomidorowy. Dusić ok 2-4 minut do lekkiego zredukowania płynu. Doprawić cukrem, solą, pieprzem, chili i wsypać świeżą bazylię.
Do przygotowanego sosu włożyć pulpeciki, podgrzać wszystko razem i podawać... z kuskusem, kaszą, ryżem, makaronem, ziemniakami... wszystko jest dozwolone. Ja wybrałam kuskus.
Potrawa jest dosyć pikantna, więc jeśli ktoś lubi dania łagodniejsze to może zrezygnować z papryczki piri-piri i chili... a pieprz dozować ostrożnie. My lubimy dania pikantne, choć z papryczką też staram się uważać, bo jest naprawdę ostra.
Dobrze, że przypomniałaś mi o sokach Marwit - lubię je, ale ostatnio o nich trochę zapomniałam. Trzeba będzie odnowić znajomość z nimi :o))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny danie, w szczególności sos. Pozdrawiam!
Haniu, dostałam 10 butelek soku, termin ma krótki, jak to świeży sok, więc musiałam poeksperymentować :-))
OdpowiedzUsuńMam jeszcze w lodówce do wykorzystania na dziś... prawdopodobnie będzie sos pomidorowy do pizzy ;-))
A ja z Marwitu najbardziej lubię marchewkowy i te malutkie marchewki do chrupania.
Przepis świetny, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maja
Moje ulubione to też marchewkowy i grejfrutowy. O istnieniu pomidorowego nie wiedziałam - jakoś mi umknął a może to nowy produkt.
OdpowiedzUsuńMargarytko, rozumiem, że sok nie zawiera też cukru? Staram się unikać słodzonych napojów, zresztą wolę naturalną słodycz owoców i warzyw, np. właśnie pomidorków. Do soków marchewkowych przekonuję się już 30. rok hahahaha nijak ich przełknąć nie mogę :/
OdpowiedzUsuńPulpeciki wyglądają obłędnie, smakują na pewno jeszcze lepiej!
Dziś kolejne podejście z chlebem, trzymaj kciuki! ;)
Witaj Margarytko,mam pytanko,jakiej średnicy jest ta patelnia i czy w jej skład wchodzi tez pokrywa szklana?.Mam na nią chrapke pomimo braku miejsca w szafkach,tyle sie wszystkiego uzbierała,że szkoda mówić.Posiadam juz parę naczyń Zeeptera z których równiez jestem zadowolona.Pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńMaju, próbuj, bo danie jest super.
OdpowiedzUsuńHaniu, grapefruitowego nie próbowałam, muszę nadrobić :-)
Xymeno, cukru też w nim nie ma... on jest taki zupełnie czysty :-)
A marchewkowy uwielbiam (podobnie jak marchewkę)... ale rozumiem Cię, bo Zielonooki też nie bierze marchewkowego do ust.
A za chlebek trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno.
Alutko, patelnia ma 26 cm średnicy i oczywiście jest z pokrywą (nawet ma tak uchwyt zrobiony, że można na nim położyć łyżkę od mieszania).
Bardzo dziekuję za wiadomość,mój mężuś mówi jak znajdę tylko miejsce to moge zamawiać.Ale co my babeczki nie potrafimy,poupychamy gdzie sie da i miejsce będzie ,hi,hi,hi....Miłego wieczorku.
OdpowiedzUsuńlubię takie świeże soczki ale obowiązkowo bez marchewki w składzie.
OdpowiedzUsuńPS. ale masz odjechany garnek ;D
Alutka, nie ma sprawy... a jak mężuś stwierdził, że możesz kupować to nie zastanawiaj się, bo ja po kilku dniach wiem, że warto... Mój Zielonooki wszedł dziś do kuchni i stwierdził, że jeszcze na jednaj szafce mam miejsce ;-))) Nie jest wiec tak źle...
OdpowiedzUsuńPolly, ten jest czysto pomidorowy... a ja marchewkowe uwielbiam.
O garnku, a raczej patelni jest więcej w poprzednim poście :-)))
faktycznie jak sobie powiększyłam to widzę, że to pomidor !!! myślałam, że marchew. Oj ale bym chętnie potestowała tą firmę bo pomidorowy soczek uwielbiam .... mniammmmm ....
OdpowiedzUsuńPodesłałabym Ci, ale termin krótki i niestety nie dotarłby świeży :-)
OdpowiedzUsuńnastępnym razem mnie poleć do tej degustacji ;D
OdpowiedzUsuńPolly, jak tylko będzie możliwość to masz jak w banku :-))
OdpowiedzUsuńuwielbiam soczki Marwitu! Jako studentka - piłam je codziennie - teraz niestety nie mam tego komfortu, bo u mnie w sklepie nie zawsze jest dostępny. Potrawa super - z chęcią też poeksperymentuję, jak tylko uda mi się go kupić :)
OdpowiedzUsuńAsiu, u mnie w sklepie jest dostępy bez problemu, ja najbardziej lubię marchewkowy. A sok pomidorowy do sosu jest cudowny, jak ze świeżych pomidorów. Właśnie dziś zrobiłam do pizzy - boski.
OdpowiedzUsuńWitam mam pytanie czy do tych pulpecików zamiast tego soku Marwit mogę dodać innego czy będzie również dobre , ponieważ ciężko go u mnie dostać ;(
OdpowiedzUsuńEwo, możesz dodać innego soku pomidorowego, nie widzę problemu. Ja wykorzystałam ten, bo go miałam i przekonałam się, że jest doskonały. Ale przecież nie będziesz szukać butelki soku :-) Daj to co masz i też będzie smacznie.
OdpowiedzUsuńdzis dry cooker robi nam obiad (powyzszy :) na pewno bedzie pyszny! Kupilam patelnie za twoja namowa, Margarytko! pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dry cooker się spisze a obiad będzie smakował :-)
Usuńoj tak! bardzo! szczeki nam z mezem opadly jak cale stado pulpecikow pieknie sie zarumienilo i bylo chrupiace na PÓŁ lyzki oleju :))))) cud nie patelnia :) a rodzice byli nieufni bo to nowosc i 21 wiek :P
UsuńCieszę się ogromnie :-) Ja najbardziej się zdziwiłam przy smażeniu ryby - gdybym nie widziała to chyba bym nie uwierzyła :-)
UsuńJa już kilku moim znajomym kupiłam te patelnie, a i część sama sobie pozamawiała i wszyscy zadowoleni :-)
Dzis na obiad :) zmodyfikowalam i zamiast soku wlalam koncentrat z kartonu i pominelam papryczke ostra. Na sam koniec pulpeciki wyjelam i warzywa troche zmiksowalam( podpatrzylam przy bitkach kiedys u Ciebie w sosie paprykowo-cebulowym) pycha !
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakowały :-) Grunt to poradzić sobie ze składnikami, które mamy pod ręką :-)
UsuńPozdrawiam.