Zupa kalafiorowa przywołuje smaki dzieciństwa i wspólne gotowanie z babcią, która była moją pierwszą nauczycielką gotowania. Ta zupa była zawsze jedną z moich ulubionych i pewnie dlatego szybko nauczyłam się ją robić... Nie jest to taka typowa zupa kalafiorowa, ale warto spróbować bo naprawdę jest pyszna. Nie dodaje się do niej ziemniaków, za to zagęszcza kaszką manną. Dziwne? Może i dziwne, ale jakie smaczne :-))
Niestety Zielonooki nie jada kalafiorów (to znaczy jada ale tylko smażone w panierce), więc tę zupę gotuję tylko dla siebie, bo ja dla odmiany za kalafiorem przepadam.
Wczoraj drogą kupna nabyłam pięknego niedużego kalafiora... połowę ugotowałam i zjadłam w ramach obiadu, a druga połowa została na zupę. Ugotowałam ją z połowy składników... bo przez 4 dni nie mam zamiaru jeść tego samego, a gości się nie spodziewam :-))
Pulpeciki do zupy można przygotować w tradycyjny sposób gotując je w bulionie albo poszaleć i ugotować na parze. Odkąd zaczęłam gotować pulpety w parowarze to poznałam ich prawdziwy smak i żadne inne już mi tak nie smakują.
Składniki na 4 porcje
1,5 litra bulionu (może być np. rosół z poprzedniego dnia, albo wywar z warzyw)
1 duża marchew
1 mała pietruszka
½ selera
1 mała cebula
kawałek (ok 1 cm) świeżego imbiru
mały kalafior albo mrożonka 500 g
2 płaskie łyżki kaszy manny
sól, pieprz
1 płaska łyżeczka cukru
½ łyżeczki soku z cytryny
1 łyżka słodkiej śmietany do zup (u mnie 12%)
200 dag mielonego mięsa
½ kajzerki
½ szklanki mleka
1 jajko
½ łyżeczki soli
1 łyżka kaszy manny
1 łyżka bułki tartej
pieprz
majeranek
bulion albo 1 kostka rosołowa drobiowa
Marchew, pietruszkę, seler, imbir obrać i zetrzeć na tarce jarzynowej (imbir na drobniejszej, pozostałe warzywa na grubszej). Kalafiora podzielić na różyczki. Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę. Bulion zagotować, wrzucić cebulkę i starte warzywa. Zagotować i dodać kalafior. Wszystko razem gotować ok 20 minut na wolnym ogniu.
Pod koniec gotowania (gdy warzywa będą już miękkie) dodać kaszę mannę i gotować jeszcze 3 minuty. Doprawić solą, pieprzem, sokiem z cytryny i cukrem. A na końcu dodać 1 łyżkę słodkiej śmietany.
Kajzerkę namoczyć w mleku. Gdy zmięknie odcisnąć i dodać do zmielonego mięsa. Wsypać bułkę, kaszę, przyprawy, dodać jajko i wyrobić na gładką masę. Z masy zrobić kulki wielkości orzecha włoskiego. Tak przygotowane mięsne kuleczki ugotować w bulionie albo na parze.
Zjadłabym taką zupkę bo jest bardzo dietetyczna, a ja ostatnio za bardzo pofolgowałam i teraz muszę utrzymać dietę. Przepis zabieram ze sobą :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zupka, lubię kalafiorową. Podobają mi się również te pulpeciki. Zapisuje :)
OdpowiedzUsuńTa zupa jest bardzo, bardzo dobra, weszła na stale do mojego repertuaru. Mam nadzieję, że pamiętasz o swojej obietnicy w sprawie zup:) Ala
OdpowiedzUsuńTą zupę robiłam już kilka razy, jest boska.
OdpowiedzUsuńo! nie mam nic przeciw kalafiorowi to może ugotuję kiedyś :)
OdpowiedzUsuńbardzo smakowita ta zupka, musze kiedys wyprobowac z kasza manna:)
OdpowiedzUsuńO matko, przypomniała mi się reklama Lidla która latała w radio nachalnie chyba z miesiąc temu i tam cały czas było o "pięknym kalafiorze za 4.99". Gdybym się natknęła na takiego pięknego kalafiora za 4.99 albo i więcej, to zrobię taką zupę niezwłocznie :D
OdpowiedzUsuńGrażyno, zupa faktycznie jest dosyć lekka, ale i sycąca dzięki mięsnym kulkom.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, pulpeciki pasują i dopełniają całości.
Alu, bardzo się cieszę, że w repertuarze Waszej kuchni jest... a o obietnicy pamiętam, choć ostatnio jakaś monotematyczna jestem w zupach :-)
Dorotko, takie recenzje są najcenniejsze ;-)
Polly, gotuj, bo pyszna jest.
Aga, kaszka sprawdza się w tej zupie.
Arven, nie słyszałam tej reklamy :-) Mój kosztował całe 4 zł.
Kalafiorówka,zawsze była -jest smaczna.chyba że ktoś nie lubi pekatego brzusia(ale to przechodzi) Pozdrawiam i czekam na nowości.
OdpowiedzUsuńJadam zupę kalafiorową, nieco inaczej zrobioną, ale przecież spirt ten sam.:)
OdpowiedzUsuńI tę swoją uwielbiam, ale myślę, że Twoja, z pulpecikami smakowałaby mi jeszcze bardziej.:)
W ogóle pulpeciki są ogromnie wdzięcznym dodatkiem czy to do zup właśnie, czy do makaronu.
Idę poczytać o parowarze.:)
Fantastyczny pomysł na kalafiorową!
OdpowiedzUsuńMargarytko, jesteś niezastąpiona :)
Grażyno-Romano, na mnie kalafiorowa tak nie działa, więc jem ją bezkarnie :-))
OdpowiedzUsuńLekka, bardzo lubię wszelkie kalafiorowe, ale ta jest moją ulubioną i myślę, że takimi daniami warto się dzielić.
Zgadzam się z Tobą, pulpeciki sprawdzają się świetnie, są w końcu porcją białka tak bardzo nam potrzebnego.
Monico, polecam, bo naprawdę jest pyszna.
mniam, mniam !! Bardzo lubię zupkę kalafiorową. Zawsze robiłam ją z drobniutki makaronem i ziemniakami, teraz skuszę się na Twoją propozycję, bo aż mi ślinka poleciała z samego rana ...
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia
Właśnie skończyłam gotować tą zupkę:) Pachnie i smakuje genialnie!!! Sylwia
OdpowiedzUsuńJaGo, ta wersja jest bardziej delikatna, choć taką z ziemniakami też lubię. A z makaronem nie próbowałam, muszę poeksperymentować :-)
OdpowiedzUsuńSylwiu, cieszę się, że spróbowałaś i smakuje :-)
Mam pytanie;dlaczego tylko jedna lyzka smietany i to 12%?Uwielbiam zupe kalafiorowa,ale mam wrazenie ,ze tej smietany dalabym wiecej.Pozdrawiam Anna
OdpowiedzUsuńAnno, ale ja nikomu nie bronię, możesz dać nawet całe opakowanie. Ja używam niewiele śmietany i właśnie 12%. Lubię czuć smak warzyw. Ot i cała tajemnica :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko, mam dzisiaj gości na obiedzie. Postanowiłam zrobić zupę wg Twojego przepisu, chociaż słyszałam ,że nie wypróbowanych przepisów nie należy serwować gościom. Ale jakoś mi się ta zupa spodobała. Mam nadzieję , że nie polegnę z honorem. Jeszcze nigdy żaden z Twoich przepisów mnie nie zawiódł.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie i tym razem. No !!!
Strasznie poważnie to wszystko zabrzmiało ....ale to nie tak !
Pozdrawiam !!!
Danusiu, mimo całej powagi sytuacji uśmiecham się ciepło do Ciebie z nadzieją, że i Ty i Twoi goście nie byliście rozczarowani moją skromną zupą...
OdpowiedzUsuńJa osobiście ją uwielbiam... ale wiadomo, gusta są różne :-)
No kochana moja, zdziwiłabyś się jak ta Twoja skromna zupa smakowała :
OdpowiedzUsuń"a jaki ma fajny smak, a z pulpecikami to nigdy nie jedliśmy...to mała próbka pochwał jakie się dostały Twojej zupie ...
Na drugie wymodziłam naleśniki z takim pikantnym nadzieniem na meksykańską modłę , na deser ciasto drożdżowe ze śliwkami.
Na drogę obdarowałam gości bułeczkami, które rosły przez noc a rano zostały upieczone /mówi Ci to coś ?/ plus przepis na w/w.
A teraz siedzę , odpoczywam i tak jestem z siebie zadowolona - a to wszystko przez te pochwały , które mi się dostały- i dochodzę do wniosku ,że ja jednak lubię gotować. Chociaż zaklinam się na wszystkie świętości ,że nie
A może ja jeszcze nie wiem o tym , że lubię !!!
Pozdrawiam !
Hahaha... Danusiu, ja wiedziałam, że Ty lubisz gotować, tylko się kamuflujesz ;-))))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie poległaś i że wszystko gościom bardzo smakowało... No nie może być, jeszcze bułeczki upiekłaś? W takim razie kłaniam się nisko... jesteś fantastyczna :-))
Margarytko już parę razy korzystałam z twojego bloga aby zaspokoić podniebienia swojej rodzinki i nigdy się nie zawiodłam. Jak nie mam pomysłu na obiad, to natychmiast wchodzę na twoją stronę i bach mam obiadek. Dzisiaj skorzystam z przepisu twojej babci, czyli zupka kalafiorowa z pulpecikami. Bardzo się ciesze, że są takie osoby jak ty, które dzielą się swoimi skarbami kulinarnymi. Dzięki tobie odkryłam prawdziwe smaki w które moja kuchnia była uboga. Ze zdjęcia wnioskuję, że jesteś przemiłą otwartą osobą , serdecznie cię pozdrawiam. Można powiedzieć-twoja uczennica Kasia :)
OdpowiedzUsuńKasiu, ogromnie mi miło, że przepisy się przydają, a Twoja kuchnia nabiera smaków. Bardzo się cieszę, że odkrywasz smaku, próbujesz, eksperymentujesz.
UsuńStaram się być miła i życzliwa, ale czasem wyłazi ze mnie jędza :-)
Oj ! Margarytko, jak z każdej z nas ha ha ha .......:)
Usuń:-)
UsuńAha ! Zupka wyszła smakowicie, już wczoraj przed nocną zmianą ( bo gotuję z dnia na dzień ) mój małżonek się nią raczył i był zachwycony nowością.
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu, cieszę się bardzo, że babciny przepis znalazł uznanie :-)
UsuńPozdrawiam.
Zupa kalafiorowa z pulpecikami pyszna:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakowała :-)
UsuńGotuję bulion na jutrzejszą kalafiorową, szukam przepisu na weekendowe ciasto i patrząc na te wszystkie pyszności...musiałam wstać i coś chapnąć:) i tak mi przyszło na myśl pytanie: czy coś się Pani w kuchni czasami nie udaje, Pani Margarytko?;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarolka, mam nadzieję, że zupa smakowała.
UsuńA jeśli chodzi o kuchenne porażki, to czasem się zdarzają każdemu, mnie również. Choć nie dzieje się to jakoś często, ale pewnie wynika to z wieloletniego doświadczenia w gotowaniu i pieczeniu. Ale wychodzę z założenia, że prawie wszystko da się uratować i nie pamiętam kiedy coś wylądowało w koszu :-)
:) mnie smakował. Niestety moja druga połówka była innego zdania, stwierdził, że za słodka;), ale się nie poddam i następnym razem nie dosypie cukru:)
UsuńEch Ci mężczyźni :-) Ale oczywiście spróbuj nie dodawać cukru. Choć dla mnie odrobina podkreśla smak kalafiora.
UsuńMargarytko nie mam bulionu, powiedz mi czy jesli zrobię bulion z kostki rosolowej to jest szansa ze zupka wyjdzie dobra? Ja wogole mam problem z tymi bulionami bo przyznaje sie ze jeszcze nigdy nie ugotowalam rosołu....
OdpowiedzUsuńDramatu nie będzie, ja od bardzo dawna nie używam kostek. Ale jak nie masz bulionu to użyj, będzie ok. A bulion samodzielnie gotowany jest cudowny. Ja bardzo lubię taki warzywny, jest prosty do zrobienia.
UsuńChyba zrobię taką zupkę dla mojej 15 miesięcznej coreczki, uwielbia kalafior , tylko pulpeciki zrobie z mięska drobiowego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Monika
Jest bardzo smaczna, więc polecam.
UsuńKalafior nie był moim ulubionym warzywem, ale po ugotowaniu tej zupy stał się moim faworytem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
W takim razie miło mi, że przepis się przydał, a kalafior zyskał uznanie :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Witam, czy po ugotowaniu zupy mozna dodac do niej pulpeciki czy lepiej dopiero na talerz?
OdpowiedzUsuńMożna, nie widzę problemu :-)
Usuń