Strony

wtorek, 12 kwietnia 2011

Kurczak pikantny z miodem


„Gosia” na razie spisuje się całkiem dobrze. Bardzo podoba mi się folia spożywcza z ucinarką zamontowaną na pudełku. 


Ucięcie foli, szczególnie w momencie, gdy akurat coś nią owijałam nigdy do przyjemności nie należało, a dziś – jedno przesunięcie nożyka i po sprawie. O tak, zdecydowanie to moja ulubiona folia. Ciekawa jestem jednak jak długo nożyk będzie ostry i czy kolejna folia włożona do pudełka też da się tak ładnie ciąć? 
Dziś wraz z „Gosią” w postaci folii i torebek do pieczenia przygotowałyśmy kurczaka z miodem na ostro.
Kurczak to mięso, które ciekawie komponuje się z różnymi dodatkami. Wspaniale smakuje z owocami ale i z miodem. Ja osobiście lubię połączenie pikantnego kurczaka ze słodyczą miodu. I stąd moja dzisiejsza propozycja. Do przygotowania kurczaka często wykorzystuję woreczki przeznaczone do pieczenia (dziś to był woreczek „Gosi”). Tak upieczone mięso jest soczyste i smaczne. I chyba jest to najczęściej przygotowany przeze mnie kurczak, bo jest bardzo smaczny.
A poza tym to szybki przepis i nie wymaga jakiś specjalnych zdolności kulinarnych... a takie przepisy to moja specjalność...
Od jakiegoś czasu pozbawiam pałki kurczaka skóry (ale tylko dla siebie, Zielonooki je ze skórą). Kiedyś piekłam wszystkie ze skórą, która potem lądowała na talerzu Zielonookiego, a ja pozbywałam się cudownej miodowej skorupki. Teraz ściągam skórę i wychodzą naprawdę pyszne... soczyste i miodowe.

Składniki na 2 porcje:
4 małe pałki kurczaka (albo inne ulubione kawałki kurczaka)
1 łyżka oliwy
sól, pieprz
słodka papryka czerwona
szczypta chili
2 pełne łyżki miodu
opcjonalnie kilka listków bazylii
Kawałki kurczaka dobrze umyć, pozbawić skóry (albo zostawić jeśli lubimy) włożyć do miski, posolić, popieprzyć, dodać paprykę, chili, oliwę i miód. Można dodać kilka listków bazylii, która nada kurczakowi piękny aromat. Przykryć folią spożywczą. Zostawić w marynacie w lodówce na 2-3 godziny (albo na całą noc).


Kawałki kurczaka włożyć do woreczka przeznaczonego do pieczenia, polać resztą marynaty, która została w miseczce i wstawić do piekarnika. Piec ok 45 -50 minut w temperaturze 160 stopni.


Po ok 30 minutach przeciąć woreczek i włączyć opcję grill, jeśli takową posiadamy albo zwiększyć temperaturę do 200 stopni i piec jeszcze kilkanaście minut, aby kurczak się ładnie przyrumienił.
Podawać z ulubionymi dodatkami.

Zdjęcia są z dwóch różnych obiadów - na pierwszym kurczak bez skóry, na drugim ze skórą... ja wybieram opcję pierwszą :-) 

Przypominam, że na stronie www.gosia.pl  jest konkurs, w którym można wygrać atrakcyjne nagrody (dwuosobową wycieczkę do Holandii, aparaty SONY, zestawy produktów marki Gosia). Zapraszam również na Facebook, gdzie również trwa konkurs. Zapraszam do zabawy.

17 komentarzy:

  1. O... Może zrobię jutro na obiad. Dotąd miodowe marynaty pochodziły z torebki (o wstydzie), więc w najbliższym czasie na pewno wypróbuję ten przepis. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Gosia świetnie się z kurczakiem rozprawiła :)
    Te udo patrzy na mnie i mówi: no zjedz mnie!
    Biorę przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też to lubię - znaczy miód na kurczaku.:) Oprócz smaku miód daje jeszcze fajną glazurkę.:)
    A z folią wiecznie walczę - pościąga mi się, poskleja - nawet nożyki nie pomagają - może to kwestia techniki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku kochana,takie pysznosci wrzucasz a mnie w brzuszku burczy :(
    Pozdrawiam Ania M

    OdpowiedzUsuń
  5. Paulino, ja jeszcze marynaty z torebki nie robiłam... szkoda pieniędzy, skoro w domu mam wszelkie przyprawy i miód - poza tym wiem co dodaję :-) Polecam, bo to pyszne danie.

    Anuś, rozprawiła się na medal :-) No ja nie wiem, czego to objaw, skoro kurze udko do Ciebie gada... ale mogę się z Tobą podzielić :-)

    Lekka, no właśnie za to lubię miód na kurczaku... ale, ale... Ty dziś nic o sadyzmie nie mówisz ;-))
    Ja opracowałam technikę - najpierw naciągam folię na miskę, a potem ją dopiero ucinam i zawijam.

    Aniu M to sięgnij po coś, coby brzuszek się uspokoił... lepiej go nie drażnić :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mówię, bo przecież wyraźnie złagodniałaś - tylko połowę kurczaka maltretujesz.;)

    Technika super - biorę jak swoją.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lekka, mówisz, że złagodniałam? Hmm.. może wiosna tak na mnie działa.
    A technika jest Twoja... jeszcze nie opatentowałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skusiliśmy się na takiego słodkiego ptaszka (upiekliśmy całego) i był najlepszy, jakiego dotąd jedliśmy :) serdecznie dziękujemy za pomysł i przepis - genialny :) hmm... pozwoliliśmy sobie zamieścić go również u Nas :) http://swiat-ronkow.blogspot.com/2012/02/sodki-ptaszek-czyli-kruczak-na-sodko.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakował. Podejrzałam i pięknie się upiekł... aż chce się sięgnąć po niego :-)

      Usuń
    2. Dzisiaj po raz kolejny zrobię Twojego Margarytko kurczaka, jest poprostu przepyszny.Dzięki.Amika

      Usuń
    3. Amika, bardzo się cieszę, że smakuje :-)

      Usuń
    4. Wczoraj po raz kolejny robiłam kurczaka i ponownie muszę stwierdzić,iż jest to najdoskonalsza potrawa jaką jadłam (a jadłam już dużo różnych eksperymentów).Z cały szacunkiem.Amika

      Usuń
    5. Moja babcia zawsze mówiła, że mięso nie potrzebuje cudów... kilka prostych przypraw i wychodzi pyszne danie. Po latach stwierdzam, że była mądrą kobietą. Cieszę się, że smakuje.

      Usuń
  9. Wczoraj jak mówiłam były "Twoje" schabowe- niby nic a jaaaaakie pyszne; a dziś będzie ten kurczaczek z Twoją surówką z pekinki- już się nie mogę obiadu doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Margarytko, pilne - proszę napisz czy mogę tego kurczaka przygotować w garnku rzymskim.
    Mam już zamarynowanego tylko chciałabym w tym garnku spróbować. A że to dla gości to boję się w ciemno zrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, możesz. Tylko czas pieczenia trochę dłuższy. Po prostu sprawdź na kawałku, czy kurczak jest miękki i odchodzi od kości.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl