Gdy na targu pojawia się młoda kapusta to ja dostaję małpiego rozumu. Surówki, zupy, pakieciki z kurczaka na kapuście, gołąbki, ale przede wszystkim duszona kapusta z koperkiem. Z tych pierwszych główek robiłam surówki... ale w tym tygodniu kupiłam już pokaźną głowę za rozsądne pieniądze i zrobiłam moją ulubioną wersję kapusty na gęsto. Prostą, lekką i pyszną. Dla Zielonookiego jest dodatkiem do ziemniaków i mięsa a dla mnie daniem głównym, dodatkiem mogą być ze dwa młode ziemniaczki... i gdyby nie to, że jest tak wiele fajnych dań z kapustą w roli głównej, to taką na gęsto mogłabym jeść co drugi dzień.
Nie dodaję do niej ani zasmażki, ani śmietany... taką prostą wersję lubię najbardziej. Ale oczywiście jeśli ktoś ma ochotę może zaciągnąć kapustę śmietaną, sokiem pomidorowym czy zasmażką.
Składniki na 4 porcje:
1 spora główka młodej kapusty
2 duże cebule
opcjonalnie 2 średnie marchewki (można nie dodawać)
opcjonalnie 2 średnie marchewki (można nie dodawać)
1 duży liść laurowy
2 ziarna ziela angielskiego
5 ziaren czarnego pieprzu
1/2 - 1 łyżeczki soli
½ łyżeczki mielonego pieprzu
szczypta chili
pęczek koperku
200 ml bulionu warzywnego albo wody
Młoda kapusta z koperkiem - przygotowanie:
Kapustę dobrze opłukać i pokroić w paski średniej grubości. Marchew obrać i zetrzeć na dużych oczkach. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. W garnku rozgrzać ghe/ smalec albo olej, wrzucić cebulę i delikatnie ją podsmażyć (do lekkiego zrumienienia). Na cebulę wrzucić pokrojoną kapustę i tartą marchewkę, dodać wszystkie przyprawy i wlać gorący bulion. Gotować bez przykrycia* około 20 -25 minut, aż kapusta będzie miękka, a płyn prawie odparuje - co jakiś czas przemieszać (pod koniec gotowania pilnować, aby kapusta się nie przypaliła, w razie potrzeby można podlać jeszcze odrobiną bulionu) Spróbować i ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
Koperek pokroić drobno (bez łodyżek), dodać do kapusty i wymieszać. Podusić jeszcze 2 - 3 minuty i gotowe.
* kiedyś gotowałam kapustę pod przykryciem, nie trzeba jej było tak pilnować, ale traciła swój ładny kolor. Zdecydowanie bardziej apetyczna wychodzi gotowana bez przykrycia.
* kiedyś gotowałam kapustę pod przykryciem, nie trzeba jej było tak pilnować, ale traciła swój ładny kolor. Zdecydowanie bardziej apetyczna wychodzi gotowana bez przykrycia.
u mnie też będzie na obiad młoda kapustka z koperkiem;)
OdpowiedzUsuńAsiu, to chyba jakaś telepatia! Właśnie szukałam przepisów na planowaną na jutrzejszy obiad młodą kapustę. Swego czasu miałam do niej uraz, ale wyrosłam z niego i dziś uwielbiam ten smak! Zamierzam zrobić z niej coś w rodzaju bigosu z "kurzymi cyckami":)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
A mnie się dzisiaj pichcić nie chce, bo wieczorem idziemy na grilla. Zrobiłam sałatkę gyros, jest pożywna i treściwa i musi starczyć na obiad :)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu :)
Panno Malwino - życzę w takim razie smacznego :-)
OdpowiedzUsuńMartuś, może coś w tym jest ;-)) Ja od zawsze lubię tak przygotowaną kapustę. Zielonooki też lubi z mięsnymi dodatkami, ja wolę bez :-)
Nikko, czasem każdy z nas tak ma, że mu się nie chce... ja mam zupę od wczoraj, więc też nie gotuję obiadu :-)
A sałatka gyros jest bardzo sycąca, na obiad w sam raz :-)
Miłego grillowania życzę :-)
Ja, Asiu, lubię i z mięsem, i bez. Ale że wczoraj i dziś jedliśmy kaszę gryczaną z kefirem, więc tym razem przyda się trochę mięsa.
OdpowiedzUsuńMartuś, w takim przypadku faktycznie trochę mięsa się przyda :-)
OdpowiedzUsuńCo to za bulion-kostka rosołowa może być ;-) ? I czy ten Jałowiec potrzebny Margarytko?
OdpowiedzUsuńHavano, najlepszy jest samodzielnie ugotowany ale w ostateczności może być z kostki, albo po prostu niech to będzie woda. Z jałowca można zrezygnować, nie jest niezbędny.
OdpowiedzUsuńDo mielonych miała być surówka z młodej kapusty ale jak zobaczyłam ten przepis to po prostu nie mogłam się oprzeć. I wyszła doskonała. Idealny obiad. Jednego dnia zrobiłam dwie nowe potrawy i oboje z mężem wcinaliśmy aż nam się uszy trzęsły. Tak przygotowana kapusta smakuje mi bardzo. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńTelepatia...czy co? Robiłam dzisiaj to samo !!!
OdpowiedzUsuńAha, byłabym zapomniała...zmieniałam swoje zdjęcie , na zdjęcie swojej wnusi, która nieustannie pomaga mi w kuchni, co widać na załączonym obrazku..
OdpowiedzUsuńMargarytko! Jak ja Ciebie rozumiem! Ja też mam bzika na punkcie młodej kapusty! Nie tylko ją uwielbiam w każdej postaci, ale też podziwiam jej wygląd- dziś właśnie robiłam ją na obiad taką duszoną, z dodatkiem śmietany. Kapusta po przekrojeniu na pół jest śliczna- aż zrobiłam jej zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wanda
Dorotko, czy ja Ci mówiłam, że jesteś niemożliwa? Chyba jednak mamy podobne smaki, skoro praktycznie wszystko Ci smakuje :-) Cieszę się bardzo, że ciągle Ci nie brakuje zapału, aby się uczyć. A i jak widać mąż bardzo docenia.
OdpowiedzUsuńDanusiu, chyba coś w tym jest :-) Słodka ta Twoja wnusia - masz dzielnego pomocnika w kuchni :-)
Wando, masz rację - młoda kapusta cieszy oczy. Też lubię na nią patrzeć. Już czekam aż będzie większa i zrobię gołąbki. I już mi chodzą po głowie polędwiczki w kapuście, ale jeszcze do końca się pomysł nie sprecyzował ;-)
Margarytko, to ja już czekam na ten przepis -polędwiczki w kapuście. To może być rewelacja- a znając Twoje zdolności kulinarne jestem pewna sukcesu.
OdpowiedzUsuńMargarytko, to ja już czekam na ten przepis -polędwiczki w kapuście. To może być rewelacja- a znając Twoje zdolności kulinarne jestem pewna sukcesu.
OdpowiedzUsuńUps! Zapomniałam się podpisać- to byłam ja-Wanda. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńWando, pomysł na razie chodzi mi po głowie, ale jeszcze do końca nie wiem co z czym połączę... ale jak pokombinuję i będzie zjadliwe to się podzielę ;-)
OdpowiedzUsuńMoja wersja z zasmażką różni się tylko i aż od Twojej o jedną łyżkę mąki.
OdpowiedzUsuńMnie jest w zasadzie wszystko jedno, ale syn woli tę kapustę z zasmażką. Staram się jemu dogodzić, bo je tak mało warzyw, a ostatnio ogólnie bardzo mało je. Ala
Alu i dobrze, chodzi przecież o to, aby jeść to co się lubi :-). Ja zasmażki używam tylko do buraczków na ciepło, ale znam takich co zupy zaciągają zasmażką - i jeśli tak lubią to ja absolutnie się nie czepiam :-)))
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam po raz pierwszy. Jeszcze trochę droga, nie kupiłabym, ale Mąż robił zakupy, a ja zapomniałam mu powiedzieć, żeby wziął cenę pod uwagę. Czegoś mi w niej brakowało i właśnie zaglądam do Ciebie, aby sprawdzić. Okazuje się, że na śmierć zapomniałam o cebuli!
OdpowiedzUsuńNic to - i tak się zje:)
A pewnie, że się zje, choć cebulka podkreśla smak :-) Gdy wrócę z urlopu to zrobię sobie taką :-) Bardzo lubię i już z niecierpliwością czekam na dania z młodej kapusty :-)
UsuńU mnie dziś kapuściany dzień, na obiad barszczyk z kapustki z ziemniaczkami, a ja dodatkowo zrobiłam sobie kapustę na gęsto, bo uwielbiam kapustę pod każdą postacią(kiszoną trochę mniej), zaprawiłam troche pomidorami:) Wyszło przepysznie, ależ będę się obżerać i tylko sama, ale to nie z łakomstwa, po prostu mój mąż nie przepada za taką na gęsto więc z pewnością nie będzie zaglądać do garnuszka, hihihi, a dzieci to juz inna bajka, moje małe niejadki, ech....
OdpowiedzUsuńEch, Ty to masz z tymi Twoimi domownikami niezłą polkę :-) Ale akurat taką kapustę możesz jeść bezkarnie i z nikim się nie dzielić :-)
UsuńNa szczęście Zielonooki je i bardzo lubi. A ja planuję na piątek młodą kapuchę.
pyszności za małe pieniądze pyszny dodatek do obiadu...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :-)
UsuńPrzypomniało mi się, że wypróbowałam wiosną ten przepis i nawet mi, która nie przepada za gotowaną kapustą (wyjątek robię dla gołąbków), smakowało. A moja mama, zdeklarowana kapuściara była zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTak na marginesie, zmieniłam parę miesięcy temu pracę i teraz mam czas na gotowanie - takie konkretniejsze - tylko w weekendy. Ale zaglądam tu czasem, choć popatrzeć na dobre rzeczy :)
W takim razie miło mi, że się skusiłaś i kapusta smakowała :-) Ja uwielbiam taką kapustę, robię ją w sezonie bardzo często.
UsuńA wiesz, że i ja piekę i gotuję większość rzeczy w weekendy - w tygodniu mam mniej czasu, więc powstają szybkie dania, choć czasem równie pyszne ;-)
Mój szybki obiad w tygodniu to przeważnie spaghetti z paczki, albo kebab po drodze do domu. Ale muszę opracować jakiś inny system, bo sobie zepsuję żołądek :]Dziś ugotowałam zupę kalafiorową na dwa dni. Niestety nie miałam siły iść po jakieś mięso do sklepu, więc powstała na rosołkach z kostki. Kurczę, lubię gotować, ale mi to jednak tak szybko nie wychodzi, więc zazwyczaj idę na łatwiznę ^.^'
UsuńNo to rzeczywiście niekoniecznie to zdrowe :-) Ja gotuję w weekendy więcej, potem zamrażam i jak wiem, że nie będę miała czasu niczego ugotować to rano wyciągam z zamrażarki jakieś danie i obiad się robi sam :-) Albo na szybko jakiś makaron carbonara, albo jeszcze szybsze pesto - ale robię sama, nie z paczki. Ewentualnie na szybko pierogi, które wcześniej ulepiłam, czy sałatka grecka, której zrobienie zajmuje 10 minut.
UsuńZamrażanie to fajna sprawa, zgadzam się. Niebawem będę zmuszona wymienić lodówkę, zadbam o to by zamrażalnik był duży, bo na razie ledwo mieszczę mięso i jakieś drobiazgi ;/
UsuńMy w tym roku wymieniliśmy, bo przyjechaliśmy z urlopu i okazało się, że lodówka nie chłodzi. Dobrze, że zamrażarka miała swój agregat i nie rozmroziło nam się jedzenie, bo byłoby nieciekawie.
UsuńMam trzy szuflady w zamrażarce a czasem to mało :-)
bardzo lubię młoda kapustę - dzisiaj właśnie mieliśmy na obiad.
OdpowiedzUsuńDobrze, że właśnie sezon na nią się rozpoczął :-)
UsuńHihi,byla superrrrrrrrrrrrrr!Dzieki.Ewa
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła... niestety na młodą trzeba poczekać.
UsuńMniam miała być na obiad ma jutro lecz wcinam już 2 miskę.Dzieki za przepis bo zawsze robiłam młoda kapustę ze śmietaną i pomidorami ,lecz te wersja jest chyba lepsza od mojej pychaaaaa..pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-) Cieszę się, że smakowała w takim wydaniu :-)
Usuń