niedziela, 22 maja 2011

Muffinki z czerwonymi porzeczkami


Gdyby ktoś się pytał, czy ja aby mam dobrze w głowie to oświadczam, że nie mam i nic na to nie poradzę ;-))
W ramach opróżniania zamrażarki przed nowym sezonem owocowym wyciągnęłam woreczek czerwonych porzeczek i powstały pyszne muffinki... kwaskowe i słodkie jednocześnie. I to ciągle w ramach muffinowego weekendu :-))
Zostały uwiecznione na zdjęciach i zawiezione do rodziców/brata... jedne i drugie.
A młody pyta: które są z czekoladą... no ludzie, czy oni muszą być tak monotematyczni?


Składniki na około 12 dużych babeczek

2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
2 jajka
1/2 szklanki oleju (albo rozpuszczonego masła czy Kasi)
1 szklanka mleka
1,5 szklanki czerwonych porzeczek (u mnie mrożone)

 brązowy (trzcinowy) cukier do posypania babeczek


W jednym naczyniu połączyć suche składniki: mąkę, cukier, proszek, sodę, sól. W drugim składniki mokre: roztrzepać jajka, wlać mleko i olej. Wymieszane mokre składniki wlać do suchych i lekko wymieszać, tylko do połączenia się składników. Dodać owoce i wymieszać.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, każdą wypełnić ciastem do 2/3 wysokości. Posypać brązowym cukrem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termoobieg) i piec około 20 minut  - do suchego patyczka.


34 komentarze:

  1. szkoda,ze mam tylko w zamrażalniku sliwiki :)
    nApewno były pyszne!
    Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale śliczne. Dopiero opędzlowaliśmy piernikowe a tu znowu takie pyszności. Ale muffinki uzależniają. Tylko skąd wziąć czerwone porzeczki? W sklepie nigdy nie widziałam mrożonych porzeczek. Pozostaje czekać na sezon. Ale zrobię, bo mnie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie się wydawało, że zamierzałaś upiec tort a nie muffiny ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, bardzo pyszne... jeszcze trochę i będą świeże porzeczki :-)

    Dorotko, ja też nie widziałam nigdzie w sklepach mrożonych, ale i specjalnie nie szukałam, bo miałam swoje :-) Dziś oglądałam u rodziców krzaczki i wygląda na to, że będą dorodne :-)

    Kasandra, nie inaczej ;-)

    Nikko... ale jedno drugiemu nie przeszkadza :-)) Tort decquoise też zrobiłam :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zatęskniło mi się za świeżymi, czerwonymi porzeczkami. Margarytko, nie masz litości, że porzeczki pojawiają się u Ciebie przez sezonem na nie. Idę pocieszyć się truskawkami ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Haniu, muszę opróżniać zamrażarkę, bo chcę ją rozmrozić przed pełnią sezonu truskawkowego... już niewiele zostało :-)) Ale faktycznie - porzeczki w maju są pokusą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wieki całe nie jadłam porzeczek!
    Oj, Margarytko, Kusicielko Ty jedna!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Margarytko już się poczęstowałam muffinkami, były pyszne !!

    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lekka, ja w sezonie porzeczkowym okupuję krzewy w ogrodzie u rodziców... uwielbiam porzeczki... a przed sezonem można pokusić i zaostrzyć apetyt ;-))

    JaGo :-))) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuchennefascynacje23 maja 2011 08:11

    Super pomysł ja jestem jak najbardziej za z eksperymentowaniem muffinkowym :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kuchennefascynacje, oprócz kilku ulubionych rzadko zdarza mi się zrobić dokładnie takie same muffinki, choć nasze rodzinne chłopaki najchętniej sięgają po czekoladowe. A ja do muffin daję wszystko, co mi przyjdzie do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię czerwone porzeczki, ale z kupnem ich nawet w sezonie są problemy.
    Ech, pamiętam czasy, kiedy to w piżamie chodziłam podjadać porzeczki wprost z krzaczka.
    Mufinki porzeczkowe na pewno byłyby moimi ulubionymi.Ala

    OdpowiedzUsuń
  13. Alu, to zapraszam na muffinki ;-) Jeszcze pół woreczka porzeczek mam... a w sezonie na targu można u nas bez problemu dostać. Ale ja zawsze mogę skorzystać z krzaczków rodziców i brata... mają ich całkiem sporo :-) Wczoraj oglądałyśmy z bratową i mają całkiem sporo owoców... w przeciwieństwie do jeżyn i brzoskwiń, których w tym roku nie będzie bo zmarzły.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też zaczynam owocowe rozmrażanie ;)
    Świetne muffiny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moniko, trzeba się w końcu szykować do nowego sezonu :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Margarytko - dziękuję za zaproszenie, chętnie skorzystałabym, gdybyś trochę bliżej mieszkała.
    Ty więcej się przemieszczasz, to może wpadniesz do mnie na muffinki z rabarbarem, które przed chwilą upiekłam. Ala

    OdpowiedzUsuń
  17. Alu, z rabarbarem powiadasz? Ech, żeby to było ze 20 km to już byś miała mnie na głowie ;-))) A u mnie właśnie pięknie się rumienią z truskawkami i migdałową kruszonką. Po południu kawka z koleżankami ;-)
    Ps. Dziękuję za życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  18. mmmmm... przepyszne :) trochę się zbierałam do ich zrobienia, bo słodkości pojawiają się u mnie rzadko, a w ostatnim czasie zrobiłam bezy i tartę (też z porzeczkami), no i był też tort na dzień dziecka - dawno nie robiłam tylu słodkości w jednym miesiącu :> ale te babeczki!!! warte grzechu - słodycz ciasta złamana kwaskiem porzeczki - niebo w gębie!!!! oczywiście odrobinę zmodyfikowałam przepis, bo wolę zdrowsze muffinki (albo, powiedzmy sobie szczerze, takie, które wywołują mniejsze wyrzuty sumienia ;))) )-dlatego dałam jedną szklankę mąki zwykłej i jedną razowej (pszennej). Naprawdę pycha. Jadłabym i jadła :)
    Pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że babeczki smakowały :-) Faktycznie poszalałaś z tymi wypiekami :-)
      Ja lubię muffinki z mąką orkiszową, razowe jakoś mi nie podchodzą.

      Usuń
  19. Babeczki rewelacja :) drugi raz piekę, zaraz wyjdą z piekarnika;)PYCHOTA. Pierwsze babeczki zniknęły w oka mgnieniu,zapomniałam posypać cukrem ale dzieci i tak je pochłonęły. Dzisiaj już pilnowałam się i posypałam cukrem ale trzcinowym też PYSZNE:):):) Dziękuję za przepis i Pozdrawiam. Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, cieszę się, że babeczki smakują :-) Ja ostatnio też je piekłam :-) I ja używam do posypania cukru trzcinowego :-) Ot napisało mi się brązowy, ale dokładnie o to mi chodziło.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  20. Hej, a można czymś zastąpić mleko, żeby było równie smaczne? Sojowym? Sokiem pomarańczowym, wodą?
    :-)

    matka alergika :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że można - mleko sojowe się sprawdza równie dobrze jak normalne. Z sokiem pomarańczowym robię muffinki pomarańczowe i są pyszne, a z wodą nie próbowałam, więc nie wiem :-)

      Usuń
  21. HA! Zrobiłam :-) z mlekiem sojowym, i z borówkami, i z malinami z braku pożeczek, z dodatkiem cukru wanilinowego, nie miałam cukru brązowego - zrobiłam z lukrem :-D po tylu modyfikacjach bałam się, że będzie do wyrzucenia, ale jest super! I wyszło nam 18szt. :-) Dzięki za przepis. Następnym razem będzie bardziej przepisowo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anno, te muffinki można dowolnie modyfikować, często zmieniam owoce, robię z nimi różne eksperymenty. Cieszę się, że się udały i smakują.

      Usuń
  22. Wyszły przepyszne!! Dziękuję za tak dobry przepis! ;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak zwykle uratowałaś mnie przepisem, właśnie wróciłam z działki z UWAGA 4kg porzeczek a w zamrażalce z miejscem muszę uważać bo sezon w pełni i nie jedno musi się do niej zmieścić. Muffinki już w piekarniku czuje zapach, czekam jeszcze 10 minut na smak.

    p.s. Z powodu zbyt małej ilości foremek pozostałą część ciasta włożyłam do formy tortowej o średnicy 12cm, sprawdzam czy się uda taka " wielka muffinka" :D Pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, muffiny z porzeczkami są pyszne. Spokojnie się powinna udać i duża muffina :-)
      A jeśli masz nadmiar porzeczek, to polecam którąś z moich galaretek do słoiczków. Są pyszne.

      Usuń
  24. Witam, czy do tego przepisu zamiast porzeczek mogę użyć borówek? jeśli tak to w jakiej ilości?Babeczki wyglądają przepysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Asiu, czy trzeba rozmrozić porzeczki, czy dac zamrozone?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie trzeba, a wręcz niewskazane. Daj zamrożone, nie rozciapią się :-)

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...