Strony

piątek, 10 czerwca 2011

Leniwe... pierogi czy kluski... a kto tego będzie dociekał? :-))


Dziś znowu przenosiny, ale jakie pysze.
To szybkie i delikatne danie często jest zmieniane różnym dodatkami. Wiele osób nie odróżnia kopytek od klusek (pierogów) leniwych. Niektórzy twierdzą, że do leniwych dodaje się ziemniaki, ale gdyby moja babcia to usłyszała to przewróciłaby się w grobie. Ale w sumie co mi tam, jak ktoś chce to niech dodaje. Maciej Kuroń urozmaicał leniwe różnymi ciekawymi składnikami, choć klasyczne leniwe robił z samego sera. Twierdził też, że kiedyś gospodynie dodawały ziemniaki do leniwych, gdy miały dużą gromadkę do wykarmienia, a sera było mało - ziemniaki były tanim wypełniaczem i sprawdzały się doskonale.
U nas w domu zawsze był podział: ziemniaki + mąka + jajko to kopytka a twaróg + mąka + jajko + szczypta soli to leniwe, a wszystkie inne wariacje to po prostu były kluski.  No bo w sumie jak połączymy ziemniaki i ser to co nam wyjdzie? Kopytka z serem czy leniwe z ziemniakami?
Chyba z wiekiem staję się bardziej tolerancyjna, choć ciągle gdzieś w środku bronię tezy, że dodawanie ziemniaków do leniwych to profanacja.  Bardzo lubię te prawdziwe leniwe – z samego sera, dodanie do nich ziemniaków sprawia, że smak jest inny.
Jakiś czas temu czytałam pewną dyskusję na forum właśnie na temat pierogów leniwych. Nie sądziłam, że mogą wzbudzić aż tyle emocji. Uśmiałam się, szczególnie, gdy przeczytałam, że to nie są żadne pierogi, bo pierogi mają ciasto i farsz. Niby racja. Ale te nazywają się leniwymi właśnie dlatego, że nie robi się osobno ciasta z mąki i osobno farszu z sera, ale łączy się składniki od razu. Zamiennie nazywane są kluskami bądź pierogami leniwymi - co dom to obyczaj.
Na moim starym blogu pojawiła się też teoria, że leniwe powstały wtedy, gdy kucharce zabrakło ciasta i został farsz do ruskich, dosypała mąki i tak powstały leniwe. No cóż, z tą teorią jednak trudno mi się zgodzić, bo choć ruskie uwielbiam to jednak nie mają nic wspólnego z leniwymi.
Przepis na leniwe mam ze starej książki mojej Mamy pt. „Gospodarstwo domowe”
Z jednej kostki twarogu wychodzą mi dwie średnie porcje. Zasada jest prosta: na każde 250 g sera daje się 50 g mąki, jedno małe jajko + szczyptę soli.
Dodatki można zmieniać wg własnych upodobań. Jedni jedzą z bułką tartką zrumienioną na masełku, inni ze śmietaną,  ja osobiście z cynamonem, cukrem waniliowym i odrobiną roztopionego masła.


Składniki na 3 – 4 porcje:

500 g zwykłego twarogu
2 jajka
100 g mąki pszennej (u mnie wrocławska typ 500 albo tortowa typ 450)
1/2 płaskiej łyżeczki soli

cukier (może być waniliowy) + cynamon
2 - 3 łyżki roztopionego masła

Twaróg zmielić albo przepuścić przez praskę (osobiście uważam, że tak jak do sernika wiedeńskiego, taki i do leniwych twaróg powinien być zwykły i tylko taki używam, ten gotowy mielony może zmienić konsystencję ciasta).
Żółtka oddzielić od białek. Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę. Do sera dodać żółtka i mąkę, wymieszać. Na końcu ubitą pianę. Delikatnie połączyć. Nie podsypywać zbyt mocno mąką, bo inaczej pierogi będą twarde. Uformować wałeczki (rękoma obsypanymi mąką). Spłaszczyć je delikatnie i pociąć na skos na romby (podobnie jak kopytka ale nieco szersze). Ważne, aby nie zagniatać długo ciasta, bo im dłużej będziemy je miętolić tym bardziej będzie się lepiło. Leniwe trzeba zrobić szybko: wymieszać składniki, uformować wałeczki, spłaszczyć, pokroić i już.
W dużym garnku zagotować wodę z 1 łyżeczką soli. Wrzucać pierogi na wrzątek. Gdy wypłyną gotować około 2-3 minuty na wolnym ogniu. Aby sprawdzić, czy są w środku ugotowane wyciągnąć jednego i spróbować.
Tak ugotowane pierogi wyciągnąć łyżką cedzakową na talerze, posypać cynamonem wymieszanym z cukrem i polać roztopionym masłem.



89 komentarzy:

  1. są przepyszne!!! mam na nie "pypcia" w ciąży robiłam już chyba z 4 razy, a przepis znalazłam oczywiście na Twoim starym blogu. Zresztą już kilka przepisów Twoich mam pięknie wydrukowanych w moim segregatorku, a tam nie trafia nic co nie jest sprawdzone:). palce lizać. Hihi dziś oczywiście były jajka sadzone! że też ja o tej przykrywce wcześniej nie pomyślałam;p;p. pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam leniwe:) Twoje zdjecie mnie tak kusi, ze chyba sobie zrobie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuję się pod każdym Twoim słowem jeśli chodzi o rozumienie tych pojęć i ich funkcjonowanie w mojej świadomości i kuchenną praktykę.:)
    W moim rodzinnym domu leniwych się nie jadło, tylko właśnie te tzw. kopytka z serem. Leniwe poznałam będąc na studiach w Toruniu i stołując się czasem w barach mlecznych - robić je nauczyła mnie moja gospodyni ze stancji, toteż nie wiedząc co właściwie jem, przez wiele lat nazywałam je kluskami toruńskimi i dopiero Internet otworzył mi oczy.:)
    Sama nie ważę do nich mąki, tylko dodaję "ile zabierze", a jem z łyżeczką masła (margaryny Flora) i... słodzikiem;), tak rzadko, jak tylko daję radę.:)
    Z cynamonem wyglądają bosko!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego z margaryną i słodzikiem??? Dwie, okropne trucizny !

      Usuń
  4. Aniu, bardzo się cieszę, że leniwe smakują :-) No i miło mi, że moje przepisy się u Ciebie sprawdzają...
    Hahaha... a jednak post jajcarski na coś się przydał :-)
    Pozdrawiam.

    Ago, to do dzieła :-)

    Lekka... hahaha... to znowu coś nas łączy, bo i ja studiowałam w Toruniu :-))) A leniwe robiła moja babcia - zawsze były obłędnie pyszne i takie "lekkie"... a mąki do leniwych nie dosypuję ile ser zbierze, bo potrafi zebrać niemało... a takie "niedomączone" są bardzo delikatne i niesamowicie miękkie... choć oczywiście wszystko zależy od tego, co kto lubi :-) I powiem Ci, że w przypadku leniwych nie jestem grzeczna... łyżeczka cukru, łyżeczka masła i cynamon... ale ostatnio jadłam je chyba z pół roku temu, więc nie mam sumienia katować leniwych margaryną czy słodzikiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam leniwe - dla mnie ofkors bez ziemniaków:D btw - moje 3 siostry studiowały w Toruniu, ja wybrałam Poznań :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Leniwe tylko z serem, żadnych ziemniorów! :) Aj, jak ja lubię leniwe. Pychota. A z cynamonem jakoś nie jadłam. Chyba nastawię się na małe kucharzenie w ten weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Paproszku, czyli uwielbiasz prawdziwe leniwe ;-) A Toruń lubię do dziś... Poznań zresztą też.

    Margo, pewnie, że leniwe bez ziemniaków, w końcu klasyka to klasyka :-) Polecam z cynamonem - oczywiście jeśli lubisz cynamon :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te leniwe są doskonałe. Odkąd zrobiłam je pierwszy raz wiedziałam, że będą często na naszym stole. Przeważnie stanowią kolację. Robi się je szybko i są przepyszne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kłopot z internetem a tu takie pyszności!! Będę je musiała zrobic zanim do pracy wróce czyli mam jeszcze na to 15 dni..
    Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorota, cieszę się, że przepis się u Ciebie przyjął :-)

    Asiu, 15 dni to całkiem sporo... na zrobienie tych pierożków potrzeba 15 minut :-))) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tylko ze mnie się straszny leń zrobił na samą myśl powrotu do pracy :)
    Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  12. Asiu, no jakoś wcale się nie dziwię :-))) Mnie po zwykłym urlopie ciężko się wraca :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zwykły urlop to zawsze ok 2 tygodni a ja wracam do pracy prawie po roku... ahh i jeszcze niecały tydzień mi został...
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  14. No właśnie - nawet po zwykłym urlopie ciężko, a co dopiero po rocznej przerwie. Ale trzymam kciuki, żeby było dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. To było tak pyszne, że grzechem by było nie skomentować! Ja dodałam mąkę tortową, i zrobiłam z połowy porcji... Na wszelki wypadek, bo już nie jedne "leniwe" w moim wykonaniu okazały się "niezjadliwe". Wyszły delikatne, puszyste, lekkie. Zjedliśmy z masłem, bułką tartą i cukrem. I przede wszystkim - ze smakiem! Dziękuję serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jolu, cieszę się bardzo, że miałaś ochotę wypróbować mój przepis i że leniwe okazały się nie tylko "zjadliwe", ale i smaczne :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Leniwe to był dopiero początek! Wzięło mnie na „podkradanie” Pani pomysłów, jestem już po pieczeniu i konsumpcji ciasta jabłkowo-cynamonowego, sernika „złota rosa”, tortu dacquoise i zebry. Wkradłam się też do działu „mięsnego” (lekkie kotleciki), do zup (kalafiorowa z kalarepką), naleśników i klusków (szare kluski, rewelacja!!). A już chodzi mi po podniebieniu sernik „zebra” ;)
    Idealnie mi podchodzą te przepisy pod kubki smakowe, a przy tym nie muszę się zastawiać: ile czego, na ile stopni, na jak długo. Bardzo dziękuję za szczegółowe informacje, które niewprawnej 'kucharce” naprawdę bardzo się przydają.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jolu, po to te przepisy tu są, aby z nich korzystać :-) Cieszę się, że potrawy smakują i się udają. To dla mnie wielka przyjemność, gdy wiem, że danie ugotowane z mojego przepisu komuś odpowiada.
    Pozdrawiam serdecznie i oczywiście zapraszam do gotowania.

    OdpowiedzUsuń
  19. W mojej rodzinie leniwe są robione z dodatkiem do ciasta sporej ilości drobno siekanego koperku i podawane z bułką tartą zrumienioną na maśle i z cukrem. Taka wriacja, zapeniam, że pyszna!
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu, nie wątpię, że taka wariacja może być pyszna... z tym, że ja wolę leniwe na słodko. Robię je bardzo rzadko, więc jak robię to z cynamonem, cukrem i stopionym masełkiem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Od dawna marzyłam o zrobieniu leniwych, aż w końcu wczoraj udało mi się. Kiedyś robiłam je tak bez przepisu, teraz zerknęłam oczywiście do Ciebie. Pierożki wyszły przepyszne, mięciutkie, doskonałe.Dzięki za idealny przepis. Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, ogromnie się cieszę, że przepis się przydał. Stara książka mojej mamy nie ma sobie równych... znalazłam ją na Allegro i też sobie kupiłam, za całe 3 zł... teraz mam własną i chętnie do niej zerkam.

      Usuń
  22. i umnie w domu były leniwe i kopytka tak jak opisałaś ..ale wersjii bez ziemniakow nie znam ..proporcja była mniej wiecej połowa sera połowa ziemniaków z mąka ..ale ja wolę ze smietaną i cukrem.Czas na zmiany i pierogi bez pyrek-.mąż tego nie tyka jak wieeelu wielu potraw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, co dom to obyczaj. Ja uwielbiam leniwe z samego sera - są dużo delikatniejsze i rozpływają się w ustach. A dodatki zawsze wg uznania. Znam osoby, które leniwe wolą z bułką tartą. Ja uwielbiam z cynamonem.
      Zielonooki na szczęście kluski jada, ale leniwe to bardziej na kolację niż na obiad, bo na słodko to dla niego nie obiad :-)

      Usuń
    2. Cieszę się,że smakowały.

      Usuń
  23. Jako, że mój syn jest uczulony na jajka (głównie białko) zrobiłam leniwe tylko z żółtkiem. W smaku bez różnicy - pyszne :)

    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to cieszę się, że się udały i smakowały, nawet bez białka :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  24. A czy pierogi leniwe można mrozić - czy nie za bardzo? Chętnie zrobiłabym ich więcej i zamroziła, ale nie wiem czy będą później dobre. Proszę o radę...

    Pozdrawiam Ina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę powiedziawszy robi się je tak szybko, że nigdy nie robiłam na zapas i nie mroziłam leniwych, nie wiem jak się będą zachowywały.

      Usuń
    2. Pracuje w restauracji. Dzis na lunch byly wlasnie leniwe. Jadlam je pierwszy raz w zyciu, ale tak mi posmakowaly ze powiedzialam kycharzom ze jak cos zostanie to zabieram. Dostalam ze 3 kg gotowych leniwych:) podzielilam na porcje, zamrozilam i nadal sa idealne :D

      Usuń
  25. Margarytko, mam 330 g sera - ile mam dać mąki, żeby wyszły smaczne pierogi leniwe? Czy również w tym przypadku daję 1 jajko?
    Będę wdzięczna za odpowiedź.

    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno duże jajko i około 65 - 80 g mąki. Oczywiście jeśli twaróg będzie mocno wilgotny to mąki może być potrzeba trochę więcej. Ciasto nie może się bardzo lepić, ale też z mąką nie można przesadzić, bo leniwe wyjdą twarde.
      Mam nadzieję, że wyjdą takie jak powinny.

      Usuń
  26. Dzięki wielkie za wskazówki:) Właśnie przygotowałam ciasto... mąż miał być za chwilę w domu a okazało się, że będzie dopiero za 2 godziny... Jak mam przechować ciasto? Blat trochę podsypałam mąką, na to położyłam pierogi i przykryłam je ściereczką. Czy w ten sposób przetrwają te 2 godziny? A może powinnam je włożyć do lodówki?

    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nigdy nie leżą, ale sama jestem ciekawa jak się u Ciebie zachowały. Nie rozciapały się?

      Usuń
  27. Margarytko, leniwe wyszły super!
    Dziękuję Ci bardzo za fajny przepis:)

    Inka

    OdpowiedzUsuń
  28. Margarytko, jestes genialna, i zawsze to bede powtarzac :)
    jak wiele rzeczy leniwe robilam pierwszy raz z Twojego bloga, i do tej pory nie moge uwierzyc ze mi tak wyszly, jak po prostu :)
    dzieki! Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że się udały, ale w sumie nie miały wyjścia :-)

      Usuń
  29. Dzisiaj je zrobiłam . Są przepyszne , rozpływają się w ustach . Zawsze robiłam z dodatkiem ziemniaków, ale te o niebo są smaczniejsze.Jutro robię sałatkę ze szparagami . Poleciłam Twoją stronę córce.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że bez dodatku ziemniaków są dużo smaczniejsze, więc cieszę się, że smakowały i Tobie :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  30. Cudowna Kobieto!
    Leniwe wspaniałe,zaraz będę robić kolejny raz...moje dzieci je kochają...kiedyś skusiłam się i użyłam wiaderkowego serka,nie polecam,musiałam dodać dużo więcej mąki i już nie były takie wspaniałe.
    Pozdrawiam ♡ Madzia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, ser wiaderkowy do leniwych zdecydowanie się nie nadaje :-) Fajnie, że przepis Ci odpowiada.

      Usuń
  31. Ostatnio nadrabiam serowe zaleglosci - znalazlam fajny przepis na szybki i pyszny domowy twarog. I te wlasnie leniwe pierogi byly na drugim (po ruskich) miejscu w kolejce do przygotowania. Wyszly bardzo dobre i z pewnoscia niedlugo zrobie je jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno nie robiłam domowego twarogu. Pewnie dlatego, że mam świetny z lokalnej mleczarni, która robi przepyszne mleczne produkty.
      A leniwe są pyszne zawsze - no i rzeczywiście leniwe, bo ich przygotowanie zajmuje niewiele czasu.

      Usuń
    2. U mnie nie ma twarogu w sklepach (jest ricotta)... wiec sama musze go sobie robic. Ale lubie sie w takie rzeczy "bawic" :-)

      Usuń
    3. No tak, jak mus to mus. Ja kiedyś robiłam często twaróg, gdy miałam mleko od "baby" - wtedy twaróg był pierwsza klasa :-)

      Usuń
  32. ja jeszcze na maselko daje bulke tarta i tym polewam, oczywiscie cynamon i cukier obowiazkowo :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, można z bułką - co kto lubi. W kuchni zawsze wolność i swoboda :-)

      Usuń
  33. ostatni raz jadłam je ponad 10lat temu, aż do dziś, wyszły wspaniałe i pyszne, przypomniały mi dawne lata u rodziców ;)
    dziękuje i pozdrawiam Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że przepis się przydał, a leniwe przywołały wspomnienia :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  34. Zdjęcia są naprawdę coraz lepsze! Chyba warto było zainwestować w nowy sprzęt? Nie pomijając jednocześnie zdolności fotografa:) ALdona

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzisiaj pierwszy raz w zyciu jadlam leniwe... (mam 28 lat ;P ) byly pyszne!! Od dziecka nienawodzilam wszystkich klusek i na sama mysl robi mi sie niedobrze:/ leniwe zrobie na bank wg Twojego przepisu. Mam nadzieje ze wyjdzie to samo co dzis jadlam... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze musi być ten pierwszy raz :-) Ja miałam to szczęście, że babcia robiła i jadłam je od zawsze.
      Nie wiem jakie jadłaś, ale te wychodzą delikatne i puszyste :-)

      Usuń
  36. Witaj Margarytko. Leniwe przeeeepyszne! Uwielbiałam je od zawsze, ale jakoś bałam się do nich "podejść". Dopiero z Twojego przepisu sie odważyłam i jak zwykle się nie zawiodłam. Dziękuję:) Ilona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie super, że przepis się sprawdził, a Ty pokonałaś swój strach przed leniwymi :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  37. Bardzo dobre i jak na moje dwie lewe ręce całkiem się udały. Oczywiście nie są takie łądne jak na obrazku, ale zjedliśmy ze zmakiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, one nie muszą być ładne, najważniejsze, aby były smaczne :-) Cieszę się, że się udały.

      Usuń
  38. Oj tak, mnie też uczyli, że leniwe to ino syr ;) Kochana Babcia robiła najlepsze!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjedź, to Ci zrobię. Nie obiecuję, że ta dobre jak babcine, ale podobno robię niezłe :-)

      Usuń
  39. Można dodać do tego trochę cukru i sody i usmażyć na oleju? Moja babcia coś takiego chyba robiła ale niestety nie mogę się już jej zapytać o przepis :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy tak nie robiłam, więc nie potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie. Niestety babcie zabrały ze sobą wiele cennych tajemnic.

      Usuń
  40. Kiedys prubowałam zrobić leniwe, ale z ziemniakami bo tak myslałam, że sie nazywają. Była sytuacja taka, że wyciągam z garnka i było tylko ciap i zraziłam się na maksa. Zrobiłam tydzień temu miałam swojski ser i wyszły genialne, ale dałam więcej mąki bo sie lepiło. Dwa dni temu była powtórka i znowu wyszły genialne no i ten cukier z cynamonem mniam. Kiedys polewałam masłem i tylko cukrem posypywałam ale jadłam tylko jak moja mama zrobiła.Teraz zrobię sobie sama :P . Dziekuję Asiu za przepis :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basienko, cieszę się, że leniwe w końcu Ci wychodzą jak powinny i smakują :-) A cukier z cynamonem to cudowne połączenie do leniwych. Super, że i Tobie posmakowało.

      Usuń
  41. Czytając komentarze to aż ślinka leci, chciałabym zrobić więcej i część zamrozić, czy jest taka możliwość, bo nie wiem kiedy moja rodzinka przyjdzie a miałabym możliwość im to zaserwować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można zamrozić, choć leniwe robi się tak szybko, że najlepiej na świeżo. 10 minut roboty i gotowe :-)

      Usuń
  42. Moje leniwe, niestety się nie udały:( Rozgotowały się i wyszła ciapa. Zrobiłam dokładnie wg. przepisu, nawet mąkę ważyłam. Co mogło być nie tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakiego twarogu użyłaś? Tylko twaróg mógł mieć znaczenie, może był bardzo mokry?

      Usuń
  43. Jak sie sprawdzi wg Ciebie zmielenie sera blenderem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blender niestety rozrzedza ser, więc miskowania sera do leniwych raczej nie polecam, bo będzie trzeba dodać więcej mąki i już nie będą takie delikatne.

      Usuń
  44. Chyba dzisiaj "pobawimy się" w robienie leniwych:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  45. Ochyda.... To połączenie tych "pierogów" z cynamonem brrr zrobię z serem i właśnie ziemniakami dzisiaj bo bez ziemniaków jakoś nie posmakowaly nam ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rób jak lubisz, nikt Ci nie broni. Nie wiem jednak jak można o jedzeniu mówić "ohyda" (nie ochyda). Rozumiem, że można czegoś nie lubić, ale "ohyda"?

      Usuń
  46. Witaj Margarytko, nie wiem dlaczego piszesz do mnie nt. pierogów "ohyda". Ja nic takiego nie pisałam, a wręcz odwrotnie mój komentarz jest pozytywny. Ja nigdy nie daję komentarzy jako "anonimowy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Ja odpisałam na komentarz zamieszczony przez osobę anonimową, która moje kluchy określiła mianem "ochyda".
      Pojawił się w takiej formie i ja w takiej formie go opublikowałam. Nie jest podpisany przez Ciebie (jest anonimowy), więc nie bardzo wiem skąd taka Twoja reakcja.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  47. Margarytko czy ubijanie bialek jest konieczne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ubiciu białek kluski wychodzą puszyste.

      Usuń
  48. W koncu nie pominelam piany z bialek i rzeczywiscie wyszly pyszne... Ale nawiasem mówiąc, jeśli do czegoś trzeba bawic sie w ubijanie bialek, to moim zdaniem to nie jest leniwe. Za to ja jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wyszły smaczne :-) No kochana, ale Ty już nie szalej, ubicie białek toż to chwila moment ;-)

      Usuń
  49. Pyszne, posypane cukrem z cynamonem rewelacja,dodawałam dotychczas 100g mąki na 250 g twarogu i dlatego były twarde, gumowate.
    Proporcje w tym przepisie są idealne, a wskazówki cenne,to są luksusowe leniwe, dodatkowo miałam twaróg robiony z mleka tłustego z gospodarstwa, więc to była uczta dla podniebienia.
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że smakowały i że przepis się przydał :-)
      A leniwe na takim dobrym, domowym twarogu, to prawdziwa poezja :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  50. Pyszota, od dwóch lat robię z tego przepisu raz w miesiącu a czasem częściej

    OdpowiedzUsuń
  51. Mam dziś leniwe na obiadokolację. Są przepyszne, ale wyrabianie ciasta i formowanie to koszmar. Zirytowana wzięłam się na sposób: wrzuciłam całe ciasto do gara i odcinałam łyżką małe porcje jak na kluski kładzione następnie kładąc je na wodę tak jak ze wspomnianymi kluskami się to robi. Może nie wyglądają tak ładnie ale smakują równie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że smakują :-)
      Ja już chyba doszłam do wprawy, bo chwila moment i leniwe mam gotowe. Pewnie dużo zależy od samego twarogu jakiego się używa, czym bardziej mokry tym więcej mąki potrzebuje.

      Usuń
  52. Zapomniałam się podpisać. Marta z "Grubego Zeszytu". Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl