Było po indyjsku, to teraz będzie po polsku :-) Większości osób kuchnia polska kojarzy się z kuchnią ciężką i tłustą... a słowo bigos przywołuje na myśl dwa słowa: tłusto i niezdrowo... A niesłusznie, bo można ugotować bigos w wersji lekkiej, szczególnie, gdy jest to bigos z młodej kapusty... choć dla wielu nie jest to bigos, a jedynie wariacja na temat kapusty. Niech i tak będzie.
Monika narobiła mi wczoraj takiej ochoty, że przejrzałam lodówkę i dziś ugotowałam pyszny lekki bigos... Co prawda kapustę kupiłam z myślą o polędwiczkach w kapuście, ale co tam – polędwiczki nie zając, nie uciekną :-) Znalazłam w zamrażarce filety z kurczaka i wędzoną, chudą kiełbasę robioną przez moich rodziców... więc nie było się nad czym zastanawiać.
Składniki na 4 porcje
1 główka młodej kapusty
2 małe filety z kurczaka (250 g)
2 laski podwędzonej kiełbasy (200 g)
2 średnie młode marchewki
2 średnie młode cebule
1 duży mięsisty pomidor
3 ziarna ziela angielskiego
2 małe liście laurowe
4 ziarna czarnego pieprzu
1 łyżka oleju
1 płaska łyżeczka soli
świeżo mielony pieprz
1 łyżka posiekanego koperku
Kapustę pokroić albo poszatkować. Cebulę pokroić w niedużą kostkę, marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Filety z kurczaka i kiełbasę też pokroić w kostkę. Pomidora sparzyć, obrać ze skóry, pokroić w drobną kostkę (ja usuwam pestki).
W garnku zagotować ½ szklanki wody, wrzucić kapustę i marchewkę. Dodać 1 płaską łyżeczkę soli, liście laurowe, ziele angielskie i pieprz w ziarnach. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić cebulę i delikatnie ją podsmażyć, a następnie przełożyć do kapusty. Na patelnię włożyć pokrojonego kurczaka, delikatnie posolić, popieprzyć i podsmażyć do zrumienienia. Dodać kiełbasę i jeszcze 2 minuty smażyć razem. Całość przełożyć do kapusty. Dusić razem około 20 minut. Dodać pokrojonego pomidora i jeszcze przez 10 minut gotować na wolnym ogniu. Wsypać koperek i doprawić sporą ilością mielonego pieprzu.
Super przepis! Taki bigosik zrobię zaraz po powrocie z wycieczki, aż dziwię się sobie, że jeszcze w ty roku go nie robiłam.
OdpowiedzUsuńPs. Wróciłam przed chwilą z Lidla, gdzie wreszcie kupiłam kokilki. Ala
Ha, cieszę się, że Cię zainspirowałam:) Mój bigosik się już prawie kończy no ale słoik mam zawekowany:) A Twój bigos z kurczakiem i domową kiełbasą.. mmm.. musi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńAlu, szczerz polecam, bo jest pyszny... ale co Ci będę mówić, znasz doskonale te smaki. Ja też bigos robiłam w tym roku pierwszy raz... ale kapustę na gęsto już kilka razy... zdecydowanie jestem "kapuściana"
OdpowiedzUsuńPs. A widziałam je ostatnio w Lidlu... ale ja mam już chyba 12 sztuk (3 różne zestawy po 4 sztuki) - będziesz mogła szaleć z crumble :-)
Moniko, tak mnie zakręciłaś, że nie mogłam się oprzeć. Robiłam z tego co miałam w domu, a wyszedł pyszny. Ja chyba nie zawekuję, bo jadłam na obiad i na kolację ;-))Lubię taki chudy bigos... do jesiennego też dodaję kurczaka ale dorzucam jeszcze wołowinę.
Pysznie wygląda!!
OdpowiedzUsuńto w lidlu idzie kupic kokilki? bo ja wszędzie szukam i nigdzie nie umię znaleść!!
Pozdrawiam Asia
Asiu, tak, można je dostać w Lidlu. Pewnie do jutra, bo w tym tygodniu dostępne były różne naczynia do zapiekania, łącznie z kokilami :-) A widziałam też jakiś czas temu w Biedronce :-)
OdpowiedzUsuńJa jedne swoje kupowałam w Tesco, drugie w BRW, a trzecie właśnie w Biedronce - razem z palnikiem karmelizowania cukru:-)
Też widziałam ten palnik w Biedronce kiedyś, ale kiedy zdecydowałam się na kupno, już go nie było:( Ala
OdpowiedzUsuńAlu, a ja jeszcze w zeszłym tygodniu widziałam taki zestaw - widocznie mało chętnych na nie było. Nawet był tańszy o 10 zł.
OdpowiedzUsuńJa widziałam tylko sam palnik za 30 zł, ale to było jeszcze zimą. Poszłam na drugi dzień i palników dziwnie już nie było.
OdpowiedzUsuńZa to Ty możesz szaleć i robić creme brulee:) Ala
Alu, ja kupiłam palnik + 4 małe kokilki, bodajże za 40 zł. Creme brulee jeszcze nie robiłam przy jego użyciu. Dotychczas radziłam sobie z grillem w piekarniku :-)
OdpowiedzUsuńPyszny bigosik! Narobiłaś mi chęci :)
OdpowiedzUsuńAsiu, mnie nakręciła Monika... a teraz ja Tobie apetytu narobiłam :-) Nic w przyrodzie nie ginie.
OdpowiedzUsuńAsiu, czy crumble mogę zrobić w takich pojemnikach jak sa tacki na grilla? Bo nie mam kokilek :( A mam straszną chętne na crumble z lodami :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania M :
Aniu, ale chyba nie masz na myśli tych tacek z dziurkami? :-))
OdpowiedzUsuńW każdym innym naczyniu możesz zrobić - te aluminiowe spokojnie nadają się do zapiekania ;-)
Nie, nie :) Dzisiaj się wybieram do supermarketu, wiec może coś znajdę ;) A jak nie to będę musiała się zadowolić naczyniem żaroodpornym, albo tymi tackami... :)
OdpowiedzUsuńAniu, naczynie żaroodporne jest ok :-) Ale może uda Ci się dostać kokilki, warto je mieć, bo się do wielu rzeczy przydają w kuchni :-)
OdpowiedzUsuńBabeczko, jesteś świetna. Początkowo pomyślałam, eee jakieś badziewne przepisy... a gdy tak zaczęłam czytać i czytać uważam, że jesteś świetna i zawsze wszystko jest dopracowane...Może nie do perfekcji mam opanowaną kuchnię, ale po mamie bardzo lubię gotować odziedziczyłam to po niej, i tez podobnie jak Ty-kocham perfekcję,wszystko dopięte na ostatni guzik+dobra dekoracja potrawy która tym samym zachęca do jedzenia. Używasz dużo dekoracji, warzyw w daniach, co ja kocham. Generalnie to bardzo ciekawe przepisy, dodaję www do ulubionych:) serdecznie pozdrawiam,gratuluję pomysłów i życzę powodzonka. Bedę śledziła Twoje przepisy.
OdpowiedzUsuńPs.Przepis na ten bigos mamy z mamą prawie taki sam, tyle że my dajemy podsmażoną kiełbaskę tylko, nie dodajemy kurczaka. W zasadzie prawie wszystko tak samo robimy:)
pozdrawiam z małopolski.
Mena.
Meno i ja nie mam kuchni opanowanej do perfekcji, bardzo daleko mi do tego, ale z przyjemnością się uczę i sprawia mi to wielką przyjemność.
OdpowiedzUsuńStaram się jeść zdrowo, a warzywa uwielbiam, więc są nie tylko do dekoracji, ale przede wszystkim do jedzenia :-)
A jeśli chodzi o bigosik to polecam szczerze z dodatkiem kurczaka - chudziutki, a sporo białka i dodaje smaku :-)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i dobre słowo - to bardzo buduje :-)
Witaj Margarytko:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepisy , sa fantastyczne, na razie przegladam, ogladam i czytam, nadziwic sie nie moge - jestes wspaniala kuchareczka :)!
Zrobilam bigosik- super smaczny mi wyszedl , jestem z siebie dumna,( w czesci to Twoja zasluga, receptura jasna i konkretna)nie jestem milosniczka gotowania,ale czasami mam ochote troche sie "wysilic"- dla mnie to nie takie proste.
Ciesze sie bardzo ze trafilam na Twoj blog, dalam do ulubionych i bede zdawala relacje z moich "popisow " hahahaha.
Pozdrawiam bardzoooo serdecznie !:)
ella
Witaj Margarytko:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepisy , sa fantastyczne, na razie przegladam, ogladam i czytam, nadziwic sie nie moge - jestes wspaniala kuchareczka :)!
Zrobilam bigosik- super smaczny mi wyszedl , jestem z siebie dumna,( w czesci to Twoja zasluga, receptura jasna i konkretna)nie jestem milosniczka gotowania,ale czasami mam ochote troche sie "wysilic"- dla mnie to nie takie proste.
Ciesze sie bardzo ze trafilam na Twoj blog, dalam do ulubionych i bede zdawala relacje z moich "popisow " hahahaha.
Pozdrawiam bardzoooo serdecznie !:)
ella
Witaj Margarytko:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepisy , sa fantastyczne, na razie przegladam, ogladam i czytam, nadziwic sie nie moge - jestes wspaniala kuchareczka :)!
Zrobilam bigosik- super smaczny mi wyszedl , jestem z siebie dumna,( w czesci to Twoja zasluga, receptura jasna i konkretna)nie jestem milosniczka gotowania,ale czasami mam ochote troche sie "wysilic"- dla mnie to nie takie proste.
Ciesze sie bardzo ze trafilam na Twoj blog, dalam do ulubionych i bede zdawala relacje z moich "popisow " hahahaha.
Pozdrawiam bardzoooo serdecznie !:)
ella
Elu, dziękuję Ci za tyle miłych słów. Cieszę się, że Ci się tu podoba i mam nadzieję, że z czasem polubisz kuchnię trochę bardziej, bo gotowanie naprawdę może być lekkie i przyjemne... ale tylko wtedy, gdy gotuje się z radością :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że bigosik smakował i czekam na relacje z kulinarnych poczynań. Zawsze jesteś mile widziana.
Pozdrawiam.
Dzisiaj postanowiłam ugotować bigos z młodej kapusty, ogólnie wiem jak się go robi, ale pomyślałam, że sprawdzę czy Pani ma przepis na niego, troszkę go zmienię po swojemu, ale mam pewność że wyjdzie dobry, sądząc po komentarzach, a Mężowi powiedziałam "Pani Margarytka mnie nie zawiodła i ma ten przepis" :-) Ilona
OdpowiedzUsuńIlona, a gdzie Ci się udało dostać o tej porze roku młodą kapustę? Normalnie zazdroszczę, bo ją uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńTo się rozpędziłam heh, ona taka młoda to nie była, tzn. normalna biała duża głowa, ale ja na takie danie mówię właśnie bigos z młodej kapusty, albo słodka kapusta. A pewnie jest różnica, ale dla mnie to jedno i to samo, może błąd, ale dopiero zaczynam zgłębiać tajniki gotowania.
OdpowiedzUsuńIlona
Ilona, no ja tam nie wiem, ale dla mnie różnica między młodą a starą kapustą jest spora :-) Ale rozumiem, że po prostu tak nazywasz bigos ze słodkiej kapusty :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię z młodej, ze starej tak średnio :-)
Witaj Margarytko :) wypróbowałm Twój kolejny przepis i znów był to strzał w 10. Moja druga połowa pochłoneła go niemal w całości A tak a propos dobrze, że moja Mama jest tolerancyjną kucharką - bo zamiast ją pytać o zdanie zaglądam na Twój blog. Ale za to w ten sposób zaskakuję Mamę czymś innym, bo zawsze dostanie do spróbowania to co zrobiłam wg Twoich przepisów :) Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńMoniko, ogromnie mi miło, że chcesz korzystać z moich przepisów i że smaki Wam odpowiadają :-) No i szacunek dla Twojej Mamy... choć u mnie to bywa tak, że to ja moją wielu rzeczy uczę i czasem bywa zabawnie :-)
UsuńŻyczę Ci kolejnych sukcesów.
Jak sie nie ma pomyslu na obiad to otwiera sie Twojego bloga i juz jest ;) dzis na obiad taki bigosik !
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło w takim razie, że zaglądasz po inspiracje :-)
Usuńprzyszlam powiedziec ze ten bigos to mistrzostwo swiata! nastepnym razem zrobie duzo wiecej ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że smakował. Niby takie nic, a jednak pyszne :-)
UsuńJa już nie mogę się doczekać tej młodej kapustki.
Droga Margarytka jestem wierna fanka twojego bloga juz od bardzo dlugiego czasu a teraz kiedy dopadla mnie cukrzyca ciazowa twoj blog to dla mnie skarbnica, bo jak tu jesc zdrowo kolorowo i zeby ten cukier w normie utrzymac. Inspiruje sie przepisami z twojego bloga i jest super dieta urozmaicona ;-)pulpeciki z indyka, cukinia faszerowana a dzis czas na bigosik. Dzieki ze jestes i dzieki wielkie za twoje pomysly ;-) Ela
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję za dobre słowo i bardzo się ciesze, że blog się przydaje i że korzystasz z przepisów.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Koperku to musi byc duuuuuuuzo :)
OdpowiedzUsuńMożesz dać ile chcesz, ja nie bronię.
Usuń