Przepis na bułki pełnoziarniste znalazłam jakiś czas temu w małej niepozornej książeczce pełnej pomysłów na chleb i bułki... ale nie byłabym sobą, gdybym go nie przerobiła... i w sumie wyszło na to, że z oryginalnego przepisu nie zostało zbyt wiele :-))
Bułeczki są lekkie, zdrowe i niezwykle smaczne... miękkie z chrupiącą skórką. Pięknie pachną i najsmaczniejsze są w dniu upieczenia... ale i po trzech dniach dają się zjeść. Bułeczki piekłam w piątek a dziś Zielonooki zrobił na śniadanie grzanki :-)
Składniki na 8 -10 bułeczek:
1 szklanka mąki orkiszowej (dałam orkiszową typ 2000)
2,5 szklanki mąki pszennej typ 650 (dałam taką prosto z młyna, tylko ją przesiałam porządnie)
1/3 szklanki otrąb orkiszowych
1/3 szklanki otrąb pszennych
25 g świeżych drożdży
150 ml letniej wody
50 ml ciepłego mleka
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
2 łyżki dobrej oliwy albo rozpuszczonej margaryny „Kasia” czy masła
1 duże jajko
Z drożdży, cukru i ciepłego mleka przygotować zaczyn. Zostawić ok 10 minut, aby "ruszył".
W misce wymieszać mąkę, otręby, sól. Dodać jajko, olej (ewentualnie masło czy margarynę), wodę, wyrośnięty zaczyn i dobrze wymieszać. Zagnieść ciasto, a gdy zacznie odchodzić od ścianek naczynia wyrabiać około 5 minut. Przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut. Gdy ciasto odpocznie ponownie je wyrabiać przez 5 minut - powinno być elastyczne i jednolite.
Dużą miskę wysmarować olejem, przełożyć do niej ciasto, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - na 1 godzinę. Kiedy ciasto wyrośnie podzielić ja na 8 albo 10 części, uformować kulki, lekko je spłaszczyć, naciąć ostrym nożem na krzyż i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Bułeczki oprószyć mąką (albo posmarować jajkiem i posypać ulubionymi ziarnami).
Przykryć ściereczką i zostawić na 40 minut do ponownego wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać do 225 stopni i wstawić blaszkę z wyrośniętymi bułeczkami. Piec przez 10 minut, po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 190 stopni i piec kolejne 10 -12 minut.
Upieczone bułeczki ułożyć na kratce, aby mogły odparować.
Super przepis, muszę wypróbować, bo bułeczki wyglądają cudnie.
OdpowiedzUsuńzrobiłam indyjskie !!! wyszło super chociaż niestety nie dostałam w moim zadupiowie kolendry (wrrr) no i na szczęście nie dałam świeżego chili bo się obawiałam, że na nasze możliwości będzie za ostro i miałam nosa bo bez tego chili było takie w sam raz !! na drugi raz dam więcej imbiru :))))
OdpowiedzUsuńSuper przepis. Raz jeszcze dziękuję za przyprawy. Teraz wiem, że się mogę w nie zaopatrzyć bo będę używała :DDD
fajne bułeczki :) u mnie też dzisiaj bułeczkowo
OdpowiedzUsuńDorotko, polecam, bo pyszne :-)
OdpowiedzUsuńPoluśka, cieszę się, że smakowało. A ze świeżą kolendrą i u nas jest problem ostatnio. Świeże chili nie daje aż tak dużo ostrości jeśli pozbawi się je pestek, a dodaje smaczku.
Imbir jest cudowny, ja go dodaję coraz więcej i co chwilę kupuję.
A jeśli chodzi o przyprawy to poproś kogoś, kto jedzie do Tunezji, tudzież Turcji. Ostatnio brat z bratową przywieźli mi zestaw (650 g)różnych przypraw kuchni orientalnej - w przeliczeniu za 7 zł :-) Mało mnie coś nie trafiło, bo ja w internetowym sklepie zapłaciłam ponad 100 zł. We wrześniu wybierają się moi sąsiedzi i już sobie zamówiłam :-)
Zauberi, widziałam i nie omieszkam ich wypróbować :-)
Co zobaczę przepis na pieczywo, to się kurczę w sobie i nie wiem co pisać. Po raz setny - jejciu podziwiam i zazdroszczę?
OdpowiedzUsuńA tam!
Podziwiam i zazdroszczę.:)
Przyznam się szczerze, że nie jadłam jeszcze orkiszowego pieczywa. bardzo rózni sie smakiem od takiego zwykłego białego?:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
kullinaria.blog.onet.pl
Lekka, toż te bułeczki to takie "pięć minut" - nie da się ich zepsuć, a pachną pięknie i smakują bardzo, bardzo... Jem mało pieczywa, ale taką orkiszową bułeczką nie pogardzę :-)
OdpowiedzUsuńLeno, owszem, trochę się różni - wg mnie orkiszowe jest dużo smaczniejsze. Z białego pieczywa czasem sięgam po rogale :-)
wyglądają pysznie:) Zamarzyło mi się takie niedzielne śniadanie z bułeczkami domowej roboty...
OdpowiedzUsuńMoniko, nie pozostaje nic innego jak upiec. Są naprawdę bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńCzy mąka pszenna prosto z młyna to odpowiednik mąki pszennej razowej (2000)?
OdpowiedzUsuńNie, to zwykła mąką pszenna (nie razowa), podobno typ 650.
Usuńupiekłam już 2 razy - bułeczki super :D
OdpowiedzUsuńteraz zabieram się za pełnoziarniste
jestem fanką Twojego blogu i z przyjemnością na niego zaglądam, to co gotujesz można jeść oczami :)
Bardzo się cieszę, że smakowały. Mam nadzieję, że pełnoziarniste też się udadzą :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
A gdzie można kupić otręby? w zwykłym hipermarkecie będą?
OdpowiedzUsuńTak, bez problemu można je kupić w każdym prawie sklepie. Nawet w moim osiedlowym są otręby, więc to żaden problem.
UsuńUpiekłam te bułki i jak zwykle to co Twoje Asiu to pysznie wyszło :) Nie wiem dlaczego się ich bałam. Czytałam przepis nie jeden raz i odkładałam. Bałam się, że twarde wyjdą, ale nie wyszły pyszniutkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, bardzo :)
Pozdrawiam.
Basiu, cieszę się, że smakują. Ja też nie wiem dlaczego się ich bałaś. Nie ma co się bać, trzeba działaś :-)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam.
Zaczyn już wstawiony, za sekundę biorę się za wyrabianie ciasta na te bułeczki :) Jestem bardzo ciekawa jakie będą :)
OdpowiedzUsuńGłowę daję, że odpisywałam wczoraj na ten komentarz... hmmm ciekawe gdzie go wcięło. A napisałam tylko, że mam nadzieję, że wyjdą i będą smakowały... no to już wiem. Pozdrawiam ciepło.
UsuńMięciutkie, dobre bułeczki, dość sycące. dla mnie jedynie troszkę mało słone :)
OdpowiedzUsuńKasiu, cieszę się, że smakują... a z solą to u mnie tak jest, że nie używam jej zbyt wiele. Ale już wiesz na przyszłość, że soli musisz dać trochę więcej.
UsuńZrobiłam już korektę w przepisie :) a muszę powiedzieć że grzanki chyba dużo bardziej smakowały mi z tych bułeczek na następne dni :)
UsuńNajważniejsze, to dopasować pod swój smak :-)
UsuńPyszne są te bułeczki, a jakie zdrowe-orkisz , otręby i przede wszystkim bardzo smaczne, będę je piekła naprzemiennie z bułkami maślanymi, które piekłam non stop, to jest prawdziwy smak bułek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Można je zrobić z samej mąki orkiszowej. Obecnie nie używam zwykłej pszennej. Są jeszcze lepsze. Zachęcam i cieszę się, że te smakują.
UsuńPrzepis super, bułki upieczone i są przepyszne.. Nie obyło się bez moich modyfikacji (ten typ tak ma :) ), dodałam mąkę orkiszową 700 i orkiszową 2000 . W kuchni nie mam już dawno mąki pszennej. Dziękuję za inspirację.
OdpowiedzUsuńModyfikacje wszelakie nie są zabronione, aczkolwiek nie biorę odpowiedzialności za efekt końcowy ;-) Ja obecnie też używam głownie mąki orkiszowej, jaglanej, bambusowej itp.
Usuń