To moje wielokrotnie wypróbowane, sprawdzone i często pieczone ciasto z owocami i kruszonką. Nazywam je muffinkowym, bo podobnie jak przy babeczkach miesza się składniki suche i składniki mokre, a potem wszystko razem łączy. Przygotowanie go zajmuje jakieś 10 minut. Ładnie wyrasta, jest wilgotne i smaczne. Wiele osób nabiera się i myśli, że to drożdżowe. Umieszczając je na poprzednim blogu nie spodziewałam się, że tak wiele osób zechce je wypróbować. Znalazło się kilka osób niezadowolonych z efektu końcowego, ale jednak przeważały głosy zadowolenia.
Wczoraj, spodziewając się gości znowu upiekłam to ciacho – tym razem z czerwonymi i białymi porzeczkami, których w piątek narwałam w ogrodzie u rodziców (i brata). Wyszło puszyste, a porzeczki nadały mu lekko kwaskowej, orzeźwiającej nuty.
Składniki:
3 szklanki* przesianej mąki tortowej
1 i ¼ szklanki cukru
2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki sody
¼ łyżeczki soli
3 duże jajka
2/3 szklanki oleju
1 szklanka naturalnego jogurtu (lejącego, nie gęstego)
½ szklanki mleka
1½ – 2 szklanki dowolnych owoców sezonowych: truskawki, porzeczki, maliny, agrest, rabarbar, wiśnie, jabłka (większe owoce pokroić na mniejsze kawałki) - można użyć mrożonych owoców, ale wcześniej ich nie odmrażać.
Kruszonka:
150 g mąki (albo 100 g mąki i 50 g wiórków kokosowych)
100 g cukru
80 g masła
1 czubata łyżka cukru waniliowego
*szklanka o pojemności 250 ml
*szklanka o pojemności 250 ml
Przygotować blaszkę do pieczenie (klasyczną 40x25 cm): wysmarować ją masłem i posypać mąką.
Składniki na kruszonkę wsypać do miski i zagnieść kruszonkę. Powinna być dobrze połączona, ale sypka.
Suche składniki ciasta: mąkę, cukier, proszek, sodę, sól wymieszać w jednej misce.
Mokre składniki połączyć w drugiej misce. Najpierw roztrzepać jajka, dodać jogurt i mleko, a na końcu olej.
Połączone mokre składniki wlać do suchych, dobrze wymieszać łyżką - do połączeni składników (nie mieszać za długo). Ciasto przelać na przygotowaną blaszkę, wyrównać, posypać owocami i kruszonką.
Piec około 40-45 minut w 180-200 stopniach (ja piekę w termoobiegu z dolną grzałką w 180 stopniach). Ostudzić.
Posypać cukrem pudrem albo pokusić się o zrobienie lukru... kilka łyżek cukru pudru dobrze wymieszać z sokiem z cytryny i odrobiną ciepłej wody.
Z chęcią sobie przepiszę i wypróbuję ten przepis, bo ciasto wyglada naprawdę smacznie!
OdpowiedzUsuńto ciasto wypróbowalam w zeszłym roku w sezonie letnim POLECAM wszystkim
Usuńjest bardzo smacznne a do tego robi się je doslownie w kilka minut - oczywiście oprócz pieczenia :)
Cieszę się, że smakuje, a przepis się przydaje :-)
UsuńA ja wczoraj upiekłam drożdżówkę z porzeczkami i kruszonką z wiórkami kokosowymi:) Ciągle mam ochotę na ciasto drożdżowe, chociaż moje nie jest doskonałe. W przyszłym tygodniu zabiorę się za jagodzianki, oczywiście według Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj na obiad były eskalopki:)))
Ala
Jak patrzę na te zdjęcia to wydaje mi się że czuję smak tego pysznego ciasta.Za tydzien wraca mój mąż to zaraz je upiekę.:) gosia66
OdpowiedzUsuńwpaniale ciasto:) i z moja ulubiona czerwona porzeczka... mniam:)
OdpowiedzUsuńPrzełykam ślinkę, kiedy patrzę na te zdjęcia i czytam o porzeczkach. Oj kusisz, Margarytko, kusisz...;)
OdpowiedzUsuńnajlepsze ciasto na świecie - z owocami i kruszonką :)
OdpowiedzUsuńAndziu, piekę je od wielu lat i jeszcze mi się nie zdarzyło, aby się nie udało, więc szczerze polecam.
OdpowiedzUsuńAlu, taka drożdżówka z pewnością jest pyszna. Ja ciągle nie mogę się zabrać do tej, na którą dostałam przepis od mojego klienta (wspominałam Ci już o tej drożdżówce doskonałej). Dziś obiadek u rodziców i brata - mięsko z grilla i warzywka :-)
Gosiu66, piecz, bo pachnie pięknie a smakuje jeszcze lepiej :-)
Ago, ta porzeczka pasuje idealnie, nadaje kwaskowatości.
Lekka... bo ja już taka kusicielka jestem... niebawem wyciągnę asa z rękawa... specjalnie z myślą o Tobie, żebyś mogła utwierdzić się w przekonaniu, że ja jednak "zła" kobieta jestem :-))))
Joasiu, zgadzam się z Tobą :-)
znalazłam zamek na FB :DDDD
OdpowiedzUsuńPolly, wiedziałam, że zdolna jesteś :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko, odkryłam ciasto dwa tygodnie temu na Twojej stronie. Piekłam je już 5 razy, dzis pojechała blacha do mojej córci do Warszawy ( ja jestem z Polkowic), przepis dałam już kilku osobom, po prostu fororę zrobiłaś tym ciastem, należy Ci się szczególna jakaś nagroda!!! Pozdrawiam Cię serdecznie MagdaLena Z nutką bieli...http://lawendoweserduszko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCiasto jest fantastyczne. Piekłam je już ze 20 razy, albo lepiej. Zawsze wychodzi idealnie. Mój mąż potrafi pół blaszki w ciągu dnia wciągnąć. Długo u nas nie poleży.
OdpowiedzUsuńHa!Ha! A my właśnie wykańczamy to ciasto tylko ze świeżymi wiśniami....bo już dostałam :) PYCHA!!Piekłam je ze sto razy,bo przepis mam z poprzedniego bloga. Robiłam jeszcze z jabłkami i też nam smakuje. Tylko jeszcze NIGDY nie udało mi się zamrozić nawet kawałeczka!!!Ciekawe dlaczego? Pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuńMagdaleno, bardzo mi miło, że do mnie zaglądasz i że ciasto okazało się na tyle smaczne, że chciałaś je powtórzyć już 5 razy :-)
OdpowiedzUsuńDorotko, czy ja mówiłam, że jesteś niemożliwa? No tak, powtarzam się, ale bardzo się cieszę tym Twoim kuchennym zapałem :-)
Kasiu... no jakby Ci to powiedzieć - tam, gdzie są łasuchy tam trudno z ocalenie kawałka ciasta i wpakowanie go do zamrażarki :-) Cieszę się, że tak Wam smakuje.
Potwierdzam, że jest to najłatwiejsze ciasto świata. Ciasto piekłam już wiele razy po znalezieniu go na starym blogu i chętnie moja rodzina po nie sięga. Zawsze idzie najszybciej na każdej imprezie. A takie niby zwykłe.
OdpowiedzUsuńDziękuję Margarytko za ten przepis.
Grażyna
Grażyno, fajnie, że i u Was ciasto się przyjęło i smakuje :-) Dla mnie to takie awaryjne, błyskawiczne ciasto :-)
OdpowiedzUsuńZabieram się do pieczenia tego ciasta. Chcę spróbować upiec jej z rabarbarem. Mam tylko pytanie czy rabarbar zmieszać z ciastem, czy wyłożyć go na wierzch? Czytałam gdzieś, że rabarbar na wierzchu wysycha podczas pieczenia? Proszę o radę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu, ja kładę rabarbar na wierz, a potem posypuję kruszonką, nigdy nie wysycha. Mam nadzieję, że się pięknie uda.
OdpowiedzUsuńDolanczam sie do zachwytow!Ja robilam z jagodami-pycha!!!Kruszonka z k0kosem tez!!!Robilam z moja 6ciolatka w sobote wieczorem-na dzis zostal mi tylko jeden kawalek-zreszta ukryty.A chcialam zamrozic:)Pozdrawiam!!!Madzia:)
OdpowiedzUsuńMadziu, cieszę się, że się udało i smakowało :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko jak mam mrożone owoce (maliny) to muszę je najpierw odmrażać ? Pozdrawiam Cię cieplutko
OdpowiedzUsuńMarciorek
Marciorku, absolutnie nie musisz rozmrażać :-)
OdpowiedzUsuńWow, ale prędkość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Marciorek
Marciorku, nie ma za co :-)
OdpowiedzUsuńHihihi... akurat odpisuję na komentarze, więc szło po kolei... ale niech będzie, że jestem niczym błyskawica :-)
Mmmmmmniam. Genialne ! Zrobiłam dzisiaj na impreze rodzinną. I już nie ma :) Dziękujęęęęę
OdpowiedzUsuńMarciorek
Czy owoce mrożone podczas pieczenia nie ciapkają się i czy nie jest wtedy w takim cieście za dużo wody? Przepis rewelacyjnie brzmi,ale teraz mamy luty i ostry mróz,zatem pozostają mrożonki. Co Ty na to Margarytko?
UsuńMarta
Marto, nie ma problemu z mrożonymi owocami, używam ich regularnie (i jak widać nie tylko ja) i wody w cieście nigdy nie ma.
UsuńPozdrawiam.
Dzięki śliczne za odpowiedz:) Dziś będę szalała w kuchni z Twoim przepisem. Efekty opiszę niebawem:)
UsuńMam nadzieję, że się uda :-)
UsuńMargarytko, jeszcze jedno pytanko, czy konsystencja ciasta ma być po dodaniu wszystkich produktów taka gęsta? Prawie mi się wkręciło do miksera:)
UsuńKonsystencja powinna być taka jak ciasta na muffinki - dosyć luźna, niezbyt gęsta.
UsuńMarciorku, cieszę się, że smakowało :-))
OdpowiedzUsuńMam jedno pytanie, czy po upieczeniu ciasto wyjąć od razu, czy poczekać aż wystygnie w piekarniku. Boję się że klapnie (niestety takie rzeczy to u mnie norma). Kasia
OdpowiedzUsuńRobiłam to ciasto już kilka razy:z wiśniami,śliwkami i jabłkami.Pychotka!!Zawsze się udaje,bajecznie proste w wykonaniu,znika z blachy błyskawicznie,po prostu uzależnia!Pozdrawiam Beata.
OdpowiedzUsuńKasiu, ja wyciągam od razu, jeszcze nigdy mi nie klapło.
OdpowiedzUsuńBeato, ogromnie mi miło, że przepis się przydał, a ciasto się udaje i smakuje :-)
Piekłam je dwa razy - raz z mrożonym jagodami a raz je rozmroziłam odlałam sok i dopiero dodałam. Za każdym razem zakalec:( Jaka powinna być temperatura pieczenia i czas? Piekę z termoobiegiem.
OdpowiedzUsuńEwa
Ewo, temperaturę i czas podałam w przepisie. Zawsze piekę około 45 minut na 180 stopni z termooniegiem i jeszcze mi się zakalec nie zdarzył. Jeśli mogę coś podpowiedzieć to jest takie muffinkowe ciasto. Jeśli pieczesz muffinki to to ciasto dokładnie tak samo, tylko dłużej niż małe babeczki. Piekarnik, piekarnikowi niestety nierówny.
OdpowiedzUsuńTakigo przepisu szukalam dlugo az znalazlam.Ciasto wychodzi wilgotne,oszukanczo przypomina drozdzowe a to duzy plus.To moje trzecie ciasto zawsze udane i ladnie wyrosniete.Pierwsze bylo z amerykanska, swieza zurawina,drugie tez z zurawina i z mrozonymi truskawkami, trzecie ciasto wymieszalam z rodzynkami a na wierzch dalam pokruszonego ananasa z puszki(bez soku oczywiscie).Teraz juz zawsze bede piekla to pyszne ciasto.Dziekuje Margarytko.
OdpowiedzUsuńakuku102
Akuku102, cieszę się, że przepis się sprawdza, a ciasto smakuje. Można dodać do niego w zasadzie wszystkie owoce, które się lubi. A na drożdżówkę nabiera się sporo osób ;-))
OdpowiedzUsuńHallo Margarytka, jakiej wielkosci szklanki uzywasz w przepisie ?? 200 czy 250 ml? Dzieki za odpowiedz, przepis kuszacy!!
OdpowiedzUsuńZapomniala sie podpisac Ewa Dzieki pa
OdpowiedzUsuńEwa, zawsze o pojemności 250 ml.
OdpowiedzUsuńJuż robiłam to ciasto kilka razy i za każdym razem zakalec (pomimo tego znikało błyskawicznie- dlatego się nie zniechęciłam). Chyba mam dwie lewe ręce bo robię dokładnie z przepisu. Dawałam co prawda nie czubate tylko normalne łyżeczki proszku ale to chyba nie powód do zakalca...Myślałam że to przyczyna piekarnika, ale teraz mam nowy i dalej to samo :( Będę dalej próbować. Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńKasiu, ja naprawdę nie wiem skąd ten zakalec. Piekę to ciast często i nigdy zakalca nie miałam. Ciasto jest muffinkowe, a i w muffinach nigdy mi się zakalec nie pojawił. Pojęcia nie mam, co może być przyczyną.
OdpowiedzUsuńPsia krew :) robiłam wczoraj ,taką miałam ochotę na ciacho z wisniami :(i......przypaliłam ,nie jakos dramatycznie ale kruszonka wygląda jak zwir brrr :))pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego :) ale moja wina moja wielka wina :) zapomniałam nastawić programatora :)i poszłam się kąpać ,zażywałam kąpieli i....wyskoczyłam jak oparzona ale....było już niestety 20min po czasie ;/ jest zjadliwe .....osiołek ze mnie :)
OdpowiedzUsuńUps, to sobie ciasto załatwiłaś... ale dobrze, że nic sobie nie zrobiłaś jak wyskakiwałaś z tej wanny :)
UsuńMoja mama kiedyś z biszkoptu zrobiła "murzynek", który tata pod osłoną nocy wynosił na śmietnik... po prostu się zaczytała :-)
Witaj! uwielbiam Twoje przepisy:) ostatnio robiłam zebre, a dzisiaj faworki (wyszly PYCHA) a teraz piecze sie ciacho z kruszonką,coś widze ze słąbo wyrosło ale mam nadzieje ze sie uda:) pozdrawiam cie serdecznie:) JAGA
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się udało :-) A faworki faktycznie są pyszne - moje ulubione :-)
UsuńCiasto wyszło bardzo dobre i mega duże. Pomimo moich obaw,że takie gęste dosyć w konsystencji. Rodzonka najedzona, kawałek jeszcze w zamrażalniku. Gotowałam również zupkę gulaszową-mój wybredny pan mąż, po wiadomośći,że dziś na obiad zupa, wykrzywił się, po czym jak zakosztował męskiego jadła z gara pani żony , to poprosił o dokładkę, tak mu zasmakowała zupa gulaszowa:))) Dzięki Asiu, fajne przepisy. Szykuję się na atak z sernikiem krówkowym:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cieszę się, że ciacho się udało i smakowało :-)
UsuńA wiesz, że i mój Zielonooki za zupami nie przepada, a tą je bardzo chętnie i czasem sam się upomina, żebym zrobiła :-)
Czasem trzeba naszych panów przekonać i okazuje się, że zupa też może być pysznym obiadem :)
Witam...
OdpowiedzUsuńKorzystając z przymusowego wolnego, zamiast wygrzewać się w łóżku to ja siedzę w kuchni i napawam się rozkoszą bycia samą w domu i W KUCHNI!!!
A więc aby sprawić przyjemność moim 2 mężczyznom na obiad serwuje Cannelloni z mięsem, papryką i groszkiem , a na podwieczorek ciasto z kruszonką, które właśnie włożyłam do piekarnika.
Masa była dość gęsta, a malinki dałam ze słoiczka z domowej spiżarni, oczywiście odsączone. Miejmy nadzieje, że zakalca nie będzie...
I znowu ten zapach, który uzdrawia nawet moje chore zatoki :)
Miłego dnia Gosiaczek :)
No to ich dzisiaj troszkę rozpieścisz domowników dobrym jedzonkiem i placuszkiem. Mam nadzieję, że się ładnie upiecze bez zakalca. Ja tylko kiedyś użyłam brzoskwiń z syropu, a tak to zawsze albo świeże, albo mrożone owoce - z takimi ze słoiczka nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i samych udanych wypieków :-)
Oczywiście upiekł się pięknie:)
UsuńOwoce są trochę kwasowe ale komponują się super z słodkim ciastem :) Ja jakoś nigdy nie miałam weny do mrożenia owoców , a to dlatego, że nie piekłam i nie było mi potrzebne ale teraz to już inna "bajka" hehe
Oj właśnie patrze przez to moje okno, które wychodzi na smutną szarą i ponurą Puszcze Bukową w Szczecinie i tak sobie myślę ... BYLE DO WIOSNY... :))))
POZDRAWIAM Gosiaczek :)
No to bardzo się cieszę, że się udał :-) Oj ja mrożę, mam zawsze całą szufladę... jak się piecze to się bardzo przydają. Ale myślę, że już niebawem sama zaczniesz mrozić :-)
UsuńU mnie też dziś cały dzień szaro i ponuro, ale w końcu od Szczecina nie tak daleko :-)
dzień dobry!
OdpowiedzUsuńmam 3 pytania i prosiłabym o odpowiedź:
1. czy można użyć tylko papieru do pieczenia zamiast posmarowania masłem i posypania mąką?
2 czy składniki suche i mokre mieszamy łyżką czy mikserem?
3. jeśli chodzi o owoce mrożone to mam wrzucić je tak po prostu do ciasta zamrożone?, czy może je rozmrozić?
Dziękuję z góry za odpowiedz. Pozdrawiam, Anita.
Można użyć papieru do pieczenia zamiast smarować blaszkę - to można zrobić w każdym przypadku, z każdym ciastem.
UsuńSkładniki wystarczy wymieszać łyżką - gdyby trzeba było użyć miksera to bym o tym wspomniała :-)
A owoce lepiej aby były zamrożone, bo z rozmrożonych robi się paćka - wyżej w komentarzach już o tym pisałam.
No więc zrobiłam, choć nie byłam przekonana, po opiniach, że jest niezwykle podobny do drożdżowego... A ja za drożdżowym średnio przepadam, bo jest dla mnie za suche.
OdpowiedzUsuńTo ciasto to po prostu szybkie i łatwe niebo w gębie (bardzo kolokwialnie mówiąc:) Jest przepysznie wilgotne, no i nie muszę nawet wyciągać mikserka, żeby go ukręcić:)
Moja wersja była z wiśniami z kompotu i jabłkami. Rodzina zachwycona, a skoro oni to i ja:D
Olu, to ciasto tylko wizualnie jest podobne do drożdżowego... poza tym nie ma z nim nic wspólnego :-)
UsuńCieszę się, że się skusiłaś i że smakowało :-) Też je lubię właśnie za prostotę i szybkość przygotowania... no i za to, że można je dowolnie modyfikować :-)
Zrobiłam to ciasto jest pyszne w smaku, ale niestety pojawił się zakalec. Bałam się tego bo jeszcze nigdy nie wyszło mi ciasto z owocami, choć laikiem zupełnym w tej dziedzinie też nie jestem. Nie wiem co zrobiłam źle, bo wszystko było wg przepisu...? Rewelacyjnie pachniało przy pieczeniu i bardzo wyrosło w piecu!!! , a potem opadło.... Dziwne jest to, że zakalec pojawił się miejscami, są kawałki zupełnie dobre i są takie które się nie nadają do zjedzenia..., ale spróbuję jeszcze raz tyle że z termoobiegiem. Czy jest duża różnica w pieczeniu z termoobiegiem i bez mam na myśli góra/dół? Który sposób jest lepszy?? Pozdrawiam serdecznie, a i tak uważam, że ta strona kulinarna jest najlepsza jaką widziałam !! Anita.
OdpowiedzUsuńA to faktycznie ciekawe zjawisko, że zakalec pojawił się tylko w niektórych miejscach. Samą mnie to zastanawia. Tu chyba nie ma dobrej odpowiedzi.
UsuńJa prawie wszystkie ciasta piekę w termoobiegu, mam wrażenie, że wtedy są równiej upieczone, ale może to tylko wrażenie. Aż chyba zamieszam to ciacho, już jakiś czas go nie robiłam, a mam jeszcze sporo zamrożonych owoców.
witam! mam takie pytanie z innej beczki. Ma Pani może w swoim ogromnym zbiorze wspaniałych przepisów coś dla bezglutenowców?? Mam na myśli coś co nie jest biszkoptem, bo to umiem zrobić. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluję wspaniałej stronki!!!, uwielbiam tu wracać...! Ala
OdpowiedzUsuńNiespecjalnie się znam na diecie bezglutenowej, więc nie pomogę. Nikt w rodzinie nie ma tego problemu, więc nawet się nie skupiałam, aby coś takiego robić. Być może któryś z przepisów spełnia te kryteria, ale ja o tym nie wiem.
UsuńEch, Margarytko, mam mały problem. Ciasto od półtorej godziny siedzi w piekarniku a środek blachy dalej jest lekko niedopieczony. Przykryłam folią, bo od początku góra się już zaczynała "chwytać" na ciemno. I czekam... Pieknę dokładnie jak Ty, teraz wyłączyłam dolną grzałkę, bo nie chcę, żeby się dół spalił. Mieszałam jak na muffinki, czyli nie super dokładnie, owoce to jabłuszka w kawałeczkach i borówka odsączona z soku,, kruszona i już. Czemu to mi się nie chce upiec? :(
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy nie mam bladego pojęcia. Nie powinno się tak długo piec, wszak to ciasto muffinkowe. Ja najdłużej piekłam godzinę, gdy dawałam owoce z kompotu i było bardziej wilgotne.
UsuńNic mi do głowy nie przychodzi oprócz zbyt niskiej temperatury, ale skoro już się przypiekło z góry to trudno ją podkręcać.
Upiekłam, mam trochę problemów z ustawianiem temperatury, bo tak jest regulator zrobiony, że za nic w świecie nie wiadomo gdzie jaka temperatura... Możliwe, że faktycznie była za niska. Upiec się w końcu upiekło, tylko musiałam dolną grzałkę wyłączyć bo już miałam przeczucie, że spód się mocno przypieka i faktycznie, trochę ciemny jest. Ale za to w smaku bardzo dobre, wszyscy pytają czy to drożdżowe :)
UsuńO rany, zamiast zwykłego jogurtu dałam przecież taki do picia, gruszkowy, może to przez to??
Ten pitny jogurt mógł mieć znaczenia, ale nie aż tak wielkie. Jednak w połączeniu z za niską temperaturą mogło dać taki efekt.
UsuńDobrze, że jednak się dopiekło i smakowało :-)
Kochana to ciasto jest rewelacyjne:) zrobione 3 razy i za kazdym razem pycha:) uwielbiam proste szybkie ciasta gdzie mozna wykorzystac wlasne owoce i przede wszytskim blacha taka wielka wychodzi:)
OdpowiedzUsuńMam tylko problem z kruszonka (z kokosem bo taka nam smakuje najbardziej) - coś za bardzo sypka mi wychodzi i przez to "spada" z ciasta i zostaje na talerzu! proporcje robie na pewno dobre, moze z samym wykonaniem cos nie tak:(
Fajnie, że się udaje i smakuje :-) A jeśli chodzi o kruszonkę to spróbuj dodać z 10-20 g masła więcej, nie powinna spadać z ciasta.
UsuńTo ciasto też wychodzi doskonale, choć mój piekarnik radzi sobie z nim w niecałe 60 minut:-)Za chwilę zamierzam podać je rodzinie do herbatki. A radę z kruszonką też wykorzystam następnym razem, Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że przepis się przydaje :-) U mnie nawet 60 minut nie potrzeba, ale oczywiście wszystko zależy od piekarnika :-)
UsuńPozdrawiam.
Często już korzystałam z Pani przepisów na różne ciasta i nie tylko, ale zazwyczaj były bardziej pracochłonne, w końcu skusiłam się na to i naprawdę jest świetne, rodzinka bardzo je polubiła i piekę je już prawie na każdy weekend. POLECAM!!!
OdpowiedzUsuńJulka
Bardzo się cieszę, że przepis się przydał, a ciasto się udaje i smakuje :-) Ja chętnie do niego wracam :-)
UsuńDzisiaj otworzyłam sezon rabarbarowy szybkim ciastem z rabarbarem i kruszonką:) Pychotka, jak zwykle. Lubię to ciasto za prostotę i szybkość wykonania, poza tym zawsze wszystkie składniki mama w lodówce:)
OdpowiedzUsuńZ kruszonką jest jak z naleśnikami - na oko wychodzi dobra, ale z Twojego przepisu wychodzi pyszna:D
Oj a u nas z rabarbarem krucho... chciałam kupić i niestety nie dostałam.
UsuńCieszę się, że ciacho Ci pasuje... i ja je lubię właśnie za szybkość i prostotę :-)
A kruszona z przepisu p. Ewy Wachowicz, ale z moimi modyfikacjami :-)
Robiłam je jakieś 7 razy i za każdym razem normalnie HIT!!!!!:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za przepis! Codziennie zaglądam na bloga:) pozdrawiam Kasiuniate
No proszę, 7 razy i bez żadnej wpadki :-) Gratuluję i cieszę się, że przepisy pasują :-)
UsuńCiasto wybralam, bo wszystko mialam w lodowce i zamrazarce. :)Wygladalo smacznie i sie nie rozczarowalam :) Nie tylko ja - rowniez pochlaniacze ciasta z 13 krajow :) Rowniez tych islamistycznych (miedzy innymi dlatego je wybralam, bo z tego przepisu nie bylo nic takiego co ktos by nie mogl zjesc). Bardzo smacznie uczcilismy moj zdany egzamin. Pyyyycha!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Wam smakowało :-) Rzeczywiście jest to ciasto, na które składniki zawsze mam w domu :-)
Usuńzrobilam, wyszlo pyyyszne :) palce lizac, Magda
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę :-)
UsuńHm... faktycznie, jest i tu :-) W moim domu hasło, że coś robię z "Margarytki" jest synonimem pychotki! A blaszka tego wyśmienitego, łatwiutkiego, pulchnego i wilgotnego ciacha z truskawkami to potwierdziła, amen. Pozdrawiam cieplutko. Jola Ż.
OdpowiedzUsuńNo kochana, nie przerabiaj mnie, obawiam się, że mogłabym być ciężkostrawna :-)) A tak poważnie to bardzo się cieszę, że ciacho smakuje. Rzeczywiście robi się je szybko i jest bardzo smaczne. U nas lubią je wszyscy.
UsuńCiacho rewelacja ...pycha i jak szybko....znika z blaszki:)jedyne co zmieniłam nie miałam jogurtu naturalnego więc dodałam z truskawkami...do tego oczywiście truskawki ...Pozdrawiam:)Dorota
OdpowiedzUsuńWażne, że mokre, a czy jogurt naturalny czy smakowy to już mało istotne :-) Swego czasu jedna z dziewczyn robiła na wodzie i też wyszło smaczne :-)
UsuńCieszę się, że smakowało.
Ciasto pyszne i szybkie :) ja tylko owoce zmieniłam na mrożone truskawki z borówkami, bo zamrażalnik trzeba było opróżnić ;) I juz dostałam zamówienie żeby je zrobić dla kolezanki synka na urodziny za tydzień :D dziekuję bardzo za przepisy :) Pozdrowionka Monika Ł.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :-) A opróżnianie zamrażalnika to dobry pomysł, wszak już trzeba miejsce robić następnym :-)
UsuńCiacho pycha, co potwierdzają wszyscy kosztujący. Każdy kto spróbuje tego ciasta na prawdę się nim zachwyca i pyta o przepis. Korzystałam już z kilku Pani przepisów, efekty zawsze pyszne dlatego uznałam, że trzeba skomentować i podziękować za pomysły i inspiracje, które pomogły gdy w głowie była pustka a impreza coraz bliżej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi, że przepis się przydał, a ciasto smakowało. I bardzo dziękuję za komentarz - dla mnie to przyjemność, a dla innych pomoc, bo wtedy wiedzą, czy warto czy też nie :-)
UsuńCiasto wyszło bardzo pyszne :)! tylko niestety pojawił się lekki zakalec i nie wiem co mogło być przyczyną.. :( może następnym razem wyjdzie bez niego. Jestem pierwszy raz na tym blogu , ale czuję że będę zaglądać tu częściej! Pozdrawiam , Magda
OdpowiedzUsuńNie wiem, co może być przyczyną zakalca, mnie jeszcze nigdy się nie zdarzył w tym cieście, a piekę je bardzo często. Następnym razem będzie lepiej - może trochę niska temperatura piekarnika była.
UsuńPozdrawiam.
Nie dość że skorzystałam dziś z przepisu na polędwiczki z kurkami (midzio!!!) to jeszcze upiekłam to ciasto :) - co prawda lekutko mi się spiekło (może powinnam krócej piec niż 40min...) ale i tak jest świetne!!! Najprostsze i najszybsze ciasto jakie kiedykolwiek robiłam! Nawet mąż który nie jada ciast po to sięgnął z chęcią i tym sposobem została 1/3 blaszki. Pozdrawiam. Iwona.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :-) My też mieliśmy dziś okazję go jeść, bo moja Mama upiekła, a że dziś dzień Ojca to nie mogliśmy do rodziców nie wpaść :-)
UsuńProszę o precyzyjną odpowiedź na której wysokości w piekarniku z termoobiegiem ciasto powinno się piec? Piekłam na środku i niestety wyszedł zakalec. Po 45 min ciasto na wierzchu było blade więc włączyłam górną grzałkę i dopiekłam 10 min i to chyba była przyczyna.Grażyna
OdpowiedzUsuńJa mam raszki mniej więcej na 1/3 wysokości piekarnika. I tak wkładam blaszkę z ciastem (tak piekę większość ciast). Ale piekarnik piekarnikowi nierówny.
UsuńNa zakalec niestety nic nie poradzę, nie znam jego przyczyny, bo nigdy w tym cieście zakalca nie miałam. Większości osób to ciasto się udaje, więc naprawdę bardzo trudno mi powiedzieć, co jest odpowiedzialne za powstawanie zakalca.
Nie tylko ja mam problem z zakalcem, może przyczyną jest brak informacji na której wysokości powinno być pieczone ciasto ja piekłam na środku i po 45 min ciasto było blade więc włączyłam górną grzałkę na 10 min aby dopiec i niestety nie wyszło. Prosze o podanie jak powinno być.Grażyna
OdpowiedzUsuńNo przecież już wyżej odpisałam, że ja wkładam na wysokości 1/3 piekarnika (od dołu oczywiście). Ale już moja Mama piecze na środkowej półce. Tak więc nie ma reguły, a ciasto wychodzi nam tak jak powinno.
UsuńZakalce się zdarzają, ale nie sądzę, aby miało to z wiązek z wysokością na jakiej ciasto jest pieczone. Większość ciasta piekę na tej samej wysokości.
Kurcze mi nnie wyszło takie wysokie:/ piekłam 30 minut bo juz było brązowe i wyjełam a mimo to wydaje mi sie ze wyszedł mi zakalec:(sosiaaa
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja już nic nie rozumiem. Dziś rozmawiałam z Mamą i mówiłam jej o tych nieszczęsnych zakalcach i głowiłyśmy się co może być nie tak, bo nam zawsze wychodzą piękne ciacha. I wymyśliłyśmy, że może ciasto jest za długo mieszane - tu trzeba szybko, do połączenia składników.
Usuńkurcze to mnie teraz rozwaliłas, a ja dzisiaj pokusiłam sie \jeszcze na babke cytrynową i dupa tez zakalec, juz jestem taka zła bo jutro moje urodziny a ja bede musiała isc do jakiegos marketu kupic gotowe ciasto, ale pewnie masz racje, bo ja nawet nie mam miksera tylko malakser:/ i wszystko w nim robie ech:/ sosiaaa
UsuńDomyślam się, że piekłaś tę babkę z pieczenia na żywo z Kasią? No cóż, powiem Ci, że byłam jedną z nielicznych osób, które nie miały w niej zakalca. Uczestnicy pieczenia wstawiali zdjęcia na FB i w większości wypieków mniejszy albo większy zakalec był. Ja piekłam ją już kilka razy i zakalec mi się nie trafił. I zupełnie nie wiem od czego to zależy. Może znaczenie ma temperatura, a jak wiadomo piekarnik piekarnikowi nierówny.
UsuńDziękuję za ten przepis. Znalazłam dzisiaj i upiekłam z truskawkami. Wyszło super!
OdpowiedzUsuńCo prawda, wydaje mi się, ze lepiej się będzie komponowało z jakimiś owocami winnymi, bo z truskawkami dla mnie zbyt słodkie, ale dzieci będą się cieszyły:)
I jeszcze dodam, że ponieważ jestem kuchennym leniuszkiem robię tylko to co łatwe i szybkie, no i nie bawiłam sie w mieszanie składników osobno. Wrzuciłam wszystko do jednej miski, wymieszałam mikserem, wylałam na blachę i jest pycha:)) Dzięki!
Dzięki za ten przepis!Dzisiaj go znalazłam i zrobiłam z truskawkami. Wyszło super! Co prawda, wydaje mi się, ze z winnymi owocami będzie lepsze, bo z truskawkami za słodkie dla mnie, ale dzieci za to szczęśliwe ;)
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze dodam, że jako znany leniuszek nie bawiłąm sie w osobne łączenie składników, wrzuciłam wszystko do jednej michy, wymieszałam mikserem, wylałam na blachę i wyszło super!Uwielbiam takie przepisy:)) Dzięki! :)
Kasia
Bardzo proszę :-) Owoce zawsze są sprawą wyboru, ja nie narzucam. Osobiście lubię z truskawkami, ale to moje ulubione owoce, więc trudno się dziwić :-)
UsuńJak widać można i tak wymieszać :-) W podobny sposób robię jedne z muffinek :-)
super przepis ! zrobiłam z wisienkami i ciasto jest przepyszne ! :) tylko kruszonka twardawa wyszła , ale i tak PYCHA ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało. O tak, wiśnie są na czasie i doskonale pasują do tego ciasta. Zastanawiam się dlaczego kruszonka wyszła Ci twarda, bo taka być nie powinna.
UsuńWitam, właśnie upiekłam to ciasto i okazało się,że naprawdę jest rewelacyjne. A nadomiar bardzo łatwe w wykonaniu, mój ukochany oszalał na jego punkcie.....hihihi no i udało sie przez żołądek do serca, niby nic a znaczy wiele...polecam i dziękuję za ten cudowny przepis :))
OdpowiedzUsuńFajnie, że się udało i smakuje. Rzeczywiście to chyba jedno z najłatwiejszych ciast, a goście chętnie po nie sięgają :-)
UsuńZrobiłam!:) Wyszło pycha, przepis na stałe wpisuję do swojego repertuaru pieczeniowego:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że smakowało.
Usuńa zamiast jogurtu moze byc smietana jak nie mam w tej chwili czy nie zabardzo pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZe śmietaną nigdy nie robiłam, więc nie wiem jak się zachowa w tym cieście.
UsuńMarta
OdpowiedzUsuńWitaj Margarytko:) wczoraj ( 9 sierpnia) odkryłam Twój przepis i musiałam go sprawdzić;) upiekłam dużą blaszkę pół z wiśniami a pól z jabłkami:)(prośba Mojego Faceta). Wyszło poprostu rewelacyjne, w domku ludki są zachwyceni. Przed chwilą w pracy też zostało zskosztowane i zasmakowało bardzo, a po godzine 15 będzie je smakował ten Mój Łobuz Kochany do którego jadę bo jest w trasie(kierowca ciężarówki). Mam nadzieję, że Mu zasmakuję to będę Mu piekła je na cały tydzień by osłodzić Mu jakoś tydzień spędzany beze mnie:D pozdrawiam Cię serdecznie:* Kasieńka
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przepis się przydał, a ciacho smakuje. U nas też cieszy się dużym powodzeniem i piekę je często.
UsuńMargarytko- dziękuję że jesteś:-). Kiedyś już pisałam, że znalazłam twojego bloga gdy szukałam potrawki z kurczaka, potrawka była już 2 razy ale szybkie ciasto chyba 15 razy:-) no 6 na pewno. Jest super, a dzisiaj pizza z twojego przepisu, poczęstowałam tatusia, zdębiał i pyta skąd przepis a ja mu mówię że od Margarytki, pyta co za Margarytka, tłumaczę że ta od ciasta, niby wszystko ogarnia, że blog i wogóle i nagle mówi: to zapytaj ją o przepis na ciasto drożdżowe:-)... nie pytam bo juz znalazłam, w sobotę piekę... Proszę tylko o info w jakim sklepie są przyprawy Kotanyi bo w pilskim Kauflandzie malutko a w Chodzieży w zdnym sklepie nie ma a tak mnie korcą te włoskie zioła... Monika
OdpowiedzUsuńMoniko, cieszę się, ze przepisy się przydają :-) A pizza rzeczywiście wychodzi świetna, ale w końcu przepis od byłej właścicielki pizzerii :-) Ja osobiście bardzo lubię z tym ciastem pracować :-) Muszę dać nowe zdjęcia, bo niedawno robiłam pizzę i wyszła wyjątkowo ładnie :-)
UsuńNajwiększy wybór przypraw Kotanyi widziałam w Stogroszu na Poznańskiej. Są w Tesco, Kauflandzie i w InterMarche, ale tam jest ich mniej. Tyle, że w Stogroszu są najdroższe.
Z przykrością stwierdzam, że dopiero odkryłam Twojego bloga. A jest wspaniały. Gratuluję Margarytko :-). Ciasto upiekłam w sobotę, już go dawno nie ma ;-), było przepyszne i faktycznie wszystko się zgadza, szybko się robi i jeszcze szybciej zjada. Pozdrawiam i dziękuję. Jola M.
OdpowiedzUsuńJolu, lepiej późno niż wcale :-) a tak poważnie to cieszę się bardzo, że Ci się u mnie podoba. No i cudnie, ze ciasto smakowało :-)
UsuńPozdrawiam wieczorową porą.
Witaj Margarytko, robiłam wcześniej jogurtowe ciasto z owocami i kruszonką, chciałam ciasto odchudzić i zamiast normalnego cukru dałam cukier brzozowy.Ciasto wszystkim smakowało ale wyszedł zakalec. Jak myślisz czy to wina cukru? zaraz idę robić TO ciasto, mam nadzieję że nie wyjdzie zakalec!
UsuńPozdrawiam Renata
Nie piekłam z cukrem brzozowym, więc nie wiem jak się zachowuje w wypiekach. Czasem podobno zdarza się w tym cieście zakalec, choć ja nie wiem dlaczego, wszak to ciasto muffinkowe :-)
Usuńupiekłam jednak z normalnym cukrem i wyszło bez zakalca. Jest po prostu super.
OdpowiedzUsuńRenata
Fajnie, że tym razem udane :-)
UsuńNormalnie zakochalam sie w Twoich przepisach:)Zreszta co sie dziwic co przepis to strzal w dziesiatke!!!Wszystko sie udaje i trafia w moje kubki smakowe:))Pati
OdpowiedzUsuńW takim razie ogromnie mi miło, że przepisy się przydają, sprawdzają, a dania smakuję.
UsuńCiepło pozdrawiam.
Skomentuję, bo obiecałam sobie, że zacznę komentować wszystkie wypróbowane przepisy (często korzystam, a potem zapominam się podzielić dobrym słowem ;]). Więc: Potwierdzam pozytywne komentarze - ciasto super :D wybrałam je, bo potrzebowałam szybkiego ciasta i akurat miałam wszystkie składniki (no prawie, bo olej mi 'wyszedł', ale miałam masło, więc roztopiłam i było ok :>)-no i wyszło pyszne :) Robiłam z porzeczkami, bo miałam w zamrażarce, a i wydawało mi się, że super złamią słodki smak - no i pasowały :) Najbardziej zachwycony był mąż, który już zapowiedział, że będzie je jadł na kolację z kubkiem mleka i nie chce słyszeć o żadnych kanapkach :)) Pozdrawiam serdecznie Margarytko :)
OdpowiedzUsuńJulka :)
Jak ja przegapiłam ten komentarz?
UsuńJulka, cieszę się bardzo, że ciacho się udało i smakowało. A porzeczki w tym cieście sprawdzają się idealnie :-)
NAPISZĘ TAK : OD KIEDY ZNALAZŁAM PRZEPIS MARGARYTKI ROBIĘ TO PRZEPYSZNE CIASTO PRZYNAJMNIEJ RAZ W TYGODNIU , ZA KAŻDYM RAZEM Z INNYMI OWOCAMI LUB MIESZAM RÓŻNE OWOCE . CIASTO ZAWSZE WYCHODZI SUPER !! DZIĘKI ZA PRZEPIS MARGARYTKO :) POZDRAWIAM.MAGDA
OdpowiedzUsuńMiło mi, że przepis się przydaje.
UsuńCiasto jest super, bardzo często je piekę - zmieniam tylko owoce, ostatnio dodałam jabłka , mrożony agrest i czarne porzeczki - wyszło pyszne Margarytko bardzo często wykorzystuje Twoje przepisy, jeśli przjdzie mi coś na myśl , odrazu patrzę na Twój blog i zaraz to znajduję !! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ciacho się udaje, sprawdza i smakuje. Rzeczywiście, można do niego dodać wszelkie owoce, które mamy pod ręką.
UsuńMiło mi, że przepisy się przydają :-)
Witam:)Piekłam to ciasto wiele razy i jest super,każdy myśli,że to drożdżowe:)a o ile mniej pracy.Od jakiegoś czasu w cieście wychodzi mi zakalec i tak pomyślałam,że może wspólnie dojdziemy do wniosków bo z komentarzy wynika,że innym też się trafia.Nie rozumiem jak to się u mnie stało bo jak już pisałam wcześniej piekłam wiele razy.Można powiedzieć,że to było moje popisowe ciacho. Mąka ta sama,zastanawiam się czy to nie wina jogurtu(zbyt gęsty)nie zwróciłam uwagi jaki dodawałam wcześniej......Będę wdzięczna za podpowiedzi.Ada
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy nie wiem, co może być odpowiedzialne za zakalec. Mnie się jeszcze w tym cieście nie zdarzył. Piekę je głównie latem, gdy jest dużo świeżych owoców. Też daję różne jogurty i to chyba nie miało wpływu.
UsuńSkusilam sie dzis na to ciasto i wyszlo przepyszne :)z jagodami i malinami:)i faktycznie wygladem przypomina drozdzowe:)
OdpowiedzUsuńMoja mama swego czasu piekla takie ucuerane z owocami...tez bylo smaczne:)
Takie ciasto kojarzy mi sie z latem,sloncem,kawa na tarasie:) i nie wiem czemu ze wsia:)
Pozdrawiam
Mariola
Mamy podobnie - ja najczęściej to ciasto piekę latem, bo świeże owoce to jednak świeże - nie mają sobie równych.
UsuńCieszę się, że smakowało.
Piekłam dziś z połowy składników i tak jak komuś wyżej wyszło bardzo gęste... zmiksowałam jeszcze jedno jajko z mlekiem i odrobiną jogurtu i ciasto uratowałam :) tylko brzegi i dół się przypalily, ale to już wina piekarnika, który lubi takie psikusy ;). Dodałam mix owoców - czerwone porzeczki, jerzynki, jagody, maliny i truskawki - i pomimo przeszkód wyszło pyszne ciasto ala'drozdzowe :). Świetny przepis i na pewno jeszcze nie raz wykorzystam. Dziękuję! Pozdrawiam gorąco :).
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdybyś nie dodała tych składników też byłoby w porządku. Mnie ostatnio też wyszło dosyć gęste ciasto, ale to wina mąki - była bardzo sucha i chłonęła płyn. Jednak dla samego ciasta to nie miało znaczenia.
UsuńAle cieszę się, że ciasto mimo wszystko smakowało.
Naszło mnie na ciasto z rabarbarem , szukałam u Ciebie, ale nie przyszło mi do głowy żeby szukać jako ciasto z owocami, buuu Więc znalazłam gdzieś w necie, właśnie się piecze zobaczymy co z niego będzie? Mam nadzieję,że zjadliwe będzie ;-) A tak swoją drogą to nigdy nie piekłam ciasta z rabarbarem, jadłam na surowo z cukrem i tyle. Zostało mi trochę więc jutro zrobię kompot do obiadu :-)
OdpowiedzUsuńO widzisz, trzeba było pytać. Ale lada dzień pojawi się przepis na maślankowe ciasto z rabarbarem i kruszonką - jest równie szybkie i też pyszne.
UsuńA jak wyszło ciasto ze znalezionego przepisu? Mam nadzieję, że się udało.
Ja w maju zawsze piekę ciasto z rabarbarem, mam w planach jeszcze tarteletki z rabarbarem. Tylko nie wiem kiedy ja je zrobię :-)
KOCHANA MARGARYTKO! JESTEM TWOJĄ FANKĄ.OD STYCZNIA POKONAŁAM TWOJE PIĄTE CIASTO! JESTEŚ NIESAMOWITA I WSPANIAŁA. A ZACZĘŁO SIĘ OD Tortu dacquoise z orzechami i daktylami - KTÓRY JADŁAM W CIECHOCINKU - REWELACJA! POSZUKUJĄC PRZEPISU NA TEN TORT TRAFIŁAM NA TWÓJ BLOG I CHYLĘ CZOŁO! JESTEM FARMACEUTKĄ I WSZYSTKIE MOJE KOLEŻANKI WCIĄGNĘŁAM W TO SZALEŃSTWO. POLECAM JE TAKŻE NASZYM PACJENTOM - OCZYWIŚCIE KIEDY PYTAJĄ...DZIĘKUJĘ I BĘDĘ TOBIE WIERNA GRAŻA
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za dobre słowo. Cieszę się, że przepisy się przydają i sprawdzają. Ale w tym szaleństwie na pewno jest jakaś metoda :-) Dziękuję za polecanie.
UsuńCIASTO BARDZO WSZYSTKIM SMAKOWAŁO - JEST REWELACYJNE I TAKIE PROSTE W PRZYRZĄDZENIU - NIEBO W USTACH! SMAKUJE LEPIEJ NIŻ DROŻDŻOWE!DZISIAJ NA ŁONIE NATURY NASTĄPIŁA DEGUSTACJA. DZIĘKI - POLECAM I POZDRAWIAM SERDECZNIE GRAŻA
UsuńBardzo się cieszę, że ciasto smakowało. Na na świeżym powietrzu smakuje jeszcze lepiej.
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Ps. Mam prośbę: błagam nie pisz dużymi literami, bo bardzo źle to się czyta.
Dziękuję za przepis! Zrobiłam to ciasto z brzoskwiniami.Wyszło pyszne. Następnym razem będzie z truskawkami.
OdpowiedzUsuńSuper, że przepis się przydał, a ciasto smakowało.
UsuńWitaj Margarytko! Korzystam już z Twoich przepisów jakiś czas, wysyłam fotki do facebook'owej galerii i teraz muszę się zmobilizować i napisać coś pod każdym wybróbowanym przepisem, gdyż wiem, że w blogerowym świecie to istotna kwestia.. Zacznę więc tutaj :-)
OdpowiedzUsuńCiasto jest idealne! Robiłam już 3 razy, dziś z truskawkami-jest obłędne. Łatwe w przygotowaniu i przepyszne oraz w 100% zgodne z Twoim opisem. Dziękuję!;-)
Dziś poszła w ruch konfitura truskawkowa, której zamierzam zrobić jeszcze ze 2 porcje;-) a wczoraj były na obiad pierogi z truskawkami-moje pierwsze w życiu własnoręcznie zrobione..no i również satysfakcja! Także jak widzisz nie tylko Ty szalejesz na truskawkowo hehe:-)
Dziękuję, że mogę gotować razem z Tobą. Aneta
Dziękuję bardzo i cieszę się, że przepisy się przydają. No i że to ciacho wychodzi i smakuje.
UsuńRzeczywiście szalejesz i to mocno :-)
Witam
OdpowiedzUsuńchciałam zapytać o ilość oleju. Masz na mysli 2/3 szklanki czy dwie-trzy szklanki ? nie wiem jak to rozumieć. Pozdrawiam Zuza
2/3 szklanki - tak jest napisane w przepisie. No raczej do ciasta trzech szklanek oleju się nie wlewa ;-)
UsuńRowniez i ja sie skusilam na sprobowanie tego super szybkiego przepisu. Wyszlo smacznie i szybko co jest wazne przy 6-miesiecznym szkrabie. Moj M nie moze sie nachwalic jakie to pyszne a kruszonka rewelacja. Z moich obserwacji. Ciasto wyszlo mi troche rzadkawe ale ladnie uroslo. Jakkolwiek sliwki poszly na dno i puscily dosc duzo soku, ale wegierek tutaj nie moge dostac :( Zreszta i tak chyba jeszcze nie sezon. Nastepnym razem zrobie z innymi owocami. Dalam jogurt odtluszczony bo akurat innego nie bylo w sklepie.
OdpowiedzUsuńMargarytko takie pytanie w sprawie maki tortowej. Zauwazylam, ze w przepisach, ktore przegladalam zawsze dodajesz make tortowa. Czy wypieki sa z niej lepsze? Ja zawsze dodaje wroclawska albo poznanska, bo tak nauczyla mnie mama i takie mamy rodzinne przepisy. A ostatnio kupuje w tesco tutejsza angielska, ktora jest bardzo podobna do wroclawskiej.
Bardzo się cieszę, że smakowało. A śliwki rzeczywiście dosyć ciężkie do tego lekkiego ciasta.
UsuńA jeśli chodzi o mąkę to zdecydowanie różnych mąż używam do różnych rzeczy.
Poznańskiej używam do pierogów, wrocławskiej do naleśników, placuszków, sosów. Do pieczenia tortowej, krupczatki albo luksusowej (na luksusowej robię przeważnie drożdżowe ciasta). Ciasta na mące tortowej wychodzą znacznie lepiej niż na wrocławskiej. No i używam jeszcze mąk z pełnego przemiału: żytnich, pszennych, orkiszowych do pieczenie chleba.
Wbrew pozorom mąka ma znaczenie :-)
Margarytko,
UsuńBardzo dziekuje za obszerna odpowiedz. Wlasnie zrobilam ponownie to samo ciasto, na zyczenie M. Tym razem z czeresniami. Chcialam z porzeczkami albo agrestem ale nie moglam dostac :( Tym razem dodalam nieodtluszczony jogurt i ciasto wyszlo o wiele gesciejsze, takie jak myslam, ze powinno byc. Wszystkie inne skladniki byly identyczne. W make tortowa jeszcze sie nie zaopatrzylam. Wkrotce to zrobie i do dziela :)
Bardzo proszę. Widzę, że ciasto ma wzięcie. Bardzo się cieszę.
UsuńJogurt jogurtowi nierówny i rzeczywiście czasem trafia się na gęsty, czasem na rzadszy, a te odtłuszczone przeważnie są rzadsze.
Ja czasem robię to ciasto nawet na pitnym jogurcie bez tłuszczu i też się udaje.
Rewelacja. Szybkie i smaczne. Robiłam już z różnymi owocami i zawsze jest zjadane do ostatniego okruszka. Dzięki za tę smakowitość :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze przepis się przydaje.
UsuńPozdrawiam.
Zrobiłam ostatnio z jeżynami i kruszonką kokosową jak napisałaś, wyszło SUPER pulchniutkie, pięknie wyrośnięte pyszne na ciepło jak i na drugi dzień ciasto dalej jest tak samo wilgotne i pyszne, przepis ląduje w MOICH ULUBIONYCH :)!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis się przydał :-)
UsuńJutro będę piekła ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby było bez zakalca, bo ostatnio coś niektórych prześladuje.
UsuńKiedys pieklam ciasto z owocami i kruszynka na podstawie Twego przepisu. Udalo sie super!!..:) Dzis szukalam Cie znow i najpierw nie znalazlam, wiec upieklam z innego przepisu. Musze niestety przyznac, ze nie bylo tak smaczne i udane, jak bylo ciasto upieczone z Twego przepisu. Postanowilam Cie dalej szukac i znalazlam!!..:) Ciesze sie bardzo, tym razem juz Cie nie zagubie napewno.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie i zycze duzo radosci w Twym hobby.
Moni
Miło mi bardzo, że się odnalazłam i możesz się cieszyć pysznym ciastem z tego przepisu :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Po raz kolejny ciasto wchlonelo mi kruszonke i nie wiem dlaczego. Ewa
OdpowiedzUsuńUpss... ja też nie wiem dlaczego. Jakieś łapczywe to Twoje ciasto. A tak poważnie to nigdy nie miałam podobnego zjawiska, więc nie umiem pomóc.
UsuńMargarytko to ciasto jest pycha, przypomniało mi smak z dzieciństwa moja babcia takie piekła z malinami. Dziękuje za przepis. Uwielbiam czytać twojego bloga. DOROTA
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało. Pozdrawiam ciepło.
UsuńWitaj Margarytko, czy do tego ciasta można dodać oprócz owoców kawałki czekolady? Moje dziecko przepada za każdym ciastem w którym jest czekoladowo, ja zaś lubię owoce i tak pomyślałam,aby przemycić i jedno i drugie. Jak myślisz uda się? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJasne, że można :) W kuchni można wszystko. Czekolada nie zepsuje tego ciasta :-)
UsuńMargarytko napisalas , ze te ciasto robisz czasem z 2/3 porcji. Czy moglabys mi napisac jak wtedy wygladaja skladniki?
OdpowiedzUsuńPo prawej stronie na blogu jest przeliczarka form - można sobie szybko przeliczyć składniki na blaszkę o innych rozmiarach. Wpisujesz rozmiar foremek i wyskakują Ci proporcje :-)
UsuńNo tak faktycznie. Dziekuje za podpowiedzi:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-)
UsuńMam pytanie. czy piekarnik ma być nagrzany?
OdpowiedzUsuńSylwia.
Tak, nagrzany.
UsuńMargarytko rewelacyjne ciasto! błyskawicznie zrobiłam. Pycha! Super przepis:)
OdpowiedzUsuńCudnie, że się udał i smakuje.
UsuńPozdrawiam.
Ciasto wyszło super !!! Jest wilgotne i po prostu nie można się oprzeć.... znika z prędkością światła :)) Zrobiłam z brzoskwiniami ze słoika i garścią zamrożonych czereśni po prostu pycha :P
OdpowiedzUsuńFajnie, że się udało i smakowało. Pozdrawiam.
UsuńCiasto wyszło idealnie, bez żadnych niespodzianek. wykonuje się je przyjemnie i błyskawicznie. Ja zrobiłam wersję truskawkową . Cała rodzina pałaszowała ze smakiem. Dziękuję za świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się udało i smakowało. Ja właśnie też upiekłam, żeby zabrać ze sobą na warsztaty do pracy :-)
UsuńCiasto pyszne, wilgotne i wysokie takie jak ja lubię. Robie moze z dwunasty raz i owoce daje takie jakie mam pod ręką nawet z kompotu jak są. Jak zachce nam sie takiego zwykłego ciasta to zawsze je robię, no i wiele razy przepis jest podawany dalej.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Asiu za ten przepis :)
Basiu, bardzo się cieszę, że przepis się przydał i sprawdza się tak dobrze. Owoce zawsze dowolne, jakie mamy pod ręką.
UsuńPozdrawiam ciepło.
uwielbiam to ciasto.
OdpowiedzUsuńwłaśnie wczoraj sprzedałem przepis koleżance.
nie ma lepszego.
Fajnie, że smakuje i ma coraz więcej zwolenników :-)
UsuńZrobiłam dzisiaj i wyszedł mi zakalec :( Być może dlatego,że za dużo truskawek położyłam,bo jedna przy drugiej.A tak apetycznie pachniał i wyglądał :)
UsuńA dałaś więcej niż w przepisie? Jeśli tak to jest to możliwe. Truskawki są dosyć wodniste.
UsuńNo to zrobie i ja ! Czy wytrzymam do jutra ?????
OdpowiedzUsuńI co? Wytrzymałaś?
Usuńło Dzizys ile trzeba się okręcić by dojść do końca komentarzy!!!! widzę, że nie tylko ja tu zostawiam słowo zachwytu nad tym ciastem. Dla mnie rewelka! szybko i pysznie!
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że zamiast jogurtu dałam śmietanę (bo nie miałam w domu z rana) i w niczym to nie przeszkodziło, ciasto pięknie urosło, jest (właściwie BYŁO) bardzo smaczne i wilgotne
UsuńAguś, cieszę się, że się udało i smakowało. O widzisz, to znaczy, że śmietana też się nadaje :-) Potrzeba matką wynalazków.
UsuńNie udała mi się dziś szarlotka z mojego przepisu. Pojęcia nie mam dlaczego spód się nie dopiekł. Jutro wyjeżdżam i muszę zabrać ze sobą blachę ciasta. Więc musiałam upiec coś innego. A ponieważ miałam truskawki, zrobiłam to ciasto. Wyszło pyszne! 10 minut i gotowe. Dziękuję za ten świetny przepis.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Kruszyna
Wiesz, czasem tak jest, że nasze wielokrotnie sprawdzone przepisy zawodzą - choć może to po prostu wina słabszego prądu. Cieszę się, że moje ciasto się wpasowało i wypełniło lukę.
UsuńPozdrawiam.
Ciasto rewelacja ! Wszyscy myśleli, że to drożdżowiec. U mnie było w wersji 2 w 1. Połowa z mrożonymi jagodami , druga część z rabarbarem i truskawkami (idealne połączenie). Piekłam na mące orkiszowej. Cudownie wilgotne i super wyrośnięte. Zagości u nas jeszcze nieraz. Ja tylko muszę skracać czas pieczenia.
OdpowiedzUsuńCo do zakalca to myślę iż powoduje go zbyt duży ciężar, tzn.za dużo owoców i kruszonki. Ostatnio tak właśnie przedobrzyłam z drożdżowcem, który zawsze wychodził super.Ale i tak był zjedzony, bo był b.wigotny. Dziękuję za kolejny super przepis ! :-)
No i to się nazywa ekonomia, dwa rodzaje owoców i mamy dwa ciasta :-)
UsuńMąka orkiszowa to super pomysł.
A zakalec to temat rzeka, właściwie wszystko może być przyczyną, nawet zbyt długie mieszanie ciasta :-)
Ja poprostu KOCHAM to ciasto..... :-), jutro kolejna impreza w szkole mojego synka i kolejny raz doskonałe ciasto z Twojego przepisu... proste, szybkie a jakie pyszne.... i zawsze sie udaje....Pozdrawiam serdecznie Margarytko. Nie udzielam sie zbyt czesto ostatnio ale zawsze pamietam o Twoich wspanialych przepisach....
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis się sprawdza, a ciacho smakuje :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Pierwszym razem wyszedł mi zakalec,ale nie odpuscilam i zrobilam jeszcze raz i wyszlo pyyyszne ;) napewno bede je czesto robic :)
OdpowiedzUsuńSuper, że kolejne podejście udane :-) Mam nadzieje, że już wszystkie następne takie będą.
Usuńuwielbiam to ciasto :) dzis kolejne podejscie mam nadzieje ze wyjdzie jak ostatnio :) pychotka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Dana
Cieszę się, że smakuje :-)
Usuń