Trwa sezon na brzoskwinie i trudno nie wykorzystać tego smacznego owocu do kulinarnych szaleństw. Oczywiście, w okresie zimowym można użyć brzoskwiń z puszki. O tej porze roku proponuję jednak świeże.
Wymyśliłam i pierwszy raz przygotowałam to ciasto dwa lata temu, gdy moja mama zrobiła pyszną konfiturę brzoskwiniową z brzoskwiń zerwanych w ogrodzie... Wykorzystałam jeden słoik konfitury do tego ciasta, które okazało się rewelacyjne. Zniknęło w tempie ekspresowym. Znajomi i rodzinka stwierdzili, że jest pyszne, więc grzechem byłoby nie powtórzyć.
Składniki na duża blaszkę (40 x 25 cm)
Biszkopt:
3 jajka
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki skrobi ziemniaczanej
1/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka octu
Masa brzoskwiniowa
0,75 l śmietanki 30% (używam kremówki czarnkowskiej)
2 galaretki morelowe (albo brzoskwiniowe) rozpuszczone w 1 szklance wody
1 słoik gęstej konfitury brzoskwiniowej z kawałkami owoców (około 400 ml)
3 łyżki cukru pudru
Dodatkowo:
brzoskwinie – 6 sztuk (albo 1 puszka)
2 galaretki brzoskwiniowe
Mąką i skrobię przesiać. Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Żółtka wymieszać w osobnej miseczce z proszkiem do pieczenia i octem (mieszanka zacznie pracować). Dodać do ubitych białek, dobrze wymieszać, a na koniec dodać mąkę.
Blaszkę posmarować tłuszczem tylko na dole, żeby biszkopt nie odlepiał się od brzegów i nie opadał do środka. Piec około 20-25 minut w 160 stopniach z termoobiegiem, albo w 170 bez termoobiegu. Po wystudzeniu zdjąć "skórkę", która się czasem robi na biszkopcie (można go też delikatnie skropić sokiem z brzoskwiń wymieszanym z wodą)m
2 galaretki morelowe rozpuścić w 1 szklance gorącej wody. Konfiturę przełożyć do miski i wlać do niej rozpuszczone galaretki. Dobrze wymieszać. Śmietanę ubić na puszystą masę, pod koniec ubijania dodać cukier puder. A na koniec do śmietany porcjami dodać konfiturę z galaretką i dobrze wymieszać.
Masę przelać na ostygnięty biszkopt i wstawić do lodówki przynajmniej na 1 godziną, aby masa się ścięła.
Brzoskwinie obrać ze skórki i pokroić w kawałki. Ułożyć je na masie brzoskwiniowej.
2 galaretki brzoskwiniowe rozpuścić w 800 ml wody albo zrobić po mojemu*. Gdy ostygnie i zacznie gęstnieć wlać na brzoskwinie i blaszkę wstawić ponownie do lodówki na jakieś 2 godziny.
I gotowe. Proste, lekkie i smaczne ciasto, choć dosyć kaloryczne... ale niestety ciasta już tak mają ;-))
*Dziś mój patent na galaretkę... Nie lubię czekać na to, aż galaretka ostygnie, więc przygotowuję ją swoim sposobem. Dwie galaretki dokładnie rozpuszczam w 200 ml wrzątku, po czym wlewam je do naczynia, w którym mam 600 ml niegazowanej, schłodzonej w lodówce wody mineralnej. Od razu galaretka jest chłodna i szybko zaczyna tężeć.
to lubię :-)
OdpowiedzUsuńLekkie, orzeźwiające i pyszne- tak wygląda:) Pięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńKasandro, ja też :-)
OdpowiedzUsuńAlinko, dziękuję... takie właśnie to ciasto jest :-)
mmmm ciacho:) jak zwykle wygląda pysznie:) ehh Ty kusicielko no...
OdpowiedzUsuńpatent z galaretką świetny a ciasto mnie skusiło, jutro mam gości i wiem co podam na deser :-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ulala jakie fajne ciasteczko ;D
OdpowiedzUsuńMoniko, czasem trzeba pokusić... a to ciasto jest dla mnie pokusą, podobnie jak wszystko co bezowe :-)
OdpowiedzUsuńAnno, patent z galaretką sprawdza się znakomicie. Mam nadzieje, że ciacho pięknie Ci się uda i będziesz zadowolona, a goście urzeczeni :-)
Poluśka, no pewnie, że fajne :-)
Q!!!!! "Brzoskwiniowa pasja" według Margarytki jest przepyszna. Zaręczam słowem honoru. Przepis znalazłam na starym blogu i sernik ten gości w moim domu na stałe, tak jak i inne ciasta Margarytki. Czasami, szczególnie zimą w ramach innowacji brzoskwinie zamieniam na ananasy i mam "pasję ananasową". Polecam gorąco!
OdpowiedzUsuńIzarys, dziękuję Ci za ten komentarz. Opinie osób, które wypróbowały przepis są bardzo cenne :-) O, przerobiona na ananasową też mi się podoba. Jako, że miałam sporo brzoskwiń robiłam z brzoskwiniami, ale nie omieszkam wypróbować wersji ananasowej :-)
OdpowiedzUsuńKobito zlituj się, szalejesz z tymi przepisami, że człowiek nie nadąża :))) Ciasto odkładam na razie na bocznicę i biorę się za gołąbki. Kapuchę i mięso już mam, pozostało tylko zakasać rękawy. No to trzymaj kochana kciuki, przydadzą się :)))
OdpowiedzUsuńMargo, trzymam mocno kciuki... ale wierzę w Ciebie i pewnie gołąbki będą pyszne. Daj znać jak wyszły :-)
OdpowiedzUsuńCiasto jest przepyszne. Wiem, bo piekłam.
OdpowiedzUsuń"Wadę" ma jedną, jest kaloryczne !
Ale co tam... raz na jakiś czas można zaszaleć. Piekę je zawsze na jakieś szczególne okazje i jedząc je sama sobie udzielam rozgrzeszenia .
Danusiu, tak jak mówisz, raz na jakiś czas można zaszaleć i się rozgrzeszyć :-) Ale niestety większość ciast jest kaloryczna, chyba najmniej drożdżowe.
OdpowiedzUsuńI dlatego kochana moja, najczęściej piekę drożdżowe.
OdpowiedzUsuńNo ale niedługo mojemu lubemu stuknie " 60" więc brzoskwiniowa pasja jak najbardziej wskazana !
Danusiu i będzie powód do rozgrzeszenia :-) Ja właśnie myślę nad tortem dla mojej bratowej, która 2.09 ma urodziny... a tydzień później -11.09 mama będzie świętować.
OdpowiedzUsuńNo i to ciasto w końcu upiekłam. Jest proste w wykonaniu i rewelacyjne w smaku, oczywiście jak wszystko od Ciebie.
OdpowiedzUsuńCzytałam, że spędzasz weekend w Radomiu, byłaś na Air Show?
Ja wczoraj plażowałam nad jeziorem w Pile, naszej Pile koło Gostycyna.
Zawsze tam jeździmy, bo jezioro Średniak należy do najczystszych w całej okolicy. Ala
Alu, cieszę się, że ciacho wyszło :-)
OdpowiedzUsuńTak, byliśmy na Ari Show w sobotę - upał był niemiłosierny, spiekłam się na raka :-) Ale pokazy były super - szczególnie te ostatnie. A wczoraj pojechaliśmy na dwa zamki - do Ogrodzieńca i do Olsztyna k/Częstochowy.
A nie wiedziałam, że obok Was też jest Piła :-)) Muszę się temu bliżej przyjrzeć - mam nadzieję, że odpoczęłaś.
Ciasto przepyszne. Zniknęło w mgnieniu oka. Zagości u mnie już na stałe:) a patent na galaretkę rewelacyjny, niby takie proste i oczywiste a nie wpadłam na to wcześniej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwona
Iwona, bardzo mi miło, że zechciałaś skorzystać z przepisu... no i cieszę się, że ciasto się udało i smakowało.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o patent z galaretką to często jest tak, że to co proste nie zawsze jest oczywiste :-))
zrobilam w sobote brzoskwiniowa pasje :) jest pyszna, niebo w gebie :)dalam sasiadom po kawalku i juz chca przepis :) bede czesciej je robic ;) dziekuje za przepis. teraz czas na kolejne z Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agnieszka
Agnieszko, bardzo się cieszę, że ciacho smakowało. U nas też zawsze idzie jak woda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Margarytko, to ciasto jest rewelacyjne! Po prostu niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
Asica, cieszę się bardzo, że smakowało.
OdpowiedzUsuńMargarytko,wlasnie dzis upieklam twoj serniczek z rosa a juz w sobote szykuje sie do tej pysznosci :)Mam pytanie co do masy - czy przez dodanie powidel ( ktorych nie mam:( (tylko dzem ))nie jest ona za slodka? no bo galaretki i cukier puder to juz chyba robia swoje, a moze sie myle.Wiesz pisalam juz ze za slodko to moja rodzinka nie lubi :) Dzieki za te wspanialosci !!!!! Justysia
OdpowiedzUsuńWiesz, ta moja konfitura nie była bardzo słodka, ale zawsze możesz nie dodawać cukru od razu, spróbować zrobionej masy i jeśli uznasz za stosowne to dopiero wtedy dosłodzić.
UsuńCiasto samo w sobie nie jest bardzo słodkie.
O ludzie ! Czytac nie umiem nie powidla tylko konfitura ! No to problem z glowy ;)))Justysia
OdpowiedzUsuńMargarytko To ciasto to czysta poezja!!!! Upiekłam je w sobotę specjalnie dla męża bo uwielbia wszystko co brzoskwiniowe, był zachwycony!!! Ja za brzoskwiniami raczej nie przepadam ale przyznaje szczerze że to ciasto jest przepyszne!!!!! Uwielbiam Twoje przepisy!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało i że udało Ci się sprawić przyjemność mężowi dobrym ciastem :-)
UsuńPozdrawiam.
Już kiedyś wypatrzyłam u Ciebie ten przepis, ale teraz dopiero zabieram się za nie, mam nadzieję że wyjdzie równie smakowite jak wygląda :)
OdpowiedzUsuńAneta
Aneta, w takim razie trzymam kciuki, żeby było i piękne i smaczne.
UsuńZrobiłam dzisiaj, bo mieli przyjechać jutro teściowie i... jednak nie przyjadą, cała moja rodzina też w rozjeździe, więc zostaliśmy z mężem i blachą wielkiego, ale za to pysznego ciasta...
OdpowiedzUsuńJest może trochę pracochłonne ze względu na ściąganie, ale mimo wszystko proste.
I muszę się pochwalić, że dziś zrobiłam swój pierwszy w życiu biszkopt, a podchodziłam do tego z rezerwą, bo w końcu tylko opowieści krąży o biszkoptach, ich nie wychodzeniu, nie wyrastaniu i rzucaniu. Myślałam, że to czarna magia, a tu proszę: z Margarytką wszystko się udaje:)
Polecam to ciasto i ten biszkopt wszystkim, bo są naprawdę pyszne, lekkie, owocowe i letnie:)
Olu, no to ładnie Was goście załatwili :-) Mam nadzieję, że dacie radę temu ciachu :-)
UsuńGratuluję pierwszego, udanego biszkoptu :-) One bywają kapryśne, ale ja jakoś nie mam z nimi większego problemu. Mam kilka wypróbowanych i one zawsze się udają :-)
Trochę trwa chłodzenie, ale samo przygotowanie trudne nie jest :-)
Mialo być tak trudno ze zjedzeniem, a już blaszki nie ma, a wszyscy którzy jedli domagają się jeszcze:) Cuda jakieś niesłychane.
UsuńWracając do biszkoptu, to byłam zdziwiona, że kartoflanki jest więcej niż zwykłej mąki. Ale niewierny Tomasz przekonał się, że tak jest dobrze. Mam jeszcze pytanie: w którym przepisie jest Twój ulubiony biszkopt?
Pozdrawiam ciepło:)
No proszę, to jestem pod wrażeniem :-)
UsuńA jeśli chodzi o biszkopt to lubię właśnie ten z octem (robię go w różnych proporcjach, zależy od tego jaki duży biszkopt jest mi potrzebny). Ale biszkopt, który jest przy torcie szwarcwaldzkim też jest fajny i doskonale się udaje.
Mąka ziemniaczana sprawia, że biszkopt jest bardziej piaskowy i dobrze się kroi i nasącza. Chyba będę musiała napisać jakiś post o samych biszkoptach :-))
Jestem za, bo te biszkopty to czarna magia:P Licencjata możnaby pisać z biszkoptów, tyle jest rodzajów, zależności i sposobów robienia:)
UsuńOlu, ja sądzę, że nawet o doktorat można by się pokusić i przeprowadzić eksperyment, który lepszy :-)
UsuńWidzisz Margarytko,
UsuńPierwszy raz zrobiłam to ciasto miesiąc temu... Zaraz biorę się za nie i to będzie już 5 raz!!!
Mama stwierdziła, że to jej ulubione ciasto i pobiło nawet serniki:) Ostatnio na obiedzie z okazji absolutorim siostry, było 5 rodzajów ciast, a mama na następny dzień przyznała, że nie spróbowała żadnego innego, bo jadła pasję:D
Wszyscy ją chcą na imprezy rodzinne, a że u nas ich dużo tak jak już mówiłam, to ciągle robię brzoskwiniową pasję:) Bo nie dość, że jest pyszna, to jeszcze ładnie wygląda.
Ty to masz głowę, że sama takie cudo wymyśliłaś:)
Olu, jesteś niesamowita :-) Ale cieszę się, że rodzince smakuje i że ma aż takie wzięcie :-)
UsuńHahaha... a czasem udaje się coś fajnego wymyślić, choć dziś nie jest to łatwe, bo tyle różnych ciast już wymyślono :-)
Witaj Margarytko!
OdpowiedzUsuńPowiem krotko,zrobilam pasje w formie tortu,robiac warstwy tak jak w torcie malinowym-zamienilam tylko maliny na brzoskwinie:)Wyszlo pieknie i pysznie!!!Dziekuje
Ps:a w piekarniku siedzi beza na daktylowy :)
Ewelina i to się nazywa twórcze podejście do przepisów. Super pomysł, bardzo się cieszę, że wyszło smacznie i pięknie.
UsuńMam nadzieję, że tort bezowy będzie również smakował.
Margarytko ubita śmietana jak zaczęłam dodawać po łyżce ostudzoną konfiturę wymieszaną z galaretką ścięła mi się - napisz proszę co może być powodem...
OdpowiedzUsuńTak chciałam, aby akurat dzisiaj mi wyszło to ciasto a tu pech.... uwiewlbiam Twoje przepisy i bardzo cenię również Twoje porady, dlatego liczę na jakąś podpowiedź
Pozdrawiam Monia ze Śląska
Hmm, prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia. Ja daję taką jeszcze letnia galaretkę z konfiturą, w niedużych porcjach ale trochę większych - nie po 1 łyżce. Masa jest gęsta, ale ścina się dopiero po godzinie w lodówce.
UsuńTylko teraz zastanawiam się, czy masa Ci się ścięła czy śmietana zwarzyła?
Margarytko, jak myślisz czy ta masa nadawałaby się do tortu dla dwulatków? Ciasto znam bo robiłam juz kilka razy wg Twojego przepisu. A szukam teraz pomysłu na tort na urodziny w żłobku mojej córci i tak pomyślałam, że smak tej masy byłby dobry, nie za słodki, taki w sam raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iwona
Spokojnie można ją wykorzystać jako masę do tortu dla dzieci. Dużo lżejsza niż maślane i chyba smaczniejsza.
UsuńAsiu, miało być na niedzielę inne, również Twoje ciacho bo budyń, bo jabłka no i w końcu bo pyszna glazura, ale przeczytałam pod jakimś Twoim postem na fb komentarz jakiejś pani co robi ciacho na 30 ur swojej córci, a w zeszłym roku m.in. robiła jej Brzoskwiniową Pasję, była hitem i wtedy własnie jak grom z nieba uderzyło mnie pragnienie.... musiałam zmienić plany... nie żałuję, jest obłędna, pyszna, delikatnie pieści podniebienie i wprawia w euforię kubki smakowe.... warta grzechu.... hmmm warta niejednego grzechu.... dziękuję jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńps: budyń, jabłka i glazura będą następne, obiecuję
pozdrawiam
Kasiu, toż ciasto serowe nie zając, nie ucieknie :-) Cieszę się bardzo, że mimo zmiany planów nie zawiodłaś się i że pasja smakowała :-) My też ją bardzo lubimy, a powstała przez zupełny "przypadek", choć podobno one nie istnieją :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
witam Margarytko.Pasja wyszła przepyszna całej rodzince smakuje nie ma juz pół blachy a zrobiłam ją dzisiaj.Jak zwykle kolejny fajny przepis.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMariola.
Bardzo się cieszę, że smakuje. To jedno z moich bardziej udanych ciast, które chyba wszyscy z mojego otoczenia lubią :-)
UsuńCzy zamiast konfitury może być dżem brzoskwiniowy?
OdpowiedzUsuńTak, można :-)
UsuńDziękuję za wspaniały przepis :) Zrobiłam to ciasto na urodziny męża i wszystkim baaardzo smakowało. Miałam jedynie obawy jak będzie się je wyciągało z blaszki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo konsystencja była zwarta i wychodziły śliczne kosteczki :) Planuję też zrobić na bazie tego przepisu ciasta z innych owoców i np. z truskawek będę miała truskawkową pasję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo proszę. Cieszę się, że przepis się sprawdził i ciacho smakowało. Oczywiście można użyć innych owoców. Przy truskawkach trzeba uważać, bo mają więcej soku niż brzoskwinie. Można dodać np. 1 - 2 łyżeczki żelatyny (razem z rozpuszczonymi galaretkami), żeby ładnie się ścięła. Ale jeśli chcesz z truskawkami to polecam moją piankę truskawkową - tam są proporcje już wypracowane.
UsuńMargarytko, wypróbuję na pewno piankę truskawkową, bo ze świeżych, aromatycznych truskawek na pewno smakuje wyśmienicie :)))
UsuńZachęcam, bo moja rodzinka uwielbia.
UsuńBardzo dobrze ciasto, zdecydowanie do powtórzenia.
OdpowiedzUsuńGoga
Zdecydowanie warto raz na jakiś czas.
UsuńWitam, Margarytko, mam okragla forme 26 cm czy moge jej uzyc? Czy bedzie zbyt mala
OdpowiedzUsuńTo przepis na dużą blachę. Nie wejdzie do tortownicy 26 cm. Zmniejsz proporcje o 1/3 i powinno być ok.
UsuńBardzo fajne! Robię już drugi raz:)wkrajam trochę owoców do konfitury, żeby było gęsciej :)
OdpowiedzUsuńKolejne pyszne do kolekcji z Twojego bloga, już niewiele mi zostało do kompletu :)
Dobrego dnia!
Olga
Miło mi, że przepisy się przydają :-) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńUpiekłam ;) Jak dla mnie za mało wyraziste- bardzo delikatne w smaku chociaż bardzo kaloryczne. Takie piankowe rozpływające się w ustach. Naszym znajomym smakowało bardzo świadczą o tym zjedzone przez nich ilości oraz talerz na wynos ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tego typu ciasta z brzoskwiniami wychodzą delikatne. Tak to już jest, że jednym smakują bardziej, innym mniej :-) Ale widzę, że znajomi nie pogardzili i nic się nie zmarnowało.
UsuńBardzo dobra, pyszna wszystkim smakowała. Jeszcze nie było tak żeby w jeden wieczór zjedzona była cała blacha ciasta. Dziękuję Asiu za kolejny pyszny przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Basiu, cieszę się, że ciacho smakowało.
UsuńPozdrawiam.
Asiu robiłam po raz kolejny i znowu szybko znikła :)
OdpowiedzUsuńFajnie Basiu, że przepis się ciągle przydaje.
UsuńRobię znow! cacy bardzo! :))
OdpowiedzUsuńolga
Super, cieszę się, że ma takie branie.
UsuńTy masz branie :)
Usuńrobie znow. nie dali mi spokoju w pracy znowu okazja i ma byc i koniec eh. :)
olga
Niemożliwa jesteś, ale fajnie, że ciacho smakuje.
UsuńMargarytko,czy duża blacha tj.25x40cm, to miara spodu blachy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To blacha z prostymi bokami, wiec i na dole i na górze ma tyle samo.
UsuńA proporcje mąki pszennej i ziemniaczanej właśnie takie mają być. Pytam bo w Pani przepisach jest za zwyczaj odwrotnie więcej pszennej niż ziemniaczanej. Pozdrawiam Alina
OdpowiedzUsuńTak, proporcje są właściwe. Ten biszkopt jest bardziej "piaskowy".
UsuńDziękuję ☺Pani blog to naprawdę duża skarbnica wiedzy kulinarnej i magicznej bo takie piękne i smaczne dania to tylko magik potrafi wyczarować ☺pozdrawiam Alina
OdpowiedzUsuńBardzo proszę i dziękuję za dobre słowo :-)
UsuńPozdrawiam.
Mysli Pani ze mozna dac galaretke pomaranczowa?
OdpowiedzUsuńTak, można, tylko sam będzie bardziej pomarańczowy niż brzoskwiniowy :-)
Usuń