Przepisów na sałatkę szwedzką jest wiele. Każdy ma jakiś swój ulubiony. Ja też taki mam, choć nie ma on nic wspólnego ze swoim pierwowzorem. Przepis, który kiedyś z mamą dostałyśmy modyfikowałyśmy przez kilka lat, aż osiągnęłyśmy efekt o jaki chodziło. Pierwsza sałatka (z oryginalnego przepisu) była tak paskudna, że cała wylądowała w śmieciach – no nie dało się tego jeść. Tak więc po wielu przeróbkach, wyrzuceniu cebuli, pozmienianiu proporcji słodyczy i ostrości powstał przepis na idealną sałatkę szwedzką – idealną oczywiście dla nas. I w sumie trudno powiedzieć, czy te ogórki ciągle można nazwać: sałatką szwedzką czy już może nie.
Przepis, którym chcę się podzielić jest wersją ostateczną – po wielu przeróbkach. Nie podam jednak dokładnej ilości słoików, które wychodzą z tej porcji, bo tu wszystko zależy od ich wielkości.
U nas z 2 -2,5 kg ogórków wychodzi 10 -12 słoiczków takich jak na zdjęciu (pojemność chyba 0,35 l) - ale wszystko zależy od tego jak ciasno je poukładamy w słoikach.
Sałatka jest słodko - ostra, przy czym ilość cukru z wersji pierwotnej - 3,5 szklanki zmniejszyliśmy do 2 szklanek, a ilość octu zdecydowanie zwiększyliśmy. Oczywiście te ilości można sobie zmieniać wg własnych upodobań. My lubimy ostre smaki, więc i octu jest sporo.
A i jeszcze jedno, niezależnie od tego, z ilu kilogramów robimy sałatkę to najpierw robimy jedna porcję zalewy, bo jeśli ogórki zostały bardzo cieniutko poszatkowane i jest ich w słoiku dużo (i są mocno upchane) to zalewa zostaje na kolejną partię. Ja układam ogórki w słoiczkach niezbyt ciasno, bo lubię, aby przeszły dobrze zalewą.
Do krojenia ogórków nie polecam zwykłej tarki, bo wtedy plasterki są bardzo cieniutkie i robi się ciapa. Ja obecnie korzystam z szatkownicy robota, na której mogę pokroić ogórki na odpowiednią grubość, wcześniej robiłam to po prostu nożykiem.
A i jeszcze jedno, niezależnie od tego, z ilu kilogramów robimy sałatkę to najpierw robimy jedna porcję zalewy, bo jeśli ogórki zostały bardzo cieniutko poszatkowane i jest ich w słoiku dużo (i są mocno upchane) to zalewa zostaje na kolejną partię. Ja układam ogórki w słoiczkach niezbyt ciasno, bo lubię, aby przeszły dobrze zalewą.
Do krojenia ogórków nie polecam zwykłej tarki, bo wtedy plasterki są bardzo cieniutkie i robi się ciapa. Ja obecnie korzystam z szatkownicy robota, na której mogę pokroić ogórki na odpowiednią grubość, wcześniej robiłam to po prostu nożykiem.
Składniki:
2 -2,5 kg ogórków gruntowych
9 szklanek* zimnej wody
½ szklanki soli (używam kamiennej niejodowanej)
zalewa:
3 szklanki* wody
2 – 2,5 szklanki* cukru (zależy od upodobań – u nas w ostatniej wersji 2 szklanki)
2 szklanki* octu 10%
do każdego słoika:
2 ziarna ziela angielskiego
2 ziarna pieprzu
½ łyżeczki gorczycy
2 – 3 plasterki surowej marchewki (można dać więcej)
*szklanka o pojemności 250 ml
Ogórki dobrze umyć, pokroić w cienkie plasterki (ja obcinam końcówki i szatkuję w robocie Chef Titanium). Z 9 szklanek wody i ½ szklanki soli zrobić roztwór. Zalać pokrojone ogórki, tak aby były przykryte i odstawić na 3 godziny. Co jakiś czas zamieszać. Odcedzić na durszlaku.
Słoiczki wyparzyć, do każdego ze słoiczków wrzucić przyprawy i marchewkę. Włożyć odcedzone ogórki (niezbyt ciasno, aby mogły przejść smakiem zalewy).
Składniki zalewy zagotować, następnie zalać nią ogórki (zalewy nie studzić). Zakręcić. Wstawić do dużego garnka wyłożonego ściereczką, wlać gorącą wodę do wysokości 2/3 słoiczków, przykryć pokrywką. Od momentu zagotowania pasteryzować 8 - 10 minut, w zależności od wielkości słoików (ja swoje pasteryzuję 8 minut).
Wyciągnąć słoiki z garnka, ustawić na ściereczce, przykryć ręcznikiem i zostawić do wystygnięcia (ja nie obracam słoików do góry dnem, nie widzę takiej potrzeby, a sałatka ładnie się trzyma).
Super, dziękuję za ten przepis. Jutro będę robić, bo już od dawna miałam ochotę, a te wszystkie przepisy, które czytałam były jakieś dziwne. Tobie ufam w 100 %
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem polecam, bo sałatka jest bardzo smaczna, taka słodko - kwaśna. Jestem ciekawa Twoich wrażeń. Ja zrobisz to daj znać jak smakuje.
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na tę sałatkę ale zastanawiam się czy można użyć 5% octu jabłkowego zamiast spirytusowego, próbowałaś może Margarytko?
UsuńJadwiga
Nie lubię octu jabłkowego, więc go nie używam. Nie wiem jak ta sałatka z nim smakuje.
UsuńPolecam- moja rodzina uwielbia sałatkę wg tego przepisu:)dziś będę ją robić ponownie.
UsuńMargarytko dziękuję Ci bardzo za Twój przepis. Chyba dokupię jeszcze ogórków, i zrobię teraz tej sałatki wg. Twego przepisu. Masz rację, że nie ma nic lepszego nad swoje ogóreczki z ogródka, które są bez chemii - "niebo w gębie".
OdpowiedzUsuńJestem wściekła, bo ukradli ma z działki ogórki, i na sałatkę według Ciebie, będę musiała ich dokupić - cholercia !!
Serdeczności zostawiam.
Hmm....no piękne te słoiczki! Faktycznie kuszą :). Ja raczej ogórków nie robię, ponieważ nie mam ogródka i wszystko i tak muszę kupić.....ale kto wie....może tym razem sałatkę zrobię :). Tylko moja drobiazgowa natura ma pytanie :) czy pokrojone ogórki moczymy w zimnej wodzie z solą? Może pytanie banalne,ale nie zamierzam się w trakcie roboty zastanawiać ;):):) Pozdrawiam serdecznie!! Kaśka
OdpowiedzUsuńuwielbiam sałatkę szwedzką!:) Ale nie miałam okazji jeść jeszcze domowej:(
OdpowiedzUsuńte ogórki w słoiczkach wyglądają pysznie... mniam podzielisz się 1 słoiczkiem?
JaGo, jeśli tylko masz ochotę to do dzieła, będziesz miała porównanie :-))) No normalnie złodziejom to bym ręce obcinała. Człowiek się napracuje, a jakaś łajza przyjdzie i sobie zabierze jakby nigdy nic. Rodzice na szczęście mają przy domu, ale pamiętam, że gdy mieliśmy jeszcze działkę to różne warzywa znikały.
OdpowiedzUsuńKasiu, akurat ogórki też przeważnie kupowałam, ale już drugi rok tata ma ich zatrzęsienie, więc nie muszę.
Natomiast jeśli chodzi o wodę to oczywiście zimna. Gdyby trzeba było ją zagotować to bym napisała :-)))
Moniko, ja też, dlatego od wielu już lat jest wśród zapraw ;-) No i jest taka jak mi najbardziej odpowiada. A słoiczkiem się podzielę, tylko zastanawiam się jak go do Ciebie przetransportować - jakoś nie ufam poczcie, że dostarczy w całości.
no to chyba odpowiedź znamy obie:)
OdpowiedzUsuńMoniko, jeden odstawię i będzie czekał do naszego spotkania :-)
OdpowiedzUsuńSałatki już gotowe :) tylko coś mi się wydaje,że zbyt cienko pokroiłam ogórki.A może za długo gotowałam słoiczki...bo coś troszkę inaczej wyglądają... Zobaczę jak ostygną. A może wydziwiam?:). No cóż...co wyszło trzeba zjeść!!Dam znać jak otworzę słoik. A jutro na obiad gulasz...no i chyba siwe kluski;), bo ja i synek bardzo lubimy :). Pozdrawiam serdecznie!! Kaśka
OdpowiedzUsuńHmm...jakby to powiedzieć...sałatki już nabrały kolorów i pięknie wyglądają :). Wystarczyło przetrzeć słoiczki, bo trochę je osmoliła w czasie gotowania farba drukarska z gazet ;):). HI!HI! No taka już jestem panikara.... Pozdrawiam Kaśka P.S.Obiad miałam pyszny :)!
OdpowiedzUsuńKasiu, znaczy, że wszystko się udało :-). Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ze smaku. Sama jadłam wiele sałatek szwedzkich i każda była inna.
OdpowiedzUsuńCo do pyszności obiadu nie mam żadnych wątpliwości - szare kluchy są rewelacyjne, choć takie proste.
Dziękuję za przepis!!!! Właśnie otworzyłam słoiczek:) sałatka jest pyszna!!!!
OdpowiedzUsuńMarta
Marto, w takim razie bardzo się cieszę, że i w Twój smak trafiłam :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś ogóreczki według tego przepisu. Dodałam tylko nieco mniej cukru i octu do zalewy. Moczyłam w wodzie z solą całą noc. Dam znać za jakieś 2-3 tygodnie, jak wyszły. Mam przeczucie, że będą świetne!
OdpowiedzUsuńOby przeczycie Cię nie myliło :-) Mam nadzieję, że sałatka będzie smaczna :-)
OdpowiedzUsuńW końcu udało mi się zamieścić efekt na blogu, ogóreczki palce lizać! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/?p=1413
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, cieszę się, że sałatka smakuje :-)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że przypomniałaś o tej sałatce, bo chciałam ją zrobić, ale okazało się , że mam niekompletny przepis, zaglądam do Ciebie i normalnie jak na zamówienie jest :-))))Co prawda zrobię dopiero jak wrócę, jedne ogórki sałatkowe już zrobiłam, a te zrobię później:-)))
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, mam nadzieję, że przepis się przyda, a sałatka będzie smakowała.
Usuńa kiedy sa one do sporzycia jak dlugo sie czeka:) wlasnie je zrobiłam, ale jakos wyszło mi 6 słoików 36g bez zalewy oczywiscie, zalewa idealnie przypasowała i starczyła.:)
OdpowiedzUsuńPo tygodniu można je spokojnie jeść, ale ja zostawiam przeważnie na dłużej - teraz mam świeże małosolne, więc sałatka zostaje na zimę.
UsuńMoże moje słoiczki były mniejsze, dokładnie pojemności nie sprawdzałam.
Margarytko teraz spróbuję zrobić sałatkę wg. Twego przepisu. Podobnie się ją robi jak moje korniszony, ino że ogórki są krojone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jaguś, spróbuj, wychodzi naprawdę świetna :)
UsuńOooo! W tym roku jakoś wcześniej się wzięłam za robotę...;). Coś mi się jednak wydaje,że przekombinowałam...bo zostało mi sporo zalewy....chyba za dużo ogórków pchałam do słoika :). Zobaczymy co wyjdzie, choć mam nadzieję,że to nie ma znaczenia. W zeszłym roku były pyszne i cieniutkie jak mgiełka, bo pokroiłam je obieraczką tupperware :) (było szybciej!). Teraz postawiłam na tradycję i nożyk dlatego mam nierówne :)HI!HI! Pozdrawiam! Kaśka
OdpowiedzUsuńRzeczywiście chyba sporo ogórków napakowałaś do słoiczków, ale to nic i tak powinna być dobra. A ogórki pokrojone grubiej też mają swój urok :-)
UsuńCodziennie zagladam na Pani bloga, to już chyba nałóg... Stawiam pierwsze kroki w kuchni, raz jest lepiej raz gorzej, ale nie zniechęcam sie. Wczoraj zrobiłam tą sałatke, nie mogłam się doczekać i dziś juz spróbowałam i dlatego mam pytanie...Czy po kilku dniach ta sałatka zmieni troche smak, bo przyznam że wyszła mi trochę za ostra. Dziękuję za wspaniałego bloga, jutro znów będę czekała na kolejny,fajny przepis.Pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńTak, sałatka po kilu dniach smakuje nieco inaczej, odrobinę łagodnieje. Ta moja wersja jest jednak dosyć ostra, więc może następnym razem trzeba zmniejszyć ilość octu - ja lubię taką ostrzejszą wersję.
UsuńDO ZROBIENIA TEJ SAŁATKI ZACHECIŁY MNIE APETYCZNE ZDJECIA.ZROBIŁAM JA Z 5KG OGÓRKÓW.PROPORCJE ZWIĘKSZYŁAM O 2,5 RAZA.ZALEWY ZOTAŁO MI BARDZO DUŻO.GDZIE POPELNIŁAM BŁĄD?
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nie błąd, być może po prostu ciaśniej ułożyłaś ogórki w słoikach i weszło dużo mniej zalewy. U nas zawsze powstaje jedna porcja zalewy (niezależnie od tego, czy jest to 2 czy 5 kg ogórków), a jak trzeba to się ją po prostu dorabia.
UsuńOgóry własnie się gotują (z 4 kilo wyszło 16 słoików różnej wielkości), jedno trzeba przyznać, czytając tego bloga regularnie człowiek nie może się nudzić i narzekać na nadmiar czasu wolnego :)jeszcze została fasolka po niedzieli i przepis na moje ogórki słodko ostre (przepis prześlę niebawem) DZIĘKUJĘ!!!
OdpowiedzUsuńKasia Michalik
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z tej sałatki. No to naprodukowałaś :-)
UsuńHihih... to podobno uzależnia, a wolny czas dobrze jest wykorzystać twórczo :-) Jestem ciekawa tych Twoich ogórków, chętnie poznam przepis.
witam serdecznie :)) robiłem fasolke pani sposobem i jest jak narazie super:)) a co do tej sałatki to mam jeszcze jedno pytanko takie małe.. czy można dodac do niej jeszcze cebulę w plasterkach?? i czy nie bedzie wtedy za ostra?? pozdrawiam serdecznie.Piotrek
OdpowiedzUsuńWersja pierwotna tej sałatki miała cebulę, ale ja ją wywaliłam, bo mi sałatka z cebulą nie smakowała. Dla mnie była paskudna. Ale dodać oczywiście można :-)))
Usuńa czosnek może?/;))przepraszam ale jakos zawsze albo czosnek albo cebule dokładała moja mama i tak sie jakoś mi przyswoiło ,a z racjii tego że pierwszy raz robie różnego rodzaje przetwory na zimę to staram się jak najlepiej je zrobić:))i dodaje do tego że to nie moja żona robi tylko ja:))
OdpowiedzUsuńW życiu nie widziałam w sałatce szwedzkiej czosnku :-) Ja bym nie ryzykowała, to jednak ma być słodko - kwaśny smak :-)
UsuńJestem pełna uznania dla działalności kuchennej :-)
Witam serdecznie. Jak już Cię "znalazłam" Margarytko, to zaczynam szaleć. I dzisiaj kolej na sałatkę szwedzką wg Twojego przepisu. Kilka lat temu próbowałam dopasować smak, ale po pierwszej próbie zarzuciłam pomysł. Dzisiaj próbuję wg Twojego przepisu. Myślę, że będzie bardzo smaczna, bo zalewa jest ok.
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłów, z których na pewno będę korzystać.
Pozdrawiam.
Matylda
No widzę właśnie, że szalejesz :-) Ja nad tą sałatką trochę popracowałam, bo pierwotna wersja była nie do zjedzenia :-) Obyś się nie zawiodła... ale wszystkim znajomym i rodzince smakuje, więc jest nadzieja :-)
UsuńA z przepisów korzystaj ile tylko chcesz - w końcu po to tu są :-)
Margarytko planuję niedługo( po truskawkowym szaleństwie ;-) ) zrobić tą sałatkę. Chciałam zapytać tylko czy ogórki mogę zetrzeć w plastry na tarce do jarzyn? Czy te plasterki nie będą wtedy za cienkie? Czy raczej lepiej pokroić normalnie nożem? Aneta
OdpowiedzUsuńNie polecam tarcia na tarce, bo ogórki miękną i zrobić Ci się ciapa. Zdecydowanie lepiej poświęcić trochę czasu i pokroić je nożem.
UsuńZrobiłam w zeszłym roku i w tym roku też zabieram się do ich zrobienia. Są naprawdę pyszne! Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się bardzo, że smakowała.
Usuńw ubiegłym roku zrobiłam - wszystkim smakowała - cieszę się że w tym roku, dzisiaj odnalazłam ten przepis - uffff - zabieram się do roboty - Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwelina Paluch
Fajnie, że przepis się przydał i sprawdził, a sałatka smakowała.
UsuńNie wiem jak do pracy wstanę ale zrobiłam :) Niestety mało,dużo za mało,jutro muszę dorobić na spokojnie bo ogórków mi zostało. Z dwóch kilo wyszły mi tylko 4 słoiki ale duże :) Zrobiłam jeszcze kiszone i na ogórkową i ..........słoików mi zabrakło :)))
OdpowiedzUsuńNo skoro robiłaś w dużych to zdecydowanie więcej ogórków do nich weszło. Nas jest dwoje i zdecydowanie lepiej sprawdzają się małe słoiczki, bo nie lubię marnować jedzenia :-)
UsuńBrak słoików - skąd ja to znam :-)
Margarytko, dziękuję, że w ubiegłym roku namówiłaś mnie na tę sałatkę. Robiłam ją pierwszy raz więc tylko kilkanaście słoiczków. Wyszła bardzo smaczna - może odrobinę zmniejszę ilość cukru, ale to już kwestia gustu. Ogórki poszatkowałam na mandolinie i nieco za cienko - chociaż były pyszne to następnym razem pokroję trochę grubiej. Słoiki już mam naszykowane i za kilka dni ruszy tegoroczna produkcja.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś ze słowem komentarza po konsumpcji :-) Cieszę się, że nie żałujesz, iż dałaś się skusić :-)
UsuńA ilość cukru, octu to zawsze kwestia indywidualnych upodobań.
Na mandolinie to rzeczywiście cieniuteńko wychodzą, ja kroję nożykiem. U mnie produkcja sałatki dopiero w planach :-)
Juz kilka przepisów z pani bloga robilam i kazdy sie udawal.teraz czas na tą sałatke.jutro ją zrobie.ciekawe czy mi wyjdzie?justyna
OdpowiedzUsuńA co ma nie wyjść? Pewnie, że wyjdzie - oby tylko smakowała.
UsuńSałatka wyszla mi pyszna.jeden sloik odkrecilam dzisiaj bo musialam skosztowac.dziekuje za przepis:-)justyna
UsuńA widzisz, mówiłam, że łaski nie robi i wyjść musi :-) Cieszę się, że smakuje.
UsuńWitam:) Sałatkę robię już 2 raz :) Bardzo dziękuję!! Przepis prosty i świetny :)Polecam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam /Gośka
Super, że smakuje.
UsuńJuż samo zdjęcie mnie zachęciło do zrobienia sałatki, a komentarze mnie w tym upewniły. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie smakowała.
UsuńJutro mam zamiar zrobić sałatkę i tak się zastanawiam czy dodać paprykę, tak 3-4 szt. na 5kg ogórków. Jak myślisz? Anna
OdpowiedzUsuńJa tam bym nie psuła sałatki, ale jeśli masz ochotę to ja bronić nie będę :-) Uwielbiam tę sałatkę właśnie w takiej postaci, a za papryką marynowaną nie przepadam, więc dla mnie to połączenie nie do końca udane. Jedak jak najbardziej możesz spróbować.
UsuńMoże się jednak skuszę:) Raz że paprykę bardzo lubię a dwa, że będzie bardziej kolorowa:) Mam nadzieję, że wszystko przejedzie zalewą i będzie smaczne, a jeśli będzie papryka niedobra to zawsze można jej nie zjeść:) Dziękuję za odpowiedź:) Anna
OdpowiedzUsuńA może po prostu zrób cześć z papryką, a część bez. I wtedy się przekonasz na ile się różni i ocenisz, która smakuje lepiej :-)
UsuńW tym roku mam zatrzęsienie ogórków. Szukałam sałatki prostej, szybkiej i smacznej.No i jest. Robię ją trzeci raz, wszystkim bardzo smakuje, nawet mnie, chociaż nie przepadam za przetworami z octem. Zagości na stałe w spiżarni.Przetrzymywania w solance ponad trzy godziny nie polecam. Ponieważ zabrakło słoików, część ogórków pozostała w zalewie. W sumie nic się nie stało,tylko te ogórki mają mniej apetyczny kolor, są szarawo-żólte. Dziękuję za przepis i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper, że przepis się przydał, a sałatka smakuje. O widzisz, ja w zasadzie nie trzymam solance dłużej niż trzeba, ale taka informacja jest cenna, dziękuję.
UsuńWakacje się skończyły, przetworów narobiło się od groma, między innymi Twoją sałatkę szwedzką :) Dzisiaj nadszedł dzień aby skonsumować i przetestować co tam wyszło w tym słoju i powiem tyle: REWELACJA! POOOOOOOOOOOOOOOLECAM! Już nigdy więcej nie kupię gotowej sklepowej sałatki szwedzkiej bo ta domowa jest o niebo lepsza i smaczniejsza!!!!! Dziękuję kochana za przepis! Warto było narobić tyle słoi. Robiłam z tej mniejszej ilości cukru i faktycznie, jakbym dała więcej to by była za bardzo słodka a ta była IDEALNA! Dziękuję raz jeszcze i raz jeszcze POLECAM!
OdpowiedzUsuńAgata W
Agata, bardzo się cieszę, że dałaś się skusić i sałatka smakuje :-) Ja też robię z nieco mniejszą ilością cukru, ale znam takich, którzy lubią słodszą :-) A sklepowa może się schować.
UsuńAsiu, właśnie otwarłam tą sałatkę, zrobioną według Twojego przepisu, smak idealny, już od dawna szukałam takiego doboru proporcji :) Dziękuję i kolejny Twój przepis trafiony w dziesiątkę :):) Pozdrawiam Dominika:)
OdpowiedzUsuńP.S. Dziś robię kurczaka z brzoskwiniami bo narobiłaś mi nim smaka:)
Super, że smakuje. Długo szukałyśmy z mamą tego właściwego smaku dla nas. Ciesze się, że i dla Ciebie to ten trafiony :-)
UsuńPs. Daj znać jak kurczak smakował.
Znalazłam ten blog przypadkowo szukając przepisu co zrobić z ogórami z własnej ekologicznej uprawy.Ta sałatka jest rewelacyjna,kilka razy piekłam tez orzechowiec ten dopiero poruszył kubełki smakowe moich gości,dziękuję.Będę tu zaglądała jeśli można i zapraszam do swojego ogrodu.
OdpowiedzUsuńPodobno nie ma w życiu przypadków :-) Bardzo się cieszę, ze sałatka wyszła smaczna, a orzechowiec zachwycił.
UsuńKażdy jest tu zawsze mile widziany :-)
Sałatka jest PRZEPYSZNA :) Dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Cieszę się, że smakuje.
Usuńja też dzisiaj otworzyłam słoik, sałatka bardzo dobra, dziękuje z przepis .Beata z Wadowic
OdpowiedzUsuńSuper, że smakuje.
UsuńW tym przepisie podoba mi się jedna rzecz.Otóż podajesz DOKŁADNIE ilu procentowy ma być ocet,jakiej pojemności szklankę masz na myśli,kiedy mówisz np. "pół szklanki" i inne takie informacje.To dla mnie bardzo istotne,kiedy na rynku są różne octy, różne szklanki a takie detale decydują o efekcie końcowym.Napewno spróbuję w tym roku zrobic taka sałatkę.Pozdrawiam.Aleksandra
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zawsze staram się podawać takie rzeczy, bo wg mnie są istotne.
UsuńA sałatkę serdecznie polecam, bo jest bardzo smaczna.
Odrabiam zaleglosci w przetworach z Twoich przepisow ;) Zrobilam na razie 2 sloiczki, ale chyba powtorze, bo juz sama zalewa bardzo mi smakowala i jestem pewna, ze salatka bedzie pyszna. Bardzo lubie takie slodko/kwasne smaki w przetworach! Octu dziesiecio procentowego nigdy tu nie widzialam, znalazlam siedmio .. zmniejszylam troszke ilosc wody i chyba bedzie ok ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinna Ci smakować, tym bardziej, że sporo smaków nam się pokrywa. A jeśli chodzi o ocet, to bardzo dobrze zrobiłaś zmniejszając ilość wody. Powinno być w porządku.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Witam. Zabieram się do robienia sałatki szwedzkiej, zachęcona tak pozytywnymi opiniami. Mam tylko pytanie, czy zalewa ma być gorąca czy wystudzona. Dziękuję za odpowiedź. Lucyna
OdpowiedzUsuńTak jak jest napisane: zagotować i zalać nią ogórki. O studzeniu nie ma mowy :-)
UsuńMam nadzieję, że będzie smakowała.
Sałatka naprawdę pyszna robię ją już nie pierwszy raz i postanowiłam ją również umieścić na moim blogu, bo jest godna polecenia. http://www.ewusiowesmaki.blogspot.com/2014/07/saatka-szwedzka.html
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Ewo, że sałatka przypadła Ci do gustu. Dobre przepisy warto propagować, więc super, że opublikowałaś również u siebie :-)
UsuńPozdrawiam.
Ta sałatka jest idealna - przepyszna :) Można ją jeść wprost ze słoika bez żadnych dodatków ;) Ja na zimę robię tylko 4 sałatki z ogórków - Twoją szwedzką, ogórki w przecierze pomidorowym, ogórki królewskie z miodem i sałatkę z keczupem :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakuje :-) Ja właściwie z sałatek robię tylko tę jedną, bo smakuje nam najbardziej :-)
UsuńSałatkę sprawdziłam w zeszłym roku, jest pyszna, a teraz tez właśnie się moczą ogórki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ewelina
Super, że wpisuje się i w Twoje coroczne wekowanie :-)
UsuńPozdrawiam.
Niestety nie robię zapraw :( nad czym trochę ubolewam, bo "szaleństwa" z ogórkami akurat lubiłam. Jednak chętnie zapoznałam się z przepisem, bo sałatka wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńHelenko, a może uda Ci się dostać gdzieś świeże ogórki? Ja przedwczoraj miałam 1,25 kg ogórków i zrobiłam 6 słoiczków. Niewiele trzeba, a zawsze można coś sobie w kuchni urozmaicić.
UsuńWidzę, że Ania w Szkocji daje radę i wekuje.
Dziś robię tę sałatkę .. czy moge potem zamiescić na blogu? oczywiscie z odnośnikiem :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że możesz :-)
UsuńWitam. Zrobiłam tą sałatkę z tydzień temu, otworzyłam, smakowo dobra, tylko jak dla mnie kwaśnawa, nie wiem czy taka ma być czy jak postoi jeszcze dłużej to ta moc octu i kwaśność trochę osłabnie?
UsuńAle ja przecież napisałam, że ilość cukru i octu można sobie zmieniać wg własnych smaków i upodobań. My lubimy ostre smaki, więc octu jest tyle ile jest.
UsuńRaczej trudno oczekiwać, że ocet wyparuje, choć sałatka jak trochę postoi to nieco łagodnieje :-)
Szukałam na blogu przepisów na przetwory z aronii a znalazłam nowy sposób wykorzystania ogórków. Tyle pozytywnych opinii zachęciło i mnie do wypróbowanaa przepisu w najbliższych dniach. Oby sie udały!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Beata
Z aronii niestety przetworów u mnie brak, bo i aronii nie mam. Kiedyś mieliśmy drzewko i krzew, ale odkąd działki nie ma, to i aronii też nie. A na targu ciężko kupić. Robiliśmy wtedy sok aroniowo - jabłkowy i dżem, czasem z dodatkiem jabłek, czasem gruszek i z cytryną.
UsuńA sałatkę bardzo polecam, bo nam smakuje bardzo.
Zeszłoroczna sałatka jest już tylko wspomnieniem. Za chwilę zacznę wkładać do słoików partię tegoroczną. Niewykluczone, że pierwszą, tak bardzo nam smakowała.
UsuńPozdrawiam. Beata
Dziękuję za to, że wróciłaś po roku i podzieliłaś się wrażeniami. Bardzo się cieszę, że sałatka smakowała :-)
UsuńSałatkę zrobiłem - jest rzeczywiście pyszna.
OdpowiedzUsuńTylko coś pokopałem, bo ogórki wyszły mi bardzo słone. Na razie sobie radzę, bo wylewam ocet i przelewam zimną wodą. Po godzinie już jest lepiej, ale o co chodzi z tą solą? Jeśli możesz to odpisz.
Ogórki po odcedzeniu z solanki są dosyć słone (trzeba je dobrze odcedzić), ale w zalewie to się niweluje i sałatka nie wychodzi słona. Kiedy spróbowałeś ogórków?
UsuńOkoło miesiąca po zrobieniu
UsuńNo to coś musiałeś zrobić nie tak, bo ta sałatka nie ma prawa być słona.
UsuńOK, wydaje mi się, że chyba posoliłem dwa razy. Zobaczę w przyszłym roku. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wspaniałe przepisy
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe. Aż poszłam z wrażenia do piwnicy i przyniosłam tegoroczny słoiczek. Uffff... normalna jest, słodko - kwaśna, ale nie słona.
UsuńWitam, sałatka wyszła idealna :-) miala byc na zimę ale syn co chwila schodzi do piwnicy po kolejny sloik i chyba musze dorobic :-) bardzo mu posmakowala, dzięki za przepis. Olga
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się udała i smakuje. Ale jeśli tak schodzi, to może rzeczywiście warto dorobić trochę słoiczków. My też ją bardzo lubimy.
UsuńZrobiłam tą sałatkę jakis dwa tygodnie temu, po otwarciu stwierdzam, że jest przepyszna! Mężowi mojemu również baaardzo smakuje. Zalewa faktycznie idealna, dziękuję za wspaniały przepis.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że smakuje :-) Pozdrawiam.
UsuńAsiu, miałam pisać już dawno ;) Sałatka jest przepyszna. Ze względu na dzieci dałam mniej octu, ale myślę, że nie ujęło jej to smaku. Twoje przepisy są super, po prostu jesteś niesamowita, że dzielisz się ze wszystkimi, tym, co potrafisz wyczarować w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, kolejna fanka sałatki szwedzkiej. Mniej octu nie spowoduje, że straci na smaku :-) My po prostu lubimy takie ostrzejsze smaki.
UsuńMiło mi, że przepisy się przydają, po to są, aby z nich korzystać, a dobrym trzeba się dzielić.
Margarytko, wczoraj otworzyłam słoiczek sałatki zrobiony według Twojego przepisu, jest rewelacyjna ... :)
OdpowiedzUsuńKorzystałam już z kilku Twoich przepisów i zawsze smakowo były idealne dla moich kubków smakowych.
Nadal będę zaglądać i korzystać :-)
Dziękuję i pozdrawiam
Asiu, w takim razie bardzo się cieszę, że przepisy Ci odpowiadają i sprawdzają się w praktyce. Zapraszam ilekroć będziesz miała ochotę.
UsuńPozdrawiam.
Witam, dziś otworzyłam słoiczek z sałatka. Wyszła smaczna, odrobinę za ostra jak dla mnie. Następnym razem zmniejszę ilość octu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aniu, zdecydowanie ilość octu i cukru warto dostosować do swoich smaków. My lubimy ostrzejsze wersje i ogórków i sałatki :-)
UsuńI znowu się gotują w tamtym roku mega wyszły mam nadzieje że i teraz będa pycha choć moczylam mniej niż 3 h bo zabrałam się o 22:-(Ania
OdpowiedzUsuńAniu, no podziwiam, bo o 22.00 to ja już nie myślę :-)
UsuńCieszę się, że sałatka zasmakowała na tyle, aby po raz kolejny do niej wrócić.
Asiu a ja zapytam. do sałatki wybierasz jakie ogórki średnie czy duże? I jeszcze jedno używasz której tarczy do krojenia ogórków tej cieńszej? :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Basiu, raczej takie mniejsze - jak widać na zdjęciu, żeby nie miały tyle pestek. A szatkuję na tej cieńszej tarczy, ale chcę spróbować zrobić w tym roku kilka słoiczków z ogórkami szatkowanymi na grubej i zobaczymy jak wyjdzie.
Usuńwitam, salatka sie wlasnie pasteryzuje, dz za przepis:)jutro jeszcze zrobie 2 rzut:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Mam nadzieję, że będzie smakowała.
UsuńMoja też już gotowa:) Wygląda pysznie! Dziękuję za przepis:)))
OdpowiedzUsuńProszę. Daj znać za jakiś czas czy smakuje.
UsuńMargarytko kochana! Nie ma już połowy słoików.... taaaaaakaaaaaaaaaaaa pyszna!!!!:)))) Zrobiłam dodatkowo poczwórną porcję:) Dobrze że mam dużo ogórków w tym roku:) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńW takim razie bardzo się ciesze, że smakuje :-) U nas ogórki w ogrodzie dopiero się zaczynają, ale ile będzie tego nie wie nikt :-)
UsuńMargarytko, sałatkę robiłam z małej porcji pierwszy raz już w tamtym roku, bo lubię zawsze zrobić coś nowego co zaskoczy domowników. Twoja sałatka jest tak pyszna, że mała porcja poszła w mig więc w tym roku zrobiłam już dwie porcje żeby wystarczyło na dłużej. Dla mnie proporcje są idealne i pozwoliłam sobie polecać rodzinie tą pyszną sałatkę:) Dziękuję za przepis i bardzo polecam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu, w takim razie ogromnie mi miło, że sałatka zasmakowała wam na tyle, że wracasz do niej po roku, to chyba najlepsza rekomendacja dla jakości tego produktu :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Muszę zrobić w tym roku znowu, bo w tamtym do zimy nie dotrwały :) a i jeszcze zrobię ogórki kanapkowe- wyglądają rewelacyjnie i pewnie też tak smakują :) Uwielbiam Twojego bloga i Twoje przepisy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
Aniu, jeśli smakowała, to powtórka konieczna. Cieszę się, że podzieliłaś się wrażeniami. A kanapkowe też polecam, mnie smakują nawet bardziej niż szwedzka, choć tę uwielbiam.
UsuńPozdrawiam ciepło...
Nie mogę nigdzie dostać soli kamiennej niejodowanej :/ Jaką sól mogę zamiast niej dać?
UsuńAnia
Daj jaką masz, dramatu nie będzie :-)
UsuńDo przepysznych przepisow sie powraca. I tak w tym roku u nas salatki szwedzkiej nie zabraknie :) Tym razem staram sie zrobic kilka sloiczkow wiecej niz w tamtym roku, bo za szybko znikly i pozostalo tylko smak w pamieci :) Do obiadow rewelacyjna :) I na kanapki rowniez :)
OdpowiedzUsuńAniu, w takim razie ja się bardzo cieszę, że smakują. Sam fakt, że do nich wracasz jest najlepszą rekomendacją.
UsuńSałatka wyszła super. (nie wytrzymałam i spróbowałam ją na drugi dzień). Dołożyłam do niej pół czerwonej papryki i cebulę, tak do koloru. Kiedyś moja mama robiła podobną (właśnie z dodatkiem papryki i cebuli), ale nie miała ona nazwy. Teraz zatrzymam przepis, bo smak jest idealny- słodko kwaśny, taki jak lubię najbardziej :) Zrobiłam jeszcze ogórki kanapkowe 2 dni temu i czekam, aż najdą zalewą:)
OdpowiedzUsuńPrzepis godny polecenia, a zdjęcia wyślę na fb.
Pozdrawiam
Ola Kęder :)
Olu, bardzo się cieszę, że przepis się przydał, choć tak naprawdę to wyczarowałaś własną sałatkę :-) Mnie z cebulą zupełnie nie wchodzi, no nijak nie jestem w stanie polubić takiej wersji. Szwedzka to dla mnie tylko ogórki. Ale najważniejsze, żeby robić tak jak się lubi.
UsuńWłąśnie zabieram się za zrobienie tej sałatki. Rozumiem, że do roztworu z soli potrzebne jest 1/2 szklanki soli, tak? W składnikach podała pani 1/2 szklanki, a w opisie 1 1/2.
OdpowiedzUsuńW opisie też jest pół szklanki soli. Proszę dokładnie przeczytać :-)
UsuńCytuję: "Z 9 szklanek wody i ½ szklanki soli zrobić roztwór"
No tak przepraszam, wygląda na to, że zamiast "i" zobaczyłam "1". Chyba muszę sprawić sobie okulary ;)
UsuńOj tam, zdarza się :-)
UsuńCzy byłaby możliwość, żeby podawała Pani ilość produktów w gramach?
OdpowiedzUsuńGdy podaję w gramach to niektórzy chcą w szklankach i łyżkach, gdy podaję w szklankach i sztukach, to ma być w gramach... Jeszcze się taki nie urodził, żeby wszystkim dogodził.
UsuńPodaję przepisy tak, jak sama z nich korzystam. Nie mam czasu na przerabianie przepisów, które już są. Podaję jakiej szklanki używam, a 2 ziaren pieprzu czy 1/2 łyżeczki gorczycy waga kuchenna mi nie zaważy.
Chodziło mi jedynie o jak najwierniejsze odtworzenie Pani przepisu i nie oczekiwałam odmierzania ziarenek pieprzu na wadze. Ilość np. octu i wody jest bardzo znacząca, bo już np. 30ml więcej octu może zmienić przepis, a z doświadczenia wiem, że odmierzanie składników szklanką nie jest takie precyzyjne. Nie oczekiwałam też przerabiania starych już przepisów, ale o ewentualne uwzględnienie prośby w kolejnych.
UsuńTak czy inaczej pozdrawiam.
Ale ja zawsze podaję, że używam szklanki o pojemności 250 ml. Więc jeśli piszę, ze 2 szklanki octu, to wiadomo, że jest to 500 ml. I odmierzenie tego raczej nie powinno stanowić problemu. Ja wiem, że szklanki są różne, dlatego podaję jaką ja się posługuję :)
UsuńProśbę oczywiście uwzględnię, aczkolwiek nie obiecuję, że wszystkie przepisy będę podawała i w gramach i w szklankach.
Super przepis, właśnie takiego szukałam. Mam dużo ogórków i nie wiedziałam co z nimi zrobić. Dzisiaj zabieram się za robienie sałatki :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :-) Daj znać, jak już otworzysz i skosztujesz, czy smakowała.
UsuńJest idealna! Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakuje.
UsuńOgórki zrobione, dziś z jednej porcji, ale chyba jutro dokupię ;) Wyszło mi 6 pół litrowych słoiczków.
OdpowiedzUsuńJednym słowem ogórkowe szaleństwo :-)
UsuńA roztwor jak zrobić? Porostu wymieszać wodę z solą?
OdpowiedzUsuńTak.
UsuńWitam, czy mogę zostawić ogórki na całą noc a nie na 3 godziny? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNigdy na tak długo nie zostawiałam. Obawiam się, że ogórki mocno stracą na jędrności.
Usuńwitam! jaki robot tak ładnie kroi ogórce? są równiutkie i idealne!!!!!
OdpowiedzUsuńOd kilku lat mam Kenwooda, wcześniej kroiłam ręcznie.
UsuńDzień dobry. Za chwilę wybieram się na ryneczek po ogórasy :). to już drugi rok z twoim przepisem na sałatkę. Bardzo nam smakowała,więc w tym roku powtórka. W spiżarce stoi już 8 słoików z ogórkami kanapkowymi z curry(debiut w tym roku), ale coś mi się wydaje,że jeszcze zrobię drugą porcję z kurkumą. Dzięki za super przepisy !!!!!!!!!! Pozdrawiam, Dorota S.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sałatka przypadła Wam do smaku. Powodzenia w produkcji :-)
UsuńWitam serdecznie czy mogę do tych ogórków dodać papryki czerwonej ?
OdpowiedzUsuńMożesz, ale to zmieni smak.
UsuńMuszę podziękować za przepis. Taką sałatkę jadłam dawno temu i nie mogłam znaleźć przepisu do tej pory. Po prostu rewelacja. Przepis polecony dalej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakuje. Pozdrawiam.
UsuńPierwsza partia ogórków wyszła rewelacyjnie! dzięki za ten przepis!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-)
UsuńMargarytko, zrobiłam ta salatke jednak trochę zmienila proporcje i dodałam trochę wiej cukru. Wyszla super! Taka jak lubimy.
OdpowiedzUsuńTwój blog jest jedym z moich ulubionych. Jestes super babka!
Pozdrawiam :)
Ewa
Najważniejsze, to robić tak, aby nam smakowała :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Cicha Czytaczka
OdpowiedzUsuńW ubieglym roku ogorasy obrodzily baardzo dobrze....i co dalej???
Po dlugim szperaniu w internecie "wpadlam" na ten przepis i ....strzal w DYCHE. Nic dodac,nic ujac- kupne moga sie schowac.
Zrobilam dokladnie jak w przepisie i jest super.Wszyscy co kosztowali chwala wspanialy przepis.(przepraszam za pisownie- niemiecka tastatura)
Bardzo dziękuję za ten komentarz. Ogromnie się cieszę, że przepis się przydał, a ogórki smakują i się nie zmarnowały :-)
UsuńPozdrawiam.
Czy próbował ktoś zrobic sałatkę bez pasteryzacji?
OdpowiedzUsuńNo bez pasteryzacji to raczej nie wyjdą jak trzeba.
UsuńDzień dobry :) robiłam te ogóreczki w zeszłym roku, bardzo nam smakowały. Czy Pani zdaniem można pokroić ogórki w ćwiartki jak do kanapkowych? Pozdrawiam serdecznie, Kasia:)
OdpowiedzUsuńDo kanapkowych kroję w plastry, ale myślę, że jakby nie pokroić, to zalewa zrobi swoje i będą smaczne :-)
UsuńCzy sól może być spożywcza jodowana taka do przetworów? Proporcje takie same wtedy?
OdpowiedzUsuńLepsza jest niejodowana do przetworów. Ale jak nie masz, to użyj takiej jaka masz. Proporcje te same.
UsuńMargarytko pomóż proszę.
OdpowiedzUsuńZrobiłam sałatkę z połowy porcji.
Wszystko ładnie-pięknie, ale w przeciwieństwie do innych (co wyczytałam w komentarzu) u mnie zabrakło zalewy. Tak minimalnie. Doałownie z 1/4 szklanki. Nie chxiało mi sie dorabiac bo mmiałam nadzieję, że podczas pasteryzaxji(robiłam w piekarniku) ogorki zmijszą swoją objętośx. Tak się jednak nie stało. Jeden dwa plaaterki wystają ponad. Czy to oznacza że nie wytrzymają i musimy zjeść w krótkim czaaie?
Pozdrawoam Cię serdecznie. Kasia
Ps. Pyszna pasata już zrobiona teraz zamieram sie za twój przecier pomidorowy i ajvar.
Wytrzymają, nie ma problemu :-)
UsuńCoś nie dodają się komentarze czy jestem niecierpliwa?
OdpowiedzUsuń☺
Kasia
Komentarze się dodają, tylko wymagają mojej akceptacji, a ja ostatnio w niedoczasie ;-)
UsuńA jeśli używam większych słoików np.700 ml to powinnam zwiększyć ilość ziaren ziela , pieprzu i gorczycy?
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie :-)
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńWczoraj i dzisiaj siedzę w ogórkach, przerabiam 20 kg, korzystam z kilku przepisów. Za kilka tygodni napiszę jak mi smakują.
pozdrawiam.
Zrobiłam, pycha! Podlinkowałam oczywiście:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńJa niezmiennie od lat co roku ta sałatke robię i oczywiście ogórki kanapkowe 🙂
OdpowiedzUsuńCzytelny opis , piękne zdjęcia, idealne proporcje składników, po dłuższej przerwie wracam do tego przepisu, pyszna sałatka.
OdpowiedzUsuńJeżeli składniki te w łyżeczkach i łyżkach oraz szklankach będą podawane w przepisach dodatkowo wagowo w gramach lub ml -to będzie idealnie.
Jeden z najlepszych blogów.
pozdrawiam
Nie chce mi się przerabiać przepisów, nie mam na to niestety czasu. Szklanka ma u mnie zawsze 250 ml, łyżka 15 ml, a łyżeczka 5 ml.
UsuńZrobiłam sałatkę w niedzielę, jeden słoik "nie zaciągnął" więc dziś spróbowałam, jest dobra ale mocno słodka(dałam dwie szklanki cukru), czy ta słodycz trochę zniknie jak bardziej się przegryzie?
OdpowiedzUsuńTak, słodycz trochę się zniweluje.
Usuń