Trwa sezon na gruszki. Jest ich sporo i są wyborne. Pierwszy raz ten deser zrobiłam dwa lata temu i okazał się świetnym pomysłem na jesienne niedzielne popołudnie. Rodzinka go bardzo polubiła, a przygotowanie jest bardzo szybkie i proste.
Gruszki do deseru powinny być duże i miękkie... bo twarde trzeba potem kroić nożem a chodzi o to, aby jeść je widelczykiem :-)
Składniki na 4 porcje
4 duże miękkie gruszki
8 łyżeczek dowolnej konfitury (u mnie jeżynowa)
4 łyżki płatków migdałowych
2 łyżki wiórków kokosowych
sok z cytryny
masło do wysmarowania foremki
Kruszonka:
80 g masła
100 g cukru
150 g mąki
2 łyżki cukru waniliowego
2 łyżki wiórków kokosowych
200 ml śmietany kremówki
2 łyżki cukru pudru
lody waniliowe, albo śmietankowe
Składniki na kruszonkę zagnieść dokładnie – powinna mieć konsystencję mokrego piasku i włożyć do lodówki na 20-30 minut (ja robię od razu z podwójnej porcji i zamrażam)
W tym czasie obrać gruszki, przekroić je na pół, wydrążyć gniazda nasienne i dokładnie skropić z sokiem z cytryny.
Naczynie do zapiekania posmarować masłem, włożyć do niego gruszki wydrążonym otworem do góry, do każdej nałożyć po łyżeczce konfitury.
Posypać kruszonką, wiórkami kokosowymi i płatkami migdałowymi.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i zapiekać ok 20-25 minut.
W tym czasie ubić śmietanę z cukrem pudrem - użyłam trzepaczki blendera Triblade HB724 firmy Kenwood
Gruszki podawać na ciepło z lodami i bitą śmietaną.
to musi być pyszne:) w ogóle wszystko co łączy w sobie owoce i kruszonkę to rozkosz sama w sobie :D
OdpowiedzUsuńBardzo to dobre musi być!
OdpowiedzUsuńZdjęcia na onecie tak nie zachęcały do tego deseru. Jak patrzę tutaj na niego, to po prostu muszę zrobić go jak najszybciej! Ala
Moniko, jest pyszne :-) Można pokroić gruszki i zrobić crumble, ale my lubimy gruszki w takiej wersji.
OdpowiedzUsuńAlu, zdjęcia na Onecie pozostawiały wiele do życzenia - oszczędzałam miejsce, więc odbijało się to na jakości. Teraz zagniatam kruszonkę do konsystencji mokrego piasku, kiedyś zagniatałam w jedną całość i chłodziłam w lodówce - ale taka piaskowa jest znacznie lepszym pomysłem :-)
Ja robiłam wczoraj - znajomi byli na kawie :-) Tym razem kupiłam za twarde gruszki, ale i tak było pysznie. Polecam, sama zobaczysz, że warto.
Margarytko, my te gruszki uwielbiamy od pierwszego razu, gdy je zrobiłam. Są cudowne, proste i boskie. Od czasu spotkania z gruszkami uparcie twierdzę, że nie ma lepszego deseru, a moi goście są zawsze nim zachwyceni. Uwielbiam Twoje przepisy ale ten jest mistrzostwem świata. Ale mi dziś ochoty narobiłaś na te gruszki.
OdpowiedzUsuńDorotko, my też za tymi gruszkami przepadamy. Moja przyjaciółka, gdy ich pierwszy raz spróbowała to się w nich zakochała i robiła przez długi czas na okrągło :-) Są naprawdę pyszne, więc wcale się nie dziwię, że i Twoi goście nimi nie gardzą.
OdpowiedzUsuńMam pytanie:czym można zastąpić wiórka kokosowe których nie lubię.Pozdrawiam :)Teresa
OdpowiedzUsuńTereso, niczym - po prostu z nich zrezygnuj. Daj więcej płatków migdałowych i po kłopocie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńTereso, bardzo proszę :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeprzepyszne :) Eleganckie zakończenie dla dzisiejszej kolacji :)
OdpowiedzUsuńIwona
Iwona, proste, eleganckie i przepyszne... cieszę się, że spróbowałaś :-))
OdpowiedzUsuńJesteś bezlitosna! tak na wieczór serwujesz takie rarytasy!! buuuu....często robię jabłka w takiej formie, ale z gruszkami jeszcze nie próbowałam (yyyy...nawet nie wiem czemu) Takie gruszeczki i do tego jeszcze z lodami to rozkosz dla ciała i symfonia smaku dla umysłu. Pozdrawiam wieczornie - buuuuuu
OdpowiedzUsuńOj tam zaraz bezlitosna :-) Polecam, bo smakują świetnie.
UsuńW którym momencie dać tą śmietanę ubitą z cukrem pudrem? :)
OdpowiedzUsuńRenata I.
No przecież jest napisane: "Gruszki podawać na ciepło z lodami i bitą śmietaną." :-))
UsuńMargarytko, czy mogę zrobić kruszonkę dzień wcześniej i przechowac w lodowce? Czy w zamrażarce? Nie staci na smaku? Robiłam te gruszki i sa rewelacyjne, ale jutro nie mam czasu a spodziewam sie gości. Proszę pomóż rozstrzygnąć problem ;-) dziękuje Ci, ze jesteś tu z nami na blogu. Nawet nie wiesz jak bardzo pomagasz początkującym ;-) pozdrawiam Balbina
OdpowiedzUsuńTak, kruszonkę spokojnie można zrobić dzień wcześniej, a nawet tydzień wcześniej. Ja mam zawsze kruszonkę w zamrażarce. Gdy chce nam się owoców z kruszonką, to roboty mniej :-)
Usuń