Strony

poniedziałek, 3 października 2011

Konkurs z Kotanyi

Obiecałam konkurs... no i jest konkurs.

Jesień to obfitość jabłek i gruszek... więc szalejemy.  
Aby wziąć udział w konkursie wystarczy przygotować danie (maksymalnie 3 dania) z wykorzystaniem gruszek albo jabłek... Może to być coś słodkiego, albo coś wytrawnego – wszystko zależy od Was.

Przepis wraz ze zdjęciem należy wrzucić na tablicę Kulinarnych Szaleństw Margarytki na Facebooku. Czas trwania konkursu: od 3 do 9 października 2011 r. Obowiązkowa będzie też karteczka (widoczna na zdjęciu z potrawą) z odręcznym napisem „Jesień z Margarytką”. Napis nie może być wykonany w programie graficznym. 
Jeśli ktoś nie korzysta z FB może przesłać zdjęcie wraz z przepisem na adres: margarytka75@vp.pl a ja je umieszczę na tablicy, aby było widoczne dla wszystkich. 

Tym razem nagrodami nie będą książki, a przyprawy. Do rozdania mam trzy zestawy losowo wybranych przypraw Kotanyi (po 5 sztuk) – sama je stosuję od lat i uważam, że są najlepsze :-)) Wyniki ogłoszę w poniedziałek - 10 października 2011 r.

Liczy się fajny pomysł... mam nadzieję, że będzie z czego wybierać.


11 komentarzy:

  1. A jeśli ktoś nie korzysta z FB to może wziąć udział w konkursie? A jeśli tak, to w jaki sposób? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, można wysłać zdjęcie wraz z przepisem na mój adres: margarytka75@vp.pl a ja je umieszczę na tablicy na FB.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajnie, postaram sie coś upichcić :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Margarytko, a czy przepis ma być autorski koniecznie?
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jem, no to czekam na propozycję.

    Bożeno, niekoniecznie autorski - ma to być samodzielnie wykonane i fotografowane danie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesli chodzi o konkurs, to spasuję, bo się jeszcze mocna w kuchni nie czuję, ale zgadzam się, że przyprawy tej firmy są bardzo dobre. Ja też głównie na nie stawiam.
    Ale chciałam coś dodać jeszcze na temat, który poruszyłaś tu już jakiś czas temu, ale jakoś się nie złożyło, żebym od razu skomentowała - mianowicie o restaurację meksykańską w Poznaniu mi chodzi.
    W pełni podzielam Twoje zdanie, a przy ostatniej wizycie nawet zamówiłam to samo danie :) Jest to jedna z moich ulubionych restauracji w Poznaniu i gdy mamy z Frankiem coś do świętowania, zazwyczaj właśnie tam się wybieramy. Bardzo mi smakuje ich kuchnia i zapijam się drinkami tam podawanymi :) A śliniaczki są urocze według mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Margolka, nie pasuj, do odważnych świat należy :-) Jeśli tylko masz ochotę to zapraszam do zabawy, bo tak naprawdę o nią chodzi.
    Fajnie macie z tymi knajpkami, u nas niestety kiepsko pod tym względem. Gdybym mieszkała w Poznaniu to pewnie meksykańska i indyjska byłby przez nas odwiedzane często.
    Ja się nie skusiłam na drinka, jakoś staram się nie pić, gdy jedziemy autem - mimo, że Zielonooki prowadzi to wolę mieć ciało i głowę wolną od procentów :-)
    Ale widzę, że dokonaliśmy dobrego wyboru, skoro Poznaniacy chwalą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię przyprawy Kotanyi, kiedyś dawno dawno temu kupiłam sobie młynek z borowikami z ziołami, przyprawa była fantastyczna, od kilku miesięcy jej szukam ale nie mogę znaleźć, nie orientujesz się czy firma Kotanyi nadal ją produkuje?

    OdpowiedzUsuń
  9. Leonkot, też dawno już nie trafiłam na młynek z ziołami i borowikami. Oczywiście zapytam, czy jeszcze jest produkowany.

    OdpowiedzUsuń
  10. więc czekam na odpowiedź i z góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciągle produkują tę przyprawę, więc jest szansa, aby ją kupić.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl