Sernika krakowskiego nie piekłam dobrych 10 lat. Ale jako, że na serniki mnie ostatnio naszło to postanowiłam sobie go przypomnieć. Obiecałam też bratowej, że upiekę... a skoro jej obiecałam, to z jednego składnika w tym serniku musiałam zrezygnować... a są nim rodzynki.
Z tego przepisu korzystała moja babcia i z tego przepisu korzystam. Moja babcia do kruchego ciasta dodawała żółtka gotowane i ja od pewnego czasu też tak czynię (wcześniej dawałam surowe, a białka wykorzystywałam do bezy)
Sernik podczas pieczenia lekko rośnie, a potem jak to sernik robi bum i opada. Niczemu to jednak nie przeszkadza, bo jest przepyszny, kremowy i ciężki – taki jaki powinien być sernik krakowski.
Oczywiście ser, którego użyłam nie był serem wiaderkowym, a normalnym twarogiem, który samodzielnie zmieliłam. Zdecydowanie zachęcam Was do używania normalnego twarogu – pracy trochę więcej, ale smak wynagradza ten trud... i to z nawiązką.
Składniki na dużą blaszkę 25 x 40 cm
Kruche ciasto:
2 szklanki (320 g) mąki tortowej
½ szklanki (100 g) cukru
1 kostka (200 g) masła
4 ugotowane żółtka (można dać surowe)
szczypta soli
Masa serowa:
1,3 kg twarogu (użyłam półtłustego)
8 dużych jajek
1 i ¾ szklanki (280 g) cukru pudru (można dać 2 szklanki jeśli lubimy słodszy sernik)
2 czubate łyżki skrobi ziemniaczanej
200 ml śmietanki kremówki (30 -36 %)
200 g miękkiego masła
2 łyżki cukru waniliowego (u mnie domowy)
1 szklanka rodzynków (ja nie dałam)
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
gorąca woda
Ciasto: Ugotowane żółtka przetrzeć przez sito. Wszystkie składniki zagnieść, aby uzyskać gładkie, jednolite ciasto. Jeśli ciasto się lepi (nie powinno) można podsypać niewielką ilością mąki. Zawinąć w folię spożywczą i włożyć na godzinę do lodówki.
Masa serowa: Twaróg zmielić dwukrotnie w maszynce na drobnym sicie. Żółtka oddzielić od białek. Skrobię ziemniaczaną wymieszać dokładnie z cukrem waniliowym i śmietaną kremówką. Masło utrzeć na puszystą masę, następnie dodawać po 1 żółtku i po 2 łyżki cukru pudru i ucierać. I tak aż do wykorzystania wszystkich żółtek i cukru. Do utartej masy dodawać po 1 łyżce zmielonego twarogu i ucierać na najniższych obrotach aż do wykorzystania całego twarogu. Wlać śmietanę ze skrobią i jeszcze chwilę delikatnie ucierać. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pianę z białek dodać i delikatnie wmieszać do masy serowej (świetnie sprawdza się łopatka silikonowa z długą rączką). I ewentualnie dodać rodzynki (albo inne bakalie jeśli mamy ochotę).
Blaszkę (25 x 40 cm) posmarować masłem i oprószyć bułką tartą. Ciasto wyciągnąć z lodówki. 2/3 ciasta rozwałkować na cienki placek (ja to robię między dwoma kawałkami folii spożywczej). Ciasto przełożyć do blaszki (powinno wypełniać całe dno, ale nie powinno tworzyć rantów). Ponakłuwać gęsto widelcem.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni i do gorącego piekarnika wstawić blaszkę z ciastem. Piec około 10 - 15 minut do zrumienienia. Podpieczone ciasto wyciągnąć z piekarnika, temperaturę zmniejszyć do 170 stopni. Na podpieczone ciasto wlać masę serową, wyrównać.
Pozostałą 1/3 ciasta rozwałkować, pociąć na paseczki (zrobiłam to radełkiem) o szerokości 1,5 cm i ułożyć z nich na masie serowej kratkę (można posmarować kratkę rozkłóconym żółtkiem, ale ja tego nie robię). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 60 – 70 minut (piekłam 70 minut w termoobiegu na 165 stopni). Gdy ciasto będzie upieczone (tu zasada suchego patyczka nie działa, bo gorący ser zawsze jest mokry) wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić na godzinę do przestygnięcia. Wyciągnąć z piekarnika.
Lukier: Z cukru pudru, soku z cytryny i bardzo niewielkiej ilości ciepłej wody utrzeć gładki lukier i polać nim letnie (nie gorące) ciasto. Zostawić do wystygnięcia. Najsmaczniejsze na drugi i trzeci dzień... może i na czwarty, ale nie ma możliwości tego sprawdzić, bo ciasto znika przeważnie już następnego dnia :-)
Margarytko, ten sernik jest piękny. Ech, zdolna bestia z Ciebie. Ale oczywiście tak napisałaś przepis, że wszystko wydaje się banalnie proste i może w przyszłym tygodniu się skuszę na to cudeńko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przepisy, no i zdjęcia - bo nie kombinujesz, pokazujesz co Ci wyszło bez ściemniania, bez oszukiwania, że wszystko jest równe. Domowe wypieki nie muszą być idealne i przeważnie nie są, no może poza Twoimi hihihi. Czasem jak przeglądam niektóre blogi to wszystko jest takie doskonałe, równe, zdjęcia poprawiane, przerabiane. I dla mnie to jest nieprawdziwe. Twoje zdjęcia pokazują rzeczywistość i za to też Cię bardzo cenię. Bo to, że uwielbiam Twoje przepisy chyba już ze sto razy mówiłam.
Pozdrawiam niedzielnie i idę robić kęski sezamowe i risotto z papryką.
sernik uwielbiam.. Twój wygląda właśnie tak "babcinie" ale w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu:) i ta zastawa.. jednym słowem- przepięknie;)
OdpowiedzUsuńDorota, dziękuję za dobre słowo. Sernik nie jest idealny, ale jest domowy :-) Wychodzę z podobnego założenia jak Ty - domowe nie musi być idealne, a i tak będzie smakować bardziej niż kupione.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o zdjęcie to jedni wolą artystyczne, inni bardziej rzeczywiste. Ja też chętniej sięgam po przepisy, gdzie potrawa wygląda naturalnie.
Daj się skusić i upiecz ten serniczek, bo jest pyszny.
Moniko, nie może być inny, bo z babcinego przepisu - dużo lepszy niż z cukierni. Jak już się do mnie wybierzesz to obiecuję, że jakiś sernik upiekę :-)
Nigdy nie jadłam serniczka krakowskiego domowej roboty, trzeba będzie to nadrobić. Tylko już sama nie wiem kiedy, na Święto będę piekła sernik wiedeński, a potem jeszcze czeka na mnie ciasto jabłkowo-cynamonowe.
OdpowiedzUsuńPS. Zazdroszczę gościom, którzy będą U Was na urodzinach Zielonookiego. To będzie dopiero uczta dla podniebienia:) Ala
Alu, to jak już znajdziesz chwilę to szczerze polecam, bo jest bardzo smaczny. Dla mnie co prawda zawsze to wiedeński będzie numerem jeden, ale ten też jest pyszny, choć niestety bardziej kaloryczny od wiedeńskiego.
OdpowiedzUsuńWymyśliłam menu, choć nie wiem, czy go jeszcze lekko nie zmodyfikuję :-) Bo kto wie, co mi do głowy przyjdzie. Na 100 % będzie kurczak tikka masala... myślę jeszcze o kormie i koftach, ale zobaczymy jakie mięsko uda mi się kupić :-)
Rodzynki - chyba też bym z nich zrezygnowała :) Tak średnio lubię. Ale uczciwie musze przyznac, że ja w ogole serniki średnio lubię, nie każdy mi smakuje :)
OdpowiedzUsuńPs. Co do leniwych - jak to okresliłaś prawdziwych :) Możliwe, że jadłam, w którymś z poznańskich barów mlecznych - inny smak miały, taki własnie bardziej serowy, ale przyznam, ze własnie dlatego śrenio mi smakowały :) ja po prostu bardzo lubię ziemniaki i te pierogi, kluski, czy zwał, jak zwał z ich dodatkiem mi bardziej odpowiadają :)
Margolka, bo z rodzynkami tak to już jest, że albo się je lubi, albo nie.
OdpowiedzUsuńJa za sernikami też nigdy nie przepadałam, ale ostatnio mi się zmieniło :-)
A, no skoro jesteś pyra to trzeba było tak od razu :-) Oczywiście kopytka to jedno, a leniwe to drugie. Ale w sumie najlepiej jest, gdy każdy je to co lubi. Skoro smakują Ci kuchy z ziemniaków i sera to jak najbardziej w porządku. Ja też nimi nie pogardzę, choć jak mam wybór to zjem czyste leniwe :-)
Też nie przepadam za rodzynkami, a sernik wygląda rewelacyjnie :)Aż ślinka leci. Chętnie bym się skusiła, ale odkąd wypieki przestały mi wychodzić (nie wiem czy to wina nowej kuchenki, czy moja, ale każde wypiek ma jakiś defekt, ostatni sernik wyszedł np gąbczasty)zapowiedziałam, ze już nic w życiu ne upiekę. Pozostanie mi zadawalać się zdjęciami, albo ciastami kupionymi w sklepie :(
OdpowiedzUsuńOch jak ja lubię sernik krakowski, właśnie taki z krateczką ...:))
OdpowiedzUsuńMargarytko, nigdy mi się sernik nie udawał, aż zaprzestałam, a teraz zrobię wg. Twojego przepisu, wiem, że się uda !
Dzięki za przepis.
Muszę jeszcze Ci powiedzieć, że bardzo podoba mi się ta pierwsza fotka, jest tak artystycznie zrobiona - cudo ...
Serdecznie pozdrawiam.
Margarytko a czy muszę zrezygnować z dodania rodzynek do tego sernika ??, które osobiście bardzo lubię ...
OdpowiedzUsuńBuźka,
A jadasz je na słodko czy słono?
OdpowiedzUsuńMargo, wiem, że takie niepowodzenia zniechęcają, ale jak już wyczujesz piekarnik to z pewnością wszystko będzie się udawało. Ja proponuję przeprowaszić poważną rozmowę z piekarnikiem - wystraszy się i będzie piekł jak trzeba. Nie poddawaj się, domowe ciasto to domowe i żadne z cukierni go nie zastąpi.
OdpowiedzUsuńJaGo, zrób, ja wierzę, że się uda. A rodzynki możesz spokojnie dodać - tylko namocz je wcześniej np. w rumie, albo jakiejś fajnej nalewce. Ja nie dodaję, bo choć same rodzynki lubię bardzo to w serniku niekoniecznie, a i moja bratowa preferuje czysty sernik.
Margolka, leniwe zdecydowanie z cynamonem, cukrem i roztopionym masełkiem. A kopytka z cebulką i kiszoną gotowaną kapustą, albo jako dodatek do sosu zamiast ziemniaków.
Czy mozna dostac przepis na krokiety z grzybami?
OdpowiedzUsuńAnonimowy, przepis na krokiety jest na starym blogu - tyle, że z mięsem. Z grzybami w tej chwili przepisu nie mam do publikacji.
OdpowiedzUsuńBo ja własnie mniej lubię takie dania na słodko, może dlatego właśnie bardziej mi odpowiadają te wersje ziemniaczane :)
OdpowiedzUsuńMargoolka, pewnie tak właśnie jest.
OdpowiedzUsuńWłaśnie się studzi mój serniczek. Wizualnie, jak z żurnala. Spodziewam się, że będzie smakować tak, jak wygląda. Przed wylaniem masy serowej kruche ciasto posmarowałam różą ucieraną z cukrem, a do masy serowej dodałam nieco mniej cukru. Nie zapomniałam o cukrze waniliowym, który sama robiłam. Ser jest bez rodzynek (syn nie lubi) i sernik nie będzie lukrowany. Nie gustujemy w lukrach. Zresztą szkoda byłoby zasłaniać cudowną krateczkę. Pozdrawiam. Gospocha
OdpowiedzUsuńGospocha i o to właśnie chodzi, aby dopasować przepis do upodobań własnych i rodziny. Dla mnie krakowski musi mieć lukier i moja rodzina też bez lukru nie chce :-))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smakował tak jak wyglądał :-)
Zrobiłam ten sernik na święta i REWELACJA! Taki jak lubię,słodki i"ciężki":)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiolinku, czyli taki jak powinien być krakowski :) Rzadko go robię, ale też bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńNajlepszy przepis na sernik, za każdym razem z niego korzystam i za każdym razem pięknie wychodzi. Dodaję odrobinkę więcej sera ;) A teraz przymierzam się na dół dać masę makową, zobaczymy co z tego wyjdzie
OdpowiedzUsuńOczywiście, można więcej sera, ja robię taki dosyć płaski - babciny :-) A warstwa maku to bardzo fajny pomysł. Daj znać, czy fajnie wyszło.
UsuńDzięki za super przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-)
UsuńZrobiłam i wygląda pięknie:) nie wiem jak smakuje bo jeszcze jest gorący:) zrobiłam wg. przepisu Twojej Margarytko Babci dodając ugotowane żółtka. Struktura ciasta dzięki nim jest zaskakująco gładka. Fajny przepis, napiszę jutro jak smakuje:)dziękuję.Cenne są właśnie takie stare dobre przepisy, gdzie są jaja jak trzeba i masło. Ten serniczek nie opada, pięknie pachnie. Trochę jest z nim roboty, bo te składniki w oddzielnych miskach się kręci, sama masa pyszna (przed upieczeniem;)ale efekt jest:) a ja jestem wymagająca,wiele przepisów testowałam:)ten jest świetny pozdrawiam i dziękuję Dorka
OdpowiedzUsuńSpróbowaliśmy z ukochanym i .... REWELACJA!!! ciasto na spodzie najlepsze jakie jadłam: jakby lekko kruche maślane, subtelne(troszkę dłużej go potrzymałam w piecu, aż się zarumieniło), góra jeszcze lekko ciepła ale przepyszna. Wpisuję go na listę świątecznych wypieków. Twój przepis w tym roku będzie królował na moim stole. Dorka
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ciasto smakowało. To fakt, gotowane żółtka są do kruchego ciasta idealne i warto pokonać swoje lenistwo i jednak ugotować - sama się o tym całkiem niedawno przekonałam :) Nie ma jak to stare, dobre przepisy.
UsuńBardzo mi miło, że przepis znalazł uznanie w Twoich kubkach smakowych.
Margarytko, myślę, że surowe żółtka sprawiają że ciasto jest twardsze...ale mogę się mylić...aha dodam, że przyszli moi znajomi i również ocenili że to najlepszy sernik jaki jedli:) (a u mnie jedli już wiele innych) trzyma się spokojnie parę dni, nie podchodzi wodą, nie pleśnieje. Babciu Walerio jesteś wielka:)!Dorka
UsuńJa też wolę sernik z własnoręcznie mielonego twarogu ,bo ten z wiadra jakiś gumowaty wychodzi...na święta będzie u mnie:)
UsuńDorko, wg mnie ciasto z gotowanymi żółtkami jest bardziej kruche, może wydawać się bardziej miękkie.
UsuńMilutka, ja do większości serników używam normalnego twarogu, ciasta wychodzą znacznie smaczniejsze.
Margarytko.
OdpowiedzUsuńJa się uzależniłam od Twoich blogowych przepisów :). Dzisiaj popełniłam sernik krakowski - rewelacja! Trochę się trzeba napracować (niestety ;) ), ale efekt gwarantowany. Pyszny!
Bardzo, bardzo mi miło, że przepisy się przydają. A sernik faktycznie jest wart pracy jaką trzeba w niego włożyć.
UsuńJa niestety z twarogiem na bakier bo nie mam czym zmielić:( I mam pytanie - bez miksera da radę zrobić ten sernik??
OdpowiedzUsuńKup twaróg już mielony (ale nie wiaderkowy, do tego sernika musi być normalny twaróg). Można użyć makutry i kulki(pałki) i utrzeć ręcznie.
UsuńWitam serdecznie:)mam pytanko czy do tego serniczka Krakowskiego mozna zamiast maki ziemniaczanej dac budyn ,czy to zmieni calkowicie smak tego pîeknego serniczka prosze o odpowiedz ,dziekuje
OdpowiedzUsuńMożna dodać budyń śmietankowy, smaku to nie zmieni, bo budyń to nic innego jak mąka ziemniaczana z aromatem i barwnikiem.
Usuńbardzo bardzo dziekuje :)za szybka odpowiedz
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, staram się odpowiadać na bieżąco, na tyle na ile czas mi pozwala :)
UsuńSernik troche pracochłonny i dosc drogi, ale pyszny, pierwszy raz robiłam go na święta, jestem zbyt leniwa zeby samej zmielić ser, więc wykorzystałam taki z wiaderka, a i tak wyszło super, co prawda popękał mi troche w czasie pieczenia, ale i tak jest napewno do powtórzenia. Dodałam surowe żółtka ( równiez z lenistwa ;) i w niczym to nie zaszkodziło, za to nazbierałam mnóstwo białek - bedzie babka białkowa ;)
OdpowiedzUsuńW sumie do najtańszych ciast rzeczywiście nie należy, ale to chyba cecha większości serników. Dla mnie krakowski musi być z normalnego twarogu, wiaderkowy niestety nie daje tej konsystencji, co normalny twaróg. Ja też jestem raczej z tych leniwych, ale ser jednak wolę zmielić sama, przynajmniej jeśli chodzi o sernik wiedeński i krakowski.
UsuńTen sernik to rewelacja Po prostu rozpływa się w ustach,jest naprawdę przepyszny,chyba jak do tej pory to jeden z najlepszych serników,których jadłam i oczywiście podpisuje się pod nim;):)Dobry pomysł z tymi gotowanymi żółtkami ponieważ ciasto wyszło bardzo delikatne Ser oczywiście normalny jak zawsze dodaję,lubie się pobawić gdyż smak i konsystencją pobija ser wiaderkowy i bez porównania Dziękuję za ten przepis Margarytka Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakował. A gotowane żółtka to spuścizna po babci - ona takie dodawała do kruchego ciasta.
UsuńZgadzam się z Tobą, normalny twaróg nie ma sobie równych, ser z wiaderka może się schować.
Od lat szukam dobrego przepisu na sernik krakowski.Kiedyś jakiś upiekłam i to nie było to. Szukałam właśnie takiego z gotowanymi żółtkami.Wiele lat słucham tylko tęsknych wspomnień męzowskich właśnie na temat krakowskiego serniczka z kratą jaki robiła jego babcia.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie powyższe komentarze i w tym roku wypróbuję Twój(po 25 latach może mąż zaspokoi tęsknotę:):):):).
Zgadzam sie z Tobą, jeśli jakikolwiek sernik domowy pieczony to tylko ser do mielenia, żadnych współczesnych wynalazków.
Zamelduję za tydzień jak mi wyszło:)
Pozdrawiam:)
Mam nadzieję, że przepis spełni oczekiwania i sernik będzie smakował :-)
UsuńCzekam na wieści. Pozdrawiam.
Witaj Margarytko
OdpowiedzUsuńpewnie zadam głupie pytanie ale nigdy nie gotowałam żółtek, czy możesz mi przybliżyć nieco jak się zabrać do tego ?
pozdrawiam
JOLA
Jolu, gotujesz całe jajka, wyciągasz żółtka, których używasz do ciasta, a białka np. zjadasz, albo wykorzystujesz do pasty jajecznej (wystarczy ugotować kilka jajek więcej i już masz przy okazji kolację).
UsuńUwaga! poczyniam dziś sernik Babci Walerii z okazji urodzin mojego Wilka...zamiast tortu, bo bardzo lubi serniki.
OdpowiedzUsuńNo, torowy sernik... mniam :-)
UsuńPrzepisałam cały przepis ręcznie,drukarka mi się popsuła,czuję,że będzie pyszny sernik na święta...dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to jestem pod wrażeniem, że Ci się chciało... ale w sumie, ja też część przepisów przepisuję sobie do zeszytu :-)
UsuńMam nadzieję, że pięknie się uda i będzie smakował.
Sernik wyszedł smaczny i nie opadł mi dużo. Szybko znika ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis Margarytko!
Bardzo proszę :-)
UsuńPo dlugim zastanawianiu sie ktory sernik upiec, wkoncu zdecydowalam, ze upieke sernik Babci Walerii :) I zaluje tylko jednego, ze tak szybko go zjedlismy!! Babcia miala super przepisy, bo podobnie jak szarlotka ten sernik wchodzi do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńAniu, Babcia rzeczywiście miała wiele fantastycznych przepisów. Korzystała ze starych niemieckich książek i miała niesamowite wyczucie smaku.
UsuńNiestety, gdy zachorowała to większość receptur po prostu podarła. I do dziś nie mogę odżałować przepisu na babkę orzechową - orzechy nie były mielone, ale tarte na takiej plastikowej tarce, żeby nie wydzielały tłuszczu. Robota głupiego, ale babka pyszna. Niestety nie mam tego przepisu i nikt w rodzinie też go od babci nie wziął.
To zdecydowanie najsmaczniejszy sernik jaki u Ciebie znalazłam. Robię go tak często że przepis znam na pamięć. Robiłam juz z twarogu mielonego ale najbardziej smakuje nam z serem wiaderkowym z Wielunia "Mój Ulubiony". Na świątecznym stole oczywiście będzie, jak dotrzyma :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że smakuje. Mój Ulubiony z Wielunia też lubię, ale nie do krakowskiego sernika :-) Tu muszę mieć normalny... ale to kwestia wspomnień i tego jak smakował babciny :-)
UsuńMargarytka jakiego twarogu powinnam użyć do sernika: tłustego czy półtłustego?
OdpowiedzUsuńMargarytka jakiego twarogu powinnam użyć do sernika: tłustego czy półtłustego?
OdpowiedzUsuńW składnikach jest podane, że używam półtłustego, ale można użyć tłustego.
UsuńMargarytko, przypakiem weszłam na Twojego bloga i jestem zachwycona Twoimi przepisami. Od piątku jesteś moją inspiracją. Ja też dużo piekę i gotuję. Czasami brak mi pomysłów, a twoje przepisy są świetne. Serniczek upiekłam na niedzielę był tak pyszny, że końca soboty nie doczekał. Pozdrawiam Ala.
OdpowiedzUsuńAlu, dziękuję Ci za dobre słowo. Cieszę się, że sernik smakował. Mam nadzieję, że znajdziesz jeszcze coś dla siebie, co również trafi w Twoje smaki.
UsuńWitam Margarytko :)
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie- pieklam ten sernik na Swieta- wydawalo mi sie, ze wszystko robilam zgodnie z przepisem ale ser strasznie sie kruszy- mozna kroic tylko duze porcje, wtedy jeszcze jakos da sie go pokroic- czy moglabys mi podpowiedziec jaka moze byc tego przyczyna? Czy czegos dalam za duzo, za malo? Uzylam sera poltlustego Garwolinskiego- zmielilam dwa razy. Pozdrawiam, Kasia.
Wiesz co Kasiu, przychodzi mi do głowy tylko jedna rzecz, a mianowicie to, że sam ser, którego użyłaś był dosyć suchy. W takim przypadku zawsze możesz dodać trochę więcej śmietanki kremówki. Bo w sumie na taką ilość sera masła jest dosyć sporo, więc sernik kruszyć się nie powinien.
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedz! :) W smaku był pyszny i wszystkim bardzo smakował więc jeszcze tylko popracuje nad konsystencja- następnym razem posłucham Twojej rady i dam więcej śmietanki bo faktycznie ten ser jest suchy... Pozdrawiam serdecznie! / Kasia
UsuńNo to pewnie właśnie kwestia twarogu. Ja używam dosyć wilgotnego, też półtłustego przeważnie.
Usuńwitam kochana moja musze ci podzienkować za te przepisy .tylko z twoich wychodzą dobre ciasta .a ten sernik wszyscy chwalą ,równiez szybkie ciasto z owocami .pozdrowionka
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Cieszę się, że przepisy się przydają i sprawdzają :-)
UsuńNajlepsze są babcine przepisy.Czy można prosić o więcej tajemnic Babci Walerii?
OdpowiedzUsuńNa blogu jest całkiem sporo przepisów z babcinej kuchni... niestety wiele zabrała ze sobą do grobu i już nigdy nie poznam przepisu na najlepszą na świecie babkę orzechową... babcia pod koniec życia chorowała i zniszczyła wszystkie swoje zapiski, więc mam tylko to, co zdążyłam sobie zanotować.
UsuńBabcia Waleria wymiata:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, stare babcine przepisy są najlepsze :-)
UsuńAsiu znowu piekę najlepszy sernik na świecie. Nie wiem już który raz. Dzięki Twojemu przepisowi. Czekam na następne pyszności. Pozdrawiam. Magda.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że sernik smakuje :-) Takie stare receptury są najlepsze.
UsuńWitam mam pytanie czy ten sernik jest bardzo mokry w środku czy raczej suchy. bo szukam.przepisu właśnie na bardziej suchy sernik niż wilgotny.
OdpowiedzUsuńPs Ma Pani świetne przepisy uwielbiam je czytać.
To sernik z gatunku ciężkich i raczej zbitych. Nie jest mocno wilgotny, choć to oczywiście też zależy od sera jakiego użyjesz. Ja używam normalnego twarogu, sama go mielę, one jest znacznie bardziej suchy niż taki z wiaderka.
UsuńBędę robić sernik w sobotę.Mam pytanie czy trzeba dodawać śmietankę 30?
OdpowiedzUsuńBe śmietanki masa będzie miała inną konsystencję. Ten sernik i tak jest dosyć zbity, więc bez śmietanki będzie jeszcze ściślejszy. Moja babcia dodawała, ja też zawsze dodaję i dla mnie jest idealny.
UsuńJak nie dodasz, to świat się nie zawali, ale konsystencja wyjdzie nieco inna.
Kochana margarytko mam pytanie i proszę o jak najszybszą odpowiedź. Mam 1kg sera czy mogę go użyć i zostawić resztę składników tak jak są czy zmniejszyć jakieś proporcje proszę o pomoc <3
OdpowiedzUsuńMożesz zostawić pozostałe produkty tak jak są. Sernik może być ciut niższy, ale możesz go też upiec w mniejszej blaszce.
Usuńa o co chodzi "dodać pianę do białek"?
OdpowiedzUsuńPianę z białek dodać i wmieszać do masy.
UsuńZapisałam i na pewno upiekę. Ja również wolę klasyczny twaróg, bo te wiaderkowe nie zawsze się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że będzie smakował. Sernik z normalnego twarogu jest najlepszy.
UsuńUpieklam wczoraj. Jest przepyszny !!!
OdpowiedzUsuńA ja odkąd odkryłam twaróg Mój Ulubiony z Wielunia ( w wiaderku właśnie ) - zrezygnowałam ze przekręcania przez maszynkę zwykłego twarogu. Mało tego , do sernika , dzięki Ulubionemu , dodaje mniej masła , a w niektórych przepisach - w ogóle masło pomijam. Ten twaróg jest pyszny w smaku , tak gęsty że ciężko go wyjąć z wiaderka i sernik z jego zastosowaniem - zawsze się udaje. Proszę go kiedyś wypróbować. Polecam gorąco, bo zmienił moją opinię o sernikach wiaderkowych.
OdpowiedzUsuńZnam Mój Ulubiony z Wielunia od lat, używam, ale zdecydowanie nie do tego sernika :-)
Usuń