I kolejny chleb – szybki i bardzo smaczny. Upiekłam go na bazie mojego pierwszego chleba wieloziarnistego, ale pozmieniałam to i owo :-) Chleba jemy mało, więc przeważnie piekę jeden bochenek a i tak wystarcza na długo.
Składniki na foremkę 33 x 9 cm
200 g mąki orkiszowej typ 2000
200 g mąki żytniej typ 720
200 g mąki pszennej typ 650
½ szklanki otrębów pszennych
½ szklanki otrębów żytnich
40 g drożdży
1 łyżka płynnego miodu
2 płaskie łyżeczki soli
600 ml ciepłej wody (nie gorącej)
Do dużej miski wsypać otręby, dodać miód, wkruszyć drożdże, wymieszać i zalać ciepłą wodą. Zostawić na 15 minut. Mąkę wymieszać z solą.
Po 15 minutach wsypać mąkę do miski i dobrze połączyć składniki (ja to robię drewnianą łyżką). Zostawić na 30 minut do wyrośnięcia. Foremkę wysmarować masłem, przełożyć do niej ciasto i zostawić jeszcze raz do wyrośnięcia na kolejne 30 – 40 minut (ciasto powinno lekko wyrosnąć nad foremkę).
Piekarnik nagrzać do 180 stopni, wstawić chleb i piec 1 godzinę. Wyciągnąć z blaszki, zostawić na kratce do odparowania i wystygnięcia.
Kolejny chlebek do wypróbowania. Już niebawem. Jak ja lubię te Twoje proste przepisy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia urodzinowe :)
OdpowiedzUsuńChlebek ten z Twojego przepisu już nie raz piekłam, był pyszny :) tak więc koniecznie muszę spróbować i tak zrobiony :)
:) wyglada obiecująco :) Zapisuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAj, ta chrrrupiąca skórka, muszę go upiec:)
OdpowiedzUsuńAgatini
Smakowicie cudny!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rodzice franka ostatnio sobię machinę do robienia chleba sprawili i też mamy okazję sobie taki ciepluki i świeżutki spróbować :)
OdpowiedzUsuńnie ma nic lepszego niż świeży chlebek z masełkiem...mmmmmmmmmmmmmm
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam upiec chleb! Twój znakomity :)
OdpowiedzUsuńo nie ! z chlebami to nie eksperymentuję ... z pewnością byłby zakalec
OdpowiedzUsuńDorota, próbuj, bo jest pyszny.
OdpowiedzUsuńMajemi, skoro tamten Ci smakował to może i ten przypadnie Ci do smaku.
Moje pasje, smakuje też super.
Agatini, pierwsza kromka, jeszcze ciepła jest zawsze moja... uwielbiam taki chrupiący.
Asiek, dziękuję.
Margolka, takiego z machiny jeszcze nie jadłam, ale już kolejnego urządzenia chyba nie kupię, bo nie mam gdzie wstawiać :-)
Madziu, dokładnie tak - nie ma nic lepszego.
Sue, ten jest bardzo prosty i wychodzi idealnie.
Polly, a skąd ten pesymizm? Spróbuj choć raz i się przekonasz - to prościzna :-))
próbowałam ... totalna porażka więcej się nie zabieram :]
OdpowiedzUsuńPolly, Ty się poddałaś? No nie wierzę własnym oczom :-))
OdpowiedzUsuńjasne nawet przecież piekłam kiedyś Twoje kajzerki i o mało zębów nie połamałam ;[ jakoś pieczywo nie jest moją mocną stroną.
OdpowiedzUsuńPolly, kajzerki to pamiętam i do dziś nie wiem dlaczego Ci nie wyrosły :-)
OdpowiedzUsuńa myślisz, że ja wiem ??? w dodatku były twarde ;/ jakoś do pieczywa nie mam ręki wolę inne przepisy :)))
OdpowiedzUsuńPolly, to ja przymuszać nie będę :-) Może za jakiś czas uznasz, że warto spróbować raz jeszcze... ale bez nacisków :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda. Powiem ci, że często piekę chleb wieloziarnisty z twojego przepisu i zdaża mi się go modyfikować w zależności od nastroju i fantazji w danej chwili. Dodaję miód, otręby, płatki kukurydziane, zioła, przyprawy, mieszam mąkę pszenną z orkiszową, jęczmienną, żytnią i zawsze jest pyszny. I przyznam się, że zaczynam go jeśc już od chwili kiedy przestaje parzyć, nie czekam aż wystygnie. Miłego dnia. Nadia
OdpowiedzUsuńNadio, to znaczy, że mieszasz go tak jak ja :-)) No i mam dokładnie to samo, pierwszy kawałek odkrawam, gdy jest jeszcze ciepły... Najbardziej smakuje mi właśnie ciepły.
OdpowiedzUsuńFajny chlebus,szkoda ze nie ma u mnie maki orkiszowej:( Iwona
OdpowiedzUsuńIwona, możesz dodać zwykłej pszennej albo pełnoziarnistej zamiast orkiszowej i też będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńDzieki kochana,mam nadzieje ze uda mi sie upiec na swieta.Iwona
OdpowiedzUsuńIwona, nie ma sprawy. Może zrób próbę w weekend, zobaczysz jak Ci wyjdzie, zawsze będziesz mogła ulepszyć :-))
OdpowiedzUsuńTotalna klapa:( a wszystko się dobrze zapowiadało, chlebek pięknie wyrósł, no może trochę za pięknie, bo zaczęło wypływać , ale wstawiłam do pieczenia no i się nie upiekł:( , skórka upieczona a w środku mokry, DLACZEGO????
OdpowiedzUsuńPoprzednie chleby wychodziły super, a ten nie. Jestem niepocieszona:(
Agatini
Agatini, pojęcia nie mam dlaczego tak Ci się stało. Ja ten chleb piekę często i nigdy żadnych problemów nie miałam. Może jakąś mąkę felerną miałaś. Chleb po godzinie pieczenia powinien być jak złoto.
OdpowiedzUsuńMówi się trudno i pomyśleć, że mąkę kupiłam specjalnie na targu;)
OdpowiedzUsuńAgatini
Agatini, mąkę kupiłaś na targu? O, dla mnie to nowość, bo u nas nigdy się nie spotkałam ze sprzedażą mąki na targu. Może miała dużą wilgotność i stąd niedopieczony chleb.
OdpowiedzUsuńJa piekłam wczoraj, w nowym piekarniku i wyszedł znakomicie.
Witaj Margarytko.
OdpowiedzUsuńJuż dwukrotnie próbowałam upiec ten chleb, i za każdym razem jest wilgotny w środku. Pierwszy raz był bez mąki orkiszowej więc myślałam, że dlatego. Wczoraj upiekłam z mąką orkiszową, ale typu 630, bo tylko taką udało mi się kupić, wyrósł ładnie, pięknie się upiekł i równie dobrze smakuje, a w środku znowu wilgotny. Co może być tego przyczyną? Piekłam również ten z ziarnami z Twojego przepisu, i tam nie miałam tego problemu. Piekę również na zakwasie i też wszystko jest ok. Proszę Cię o poradę.
Pozdrawiam. Beata.
Beata, prawdę powiedziawszy nie wiem dlaczego tak się dzieje. Ja piekę ten chleb dosyć często i nie zauważyłam takiego problemu - zawsze wychodzi mi wypieczony, taki jak widać na zdjęciu.
UsuńAle może zwiększ trochę temperaturę piekarnika, albo potrzymaj go z 10 minut dłużej.
Dziękuję za radę. Spróbuję jeszcze raz, bo bardzo nie lubię, gdy mi coś nie wychodzi,i nie mogę poznać przyczyny:( Pozdrawiam Cię. Beata:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejny raz będzie udany :-)
UsuńWłaśnie jem pierwszą kromkę... Bardzo dobry chleb :-) Otrąb nie miałam więc dałam trochę ziaren słonecznika. Wyszło :)
OdpowiedzUsuńHihi wyszło mi :-) Otrąb nie miałam więc dałam trochę ziaren słonecznika, a zamiast mąki orkiszowej - pszenną razową. Efekt bardzo smaczny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyszło i smakowało.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo dobry chleb
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło mi, że smakował.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńtak i bardzo -często go robię .To jest najprostszy chleb jaki piekłam :)
Nawet dobrze wychodzi z każdą mąką wg typu powyżej 550:)
Dzięki za tak fajne przepisy -powiem szczerze jestem nimi zainteresowana i na pewno co nie co wypróbuję.Oczywiście potem napiszę komentarz.
Pozdrawiam
Ewa
Bardzo proszę :-) I również pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚliczny chlebek,już czuję jego zapach :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie taki upiec.Pozdrawiam.
Domowy zawsze najlepszy.
UsuńMagarytko, podpowiedz - mam mąkę żytnią 720, orkiszową - nie napisali typu, i pszenną razową 1850 (ma być 650), do tego otręby pszenne i owsiane (mają być żytnie) - można z takich składników? Wczoraj piekłam chlebek na miodzie i ten najprostszy - wyszły przepyszne! Teraz chcę wypróbować ten, ale widzę za duże różnice w składnikach, dlatego wolę najpierw zapytać... Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedź, Paulina
OdpowiedzUsuńJeśli orkiszowa jest jasna jak pszenna, to ma niski typ, jeśli wygląda bardziej jak razowa, to ma wysoki typ. Możesz mieszać mąki, ale pamiętaj, aby tej o wysokim typie nie było za dużo, bo drożdże nie uciągną.
UsuńOtręby możesz spokojnie dać jakie masz.
Pszenną 650 najlepiej zastąpić jakąś inną pszenną - np. wrocławską, czy nawet tortową, ale nie 1850 (to mąka graham, dużo cięższa).