Czy może być coś lepszego niż
smaczny ciepły deser? Bez zbędnych wstępów zapraszam na
owocowe cudo.
Składniki na 4 kokilki o średnicy
wewnętrznej 8 cm
2 duże brzoskwinie (mogą być z
puszki albo słoika)
1 mango
1 łyżka mąki kukurydzianej (albo
zwykłej pszennej)
1-2 łyżki miodu
kruszonka:
35 g schłodzonego masła
35 g brązowego cukru
35 g mąki tortowej
25 g wiórków kokosowych
2 łyżeczki cukru waniliowego (polecam
Kotanyi z prawdziwą wanilią)
Składniki na kruszonkę zagnieść i
wstawić do lodówki (albo zrobić wcześniej i zamrozić).
Kruszonka powinna mieć konsystencję grubego mokrego piasku.
Brzoskwinie i mango obrać, usunąć
pestki, pokroić w kostkę i wymieszać z mąką kukurydzianą i
miodem. Rozłożyć do 4 kokilek posmarowanych masłem. Posypać
kruszonką i zapiekać około 20 minut w 200 stopniach (wstawić do
gorącego piekarnika)
Udekorować kleksem śmietany albo
gałką lodów... ale i bez żadnych dodatków smakuje
również wspaniale.
Margarytko, Twoje crumble robię w przeróżnych wariantach. I zawsze smakuje wybornie. Jest to na chwilę obecną obowiązkowy deser na wszystkie okazje.
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł.
Pozdrawiam
o rany ale przepiękna nazwa !!!!!!!!!! wow !!!
OdpowiedzUsuńEgzotyczne smaki w zimie, czy może być coś lepszego? ;)
OdpowiedzUsuńOj nie w porę tu zajrzałam...ślinka leci widząc takie cuda, a juz późno:) Pozdrawiam Kasia Ż.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, cieszę się, że pomysł Ci się spodobał i wszedł w Twoje kulinarne szaleństwa na stałe :-) Ja też robię w przeróżnych wariantach :-)
OdpowiedzUsuńPolly, prawda, że ładna?
Sue, zdecydowanie nie może :-)))
Kasiu, no tak to jest jak się wieczorami po blogach buszuje :-)))
Mmmm! Cudowne! Ulubione smaki jak dla mnie!
OdpowiedzUsuńInteresująco apetyczne :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis Margarytko, robilam juz wiele razy , ale do owocow nie dawalam nigdy maki.Sproboje koniecznie twoja wersje!! pozdrawiam pa Ewa
OdpowiedzUsuńI znów reklama Kotanyi.
OdpowiedzUsuńDusia, to trzeba zrobić i powrócić do smaku lata :-)
OdpowiedzUsuńDario, dziękuję - crumble to moje ulubione desery i robię je w różnych wersjach.
Ewo, mąka sprawia, że robi się taki fajny sosik z soku owocowego, miodu i mąki. Gdy ostatnio zrobiłam z truskawkami i malinami moja sąsiadka nie mogła się najeść.
Anonimowy, jak Ci to przeszkadza to nie zaglądaj tutaj. Są ambasadorki Winiar, Knora, Kamisa czy innych marek i nikt nie ma do nich pretensji. Ja jestem ambasadorką Kotanyi, świadomie wybrałam tę markę, bo uważam, że nie ma sobie równych. Jest to mój wybór, ale nikogo nie zmuszam do używania tych przypraw. Po raz ostatni się do tego tematu odnoszę, wszystkie kolejne tego typu komentarze będę kasować, bo niczego nie wnoszą.
to ja bez zbędnych wstępów najchętniej zabrałabym się za konsumpcję tego mniamka
OdpowiedzUsuńja się do crumble przymierzam juz kilka dobrych miesięcy...ale moj małzonek kręci nosem...ale moze jak pomine nazwe crumble i powiem ze zrobie brzoskwinie i mango pod kokosową kołderką to się wreszcie skusi :)
OdpowiedzUsuńAga, jakby Ci to powiedzieć? Skoczyło się :-)))
OdpowiedzUsuńKuchnia niedoskonała, to jest bardzo dobry pomysł - zrób, podaj i nie mów co to jest. Jak spróbuje to pokocha :-))
Oj Margarytko moje ślinianki wariują od rana! i to na dodatek pod kokosem mm.. nie no ja w końcu muszę zrobić to crumble:) tylko nie mam takich fajnych małych miseczek do zapiekania jak Ty :(
OdpowiedzUsuńMoniko, możesz zrobić crumble w większym naczyniu żaroodpornym, tak jak ja crumble wiśniowe. I potem nakładać na talerzyk :-) Ja te kokilki kupiłam już dosyć dawno w BRW, kosztowały grosze, więc się nie zastanawiałam i wzięłam :-)
OdpowiedzUsuń