Strony

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Półkruche paszteciki z kapustą kiszoną i grzybami


Paszteciki robię z dwóch rodzajów ciasta. Jedne są z półkruchego, drugie z drożdżowego.  I dziś przepis na paszteciki właśnie z półkruchego ciasta.

Przepis dostałam już kilka lat temu od mojej koleżanki Danusi. Nie robię ich jakoś szczególnie często, ale jak już robię to część zamrażam i są potem fajnym dodatkiem do barszczyku.

Farsz do tych pasztecików można zrobić bardzo różny – u mnie jest to albo kapusta z grzybami albo mięso z kapustą, ale z powodzeniem może to być też szpinak z ricottą.
Wersję drożdżową pasztecików znajdziecie TUTAJ 

Składniki

Ciasto:
4 szklanki mąki pszennej tortowej albo luksusowej
200 g zimnego masła (albo margaryny)
1 szklanka gęstej kwaśniej śmietany
2 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli (można też dodać do ciasta jakieś swoje ulubione zioła)

Farsz:
1 kg kapusty kiszonej
10 dag grzybów suszonych (można dać więcej jeśli ktoś lubi)
1 liść laurowy
2 ziela angielskie
2 łyżki bułki tartej
1 duża cebula
1 łyżka oliwy
pieprz

Kapustę włożyć do garnka, dodać grzyby, liść laurowy, ziele angielskie i ugotować do miękkości (około 1 godziny). Gdy się ugotuje wyrzucić liść i ziarna ziela.
Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę i usmażyć na złoto na łyżce oliwy. Kapustę z grzybami zmielić (albo drobno posiekać), dodać usmażoną cebulkę, pieprz i 2 łyżki bułki tartej, aby farsz się związał i nie uciekał z pasztecików. Wszystko wymieszać.
Składniki na ciasto razem zagnieść (mąkę można najpierw posiekać z masłem i dodać resztę składników), wyrobić na gładko, podzielić na pół, każdy kawałek rozwałkować na grubość około 0,7 cm. Pasztecikom można nadać różny kształt – rogali, trójkątów, kwadracików czy rombów.
Podaję mój ulubiony sposób: około 3 cm od brzegu nałożyć farsz, zwinąć w rulon tak, aby utworzył się wałeczek, lekko spłaszczyć i ciąć nożem na ukos.
Ułożyć na papierze do pieczenia. Posmarować rozkłóconym żółtkiem, aby nabrały ładnego koloru podczas pieczenia.
Piec około 20-30 minut w 180 - 200 stopni.


Ps. Z tego samego ciasta (tylko zamiast soli dodaję 1 łyżkę cukru) piekę pyszne rogaliki z makiem, dżemem czy czekoladą...

106 komentarzy:

  1. O kurczę ;D bardzo ładnie wyglądają.. nigdy nie jadłam pasztecików z kruchym ciastem. Lepsze są od drożdżowego? Moja mama robiła drożdżowe i z naleśników takie krokiety. Moim zdaniem o niebo lepsze są naleśnikowe. ;) Iza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Izo, ja osobiście wolę kruche, bo tak nie zapychają jak drożdżowe, ale oczywiście wszystko jest kwestią smaku. A krokiety są świetnym dodatkiem do barszczyku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany Margarytko! życia mi zabraknie, aby wypróbować te wszystkie Twoje receptury, z których zamierzam skorzystać :)
    Nie jadłam jeszcze pasztecików na takim cieście. U mnie są mało popularne, co kraj to obyczaj :)
    Jeśli robisz to ciasto "na słodko", np. rogale to rozumiem, że też drożdży nie dodajesz??
    Na koniec informuję, że Twoja przesyłka dzisiaj dotarła cała i zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nikko, nie będzie tak źle... wypróbujesz ;-) Mam teraz jakąś wenę, ale część przepisów przenoszę, a "lista życzeń" coraz dłuższa :-))
    Dokładnie tak, rogaliki robię kruche z tego samego ciasta i drożdży nie dodaję :-) Wychodzą pysznie. Ale masz rację - co kraj to obyczaj. U nas i drożdżowe i kruche się robi :-)
    Ps. Cieszę się, że przesyłka dotarła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj! :) Przyszłam tu wyznać Ci miłość!!! ;) Rzecz nie dotyczy pasztecików (choć kto wie, może się odważę), a sernika Złota Rosa, z Twojego drugiego bloga. :) Tam nie jestem zalogowana, więc pieśni i peany wyśpiewam tutaj. KOCHAM CIĘ po prostu za ten przepis!!! :D I mój narzeczony też! ;) Gotuję dużo, ale piekarz ze mnie żaden. :/ Zrobiłam sernik wg Twojego przepisu (mój pierwszy w życiu!) i... EUREKA!!! Właśnie piekę trzeci haha!! (no nie pod rząd, ale JUŻ trzeci!) Kochana, jesteś cudotwórcą, dziękuję, dziękuję, DZIĘKUJĘ!!! Mniam! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz jak to jest, czasami jest chęć na pichcenie i próbowanie czegoś nowego, ale czasu niestety brak ;/
    a przenoś ile chcesz ;) będzie wszystko w jednym miejscu :)
    U nas takie rzeczy robi się głównie drożdżowe i na słodko, a ja w tym ekspertem nie jestem :) pizzę swojską zrobię z normalnych drożdży, ale przed ciastem mam jeszcze obiekcje :) ale kiedyś trzeba będzie się w końcu tego nauczyć :)
    PS. Ja również ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. madisa26@wp.pl19 grudnia 2011 21:34

    Znam te paszteciki. Sa pyszne!!! Ja, kiedy juz nastawiam sie na ich "produkcje" robie od razu tez te z kasza i z twarogiem. W sumie zawsze wychodzi mi ich ok.200 i baaaardzo szybko znikaja! Goraco polecam, zwlaszcza z czerwonym wigilijnym barszczem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Asiu, a ile wychodzi z tej porcji pasztecików? Czy farsz z pieczerek i sera żółtego też będzie ok? wtedy zrobiłaby pół takich i pół z kapustą, żebym też coś z tego miała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. no kochana czytasz w moich myślach, jutro lepie pierogi z grzybami i kapusta wiec farszu zostanie na kolacje i będą paszteciki
    dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuchnia niedoskonała19 grudnia 2011 22:08

    ciekawy przepis :) moze tak nie zapychaja jak drozdzowe :) u nas najlepiej schodza paszteciki z warzywami i z miesem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Margarytko kochana, a przepis na drożdzowe ciasto znajdę gdzieś u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  12. A jak robisz farsz mięsno-kapuściany? Ala

    OdpowiedzUsuń
  13. Mogłabyś wreszcie zacząć kręcić filmy, byłoby ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam paszteciki:) moja mama robiła takie dawno, dawno temu (i żałuję, że to było tak dawno:( )
    czasem z kruchego, a często z ciasta francuskiego. Ja sama jeszcze nigdy nie robiłam.. jakoś żyję w przekonaniu, że są zbyt pracochłonne:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam paszteciki,krokieciki... a do tego barszczyk czerwony, pychota :)
    Z pewnością kiedyś wypróbuję Twój przepis, jak tylko będzie więcej czasu:), no i oczywiście nie tylko ten, bo wszystko co tu piszesz i pokazujesz na zdjęciach jest po prostu REWELACYJNE:-)
    Pozdrawiam, Agatini

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzię-ku-ję pięknie za przepis! na pewno wyjdzie "niebo w gębie" :) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmm, muszę wypróbować to ciasto do przyrządzenia pasztecików z pieczarkami. Powinno wyjść całkiem nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja zdecydowanie wolę kruche - Twój przepis jest super!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ Ty Margarytko jesteś kulinarną kusicielką !!!
    Byłam pewna swego menu świątecznego a tu taki rarytas !! Kruche paszteciki z kapusta i grzybami !!
    Dzięki Twojemu przepisowi na pierogi z kapustą od zeszłego roku wreszcie goszczą one na naszym stole wigilijnym. Nie miałam odwagi ich robić gdyż najlepsze były te robione przez Mamę, której już z nami nie ma. A Twój przepis jest odzwierciedleniem Jej pierogów.
    Cóż, zakasuję rękawy i zrobię jeszcze paszteciki.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Margarytko czy te kruche paszteciki można podgrzać w mikrofali jak drożdżowe ? iczy nie będą twarde? . Pozdrawiam wieczorowo.:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Karola, no to się nazywa wyznanie :-) Aż się wzięłam i zarumieniłam :-)
    Będę piekła "Złotą rosę" na święta i mam nadzieję, że uda mi się zrobić więcej fotek i wstawię przepis również tutaj.
    Ogromnie się cieszę, że ciasto się udaje, ale przede wszystkim, że smakuje. Nie jest to przepis mojego autorstwa, ale lekko przeze mnie przerobiony i wg mnie doskonały :-)

    Nikko, ach jak ja Cię rozumiem. Mam tyle przepisów, które mnie zainspirowały, tylko czasu nie staje :-) Ja dosyć długo nie podchodziłam do drożdżowego ciasta, ale odkąd zaczęłam to wychodzi zawsze :-) Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.

    Madisa26 to niezła jesteś :-) Ja nigdy takiej ilości nie robiłam, więc jestem pełna podziwu :-)

    Asiu, dokładnie nie pamiętam, bo ostatnio robiłam je w zeszłym roku, a prawdę powiedziawszy nie liczę nigdy takich rzeczy jak rogaliki, paszteciki czy ciasteczka... ale coś mi po głowie się kołacze, że około 30 sztuk. Następnym razem policzę i uzupełnię w przepisie (chyba zacznę liczyć wszystko :-))

    Gosiu, bo wiesz, ja mam taką czarodziejską kulę i co nieco widzę :-) Nawet Zielonooki nazywa mnie czasem dobrą czarownicą :-)

    Kuchnio niedoskonała, dokładnie tak jest - nie są tak zapychające jak drożdżowe i do barszczyku idealne.

    Lenko, jeśli chodzi Ci o słodkie ciasto drożdżowe to znajdziesz je na moim starym blogu (link po prawej stronie pod moim zdjęciem)- to przepis mojej koleżanki Magdy, ale wypróbowany przeze mnie (z tą różnicą, że ja dodaję masło a nie margarynę).


    Alu farsz mięsno - kapuściany robię tak jak do krokietów z mięsem, które są na starym blogu, ale dodatkowo dodaję około 400 g ugotowanej kapusty kiszonej (z liściem, zielem, pieprzem). Wtedy paszteciki są wilgotniejsze niż z samym mięsem.

    Anonimowy, niestety nie mam takich możliwości.

    DarkANGELika, dziękuję :-)

    Moniko, to tylko pozory, że to pracochłonne. Ja przygotowuję sobie farsz zawsze dzień wcześniej, a potem ciasto, farsz i do piekarnika. Ta metoda sprawia, że nie mam poczucia "urobienia się po łokcie" :-))

    Agatini, do barszczyku idealne. Jeśli tylko będziesz miała czas i ochotę to spróbuj. Zawsze to jakaś odmiana :-)

    Anonimowa/y, nie ma za co. Smacznego :-)

    Shinju, z pieczarkami jak najbardziej, tylko nie wiem czy się nie będą wysypywać. Może to samo ciasto, ale w formie rożków?

    Joasiu, dziękuję - ja lubię i jedne i drugie, choć kruche chyba bardziej :-)

    Małgosiu, bo ja już tak mam, że kuszę :) Ale Ty też jesteś niesamowita, bo skusić się dajesz. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektu :-)
    I cieszę się ogromnie, że pierogi znów u Ciebie zagościły i że smakują jak u Mamy :-)))

    Alutko, ja podgrzewam, ale po podgrzaniu w mikrofali nie mogą za długo stać na stole - tak robię, gdy wyciągami z zamrażarki kilka do barszczyku. Jeśli mają być dłużej to wstawiam na chwilę do gorącego piekarnika.

    Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. hej kochana! to ja Ci powiem, że ja go też udoskonaliłam - czystym przypadkiem ;) jako że cukiernik ze mnie żaden, drogą dedukcji wykoncypowałam (nie wczytując się w przepis), że skoro wszystkie składniki na ciasto po prostu wrzuca się do miski i miesza, to ze składnikami na masę serową będzie tak samo. :) tak więc radośnie władowałam wszystko do michy, zmiksowałam aż miło i wlałam do blaszki. powiem Ci, że jak doczytałam resztę przepisu, to prawie padłam na zawał hehehe. ;) ale co najfajniejsze - SERNIK UDAŁ SIĘ DOSKONALE! :D więc od dziś możesz go przemianować na sernik Błyskawica, bo czas wykonania mocno się skrócił hahaha! :D pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  23. Och, moje kolezanki poleciły Pani blog i juz "smacznie" Pania pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Karola, no teraz to mnie ubawiłaś :-))) Ale jak widać można i wszystko się udaje :-) Dobrze, że jednak na ten zawał nie padłaś i opracowałaś ekspresową technikę przygotowania sernika. Nie omieszkam o tym wspomnieć jak będę przepis przenosiła na ten blog :-))

    Iwona, zapraszam częściej, ale bez tej "pani" proszę :-))) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeszcze tylko barszczyku brakuje ;) wyglądają wspaniale te paszteciki i są z moim ulubionym farszem :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj!!kurcze nie nadazam przepisy superowe w paszteciki wygladaja apetycznie mniam:):)
    U nas na swieta tez szykujemy paszteciki wilimy od nalesnikowych a takie malutkie to rozchodza sie blyskawicznie:):)Iwona
    Czasu mi zabraknie coby wyprobowac przepisy stary tylko ciasta mi pokazuje z twojego blooga sernik zebra obiezalam mu juz na swieta i 100 razy dziennie pyta sie czy napewno zrobie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Aga, dokładnie - z barszczykiem najlepsze :-) Też lubię ten farsz.

    Iwona, to Ty szaleć będziesz :-) My pasztecików na Wigilię nie robimy, bo u nas grzybowa. Ulepiłam tylko uszka, bo Zielonooki je barszcz. Fajny ten Twój mąż - wybiera sobie, a Ty pieczesz :-))))

    OdpowiedzUsuń
  28. Margarytko!Pieknie i prosto opisujesz to co gotujesz i pieczesz!Twoje przepisy nawet mnie"zupełnej ciemniengi"w gotowaniu dostarczaja wiele radości po udanym gotowaniu.Liczę ,ze wydasz ksiażkę kucharską!!!!! Serdecznie pozdrawiam i przesyłam Życzenia Pieknych Świat dla Ciebie i Zielonookiego i najbliższych Ola

    OdpowiedzUsuń
  29. Olu, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :-)) Książka jest w sferze marzeń, może kiedyś się spełni :-)
    Dziękujemy za życzenia i również pięknych, radosnych i ciepłych Świąt życzymy :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Margarytko paszteciki pyszne są, chciałabym na święta powiedzieć "stoliczku nakryj się" i wszystko to co serwujesz na nim pojawiło się ..:)

    Życzę zdrowych i wesołych świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ta sama ja, która pytała o paszteciki do barszczu, pyta teraz o przepis na pasztet domowy ;p Byłabym bardzo wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. JaGo, za dobrze by było :-)) Ale ja tam nie miałabym nic przeciwko.
    Tobie również życzę pięknych świąt.

    Anonimowa, przepis na pasztet jest już napisany, ale dopiero jutro będzie pieczony, więc przepis dopiero po świętach... nie dam rady już go wstawić przed świętami.

    OdpowiedzUsuń
  33. Margarytko, zrobione i gdybym ich szybko nie zamroziła to pewnie byśmy je z mężem zjedli w dwa dni. Szybko się je robi i są bardzo smaczne, a farsz cudo.
    Ps. Przepraszam, że ostatnio się mało odzywałam, ale zmieniłam pracę i byłam zaganiana. Poprawię się, obiecuję.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dorota, jednym słowem ocaliłaś paszteciki przed zjedzeniem poprzez zamrożenie :-))) To jest sposób.
    Nie ma sprawy, nie zawsze mamy czas czy ochotę szperać w sieci. Fajnie, że się się odezwałaś i że wszystko u Ciebie w porządku. Dziękuję za maila.
    Pozdrawiam :-))

    OdpowiedzUsuń
  35. Wspaniałe, zawsze miałam na takie ochotę, i zawsze brakło mi na nie czasu w przedświątecznej bieganinie.

    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  36. Droga Asiu, życzę Tobie i Twojej rodzinie cudownych, ciepłych i radosnych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Monico, faktycznie w przedświątecznej bieganinie nie ma czasu na wszystko, ale te paszteciki można zrobić wcześniej i zamrozić.

    Nikko, dziękuję bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  38. Margarytko - prowadzisz świetny blog i często tu zaglądam...
    Paszteciki zrobiłam i wyszły wspaniałe.
    Dziękuję za przepis,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Kazimiero, dziękuję Ci bardzo. Cieszę się, że paszteciki smakowały.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  40. Te same kruche paszteciki tylko zrobione na słodko - są świetne,z takiego ciasta robię orzeszki nadziewane kremem orzechowym mniam, tylko zamiast 2 żółtek daję 1 całe jajko.
    Napewno zrobię też z kapuścianym farszem, bo bardzo lubię takie rzeczy, do tego barszczyk czerwony.... no ale sobie narobiłam smaka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi... ja dokładnie z tego ciasta robię rogaliki na słodko (z dżemem albo budyniem) :-) Są pyszne, więc pewnie takie orzeszki też by mi smakowały :-))

      Usuń
  41. Teresa April 17,2012 11:54 A.M.
    Jestem bardzo wdzięczna Asi za tego bloga,bo dzięki niemu nie mam problemu co wymyśleć na obiad,przyjęcie,śniadanie czy kolację. Wszystkie przepisy się sprawdzają,a to jest najważniejsze.
    Dziś będą paszteciki i barszczyk,więc kłopot z głowy... Już mam smaka,mniam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresa, dla mnie to przyjemność, więc cieszę się, że korzystacie z tych przepisów :-)
      Paszteciki i barszczyk to pyszota :-)

      Usuń
  42. Ekstra!!! :):):) Bardzo prosty przepis nawet dla takiego beztalencia kulinarnego jak ja! :D No i oczywiście paszteciki wyszły obłędne :) Dzięęęęękuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się udały i smakowały :-)

      Usuń
  43. Kurczę, zapomniałam wcześniej napisać... Wypróbowałam ten przepis (ciasto) już dawno i paszteciki wyszły przepyszne. Od tamtego czasu piekłam je kilkakrotnie, na przemian z pieczarkami i farszem mięsnym. Nawet kilka razy Babcia mnie prosiła, żebym je upiekła na jej przyjęcia, a wiadomo- skoro Babci coś smakuje (a Babcie zwykle gotują najlepiej) to już jest powód do dumy. :) Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli babcia prosiła o upieczenie to znaczy, że są naprawdę dobre, bo babcie to się znają :-)
      Robię różne farsze do tych pasztecików, właśnie mam mięso z kurczaka, trochę warzyw z rosołu i pudełeczko zamrożonej kapusty z grzybami - chyba będą paszteciki :-)

      Usuń
  44. Super przepis wykorzystam go na swięta,dotej pory robiłam z ciasta krucho-drozdzowego,ale ten jest szybszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lada dzień podam jeszcze przepis na drożdżowe(ale takie bez czekania aż ciasto wyrośnie)

      Usuń
    2. Właśnie zobaczyłam ten przepis na drozdzowe,chyba zrobię pół na pół,troche drożdzowych a troche kruchych.
      Ps.Pani przepisy są super,czesto piekę kurczaka na butelce moja rodzinka go uwielbia.Pozdrawiam Iwona.

      Usuń
    3. Oba rodzaje pasztecików wychodzą pysznie, więc podzielenie na pół to dobry wybór :-)
      Cieszę się, że przepisy się przydają.

      Usuń
  45. Dzisiaj zrobiłam paszteciki ale z farszem z pieczarek -pychotka ciasto jest kruche i smakowite . Pozdrawiam i życzę "Wesołych Świąt" jagoda

    OdpowiedzUsuń
  46. Witaj Margarytko, jestem Twoją fanką już od lat,ale dopiero teraz się ujawniam :)Chciałabym zrobić te paszteciki na Święta i tak się zastanawiam czy mogę upiec je wcześniej i zamrozić? czy nie stracą nic a nic w smaku i w świeżości?
    pozdrawiam cieplo
    Malgo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że możesz je upiec wcześniej i zamrozić. Na smaku i świeżości nic nie stracą. Rozmrażać najlepiej naturalnie - wyciągnąć i zostawić, aby się rozmroziły, a potem wstawić na chwilę do nagrzanego piekarnika i podgrzać.

      Usuń
  47. Witam serdecznie. Dzisiaj wypróbowałam Pani przepis i muszę przyznać że jest wyśmienity. Cała rodzinka zajadała się. Życzę Wesołych Świąt:)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  48. Właśnie zrobiłam swoje pierwsze paszteciki na kruchym cieście i .... REWELACJA!! super przepis, dzięki i Wesołych Świąt!


    Kuleczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę :-) Fajnie, że smakują.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  49. Super przepis! Nie warto się bawić z ciastem drożdżowym. Zrobiłam jednocześnie te i z ciasta drożdżowego. Różnica w smaku była dla mnie niewyczuwalna, a te z ciasta drożdżowego wyszły nieestetyczne, natomiast z kruchego - śliczne i kształtne ;) Bardzo gorąco polecam przepisik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że przepis się przydał a paszteciki smakowały.
      Dla mnie jest różnica, ale lubię jedne i drugie. Z kruchymi idzie szybciej, ale drożdżowe też lubię :)

      Usuń
  50. wyborne, wszystkim bardzo smakowalo!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  51. umm ale pyszne rogaliki- skomentowal moj ukochany, a 3letni synek po prostu skwitowal - dobra robota mamusiu- tez sie przyczynil smarujac rogaliki zoltkiem i posypujac ziolami prowansalskimi.
    dziekujemy za przepis na pewno jeszcze skorzystamy ze stronki
    polecany przepis- jest tani latwy a wynik sprawil tyle radosci.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, bardzo się cieszę, że skorzystałaś z przepisu, a efekt zadowolił całą rodzinkę. Będzie mi miło jeśli znajdziesz tu jeszcze jakąś inspirację.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  52. Właśnie je zrobiłam i potwierdzam, są pyszne! Zajadamy je popijając barszczyk z suszonymi grzybami! Niebo w gębie! Tylko, ze u mnie musiały siedzieć w piekarniku cala godzinę, a przed pieczeniem posypałam je jeszcze kminkiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakowały. Choć zastanawia mnie ta długość pieczenia, ja po godzinie wyciągnęłabym węgielki ;-) Ale może to po prostu kwestia piekarnika.

      Usuń
    2. u mnie tylko 20 minut na 180 stopni

      Usuń
  53. Paszteciki wyszły pyszne, wszystkim smakowało:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Witaj Margarytko,

    Zamrażam ciasto surowe , czy paszteciki po upieczeniu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) , dzisiaj zrobiłam pierożki z twojego przepisu, teraz kolej na paszteciki , jestem Twoją fanką :)

      Usuń
    2. Trzymam kciuki, aby wszystko się udało :-)

      Usuń
  55. Margarytko czy te paszteciki mogą być długo zamrożone? ( Mam na myśli jakieś 1,5 miesiąca).Czy mrożone są tak samo dobre jak te robione na świeżo? Z góry dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogą leżeć, ale nie za długo. U mnie maksymalnie 2 miesiące. Mrożone są dobre, ale nie tak kruche, bo to jednak ciasto kruche i po rozmrożeniu już nie jest takie chrupiące - chyba, że wstawi się na kilka minut do nagrzanego piekarnika. Wg mnie, do mrożenia znacznie lepiej nadają się drożdżowe.

      Usuń
    2. Dziękuję za szybką odpowiedz.:)

      Usuń
  56. to jest po prostu wspanialy spak bardzo delikatne ciasto zamiast smietany dodalam jogurt naturarny bo tu gdzie jestem nie ma smietany ale rogaliki te od dzisiaj sa jednym z moich ulubionych dañ na chlodne dni:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przepis się przydał i sprawdził.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  57. A czy mąka tortowa może być? Jutro robię ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, oczywiście, że może :-)

      Usuń
    2. Dziekuję za odpowiedź.
      A mało ma być zimne czy w temp. pokojowej?

      Usuń
  58. Przepis super! Nie jadłam nigdy lepszych kapuśniaczków. Ciasto kruche, lekkie, a proporcje podane w przepisie wystarczają idealnie.
    Przepisy z Pani bloga nigdy mnie nie zawiodły :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Witam, czy ciasto mogę przygotować jutro a piec dopiero w sobotę?:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz, włóż do lodówki, a przed pieczeniem wyciągnij jakieś pół godziny wcześniej.

      Usuń
  60. Witam ;] mam pytanie odnośnie przechowywania tych pasztecików a mianowicie - chialabym je zrobić na święta tylko że wiadomo jak to jest kupe roboty i w ogóle;] i zastanawiam się czy można je mrozić jeżeli tak ile mogę je wcześniej zrobić i czy nadal będą smaczne? Jak je zamrozić? ( tzn czy je upiec wcześniej i do zamrażarki czy zrobić farsz nałożyć do ciasta i bez pieczenia do zamrażarki) i jak jak je odmrozić ( jeżeli są pieczone i jeżeli są surowe) pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paszteciki można zrobić miesiąc wcześniej, upiec i zamrozić. Aby odmrozić wystarczy je wyciągnąć i zostawić, aby same się rozmroziły. Odgrzać można w piekarniku albo mikrofalówce.

      Usuń
  61. Przepis najlepszy na świecie. Wyszło mi około 50 pasztecików. Robi się szybko i fajnie. Farsz najlepiej zrobić dzień wcześniej. Pycha!!! Dziękuję, pani przepisy nigdy mnie nie zawiodły! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę. Cieszę się, że przepisy się przydają.

      Usuń
  62. Margarytko czy znasz może przepis na farsz rybny do takich pasztecików?Szukałam w necie ale jest tylko farsz do pierogów i nie wiem czy taki nie będzie zbyt rzadko,podpowiesz coś:)Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, nie robiłam z rybnym, ale tak sobie myślę, że gdybyś je nadziała taką masą jaką mam w przepisie na kotlety rybne, to powinno być w porządku. Ona jest dosyć zwarta i paszteciki się nie rozpadną.

      Usuń
  63. Czy takie pasztreciki mrozi się gotowe po upieczeniu?? Pozniej wystarczy je tylko rozmrozić czy trzeba jeszcze podpiec?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie trzeba je upiec, po wystygnięciu zamrozić. Gdy się rozmrożą można podgrzać w piekarniku dosłownie przez 2 - 3 minuty.

      Usuń
  64. A czy możesz podać przepis na farsz z ricotty i szpinaku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykły farsz z podduszonego szpinaku z czosnkiem, do którego po wystygnięciu dodaje się ricottę, doprawia solą i pieprzem. Tylko że ten farsz jest luźniejszy i wtedy lepiej zamknąć farsz w kruchych pierożkach - czyli z tego samego ciast wyciąć kółka i zlepić pierożki albo rozwałkować w prostokąt, na brzegu ułożyć porcje farszu zostawiając odstępy, zwinąć, pokroić na paszteciki i zlepić brzegi, żeby zamknąć paszteciki.

      Usuń
  65. Na wierzch dodam czarnuszkę i nie mogę doczekać się jak spróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  66. Dzień Dobry :) a czy można też nadziewać makiem te ciasto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak można. Nie dodawaj tylko do ciasta ziół, a trochę cukru (1-2 łyżki).

      Usuń
  67. Czy mozna zrobić wcześniej i zamrozić?,upieczone?

    OdpowiedzUsuń
  68. dzięki za przepis na ciasto bez cukru, nie można było nigdzie indziej znaleźć =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę. Do wytrawnych wypieków cukru nie potrzeba.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl