Kurczak pieczony w towarzystwie
soczystych jabłek nabiera cudownego aromatu. Ja przeważnie piekę
kawałki kurczaka, bo całego jedlibyśmy przez trzy dni, albo i
dłużej. Ale oczywiście można zrobić kurczaka w całości,
obłożyć go jabłkami i upiec.
Składniki na 4 porcje:
4 kawałki kurczaka (u mnie dosyć duże
pałki)
1 duże albo 2 mniejsze soczyste jabłka
sól, pieprz
słodka czerwona papryka
majeranek
2 łyżki oleju
½ szklanki bulionu albo wody
Kurczaka umyć, osuszyć papierowym
ręcznikiem, skropić olejem. Z każdej strony posolić, popieprzyć,
oprószyć czerwoną papryką i dosyć obficie posypać
roztartym w dłoniach majerankiem. Zostawić na co najmniej 2 godziny
w chłodnym miejscu.
Mięso przełożyć do naczynia
żaroodpornego, brytfanki, albo tak jak ja do rękawa foliowego
przeznaczonego do pieczenia.
Jabłka dobrze umyć, przekroić na
ósemki, pozbawić gniazd nasiennych (nie obierać ze skórki)
i obłożyć nimi kawałki kurczaka. Wlać pół szklanki wody
albo bulionu (ja miałam akurat świeżo ugotowany rosół).
Piekarnik nagrzać do 200 stopni,
wstawić kurczaka. Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 160
stopni i piec około 40 – 50 minut. Po tym czasie rozciąć folię
albo ściągnąć pokrywkę, temperaturę zwiększyć do 200 stopni i
piec jeszcze 10 minut (ja włączam dodatkowo opiekacz, żeby skórka
była chrupiąca).
Jeśli przygotowujemy kurczaka w
całości to trzeba piec go dłużej – na każdy kilogram mięsa
około 1 godziny.
Podawać z czym kto chce – u nas były
ziemniaki duszone z mlekiem i koperkiem oraz mizeria na słodko –
kwaśno.
Pyszne i sprawdzone połączenie. Kurczak z pewnością soczysty:)
OdpowiedzUsuńTo udko to dla mnie mam nadzieje:) Uwielbiam pieczonego kurczaka, w jabłkach jeszcze nie robiłam, ale na pewno spróbuję! Przepysznie wygląda!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
to jest cos dla nas! uwielbiamy palki z piekarnika a jak sa pieczone w rekawie to juz w ogole odjazd. Pozostaja soczyste i przepyszne. Dziekujemy za kolejny wspanialy pomysl na zdrowy obiad :))))
OdpowiedzUsuńrewelacyjny ;) też zawsze robię w rękawie do pieczenia... choć dopiero co zjadłam obiad to już jestem głodna :)
OdpowiedzUsuńWymarzony niedzielny obiad dla rodzinki..
OdpowiedzUsuńabsolutnie fantastyczny, z pewnoscią sprobuje..
OdpowiedzUsuńto znam, bo robię podobnie :) fajnie smakuje, w ogóle mięso pieczone w takim rękawie jest smaczniejsze, bardziej soczyste i milsze dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńLubię kurczaka, majeranek i pieczone jabłka, więc jest to wymarzone dla mnie danie.
OdpowiedzUsuńoch uwielbiam :) Rany... jak ja dawno nie jadłam tak pieczonego kuraka ... :)
OdpowiedzUsuńO, widzę coś dla mnie. :) Ostatnio do padlinki garściami wsypuję majeranek, a jeszcze z jabłkami... Mniam. :) Zapytam z ciekawości- dlaczego jabłka ze skórką? Żeby się trzymały w całości? I jak myślisz, piekąc całego kurczaka, nadziać go też jabłkami w środku?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie wygląda. Szkoda że nie można spróbować, albo przynajmniej powąchać. Uwielbiam połączenia mięs z owocami, wprawdzie jabłka z majerankiem stosowałam bardziej do kaczki, czy jako dodatek do kotletów schabowych, ale myślę że takie połączenie z kurczakiem jest rewelacyjne. Z pewnością wypróbuję w takiej wersji. Nadia
OdpowiedzUsuńLubię takiego kuraka i piekę często, wspaniała propozycja z jabłuszkami i papryką!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza, kurczak tak przygotowany jest faktycznie soczysty.
OdpowiedzUsuńAsiu, to spróbuj, wg mnie to idealne połączenie, bardzo nam odpowiada.
Pozdrawiam
Kasiu, dokładnie tak jak mówisz. Ja w zasadzie już nie piekę mięsa inaczej jak tylko w rękawie albo specjalnych torebkach. I zdecydowanie wolę pieczone niż np. smażone.
Aga, w końcu życie trzeba sobie ułatwiać a nie utrudniać - rękaw gwarantuje, że mięso będzie soczyste, a przy tym nie będziemy musiały szorować naczynia :-)
Magda, i przy tym jaki prosty :-)
Basiu, próbuj.
Nikko, nie sposób się z Tobą nie zgodzić :-))
Haniu, tylko czy Ciebie jeszcze zadowoli polska kuchnia? Jak widzę Twoje eksperymenty to aż mi głupio, że gotuję tak prosto.
Moje pasje, trzeba nadrobić :-) Takie zaległości to normalnie grzech ;-))
Paulina, ja też bardzo lubię majeranek do mięsa... wczoraj do zupy gulaszowej wsypałam prawie pół słoiczka :-)))
A jabłka daję ze skórą, bo grzech ją wyrzucać - najwięcej witamin i błonnika tuż pod skórką :-) Poza tym faktycznie nie rozwalają się tak łatwo.
Jeśli całego kurczaka to jak najbardziej można ze dwa czy trzy kawałki jabłka włożyć do środka (razem z majerankiem :-)) - wtedy jeszcze lepiej przejdzie aromatem jabłkowej słodyczy.
Nadia, no niestety jeszcze komputery takich właściwości nie mają :-)) Połączenia drobiu z owocami zawsze wychodzi na plus (przynajmniej dla mnie), a czy to kaczka, gąska czy kurczak to zawsze połączenie się sprawdza.
Ale powiem Ci, że kotletów schabowych z dodatkiem jabłek jeszcze nie jadłam. I nawet nigdzie nie spotkałam.
Moniko, bo klasyka to klasyka i trudno się jej oprzeć :-))
Fakt, grzech wyrzucać skórki. Ja jabłka jem bardzo często, wyłącznie nieobrane. :) Przepis zapewne wypróbuję niebawem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulino, to tak jak ja :-) Staram się codziennie zjeść jedno jabłko i zawsze ze skórką :-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta wersja- lubię majeranek i jabłka, ale jakoś nie pomyślałam, że można to tak połączyć:)
OdpowiedzUsuńostatnio robiłam pałeczki pieczone, cały dzień marynowałam w papryce słodkiej i chili i były przepyszne:)
Moniko, spróbuj - połączenie naprawdę fajne i bardzo smaczne. Ale podoba mi się też kurczak marynowany w słodkiej papryce i chili. Mam nadzieję, że znajdzie się u Ciebie na blogu.
OdpowiedzUsuńAsiu muffiny rozeszły się jeszcze ciepłe,degustowali w równej mierze dorosli i dzieci :) nie miałam trufli tylko resztki róznych czekoladek "pomikołajowych" więc pokroiłam wrzuciłam do ciasta- sprawdziły się super.Piszę tu dlatego że dziś na obiad a w zasadzie obiado-kolacje zrobiłam własnie takiego kurczaczka,uwielbiam ptactwo ale do tej pory z jabłkami podawałam gęs lub kaczkę teraz z cała stanowczoscia stwierdzam,kurczak z jabłkami jest b dobry.Dałam dużo majeranku a jabłka udało mi się kupić soczyste i winne genialne połączenie smaku do tego ziemniaczki z masłem i natką i surówka z marchewki palce lizać :)JUtro jestem sama bo Pan pierzasty jedzie w delegacje więc pewnie zrobię rosół...... tak mnie ostatnio zachęcilas:) a że Pierzasty nie przepada za ww więc spokojnie zrobię i zjem sama:)Kupiłam więcej jabłek żeby zrobić ciasto z jabłkami i żurawiną ...ale to też jutro :)
OdpowiedzUsuńJasmino jestem pod wrażeniem - jak muffiny znikają jeszcze ciepłe to znaczy, że pyszne. Można dodać do nich w zasadzie każde czekoladki. Ja właśnie zastanawiam się jak zagospodarować marcepanowe, bo mam ich dosyć dużo :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że połączenie kurczaka w majeranku i jabłek Ci przypasował. Ja uważam, ze to jest fajne zestawienie.
Rosołek powiadasz? Pysznie :-) Uwielbiam rosół i mogę go jeść co drugi dzień. Fajnie, że Cię nim zaraziłam.
A ja na dziś mam jeszcze zupę gulaszową - w niedzielę zrobiłam na obiad. Zielonooki zabrał dwie porcje, żeby miał na dyżury, a ja jadłam jeszcze wczoraj i mam na dziś... I choć lubię, to już mam dosyć i jutro coś warzywnego wymyślę.
Fajny kurczaczek :) nigdy nie piekłem tak jabłka :)
OdpowiedzUsuńKermeet, jabłka zdecydowanie dodają kurczakowi charakteru :-)
OdpowiedzUsuńTo było przepyszne. Zrobiłam wczoraj na obiad i mąż stwierdził, że dziś powtórka, bo się nie nasycił. Wariat normalnie, ale niech mu będzie. Sama też z przyjemnością zjem. A te jabłuszka też mi smakowały.
OdpowiedzUsuńDorota, faktycznie powariowaliście, ale niech Wam idzie na zdrowie :-)
OdpowiedzUsuńWyszło rewelacyjnie. Wszyscy zachwyceni :) A najszybciej wyjedli jabłka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
-sylwia-
Sylwia, bardzo się cieszę, że smakowało.
OdpowiedzUsuńDziś zrobiłam na obiad, a jabłka po upieczeniu zmiksowałam z powstałym sosem i polałam mięsko. Proste i smaczne, polecam.
OdpowiedzUsuńRenia
Reniu, fajny pomysł z tym miksowaniem jabłek, choć my zjadamy je ot tak, do kurczaka :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko zrobiłam tego kurczaka wczoraj na obiad. Dawno nie widziałam mojego męża żeby zjadał z takim apetytem. W sobotę mamy gości i małżonek już zapowiedział, że to mam zrobić. Pychota po prostu wspaniałe. Pozdrawiam Joanna.
OdpowiedzUsuńJoanno, w taki razie ogromnie się cieszę, że kurczak smakował :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie pyszny tak przyrządzony kurczk,nawet mój syn zjadł udko-sukces-bo nigdy ne chce takiego mięsa, a mój mąż nie mógł się wprost najeść, ja zresztą też, do tego surówka z pekinki, mniam. Żałuję tylko, że nie zrobiłam więcej:( bo już nie ma.
OdpowiedzUsuńAgatini, ja zaserwowałam takiego kurczaka wczoraj mojej rodzince - jednego upiekłam z jabłkami, drugiego bez - smakowało bardzo. Mama wyjadała jabłka :-)
UsuńOgromnie się cieszę, że Wam smakowało i że przepisy się przydają.
Robiłam dzisiaj - bardzo smaczne! I warto były te pieczone jabłka dac do miseczki w formie musu i podawać z kurczakiem. Do tego ziemniaki i buraczki, super przepis :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przepis się przydał :-)
Usuńczy do tego przepisu mogą być filety?
OdpowiedzUsuńPewnie, że mogą :-)
UsuńKurczak pięknie wygląda, ale jeszcze lepiej smakuje:)) Rewelacja..sam rozpływa się w ustach...a przez te jabłka jest soczysty i fajnie nim przesiąkł..a co najważniejsze mu Mały niejadek był nim zachwycony i ciągle prosił o dokładkę.Wczoraj zrobiłam tego kurczaczka pierwszy raz ..ale na pewno nie ostatni.Polecam!!
OdpowiedzUsuńKornelia.
Super, że Wam zasmakował :-) To jedna z fajniejszych wersji kurczaka.
UsuńPozdrawiam.
ssssuuuper!! udostępniam na moim FB, godne polecenia, karmię piersią - nie daałam cytryny i mniej przypraw, no i dałam fileta - ale mega pyszne piersiątko wyszlo z musem jabłkowym, mąż zachwycony że w końcu "normalne" jedzenie, małej nie zaszkodziło i robię regularnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cieszę się, że pomysł się przydał, a danie smakowało :-) Najważniejsze, aby w kuchni nie wiało nudą :-)
UsuńPozdrawiam.
Udeczka pyszne , jabłka nadają niepowtarzalnego smaku , polecam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że to połączenie smakowało :-) Też lubimy.
Usuń