Wspominałam już, że dostałam do
testowania kilka produktów firmy Dawtona. Jednym z nich był
sos słodko – kwaśny, który wykorzystałam do tego dania.
Jakiś czas temu na starym blogu
opublikowałam przepis na karkówkę w kapuście. Na bazie tego
przepisu przygotowałam polędwiczki z kapustą pekińską. Wyszły
bardzo smaczne, sos jednak nie do końca spełnił moje oczekiwania.
Składniki na 4 porcje:
600 – 700 g polędwiczek
wieprzowych
1 mała kapusta pekińska
2 średnie cebule
1 duży słoik sosu słodko –
kwaśnego (u mnie 520 g)
sól, pieprz
ulubione zioła (u mnie zioła włoskie
w młynku Kotanyi)
3 łyki oleju do smażenie (użyłam z
pestek winogron)
Polędwiczki pokroić na grube plastry
i delikatnie rozbić (najlepiej dłonią). Cebulę obrać i pokroić
w ćwierć talarki. Na patelni rozgrzać olej, włożyć polędwiczki
i obsmażyć je z obu stron (delikatnie przyrumienić). Zdjąć z
patelni i dopiero wtedy posolić i popieprzyć.
Na pozostały na patelni tłuszcz
wrzucić pokrojoną cebulę i podsmażyć na mocnym ogniu często
mieszając. Cebula powinna się przyrumienić, ale nie spalić.
Kapustę pekińską przekroić na
ćwiartki i pokroić w niezbyt szerokie paski.
Połowę kapusty włożyć do naczynia
żaroodpornego, delikatnie posolić, popieprzyć i oprószyć
ziołami. Na kapuście ułożyć polędwiczki, a na nie wyłożyć
podsmażoną cebulę i resztę pokrojonej kapusty pekińskiej (można zrobić dwie warstwy polędwiczek, ale wtedy kapustę trzeba podzielić na trzy części, a polędwiczki i cebulę na dwie). Na
górę wylać sos słodko kwaśny. Naczynie przykryć.
Całość wstawić do nagrzanego do 180
stopni piekarnika i piec około 60-70 minut. Po 40 minutach zdjąć
pokrywę aby nadmiar płynu odparował.
Podawać z ryżem albo ziemniakami.
wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńAga, dziękuję. Smakują też nieźle :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko! Przyznam się szczerze, że nigdy nie robiłam i nie jadłam kapusty pekińskiej przetwarzanej na gorąco. Zaciekawiłaś mnie bardzo,ale nie będę ukrywała mojego dystansu. Bo na przykład bardzo lubię kapustę włoską gotowaną w rosole, ale już faszerowana, czyli tzw. gołąbki mi nie smakują. Kapustę cukrową lubię w każdej postaci; duszoną, zasmażaną w zupie, itd. Ale pekińska? Ha!
OdpowiedzUsuńP.S. Garnka rzymskiego na razie nie kupię. Znalazłam w promocji za 85 zł i zamówiłam, ale dostałam maila zwrotnego, że nie mają już na stanie (to dlaczego nie zdejmą tego ze strony?), a 220 zł trochę mi szkoda zapłacić za coś, co dopiero będę testowała. Pozdrawiam:))
do sosów gotowców nie mam przekonania mimo, że własne mi nie wychodzą ale za tu jutro Lu gotuje Twoje spaghetti z polędwiczkami ;D
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :) nie jadłam jeszcze polędwiczek pod taką postacią - kopiuję przepis do folderu "Margarytka - do wypróbowania" ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda to mięsko z kapustką!! Moje ślinianki wariują! Dlatego niestety idę sobie, bo nie nie wytrzymam tego katowania!!:)
OdpowiedzUsuńIzo, to i ja się przyznam, że za gołąbkami z włoskiej kapusty też nie przepadam (najbardziej lubię ze zwykłej białek). Ale zdarzyło mi się robić gołąbki z pekińskiej i te mi smakują. Podobnie jak i kapusta pekińska w tym daniu z polędwiczkami. Jest dużo bardziej delikatna niż włoska, nie ma tego charakterystycznego posmaku.
OdpowiedzUsuńPs. Izo, na sklepy internetowe chyba będę miała alergie - najpierw przeprawa z Agito, teraz morele przysłało mi maila, że drukarka, którą zamówiłam i zapłaciłam nie dotrze do mnie jutro a będzie wysłana dopiero w poniedziałek. Już mnie coś trafia.
Polly, ja kupuję je niezwykle rzadko, a ten dostałam do wypróbowania, więc próbuję :-) No, jeszcze trochę i Lu będzie nadwornym kuchcikiem :-)
Nikko, to był mój pierwszy raz :-) Po pysznej karkówce w kapuście wypróbowałam polędwiczki - wyszły smaczne :-) Ciekawa jestem jak Tobie będą smakować.
Asiu, no dobra, daruję Ci :-)) Rozumiem, bo czasem też tak mam jak przeglądam fajne przepisy :-)
już jest :] z tego powodu, że nie ma pracy gotuje codziennie ;D
OdpowiedzUsuńPolly, to oprócz plusów, które wymieniłaś w poście jest jeszcze taki, że masz pyszne obiadki. Ale mam nadzieję, że wkrótce Lu znajdzie coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł :) Kapustę pekińską na ciepło jadłam, więc wiem że mi smakuje. Myślę, że całość dania byłaby dla mnie ok :D Tylko pewnie z innym sosem niż Dawtona, bo za ich sosami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńrobiłam podobny z tego poprzedniego bloga
OdpowiedzUsuńi jedzonko zadomowiło się na zawsze w naszym domku
poproszę o sprawdzony przepis na chleb bez zakwasu bo nie mam :-(
OdpowiedzUsuńmyślę, że potrawa będzie mi smakowała :) polędwiczki to jedno z nielicznych nie-kurskich dań, które bardzo lubię, więc także pod taką postacią powinno być ok :)
OdpowiedzUsuńno patrz, a ja znowu tu przylazłam patrzeć na ą kapuchę i mięso.. mniaaammmm!!! i jak sobie tak patrzę i mocno wmówię, to nawet się najadam tym patrzeniem:):):)
OdpowiedzUsuńMam polędwiczkę w zamrażarce i zastanawiałam się co z niej przyrządzić, Twoje danie wygląda bardzo apetycznie i chyba się na nie skuszę, bardzo lubię kapustę pekińską duszoną:)Nawet wczoraj robiłam Twoje pulpety w sosie pomidorowym z warzywami i dodałam kapustę pekińską wyszło bardzo smaczne danie. Sosów Dawtona czasem używam, żeby zrobić szybkie spaghetti z dodatkiem mięsa, pzerabiam po swojemu dodaję to i owo i jest ok. Nie umiem sama zrobić sosu do spaghetti, muszę tu poszperać u Ciebie napewno coś znajdę:) Jak dobrze, że jesteś:)Pozdrawiam Agatini
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie. To są zdecydowanie moje smaki i znowu się nie oprę żeby nie wypróbować, chociaż pewnie to uduszę a nie będę zapiekać w piekarniku, bo lubię zaglądać do gara w trakcie gotowania, a z piekarnikiem za dużo zachodu. Dla smaku większej różnicy nie będzie. Myślę że i kurczak tak potraktowany smakowałby ciekawie. Miłego weekendu.Nadia
OdpowiedzUsuńja też mam dziś gotowca i niezawaham się go u użyć :) a co!!
OdpowiedzUsuńShinju, ja pewnie też kolejnym razem wybiorę sos, którego użyłam do karkówki, bo smakował mi dużo bardziej. A samo danie nie jest zbyt pracochłonne.
OdpowiedzUsuńMB Vintage, karkówka jest równie pyszna jak te polędwiczki.
Zajrzyj do zakładki "pieczywo" - tam znajdziesz przepisy na chleby bez zakwasu :-)
Nikko, polędwiczki są pyszne, więc szczerze polecam to danie.
Asiu, czy ja już mówiłam, że jesteś niemożliwa? A mówiłam... rozbrajasz mnie i wywołujesz uśmiech :-)
Agatini, koniecznie spróbuj, bo danie jest godne uwagi. Też lubię kapustę pekińską w wersji duszonej, podoba mi się pomysł dodania jej do pulpetów. Ja przeciwnie - bardzo rzadko używam gotowych sosów, jeśli już to właśnie do karkówki albo czasem jakiś chiński. A sos do spaghetti z mięsem znajdziesz u mnie - jest bardzo smaczny :-) Zobaczysz jakie to w sumie proste.
Nadiu, mówisz, że lubisz do garnków zaglądać? Ja niekoniecznie - jak mogę wstawić do piekarnika to korzystam z tej okazji. Masz rację, kurczak w takiej odsłonie też powinien być pyszny.
Madziu, czasem takie gotowce ratują w sytuacjach awaryjnych. Od czasu do czasu można wykorzystać.
Robiłam to danie w sobotę. Ale użyłam tego sosu co do karkówki - z Łowicza. Bardzo mi smakowało to danie. No i kapusta pekińska na ciepło jest pyszna.
OdpowiedzUsuńDorota, też wolę ten z Łowicza, ale zobowiązałam się przetestować Dawtona i wyszło całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDanie wyglada smakowicie i chyba sie skusze na nie...uwielbiam dodatek cebulki na zloty kolor a akcent kapsuty pekinskiej zaciekawia mnie . Mam pytanko czy na spod dawalas jakas oliwe badz maslo i czy kapusta ma byc surowa (pomimo ze nic nie wspominalas o sparzaniu ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDiabliczko, niczym naczynia nie smaruję - nie ma takiej potrzeby, a kapustę daję surową, ona się udusi w sosie :)
OdpowiedzUsuńObiadek wyszedł bardzo smaczny, jednak jak dla mnie ten sos wydał się trochę za słodki, myślę, że następnym razem do kapustki dodam inne warzywa, uduszę razem z polędwiczką i zaprawię pomidorami.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie smaczne:)
Wczoraj zrobiłam polędwiczki w garnku rzymskim, wyszły niesamowite. Polecam wszystkim.
OdpowiedzUsuńAgatini, to też będzie świetne danie :-) Ja akurat lubię tą słodycz sosu, ale oczywiście wszystko jest kwestią smaku :-)
OdpowiedzUsuńAnonimowa, w garnku rzymskim z pewnością pysznie wyszły :-)
Margarytko,pozdrawiam ciepło!Proszę,napisz czy przy braku pokrywki w naczyniu żaroodpornym może być użyta folia aluminiowa?Ania:)
OdpowiedzUsuńTak. pewnie, że może :-)
UsuńJak zwykle sie nie rozvzarowalam. Nie mam weny na gotownie ostatnio wcale, a moja glowa nie umie wyjsc poza schematy i tak sobie mysle, moze Margarytka cos dzis gotuje.. no i prosze, moj maz powinirn CI podziekowac te muzy natchniuzy :)
Usuńolga
Olga, w takim razie cieszę się bardzo, że obiad smakował, a blog uratował Cię przed rutyną :-)
UsuńJutro wypróbuję polędwiczki :) Bardzo często korzystam z Twoich przepisów Margarytko i nigdy się nie zawiodłam :) Czekam na więcej:) Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą smakowały. Ostatnio mam mało czasu na pisanie i na gotowanie też nie za wiele, ale mam nadzieję, że już niebawem będzie lepiej :-)
UsuńCo zamiast sosu słodko kwaśnego można dodać lub jak zrobić samemu(nie przepadam za kupnymi sosami)
OdpowiedzUsuńNo sosu słodko - kwaśnego nie zastąpisz w tym daniu, bo jest jednym z głównych składników. Możesz go zrobić sama, ale przepisu nie podam, bo po prostu nie robię. Używam go raz albo dwa razy w roku, więc po prostu kupuje gotowy w słoiku.
UsuńA czy polędwiczki można zastąpić baraniną ?
OdpowiedzUsuńMożna, tylko baranina z pewnością potrzebuje więcej czasu, aby zmięknąć.
UsuńDziękuję za odpowiedź ,jak zrobie to napiszę jak wyszło ....
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa, więc czekam na wieści :-)
Usuń