O wielu rzeczach rozmawiam z moją
kosmetyczką - między innymi o jedzeniu... i we wtorek Małgosia
narobiła mi takiego smaku na łazanki, których już dawno nie
jadłam, że po prostu musiałam je zrobić.
Lubię łazanki z kapustą, ale łazanki z kapustą
kiszoną, a nie słodką. Kiedyś rozmawiałam z koleżanką o smakach
dzieciństwa i ona stwierdziła, że łazanki tak, ale tylko ze
słodka kapustą i pieczarkami.
Przyznam się, że ilekroć robiłam
łazanki to oprócz kapusty i przysmażonej cebuli nie
dodawałam niczego więcej (robiłam taką piątkową wersję). Ale
razu pewnego zajrzałam do lodówki, wyciągnęłam klika
pieczarek i laskę kiełbasy i postanowiłam coś z tego wymodzić...
No i wyszło pyszne danie, które świetnie sprawdziło się na
zimowy obiad, bo jest sycące i rozgrzewające... Tym razem pieczarek
nie miałam, ale i tak wyszło smacznie.
Do tego dania dodaję też szczyptę
kminku... i choć fanką kminku nie jestem to w tym daniu mi pasuje,
ale oczywiście można z niego zrezygnować. No i nie robię sama
makaronu, przeważnie kupuję gotowe łazanki (makaron łazanki, nie całe danie).
Składniki na 4 porcje:
500 – 700 g kapusty kiszonej
2 duże cebule
250 g kiełbasy (dałam krakowską)
2 liście laurowe
3 ziarnka ziela angielskiego
pieprz, chili, kminek
opcjonalnie 10 – 12 pieczarek
Kapustę pokroić, włożyć do garnka,
podlać ciepłą wodą, dodać ziele angielskie i liście laurowe.
Gotować około 40 -50 minut, od czasu do czasu mieszając i podlewając
wodą, jeśli kapusta jest zbyt sucha.
Kiełbasę pokroić w kostkę, wrzucić
na patelnię i usmażyć (jeśli jest bardzo chuda to wlać 1 łyżkę
oleju). Dołożyć pokrojoną w kostkę cebulę i ewentualnie
pieczarki pokrojone w półplasterki. Podsmażyć wszystko
razem (aż woda z pieczarek odparuje) i przełożyć do kapusty.
Całość doprawić pieprzem, szczyptą chili i kminku.
Makaron ugotować w dużej ilości osolonej wody (do miękkości), dodać
do kapusty i wymieszać.
Danie nie wygląda zbyt pięknie, ale
smakuje świetnie. Polecam.
Pamietam moje 1-szw lazanki ugotowane w UK,zamiast makaronu lazankowego byly rurki(penne)do tego kiszona kapusta i boczus bo brakowalo polskiej kielubasy i bylo to najlepsze jedzonko pod sloncem:):)Iwona
OdpowiedzUsuńIwona, zamiast łazanek fajnie sprawdzają się jeszcze kokardki, ale jak widać można wykorzystać i penne :-) Grunt to pomysłowość :-) Z boczkiem oczywiście też można robić, choć ja nie przepadam :-)
UsuńZ braku laku byl boczus teraz kiedy obrodzilo w sklepy z polskiem jedzonkiem uzywam kielubaski,na przyszly tydzien zrobie troche dla mnie i meza bo dzieciaki nie przepadaja,a dzis kupilam wszystko do rissota na sobote:)Nie moge sie doczekac bo bardzo lubie:):)Iwona
UsuńChyba wiele dzieci nie przepada za takimi daniami :-) A risotto też uwielbiam. Z czym będziesz robić?
UsuńMoje dzieci uwielbiają łazanki, ale z mięsem mielony. A risotto też lubią, szczególnie bigos. :)
Usuńw UK jest masa polskich sklepów gdzie można znaleść proper makaron do łazanek , otóż taki mam i lecę montować łazanki :DDD każda kuchnia dobra, ale polska zawsze przywołuje te wspomnienia z polski :DDD
UsuńMariusz, mam nadzieję, że smakowało.
UsuńRobiłam to danie pierwszy raz szkoda, że nie napisano by najpierw przegotować kapuste w wodzie jak jest za kwasna.:(wszystko poszło do kosza
UsuńMnie kwaśność kapusty nie przeszkadza, więc jej nie odgotowuję.
UsuńJa uwielbiam te łazanki. Oczywiście umiem je zrobić dzięki Tobie. Odkąd znalazłam przepis na starym blogu robiłam wiele razy. Kochana, co ja bym bez Ciebie zrobiła.
OdpowiedzUsuńDorota, Twój zapał jest niesamowity. Cieszę się, że łazanki Ci smakują :-)
Usuńmrrrr łazanki ! uwielbiam ;DD
OdpowiedzUsuńPolly, ja też :-))
UsuńOne są piękne! Aż się zaśliniłam!! I niestety, ale też sobie zrobię!! Niestety, bo z mojego kolejnego podejścia do zrzucania kilogramów nici:( Ale co tam, zrobię sobie jutro, najem się i od poniedziałku głodówka:) Tylko, że ja jak zwykle 'inna' jestem, i jem tylko ze słodką kapustą:)pieczarki mogą być, ale najbardziej lubię takie z cebulka i słodką kapustą... oj rozmarzyłam się !!
OdpowiedzUsuńIdę po kapustę i łazanki!
Asiu, głodówka to chyba nie jest najlepszy pomysł :-) Podobno, aby schudnąć trzeba jeść.
UsuńCzyli jesz tak jak moja koleżanka - ze słodką kapustą. Ja zdecydowanie wolę kwaśne smaki i w sumie ani pieczarki ani kiełbasa nie są mi niezbędne :-)
Hahaha... mówisz, że nawet mróz Ci nie straszny?
Głodówka to taka przenośnia, po prostu nie będę jeść rzeczy, które źle wpływają na moją wagę:) No taką mi ochotę zrobiłaś, że mówię Ci! Niestety, w sklepie pod domem nie mieli kapusty:( Ale jutro kupie na bazarku i sobie zrobię. Ale się objem:):)
UsuńA, to rozumiem :-) Ale czasem tak już jest, że coś nam wpadnie w oko i chodzi za nami tak długo aż ulegniemy :-)
UsuńU nas na targu nie było dziś nikogo - tak mroziło... poszłam po jajka - na szczęście pani od której kupuję jaja ma też na zimę sklepik i jajka można kupić :-)
Mi się łazanki kojarzą z przedszkolem. I koloniami. Bardzo miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nikt nie robił lepszych łazanek niż Pani Terenia - kucharka z przedszkola (nawet moja mama!) Och to była cudowna kobieta :) Jak babcia dla wszystkich dzieciaczków-przedszkolaczków :)
U mnie w przedszkolu łazanek nie było - a szkoda. Wcale Ci się nie dziwię, że to miłe wspomnienia. A taka pani Tereska to skarb - jak przedszkolaki mają dobrą kucharkę to z przyjemnością jedzą obiadki :-)
UsuńA jak się wbiła w pamięć! Przeszło ćwierć wieku później mogę mieć jej twarz przed oczami.
UsuńNo to faktycznie musiała być niepowtarzalną osobowością :-)
UsuńNie będę pisać o samych łazankach, bo moje wypisz wymaluj jak Twoje.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twoje przedmowy, bo zawsze coś ciekawego znajdę. Tym razem dowiedziałam się, że można mrozić łazanki - to bardzo cenna dla mnie informacja, na pewno skorzystam z niej:) Ala
Alu, a ja lubię pisać te moje przedmowy... bo wtedy zawsze pewne rzeczy można lepiej wyjaśnić... a poza tym chyba mi zostało to pisanie po moim starym blogu prywatnym (nie kulinarnym).
UsuńA łazanki spokojnie można zamrozić, tylko trzeba je potem odmrażać w sposób naturalny i dopiero wtedy odgrzać.
Chociaż jestem wielką fanką makaronu i jem go bardzo często pod różnymi postaciami, to akurat za łazankami nie przepadam. Jakoś nie podchodzi mi kombinacja makaron+gotowana kapusta :)
OdpowiedzUsuńMargarytko, a używałaś już do rosołu makaronu czanieckiego?? jeśli nie to polecam, jest świetny.
cieplutkie pozdrowienie w ten (kolejny) bardzo mroźny wieczór.
Nie każdy i nie wszystko musi jeść. Dużo osób ma szkolną traumę w stosunku do łazanek - mnie na szczęście to nie dotyczy :-)
UsuńPowiem Ci, że ja głównie kupuję makaron czaniecki. W ramach testowanie dostałam kilka gatunków i nawet któregoś dnia zrobiłam pomidorową z makaronem (małymi literkami), choć wolę z ryżem. Ale ta też mi smakowała.
A do rosołu kupuję najchętniej nitki.
Brrr... już mam dosyć tej zimnicy. Pozdrawiam cieplutko.
Szkoda, że nie mogłam czytać prywatnego Twojego bloga. Ala
OdpowiedzUsuńAlu, bloga nie ma już długo - ostatni post napisałam 30 stycznia 2010 r :-) Pisałam go prawie 5 lat i wszystkie notki (539) mam zapisane w Wordzie :-) To takie moje wspomnienia.
UsuńUwielbiam makaron i wszystko co z nim związane:) A przyrządzanie tego dania przejęłam po mamie, koniecznie z kiszoną kapustą i dużą ilością pieprzu :)
OdpowiedzUsuńO tak, pieprzu nie można żałować :-)
UsuńTakie danie to coś dla mnie, uwielbiam takie połączenia i nie muszą to być koniecznie łazanki może być inny makaron. Połaczenie: kapusta z grzybami i makaronem także pychota:-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie piszesz już tamtego bloga, masz bardzo lekką rękę do pisania i chętnie się to czyta. Potrafisz wszystko idealnie ubrać w słowa, a często czymś pozytywnie "zarazić" :-)
Agata, pewnie, że może być inny makaron - mnie w tej wersji jeszcze pasują kokardki :-)
UsuńBlog był bardzo osobisty i gdy byłam zupełnie anonimową osobą mogłam sobie go pisać...
ja tez sie skuszę na takie pyszności, więc każdemu kto robi lub będzie robił życzę smacznego:))
OdpowiedzUsuńJagoda, w takim razie i Tobie życzę smacznego :-)
Usuńoj zapowiada mi się na sobotę pyszny obiadek dzięki Tobie:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainspirowałam :-)
UsuńO matko, moje ulubione danie:):):)Kasia
OdpowiedzUsuńMówisz, że obudzona w środku nocy, na pytanie o ulubione danie odpowiesz "łazanki"?
UsuńU mnie w domu i w całej rodzinie zawsze robiło się łazanki z białej kapusty z cebulką i w zasadzie bez żadnych dadatków typu wędlina czy pieczarki. Dawno, dawno temu, kiedy z koleżanką przejeżdżałam przez jakąś miejscowość na Podkarpaciu ona przypomniała sobie że ma tu gdzieś znajomych i postanowiła ich odwiedzić. I ci cudowni ludzie, którym znienacka dwie baby, w tym jedna obca, zwaliły się na głowę poczęstowali nas obiadem. Na obiad mieli właśnie łazanki z kiszoną kapustą. Jak zobaczyłam to danie na twoim blogu, to od razu zaczęło mnie nurtować. Swoją drogą nie rozumiem, czemu piszesz, że nie wygląda zbyt pięknie, wygląda cudnie, aż się za widelcem zaczęłam rozglądać.
OdpowiedzUsuńNadiu, sposobów na łazanki z pewnością jest wiele. Ja czasem robię też z samą kapustą (ale kiszoną) i cebulką. Ale z kiełbasą też lubię :-)
UsuńFaktycznie, pięknie Was przyjęli znajomi koleżanki - niby nic wielkiego, ale jednak liczy się gest.
Hahaha... a bo łazanki są takie mało fotogeniczne, a przy moich niewielkich umiejętnościach fotograficznych zrobienie ładnego zdjęcia to wyższa szkoła jazdy :-)
Asiu ja też czytałam namiętnie Twój stary blog i nie zdążyłam go poznać całego. Od początku ujęło mnie jego ciepło i to "coś", co chyba sama częściowo zatraciłam z biegiem lat. Aż się boje zapytać, czy byłoby możliwe poczytać więcej na poczcie onet. Oczywiście odmowę zrozumiem i zaakceptuję.
OdpowiedzUsuńMartuś, pisząc bloga targało mną wiele sprzecznych uczuć i emocji. To wszystko co wtedy przeżywałam jest już przeszłością... Wiele się nauczyłam, bardzo zmieniłam... a jeśli chodzi o notki chyba nie ma do czego wracać :-) Nie gniewaj się, ale one pozostaną już tylko moje.
UsuńW porządku, Asiu. To Twoje swięte prawo. Gratuluję jeszcze raz roku na nowym blogu i życzę wielu następnych.
UsuńP.S. Już wiem, co dziś zrobię na weekendowy obiad: łazanki!
:-)))
UsuńUwielbiam łazanki i robię podobnie, ale nie robiłam jeszcze z dodatkiem pieczarek, ale teraz spróbuję
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jago, spróbuj, może akurat Ci zasmakuje :-)
UsuńRobię bez jakichkolwiek grzybów bo mi smakuja jak Swiateczne pierogi a tu nie oto chodzi.Po ugotowaniu wszystko mieszam i ok. 5 min podpiekam w rondlu -to dopiero smak
UsuńNie lubisz z grzybami, to ich nie dodajesz... proste. Po co szukać problemu tam gdzie go nie ma?
Usuńłazanki pamiętam ze szkolnej stołówki(tak jak ryż zapiekamny z jabłkami i cynamonem -niestety nie potrafię go zrobić i nie znam nikogo kto by to znał lub umiał??)Ale dopiero teraz zrobię takie danie -i napewno napisze jak smakowało!!Podgladaczka z wielkopolski
OdpowiedzUsuńMówisz ryż z jabłkami i cynamonem? Bardzo lubię i od czasu do czasu robię - moja babcia mnie tego nauczyła. Obiecuję, że za jakiś czas wstawię przepis :-))
UsuńMargarytko -matko uściskam Cie mocno za to!!(znaczy za ryż)
OdpowiedzUsuńTo bardzo proste danie. Niestety nie mam w domu śmietany, bo bym zrobiła na kolację :-) Ale postaram się w tygodniu zrobić.
UsuńMy z kolei łazanki jadamy w wersji pół na pół :) Troche słodkiej, trochę kiszonej - i takie nam najbardziej smakują.
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jest wersja studencka :P - z bigosem.
Hahaha, wersję studencką znam, bo sama ją stosowałam :-)
UsuńA takie pół na pół muszę zrobić - zobaczymy czy mi będą bardziej smakowały.
Odkąd zrobiłam je po raz pierwszy (jeszcze z poprzedniego blogu)cała rodzina je polubiła. Mało tego, mąż i moja 15-letnia córka sami je już robią. Są bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńAcha, i też chętnie poproszę o przepis na ryż z jabłkami i cynamonem.Pamiętam ten zapach z piekarnika kuchni na węgiel z dzieciństwa.
Pozdrawiam. Renia
No jestem pod wrażeniem, że i mąż i córka sami robią łazanki :-) Ryż planuję zrobić dzisiaj, więc przepis pewnie niebawem się pojawi na blogu :-)
UsuńWitaj Margarytko! Maz jest pod wrazeniem polskich lazanek, w Anglii takich rzeczy sie nie je :) zrobilam z twojego przepisu (bez grzybow) i wyszly cudowne.... cuuudowne. Idealna kapusta, makaron wloski Pantacce Toscane ktory wyglada jak lazanki tylko jest w ksztalcie trapezow no i polska kielbasa.PYCHA> dziekujemy za kolejny cudny obiad i jutrzejszy lunch bo ktos resztki musi dojesc:)
OdpowiedzUsuńKasiu, cieszę się, że udało Ci się zrobić wrażenie na mężu :-) No i że Wam danie smakowało. A takiego makaronu w kształcie trapezów jeszcze nie spotkałam.
UsuńOdkąd nie chodzę do szkoły nie jadłam łazanek :( a teraz jak jestem w ciąży mam na nie wielką ochotę :) zrobiłam według Twojego przepisu i są bardzo pyszne :) niestety nie dodałam pieczarek bo jestem na nie uczulona :(
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis :)
Pozdrawiam :)
Pieczarki nie są konieczne, one są tylko dodatkiem. Cieszę się, że mimo wszystko smakowały :-)
UsuńŁazanki to moj smak dzieciństwa, szczególnie gry robiła je moja babcia, zawsze zjadałam dwa głębokie talerze i zabierałam jeszcze trochę do domu - na tzw. później hihi
OdpowiedzUsuńDziś postanowiłam zrobić je na obiad, akurat mam troszke polskiej kiełbaski - także obiad jak znalazł!
Pozdrawiam !
Babcine zawsze najlepsze. Mam nadzieję, że dziecięcych wspomnień czas przywołałaś dzisiejszym obiadem :-)
UsuńNie musi być kiełbasy.Prawdziwe łazanki to kapusta,duzo cebuli ,przyprawy/pieprz ziołowy też/ i makaron.Taka mieszanka,, wedlowska,, jak powyzej to nie łazanki a bigos z makaronem.Po wykonaniu koniecznie poddusić w garnku ok 8min i pozostawić pod przykryciem ok 5 min.To będą łazanki.Smacznego
UsuńCo to są prawdziwe łazanki? Łazanki, to po prostu rodzaj makaronu: płaskie kwadraciki albo romby, a nie nazwa własna potrawy. Łazanki można zrobić na wiele sposobów - np. z makiem i bakaliami, z warzywami, z kapustą, z mięsem itp. To, co do nich dodamy jest tylko naszym własnym wyborem. Bo łazanki to po prostu makaron ;-) Ale cóż ja będę tłumaczyła to komuś, kto uważa że kapusta z cebulą i kiełbasą to bigos.
Usuńoj oj Margarytko co ja bym zrobiła bez Twoich przepisów!!są poprostu cudowne!!!Wszystkie bez wyjątków!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się ogromnie, że się przydają.
UsuńZaglądam do Ciebie czasami. Jesteś świetna kucharką! Ja lubię dobrze zjeść, ale z gotowaniem gorzej...Nie jest to moją pasją.
OdpowiedzUsuńRobię podobnie łazanki, ale zamiast kiełbasy podsmażam mielone mięso.
Pozdrawiam
Kasia
Pewnie, że można i z mielonym mięsem. Każda wariacja, jeśli tylko nam smakuje jest w porządku :-) Zawsze wychodziłam z założenia, że w kuchni nic nie jest zabronione jeśli nam smakuje.
UsuńŁazanki wyszły pyszne. Zresztą jak wszystko z Twoich przepisów :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przepis się przydał, a łazanki smakowały :-)
UsuńZgadzam sie,co nie zrobie z przepisu Margarytki to zawsze pychota :) dzis lazanki..:)juz sie koncza.chodza za mna i chodza...dzis wychodzily....jeszcze te bulki z serem ale jakos nie mam czasu na nie.
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że przepisy się przydają i sprawdzają :-)
Usuńno to pieknie...wchodze sobie tutaj przez przypadek a tu prosze co sie wypisuje-Łaaazanki:P mniam ja rowniez dolaczam sie do poprzedniczek...taak w szkole byly pyszniaste..a ja z kolei z dziecinstwa najbardziej wspominam mojej babciuni barszcz czerwony z ziemniakami osobno i okraszone cebuuulka mmmm:)ale lazanki pojda w ruch na bank,szybkie proste i pyyszne..skorzystam z przepisu:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak, taki barszczyk jest pyszny. Dawno nie robiłam, chyba czas to naprawić :-)
UsuńA łazanki polecam, bo wychodzą bardzo smaczne. I czekam na wrażenia.
Pozdrawiam.
W sumie to jak bigos, tylko z makaronem i bez przecieru pomidorowego...Gotowanie nie jest trudne. Fajnie, że uświadamiasz to ludkom. Za to dziękuję. I za cierpliwość w odpowiadaniu na oczywistości. Czasem to ważne. Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJEZUS
No nie, bigos to jednak nie jest ;-) Jak zajrzysz do przepisu na bigos to się przekonasz, że jednak łazanki wiele wspólnego z nim nie mają.
UsuńA gotowanie rzeczywiście trudne nie jest - dla chcącego nic trudnego.
Z Twojego przepisu na łazanki korzystam nie pierwszy raz a mąż zajadajac je dzisiaj zapytał z jakiego przepisu
OdpowiedzUsuńsa zrobione to odp.że Margarytki,powiedział że mu bardzo smakuja,bo sa pyszne :)
Ja tak samo twierdzę że są super,dziękujemy za przepis :)Pozdrawia Wioletta z Opola.
Bardzo się cieszę, że Wam smakują :-) I oczywiście zapraszam do próbowania innych dań.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Inne dania też już próbowliśmy to nie jedyny wykorzystany przez Nas przepis :)
UsuńW takim razie bardzo mi miło :-)
UsuńPolecam Przepis :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJa poprostu KOCHAM łazanki :-) zarazilam nimi tez moja rodzinke.... mam swoj wlasny przepis ktory przekazala mi moja mama kiedy bylam jeszcze mała. 20 lat temu przyjechalam do Kalisza i w domu w ktorym zamieszkalam nikt nie wiedzial co to lazanki :-), postaralam sie zeby sie dowiedzieli ... a teraz od kilku lat karmie nimi swoja rodzinke i rodzine męża sa pod wrazeniem i czesto proszą zebym zrobila bo im nigdy nie wychodza (ma sie te swoje tajemnice hi ). I zawsze robie sama makaron...Zaneta
OdpowiedzUsuńTak to czasem bywa, że w niektórych domach pewne dania są nieznane :-) Ale fajnie, że dali się przekonać i wcinają łazanki :-)
UsuńJa nie robię sama makaronu, dla dwóch osób po prostu mi się nie chce, kupuję dobrej jakości makaron i też jest ok :-)
Mam pytanie - co zrobić żeby makaron się nie sklejał ? :) z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJustyna
Ja przelewam bardzo zimną wodą, ale tylko makaron do sałatek i zup. Ale jeśli jest to makaron dodawany do kapusty czy sosu to tego nie robię, bo wtedy lepiej sos się przykleja.
UsuńMój narzeczony uwielbia łazanki z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło.
UsuńZrobiłam z 0,5 kg makaronu.wyszlo Full.bedzie na 3 dni.polecam super danie
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście poszalałaś :-)
UsuńZrobilam dzisiaj z kapusty kiszinej i z grzybami-syperrrrrrrr smakowalo.Pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńWitaj, a czy kiełbasa własnej roboty się nada do łazanek? Izabela
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak :-)
UsuńNo to robię dam znać jak mi wyszła, ale od ciebie wszystkie przepisy są super. Dziękuje że jesteś :)
UsuńŁazanki wyszły pyszne, tylko za dużo pieprzu dałam :). Pozdrawiam
UsuńSuper, że smakowały... a jak pieprzne to się będą lepiej trawić ;-)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny,przepis.Lazanki wyszły super.
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakowały :-)
UsuńJa uwielbiam łazanki, łatwy przepis, a łazanki wyszły super.
OdpowiedzUsuńSuper, że smakowały :-)
UsuńOj ja własnie mam smaka na łazanki i szukam przepisu :D
OdpowiedzUsuńPrzepis jest, można działać :-)
UsuńPyszne te łazanki. Moje były z dodatkiem boczku - miałam w lodówce. pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńSuper, że smakowały :-)
UsuńUmiem gotować ,podobno bardzo dobrze,ale lubię przeglądać przepisy w necie bo znajdę zawsze jakąś inspirację by coś zmienić lub dodać do tego co znam.Natomiast do przepisu na łazanki ( w każdym jednym na necie ) ja mogłabym dodać inspiracje - duszenie kapusty.Lekko obgotowuję kapustę a potem dodaję do obsmażonej podstawy (cebula,boczek,pieczarki ,kiełbasa itd ,wg uznania ) i duszę na wolnym ogniu do miękkości.Oczywiście są tam przyprawy - liść,ziele,pierz czarny ziarnisty,kminek.Daję słowo że smak takich łazanek zmienia się dobitnie a nie zabiera to nam więcej czasu.Kapusta kiszona uwielbia duszenie i tłuszczyk :) Nie przemawia do mnie wymieszanie ugotowanej kapusty z np usmażonymi pieczarkami i tyle...
OdpowiedzUsuńW sumie to takie bigosowe trochę wyjdą :-) W zasadzie dlaczego by nie spróbować?, wszak czasem bigos mieszam z łazankami i też dobrze smakuje :-)
UsuńPozdrawiam :)
No nie ,bigos nie wyjdzie ,za krótko duszone :D I dla ścisłości -moje dodatki do łazanek to tylko cebula obsmażona i kiełbasa,ewentualnie mięso mielone.Takie duszenie ,z reguły ok 1-1,5 godziny sprawia że, smaki się pomieszają i kapustka jest przepyszna.Oczywiście na drugi dzień jeszcze lepsza ( jak zostanie oczywiście :D ) Naprawdę polecam spróbować :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńToż dlatego napisałam, że "trochę bigosowe", a nie całkiem bigosowe :-) Ale w sumie kapustę kiszoną gotowaną czy duszoną uwielbiam i robię ją zawsze do klusek ziemniaczanych (ale tylko w wersji z cebulą), więc chętnie podduszę do łazanek dłużej i od razu z cebulą i kiełbasą. Prawda jest taka, że właśnie te dwa składniki do kapusty mi wystarczą. Pieczarki dodaję, gdy mi się jakieś resztki szwendają po lodówce, a z mielonym mięsem niekoniecznie mi pasują. Ale tak to już jest z tymi smakami :-)
UsuńAsiu lepiej zamrozić czy zapasteryzować łazanki? Nie robiłam ani tak, ani tak a muszę w słoiki jedzenie pakować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Basiu, prawdę mówią nie mrożę makaronów ani ich nie wekuję, zawsze robię na świeżo. Ale myślę, że z dwojga złego, to mrożenie będzie lepsze. Bo jak zapasteryzyjesz, to jeszcze będziesz gotować i zrobi się ciapa.
Usuń