Strony

czwartek, 2 lutego 2012

Łazanki z kapustą kiszoną i kiełbasą

O wielu rzeczach rozmawiam z moją kosmetyczką - między innymi o jedzeniu... i we wtorek Małgosia narobiła mi takiego smaku na łazanki, których już dawno nie jadłam, że po prostu musiałam je zrobić.
Lubię łazanki z kapustą, ale łazanki z kapustą kiszoną, a nie słodką. Kiedyś rozmawiałam z koleżanką o smakach dzieciństwa i ona stwierdziła, że łazanki tak, ale tylko ze słodka kapustą i pieczarkami.
Przyznam się, że ilekroć robiłam łazanki to oprócz kapusty i przysmażonej cebuli nie dodawałam niczego więcej (robiłam taką piątkową wersję). Ale razu pewnego zajrzałam do lodówki, wyciągnęłam klika pieczarek i laskę kiełbasy i postanowiłam coś z tego wymodzić... No i wyszło pyszne danie, które świetnie sprawdziło się na zimowy obiad, bo jest sycące i rozgrzewające... Tym razem pieczarek nie miałam, ale i tak wyszło smacznie.
Do tego dania dodaję też szczyptę kminku... i choć fanką kminku nie jestem to w tym daniu mi pasuje, ale oczywiście można z niego zrezygnować. No i nie robię sama makaronu, przeważnie kupuję gotowe łazanki (makaron łazanki, nie całe danie).


Składniki na 4 porcje:

250 g makaronu „łazanki”
500 – 700 g kapusty kiszonej
2 duże cebule
250 g kiełbasy (dałam krakowską)
2 liście laurowe
3 ziarnka ziela angielskiego
pieprz, chili, kminek
opcjonalnie 10 – 12 pieczarek

Kapustę pokroić, włożyć do garnka, podlać ciepłą wodą, dodać ziele angielskie i liście laurowe. Gotować około 40 -50 minut, od czasu do czasu mieszając i podlewając wodą, jeśli kapusta jest zbyt sucha.
Kiełbasę pokroić w kostkę, wrzucić na patelnię i usmażyć (jeśli jest bardzo chuda to wlać 1 łyżkę oleju). Dołożyć pokrojoną w kostkę cebulę i ewentualnie pieczarki pokrojone w półplasterki. Podsmażyć wszystko razem (aż woda z pieczarek odparuje) i przełożyć do kapusty. Całość doprawić pieprzem, szczyptą chili i kminku.
Makaron ugotować w dużej ilości osolonej wody (do miękkości), dodać do kapusty i wymieszać.  
Danie nie wygląda zbyt pięknie, ale smakuje świetnie. Polecam.


111 komentarzy:

  1. Pamietam moje 1-szw lazanki ugotowane w UK,zamiast makaronu lazankowego byly rurki(penne)do tego kiszona kapusta i boczus bo brakowalo polskiej kielubasy i bylo to najlepsze jedzonko pod sloncem:):)Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwona, zamiast łazanek fajnie sprawdzają się jeszcze kokardki, ale jak widać można wykorzystać i penne :-) Grunt to pomysłowość :-) Z boczkiem oczywiście też można robić, choć ja nie przepadam :-)

      Usuń
    2. Z braku laku byl boczus teraz kiedy obrodzilo w sklepy z polskiem jedzonkiem uzywam kielubaski,na przyszly tydzien zrobie troche dla mnie i meza bo dzieciaki nie przepadaja,a dzis kupilam wszystko do rissota na sobote:)Nie moge sie doczekac bo bardzo lubie:):)Iwona

      Usuń
    3. Chyba wiele dzieci nie przepada za takimi daniami :-) A risotto też uwielbiam. Z czym będziesz robić?

      Usuń
    4. Moje dzieci uwielbiają łazanki, ale z mięsem mielony. A risotto też lubią, szczególnie bigos. :)

      Usuń
    5. w UK jest masa polskich sklepów gdzie można znaleść proper makaron do łazanek , otóż taki mam i lecę montować łazanki :DDD każda kuchnia dobra, ale polska zawsze przywołuje te wspomnienia z polski :DDD

      Usuń
    6. Mariusz, mam nadzieję, że smakowało.

      Usuń
    7. Robiłam to danie pierwszy raz szkoda, że nie napisano by najpierw przegotować kapuste w wodzie jak jest za kwasna.:(wszystko poszło do kosza

      Usuń
    8. Mnie kwaśność kapusty nie przeszkadza, więc jej nie odgotowuję.

      Usuń
  2. Ja uwielbiam te łazanki. Oczywiście umiem je zrobić dzięki Tobie. Odkąd znalazłam przepis na starym blogu robiłam wiele razy. Kochana, co ja bym bez Ciebie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota, Twój zapał jest niesamowity. Cieszę się, że łazanki Ci smakują :-)

      Usuń
  3. mrrrr łazanki ! uwielbiam ;DD

    OdpowiedzUsuń
  4. One są piękne! Aż się zaśliniłam!! I niestety, ale też sobie zrobię!! Niestety, bo z mojego kolejnego podejścia do zrzucania kilogramów nici:( Ale co tam, zrobię sobie jutro, najem się i od poniedziałku głodówka:) Tylko, że ja jak zwykle 'inna' jestem, i jem tylko ze słodką kapustą:)pieczarki mogą być, ale najbardziej lubię takie z cebulka i słodką kapustą... oj rozmarzyłam się !!
    Idę po kapustę i łazanki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, głodówka to chyba nie jest najlepszy pomysł :-) Podobno, aby schudnąć trzeba jeść.
      Czyli jesz tak jak moja koleżanka - ze słodką kapustą. Ja zdecydowanie wolę kwaśne smaki i w sumie ani pieczarki ani kiełbasa nie są mi niezbędne :-)
      Hahaha... mówisz, że nawet mróz Ci nie straszny?

      Usuń
    2. Głodówka to taka przenośnia, po prostu nie będę jeść rzeczy, które źle wpływają na moją wagę:) No taką mi ochotę zrobiłaś, że mówię Ci! Niestety, w sklepie pod domem nie mieli kapusty:( Ale jutro kupie na bazarku i sobie zrobię. Ale się objem:):)

      Usuń
    3. A, to rozumiem :-) Ale czasem tak już jest, że coś nam wpadnie w oko i chodzi za nami tak długo aż ulegniemy :-)
      U nas na targu nie było dziś nikogo - tak mroziło... poszłam po jajka - na szczęście pani od której kupuję jaja ma też na zimę sklepik i jajka można kupić :-)

      Usuń
  5. Mi się łazanki kojarzą z przedszkolem. I koloniami. Bardzo miłe wspomnienia :)
    P.S. Nikt nie robił lepszych łazanek niż Pani Terenia - kucharka z przedszkola (nawet moja mama!) Och to była cudowna kobieta :) Jak babcia dla wszystkich dzieciaczków-przedszkolaczków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w przedszkolu łazanek nie było - a szkoda. Wcale Ci się nie dziwię, że to miłe wspomnienia. A taka pani Tereska to skarb - jak przedszkolaki mają dobrą kucharkę to z przyjemnością jedzą obiadki :-)

      Usuń
    2. A jak się wbiła w pamięć! Przeszło ćwierć wieku później mogę mieć jej twarz przed oczami.

      Usuń
    3. No to faktycznie musiała być niepowtarzalną osobowością :-)

      Usuń
  6. Nie będę pisać o samych łazankach, bo moje wypisz wymaluj jak Twoje.
    Bardzo lubię czytać Twoje przedmowy, bo zawsze coś ciekawego znajdę. Tym razem dowiedziałam się, że można mrozić łazanki - to bardzo cenna dla mnie informacja, na pewno skorzystam z niej:) Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, a ja lubię pisać te moje przedmowy... bo wtedy zawsze pewne rzeczy można lepiej wyjaśnić... a poza tym chyba mi zostało to pisanie po moim starym blogu prywatnym (nie kulinarnym).
      A łazanki spokojnie można zamrozić, tylko trzeba je potem odmrażać w sposób naturalny i dopiero wtedy odgrzać.

      Usuń
  7. Chociaż jestem wielką fanką makaronu i jem go bardzo często pod różnymi postaciami, to akurat za łazankami nie przepadam. Jakoś nie podchodzi mi kombinacja makaron+gotowana kapusta :)
    Margarytko, a używałaś już do rosołu makaronu czanieckiego?? jeśli nie to polecam, jest świetny.
    cieplutkie pozdrowienie w ten (kolejny) bardzo mroźny wieczór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy i nie wszystko musi jeść. Dużo osób ma szkolną traumę w stosunku do łazanek - mnie na szczęście to nie dotyczy :-)
      Powiem Ci, że ja głównie kupuję makaron czaniecki. W ramach testowanie dostałam kilka gatunków i nawet któregoś dnia zrobiłam pomidorową z makaronem (małymi literkami), choć wolę z ryżem. Ale ta też mi smakowała.
      A do rosołu kupuję najchętniej nitki.
      Brrr... już mam dosyć tej zimnicy. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  8. Szkoda, że nie mogłam czytać prywatnego Twojego bloga. Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, bloga nie ma już długo - ostatni post napisałam 30 stycznia 2010 r :-) Pisałam go prawie 5 lat i wszystkie notki (539) mam zapisane w Wordzie :-) To takie moje wspomnienia.

      Usuń
  9. Uwielbiam makaron i wszystko co z nim związane:) A przyrządzanie tego dania przejęłam po mamie, koniecznie z kiszoną kapustą i dużą ilością pieprzu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie danie to coś dla mnie, uwielbiam takie połączenia i nie muszą to być koniecznie łazanki może być inny makaron. Połaczenie: kapusta z grzybami i makaronem także pychota:-)

    Szkoda, że nie piszesz już tamtego bloga, masz bardzo lekką rękę do pisania i chętnie się to czyta. Potrafisz wszystko idealnie ubrać w słowa, a często czymś pozytywnie "zarazić" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, pewnie, że może być inny makaron - mnie w tej wersji jeszcze pasują kokardki :-)

      Blog był bardzo osobisty i gdy byłam zupełnie anonimową osobą mogłam sobie go pisać...

      Usuń
  11. ja tez sie skuszę na takie pyszności, więc każdemu kto robi lub będzie robił życzę smacznego:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagoda, w takim razie i Tobie życzę smacznego :-)

      Usuń
  12. oj zapowiada mi się na sobotę pyszny obiadek dzięki Tobie:))

    OdpowiedzUsuń
  13. O matko, moje ulubione danie:):):)Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz, że obudzona w środku nocy, na pytanie o ulubione danie odpowiesz "łazanki"?

      Usuń
  14. U mnie w domu i w całej rodzinie zawsze robiło się łazanki z białej kapusty z cebulką i w zasadzie bez żadnych dadatków typu wędlina czy pieczarki. Dawno, dawno temu, kiedy z koleżanką przejeżdżałam przez jakąś miejscowość na Podkarpaciu ona przypomniała sobie że ma tu gdzieś znajomych i postanowiła ich odwiedzić. I ci cudowni ludzie, którym znienacka dwie baby, w tym jedna obca, zwaliły się na głowę poczęstowali nas obiadem. Na obiad mieli właśnie łazanki z kiszoną kapustą. Jak zobaczyłam to danie na twoim blogu, to od razu zaczęło mnie nurtować. Swoją drogą nie rozumiem, czemu piszesz, że nie wygląda zbyt pięknie, wygląda cudnie, aż się za widelcem zaczęłam rozglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadiu, sposobów na łazanki z pewnością jest wiele. Ja czasem robię też z samą kapustą (ale kiszoną) i cebulką. Ale z kiełbasą też lubię :-)
      Faktycznie, pięknie Was przyjęli znajomi koleżanki - niby nic wielkiego, ale jednak liczy się gest.
      Hahaha... a bo łazanki są takie mało fotogeniczne, a przy moich niewielkich umiejętnościach fotograficznych zrobienie ładnego zdjęcia to wyższa szkoła jazdy :-)

      Usuń
  15. Asiu ja też czytałam namiętnie Twój stary blog i nie zdążyłam go poznać całego. Od początku ujęło mnie jego ciepło i to "coś", co chyba sama częściowo zatraciłam z biegiem lat. Aż się boje zapytać, czy byłoby możliwe poczytać więcej na poczcie onet. Oczywiście odmowę zrozumiem i zaakceptuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, pisząc bloga targało mną wiele sprzecznych uczuć i emocji. To wszystko co wtedy przeżywałam jest już przeszłością... Wiele się nauczyłam, bardzo zmieniłam... a jeśli chodzi o notki chyba nie ma do czego wracać :-) Nie gniewaj się, ale one pozostaną już tylko moje.

      Usuń
    2. W porządku, Asiu. To Twoje swięte prawo. Gratuluję jeszcze raz roku na nowym blogu i życzę wielu następnych.
      P.S. Już wiem, co dziś zrobię na weekendowy obiad: łazanki!

      Usuń
  16. Uwielbiam łazanki i robię podobnie, ale nie robiłam jeszcze z dodatkiem pieczarek, ale teraz spróbuję
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jago, spróbuj, może akurat Ci zasmakuje :-)

      Usuń
    2. Robię bez jakichkolwiek grzybów bo mi smakuja jak Swiateczne pierogi a tu nie oto chodzi.Po ugotowaniu wszystko mieszam i ok. 5 min podpiekam w rondlu -to dopiero smak

      Usuń
    3. Nie lubisz z grzybami, to ich nie dodajesz... proste. Po co szukać problemu tam gdzie go nie ma?

      Usuń
  17. łazanki pamiętam ze szkolnej stołówki(tak jak ryż zapiekamny z jabłkami i cynamonem -niestety nie potrafię go zrobić i nie znam nikogo kto by to znał lub umiał??)Ale dopiero teraz zrobię takie danie -i napewno napisze jak smakowało!!Podgladaczka z wielkopolski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz ryż z jabłkami i cynamonem? Bardzo lubię i od czasu do czasu robię - moja babcia mnie tego nauczyła. Obiecuję, że za jakiś czas wstawię przepis :-))

      Usuń
  18. Margarytko -matko uściskam Cie mocno za to!!(znaczy za ryż)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo proste danie. Niestety nie mam w domu śmietany, bo bym zrobiła na kolację :-) Ale postaram się w tygodniu zrobić.

      Usuń
  19. My z kolei łazanki jadamy w wersji pół na pół :) Troche słodkiej, trochę kiszonej - i takie nam najbardziej smakują.

    A i jeszcze jest wersja studencka :P - z bigosem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, wersję studencką znam, bo sama ją stosowałam :-)
      A takie pół na pół muszę zrobić - zobaczymy czy mi będą bardziej smakowały.

      Usuń
  20. Odkąd zrobiłam je po raz pierwszy (jeszcze z poprzedniego blogu)cała rodzina je polubiła. Mało tego, mąż i moja 15-letnia córka sami je już robią. Są bardzo smaczne.
    Acha, i też chętnie poproszę o przepis na ryż z jabłkami i cynamonem.Pamiętam ten zapach z piekarnika kuchni na węgiel z dzieciństwa.
    Pozdrawiam. Renia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jestem pod wrażeniem, że i mąż i córka sami robią łazanki :-) Ryż planuję zrobić dzisiaj, więc przepis pewnie niebawem się pojawi na blogu :-)

      Usuń
  21. Witaj Margarytko! Maz jest pod wrazeniem polskich lazanek, w Anglii takich rzeczy sie nie je :) zrobilam z twojego przepisu (bez grzybow) i wyszly cudowne.... cuuudowne. Idealna kapusta, makaron wloski Pantacce Toscane ktory wyglada jak lazanki tylko jest w ksztalcie trapezow no i polska kielbasa.PYCHA> dziekujemy za kolejny cudny obiad i jutrzejszy lunch bo ktos resztki musi dojesc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, cieszę się, że udało Ci się zrobić wrażenie na mężu :-) No i że Wam danie smakowało. A takiego makaronu w kształcie trapezów jeszcze nie spotkałam.

      Usuń
  22. Odkąd nie chodzę do szkoły nie jadłam łazanek :( a teraz jak jestem w ciąży mam na nie wielką ochotę :) zrobiłam według Twojego przepisu i są bardzo pyszne :) niestety nie dodałam pieczarek bo jestem na nie uczulona :(

    Dzięki za przepis :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieczarki nie są konieczne, one są tylko dodatkiem. Cieszę się, że mimo wszystko smakowały :-)

      Usuń
  23. Łazanki to moj smak dzieciństwa, szczególnie gry robiła je moja babcia, zawsze zjadałam dwa głębokie talerze i zabierałam jeszcze trochę do domu - na tzw. później hihi
    Dziś postanowiłam zrobić je na obiad, akurat mam troszke polskiej kiełbaski - także obiad jak znalazł!
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcine zawsze najlepsze. Mam nadzieję, że dziecięcych wspomnień czas przywołałaś dzisiejszym obiadem :-)

      Usuń
    2. Nie musi być kiełbasy.Prawdziwe łazanki to kapusta,duzo cebuli ,przyprawy/pieprz ziołowy też/ i makaron.Taka mieszanka,, wedlowska,, jak powyzej to nie łazanki a bigos z makaronem.Po wykonaniu koniecznie poddusić w garnku ok 8min i pozostawić pod przykryciem ok 5 min.To będą łazanki.Smacznego

      Usuń
    3. Co to są prawdziwe łazanki? Łazanki, to po prostu rodzaj makaronu: płaskie kwadraciki albo romby, a nie nazwa własna potrawy. Łazanki można zrobić na wiele sposobów - np. z makiem i bakaliami, z warzywami, z kapustą, z mięsem itp. To, co do nich dodamy jest tylko naszym własnym wyborem. Bo łazanki to po prostu makaron ;-) Ale cóż ja będę tłumaczyła to komuś, kto uważa że kapusta z cebulą i kiełbasą to bigos.

      Usuń
  24. oj oj Margarytko co ja bym zrobiła bez Twoich przepisów!!są poprostu cudowne!!!Wszystkie bez wyjątków!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i cieszę się ogromnie, że się przydają.

      Usuń
  25. Zaglądam do Ciebie czasami. Jesteś świetna kucharką! Ja lubię dobrze zjeść, ale z gotowaniem gorzej...Nie jest to moją pasją.
    Robię podobnie łazanki, ale zamiast kiełbasy podsmażam mielone mięso.
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że można i z mielonym mięsem. Każda wariacja, jeśli tylko nam smakuje jest w porządku :-) Zawsze wychodziłam z założenia, że w kuchni nic nie jest zabronione jeśli nam smakuje.

      Usuń
  26. Łazanki wyszły pyszne. Zresztą jak wszystko z Twoich przepisów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że przepis się przydał, a łazanki smakowały :-)

      Usuń
  27. Zgadzam sie,co nie zrobie z przepisu Margarytki to zawsze pychota :) dzis lazanki..:)juz sie koncza.chodza za mna i chodza...dzis wychodzily....jeszcze te bulki z serem ale jakos nie mam czasu na nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że przepisy się przydają i sprawdzają :-)

      Usuń
  28. no to pieknie...wchodze sobie tutaj przez przypadek a tu prosze co sie wypisuje-Łaaazanki:P mniam ja rowniez dolaczam sie do poprzedniczek...taak w szkole byly pyszniaste..a ja z kolei z dziecinstwa najbardziej wspominam mojej babciuni barszcz czerwony z ziemniakami osobno i okraszone cebuuulka mmmm:)ale lazanki pojda w ruch na bank,szybkie proste i pyyszne..skorzystam z przepisu:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, taki barszczyk jest pyszny. Dawno nie robiłam, chyba czas to naprawić :-)
      A łazanki polecam, bo wychodzą bardzo smaczne. I czekam na wrażenia.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  29. W sumie to jak bigos, tylko z makaronem i bez przecieru pomidorowego...Gotowanie nie jest trudne. Fajnie, że uświadamiasz to ludkom. Za to dziękuję. I za cierpliwość w odpowiadaniu na oczywistości. Czasem to ważne. Gorąco pozdrawiam.
    JEZUS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, bigos to jednak nie jest ;-) Jak zajrzysz do przepisu na bigos to się przekonasz, że jednak łazanki wiele wspólnego z nim nie mają.
      A gotowanie rzeczywiście trudne nie jest - dla chcącego nic trudnego.

      Usuń
  30. Z Twojego przepisu na łazanki korzystam nie pierwszy raz a mąż zajadajac je dzisiaj zapytał z jakiego przepisu
    sa zrobione to odp.że Margarytki,powiedział że mu bardzo smakuja,bo sa pyszne :)
    Ja tak samo twierdzę że są super,dziękujemy za przepis :)Pozdrawia Wioletta z Opola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Wam smakują :-) I oczywiście zapraszam do próbowania innych dań.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Inne dania też już próbowliśmy to nie jedyny wykorzystany przez Nas przepis :)

      Usuń
    3. W takim razie bardzo mi miło :-)

      Usuń
  31. Ja poprostu KOCHAM łazanki :-) zarazilam nimi tez moja rodzinke.... mam swoj wlasny przepis ktory przekazala mi moja mama kiedy bylam jeszcze mała. 20 lat temu przyjechalam do Kalisza i w domu w ktorym zamieszkalam nikt nie wiedzial co to lazanki :-), postaralam sie zeby sie dowiedzieli ... a teraz od kilku lat karmie nimi swoja rodzinke i rodzine męża sa pod wrazeniem i czesto proszą zebym zrobila bo im nigdy nie wychodza (ma sie te swoje tajemnice hi ). I zawsze robie sama makaron...Zaneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to czasem bywa, że w niektórych domach pewne dania są nieznane :-) Ale fajnie, że dali się przekonać i wcinają łazanki :-)
      Ja nie robię sama makaronu, dla dwóch osób po prostu mi się nie chce, kupuję dobrej jakości makaron i też jest ok :-)

      Usuń
  32. Mam pytanie - co zrobić żeby makaron się nie sklejał ? :) z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przelewam bardzo zimną wodą, ale tylko makaron do sałatek i zup. Ale jeśli jest to makaron dodawany do kapusty czy sosu to tego nie robię, bo wtedy lepiej sos się przykleja.

      Usuń
  33. Mój narzeczony uwielbia łazanki z Twojego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zrobiłam z 0,5 kg makaronu.wyszlo Full.bedzie na 3 dni.polecam super danie

    OdpowiedzUsuń
  35. Zrobilam dzisiaj z kapusty kiszinej i z grzybami-syperrrrrrrr smakowalo.Pozdrawiam.Ewa

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj, a czy kiełbasa własnej roboty się nada do łazanek? Izabela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to robię dam znać jak mi wyszła, ale od ciebie wszystkie przepisy są super. Dziękuje że jesteś :)

      Usuń
    2. Łazanki wyszły pyszne, tylko za dużo pieprzu dałam :). Pozdrawiam

      Usuń
    3. Super, że smakowały... a jak pieprzne to się będą lepiej trawić ;-)

      Usuń
  37. Bardzo fajny,przepis.Lazanki wyszły super.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja uwielbiam łazanki, łatwy przepis, a łazanki wyszły super.

    OdpowiedzUsuń
  39. Oj ja własnie mam smaka na łazanki i szukam przepisu :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Pyszne te łazanki. Moje były z dodatkiem boczku - miałam w lodówce. pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  41. Umiem gotować ,podobno bardzo dobrze,ale lubię przeglądać przepisy w necie bo znajdę zawsze jakąś inspirację by coś zmienić lub dodać do tego co znam.Natomiast do przepisu na łazanki ( w każdym jednym na necie ) ja mogłabym dodać inspiracje - duszenie kapusty.Lekko obgotowuję kapustę a potem dodaję do obsmażonej podstawy (cebula,boczek,pieczarki ,kiełbasa itd ,wg uznania ) i duszę na wolnym ogniu do miękkości.Oczywiście są tam przyprawy - liść,ziele,pierz czarny ziarnisty,kminek.Daję słowo że smak takich łazanek zmienia się dobitnie a nie zabiera to nam więcej czasu.Kapusta kiszona uwielbia duszenie i tłuszczyk :) Nie przemawia do mnie wymieszanie ugotowanej kapusty z np usmażonymi pieczarkami i tyle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to takie bigosowe trochę wyjdą :-) W zasadzie dlaczego by nie spróbować?, wszak czasem bigos mieszam z łazankami i też dobrze smakuje :-)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. No nie ,bigos nie wyjdzie ,za krótko duszone :D I dla ścisłości -moje dodatki do łazanek to tylko cebula obsmażona i kiełbasa,ewentualnie mięso mielone.Takie duszenie ,z reguły ok 1-1,5 godziny sprawia że, smaki się pomieszają i kapustka jest przepyszna.Oczywiście na drugi dzień jeszcze lepsza ( jak zostanie oczywiście :D ) Naprawdę polecam spróbować :) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Toż dlatego napisałam, że "trochę bigosowe", a nie całkiem bigosowe :-) Ale w sumie kapustę kiszoną gotowaną czy duszoną uwielbiam i robię ją zawsze do klusek ziemniaczanych (ale tylko w wersji z cebulą), więc chętnie podduszę do łazanek dłużej i od razu z cebulą i kiełbasą. Prawda jest taka, że właśnie te dwa składniki do kapusty mi wystarczą. Pieczarki dodaję, gdy mi się jakieś resztki szwendają po lodówce, a z mielonym mięsem niekoniecznie mi pasują. Ale tak to już jest z tymi smakami :-)

      Usuń
  42. Asiu lepiej zamrozić czy zapasteryzować łazanki? Nie robiłam ani tak, ani tak a muszę w słoiki jedzenie pakować.

    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, prawdę mówią nie mrożę makaronów ani ich nie wekuję, zawsze robię na świeżo. Ale myślę, że z dwojga złego, to mrożenie będzie lepsze. Bo jak zapasteryzyjesz, to jeszcze będziesz gotować i zrobi się ciapa.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl