Przy pomocy mojego woreczka wyhodowałam kolejne kiełki – tym razem rzodkiewki. I
wykorzystałam je nie tylko do posypywania kanapek, ale i do pysznej
sałatki na kolację.
Sałatka jest banalnie prosta i bardzo
smaczna a przy tym zdrowa. No i jej przygotowanie trwa tyle, co
ugotowanie jajek na twardo.
Składniki na 2 porcje:
3 garści mieszanych sałat
½ pomidora albo 4 pomidorki
koktajlowe
6 plasterków świeżego ogórka
¼ żółtej papryki
¼ czerwonej papryki
4 łyżki kiełków rzodkiewki
2 jajka ugotowane na twardo
2 plasterki szynki gotowanej albo
konserwowej
Sos:
2 łyżki oliwy
½ łyżki octu winnego
½ łyżeczki płynnego miodu
(użyłam lipowego)
½ łyżeczki musztardy dijon
szczypta soli
kolorowy pieprz
opcjonalnie ulubione zioła
Wszystkie składniki sosu wlać do
małego słoiczka (wykorzystuję słoiczek po koncentracie
pomidorowym), zakręcić i kilka razy wstrząsnąć, aby składniki
się połączyły.
Na talerze rozłożyć sałatę. Na
niej ułożyć półplasterki ogórka, paprykę pokrojoną
w paseczki, pomidora pokrojonego na kawałki.
Szynkę pokroić w szerokie paski,
zwinąć i powtykać miedzy warzywa. Jajka pokroić w ósemki,
ułożyć na sałacie, całość posypać kiełkami rzodkiewki, polać
przygotowanym sosem i podawać.
Wiesz, że ja nigdy nie jadłam żadnych kiełków, jakoś tak nie składało się. Idzie wiosna, więc czas to nadrobić. Póki co nie interesowałam się tym i cała ta hodowla to dla mnie czarna magia. Sałatka wygląda zachęcająco i na pewno jest przepyszna, szczególnie z takim sosem:) Ala
OdpowiedzUsuńAlu, ja jadam różne, ale najbardziej lubię rzodkiewkę. Czasem sięgam po brokuły czy inne mieszanki. Polecam, bo wyhodowanie kiełków nie jest niczym trudnym. Zastanawiam się właśnie nad kiełkownicą.
Usuńsmakowicie wygląda,a ja z kiełków najbardziej lubię te rzodkiewek,są wyraziste,pycha:)
OdpowiedzUsuńAgata, to tak jak ja :-)
UsuńA ja ubolewam nad tym, że kiełki nie są dostępne w każdym warzywniaku czy sklepie spożywczym. Chętnie jadłabym je często, bo lubię, ale muszę jechać po nie specjalnie do hipermarketu, bo w mojej okolicy, w mniejszych sklepach nie bywają.
OdpowiedzUsuńHaniu, no niestety u nas też tak jest. Żeby je kupić trzeba się wybrać do marketu, choć ja mam pod nosem InterMarche i tam dosyć często są. Jednak częściej robię sama w domu... kiedyś w słoiku, teraz w woreczku lnianym, ale mam ochotę na kiełkownicę.
UsuńOj, taką sałatkę uwielbiam! Bardzo podobną zamawiam w restauracji "Kaligrafia" w Jeleniej Górze. Przepyszna.
OdpowiedzUsuńKasiu, nie dziwię się, bo jest pyszna :-)
Usuńprosta, smaczna, zdrowa i do tego jak wiosennie wygląda:D
OdpowiedzUsuńAga, no jakoś trzeba tą zimę wypędzać :-)
UsuńAch, Ty to potrafisz....Sałatka wygląda cudnie, to coś dla mnie, uwielbiam takie połączenia, mogłabym jeść i jeść, czasem jajko zastąpić serem feta, pychotka:)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba poszaleć :-) Zrobiłam ją w ubiegłym tygodniu na kolację, zresztą ja często wrzucam do sałaty różności, czasem kawałki kurczaka, które zostały z obiadu, czasem plasterki szynki, czasem pieczonego schabu. Zawsze jest pysznie :-)
Usuńo widzisz. ja sos robię podobnie, tylko zamiast miodu dodaję małą łyżeczkę cukru (lenistwo), ocet daję ryżowy (łagodny smak) i wciskam jeszcze ząbek czosnku i dopiero "trzącham". ;) przeważnie się staram zrobić trochę wcześniej i siedzi w lodówce, aż się "przegryzie" z tym czosnkiem. mniam. oczywiście trzeba lubić czosnek - ja uwielbiam! :) kiełki muszę chyba pohodować bo ostatnio próbowałam i pełen zachwyt. ogólnie sałatka wygląda bardzo smakowicie. :) buziaki!
OdpowiedzUsuńKarola, no właśnie ja nie lubię czosnku, więc u mnie ta wersja sosu nie przejdzie, a z miodem lubię dużo bardziej niż z cukrem :-)
UsuńA kiełki hoduj, hoduj, w końcu to samo zdrowie :-)
Pozdrawiam.
Kiełki rzodkiewkowe są najlepsze, chociaz sojowe tez mi smakują.
OdpowiedzUsuńTwoja sałatka wygląda tak wiosennie:-)
Sojowych jeszcze nie próbowałam, ale właśnie rzodkiewka górą :-)
UsuńNo właśnie, sałatka iście wiosenna i wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJakoś trzeba sobie wiosnę przywołać - można przez talerz :-)
UsuńSuper alternatywa do wykorzystania jajek i kiełków :)
OdpowiedzUsuńI do tego smaczna :-)
UsuńMyślę, że przepis na sosik mi sie przyda :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z ulubionych przeze mnie wersji sosu winegret, choć zdarza się, że robię w innych proporcjach :-)
Usuńprobowalam juz mnostwo sosow do salatek zawsze wychodzily takie mdle, a ten jest rewelacyjny, pychotka.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ten smakował. To jeden z moich ulubionych sosów :-)
Usuń