W ramach porządków w
zamrażarce wyciągnęłam kurki i zastanawiałam się czy zrobić
pierogi czy może jakieś mięsko w sosie kurkowym. Uznałam, że z
pierogami nie chce mi się bawić i kupiłam polędwiczkę wieprzową.
I to był bardzo dobry pomysł.
Danie robi się dosyć
szybko, jest łatwe i bardzo smaczne. Nie można jednak przesadzić z
ilością przypraw, żeby nie zatracić smaku mięsa i kurek, więc
ja się ograniczyłam do minimum. Dla podbicia smaku użyłam
Żubrówki palonej, którą dostałam do przetestowania już dwa
tygodnie temu. Nie było okazji, aby jej spróbować, bo alkoholu
pijamy niewiele. Ale nadeszły moje imieniny i wraz ze znajomymi
postanowiliśmy jej spróbować (okazała się ciekawa i smaczna,
choć jeśli o mnie chodzi to po kieliszku mam dosyć :-). Wczoraj
użyłam jej do polędwiczek, ale pewnie jeszcze nie raz ją w kuchni
wykorzystam, bo ma ciekawy smak i wtedy podzielę się szerszą
opinią o niej.
Składniki na 4 porcje
600 g polędwiczki
wieprzowej
500 g mrożonych kurek
(można użyć świeżych)
1 średnia cebula
1 listek laurowy
1 szklanka bulionu (u
mnie warzywny)
1 czubata łyżeczka
mazeiny (skrobi kukurydzianej)
2 łyżki słodkiej
śmietany do sosów i zup
2 pełne łyżeczki
masła klarowanego
2 łyżki żubrówki
palonej (można zastąpić koniakiem albo brendy)
sól, pieprz, chili (u
mnie z młynków Kotanyi)
Polędwiczkę pokroić
w plastry i lekko rozbić dłonią. Cebulę obrać, pokroić w
kostkę.
W rondlu (użyłam
głębokiej patelni ceramicznej Delimano) rozgrzać 1 łyżeczkę
masła, wrzucić kurki (można je rozmrozić wcześniej, ale nie jest
to konieczne), dodać listek laurowy, sól, chili i pieprz. Podsmażyć
aż cała woda odparuje, a kurki się lekko zrumienią.
Na patelni rozgrzać
drugą łyżeczkę masła, włożyć pokrojone polędwiczki i
obsmażyć do lekkiego zrumienienia. Polędwiczki przełożyć do
rondla z kurkami i dopiero wtedy je posolić, popieprzyć i oprószyć
chili. Na pozostałym na patelni maśle podsmażyć pokrojoną
cebulę. Gdy cebula się zrumieni wlać 2 łyżki alkoholu i jeszcze
pół minuty smażyć, aż alkohol odparuje, a płyn „zbierze”
smak z patelni. Podsmażoną cebulkę przełożyć do kurek i
polędwiczek, podlać zimnym bulionem (jeśli nie mamy możemy użyć
wody) i dusić około 10 minut.
Mazeinę rozrobić w
niewielkiej ilości zimnej wody. Wlać do rondla i zagęścić sos.
Na koniec dodać 2 łyżki śmietany, wymieszać i gotowe.
Podawać z ulubionymi
dodatkami, choć moim zdaniem najlepiej smakuje z kaszą i świeżymi
warzywami.