W sprzedaży pojawił się nowy, rodzinny garnek ceramiczny Delimano. I pewnie dla Was - stałych bywalców tego miejsca - nie jest
to żadna niespodzianka, bo wiecie, że używam garnków tej firmy
już ponad rok i bardzo je sobie chwalę.
Gdy przeczytałam, że to garnek
rodziny to pomyślałam: „super, będzie do gotowania zup”... ale
gdy go zobaczyłam to od razu wiedziałam, że poza rosołem żadnej
zupy gotować w nim nie będę, bo faktycznie jest bardzoooooo
rodzinny. I pierwszą rzeczą jaka przyszła mi do głowy były
gołąbki – gołąbki z młodej kapusty, która już od kilku
tygodni jest dostępna na targu. Jak pomyślałam, tak zrobiłam.
Kupiłam dwie główki młodej kapusty i gołąbki powstały bardzo
szybko. Przepis na moje gołąbki znajdziecie TU. Nie będę
kopiować przepisu, bo to nie ma sensu.
W zasadzie w tym garnku zrobiłam
wszystko, od parzenia kapusty, przez gotowanie gołąbków aż po sos
pomidorowy. Tylko cebulę usmażyłam osobno, bo zależało mi na
czasie i zrobiłam to na patelni – zresztą też ceramicznej
Delimano.
Garnek jest dosyć płytki, ale
szeroki, co sprawiło, że rewelacyjnie przewracało mi się w nim
kapustę podczas parzenia, bez obawy, że sama poparzę się o brzeg
garnka.
Gotowanie gołąbków też trwało
krócej, bo dzięki dużej powierzchni gołąbki ułożyłam w dwóch
a nie trzech warstwach. Przy tym gotowałam gołąbki na minimalnym
gazie na najmniejszym palniku, bowiem ceramika świetnie przewodzi
ciepło. No i pokrywka - idealnie przylega, nie podskakuje w trakcie
gotowania i nic z garnka nie kipi, a jednocześnie płyn zbytnio nie
odparowuje, więc nie trzeba co chwilę zaglądać do garnka. Rączki
garnka się nie nagrzewają, co też jest dla mnie ogromną zaletą.
O zaletach stosowania ceramiki w
naczyniach przeznaczonych do gotowania można przeczytać na delimano.pl Mnie to przekonuje, nie tylko teoretycznie ale i
praktycznie. Używam na co dzień i doceniam.
I jeszcze mycie – żadne garnki nie
są tak przyjazne człowiekowi jak ceramiczne. Nawet po sosie
pomidorowym wystarczyło, że spłukałam garnek, przetarłam go
gąbką z płynem i spłukałam czystą wodą. Bez najmniejszego
wysiłku.
A i jeszcze jedno – używam garnków
Delimano już od ponad roku, a ciągle wyglądają jak nowe, bez
najmniejszego zadrapania czy zarysowania. Czy polecam? Tak, z czystym
sumieniem. Kilka osób z mojego otoczenia już stało się
zadowolonymi posiadaczami garnków Delimano.
Chcę mieć taki garnek!!!! I to jak najszybciej!!! Już od dawna chciałam mieć wygodny garnek do gotowania zupy gulaszowej oraz gołąbków i na pewno go sobie kupię!!!
OdpowiedzUsuńKasiu, ten jest bardzo wygodny, jak się tak przyjrzałam to na kuchence zmieszczą się jeszcze inne... choć dla mnie to taki gar do dań jednogarnkowych :-)
UsuńTylko, że w sprzedaży regularnej chyba nie ma pokrywki (trzeba dokupić osobno), ale o to trzeba by dopytać, bo nie mam pewności.
no właśnie trzeba było kupić delimano a nie inną patelnię. Moja ma bodajże 2 miesiące i już jest zniszczona. Normalnie mi się na niej przypala jedzenie i nie da się jej całkowicie doczyścić. Nie wiem czy była jakaś felerna czy ta firma jest beznadziejna bo mama ma jedną patelnię i młoda drugą i im się nic ponoć nie dzieje a nasza już jest prawie na śmietnik ;]
OdpowiedzUsuńPolly, może faktycznie trafiłaś na jakiś trefny egzemplarz. Ja mam z Delimano trzy zwykłe, jedną głęboką i grillową i z wszystkich jestem zadowolona. No i mycie to pikuś :)
UsuńNaprawdę świetny ten garnek :) A gołąbki wychodzą się piękne !!
OdpowiedzUsuńJa też jestem bardzo zadowolona z garnków delimano, choć powiem Ci że w tym garneczku 20cm niestety mam zarysowania :( a wszystko przez kość z mięsa...a mianowicie odkroiłam z pałek boczki i została kość przecięta, jak przewracałam mięsko to wtedy te zarysowania powstały...i w sumie niewiem czy takie coś podlega gwarancji ? bo w sumie chyba tak nie powinno się stać ? ogólnie bardzo o te garnki dbam, bo używam tylko drewna do mieszania, myję delikatnie ręcznie, a jednak takie coś, jak myślisz napisać do nich zapytanie ?
Pozdrawiam
Maju, trudno mi powiedzieć, czy coś takiego podlega reklamacji, musiałabyś do nich napisać i zapytać.
UsuńJa jakoś specjalnie się z garnkami nie pieszczę, ot codzienne użytkowanie. Używam drewnianych łyżek, bo takie lubię. Ale kotlety przewracam widelcem i jeszcze nic nie zarysowałam. Patelnie przekładem ręcznikiem papierowym, żeby się nie porysowały.
Ostatnio na prezent ślubny zakupiłam młodym patelnie ceramiczną głęboką ale z firmy moneta (mają kuchnie indukcyjną, a w monecie właśnie są naczynia do indukcji) i szczerze mówiąc naczynia są bardziej precyzyjnie wykonane, ale też i droższe, bo za tą patelnie zapłaciłam 299zł, tzn. powierzchnia jest taka sama, bo ta ceramica ale np. wszelkie wykończenia są ładniejsze. No ale najważniejszy jest komfort gotowania i smażenia :D
UsuńNo tak, Delimano na indukcję się nie nadają. A jeśli chodzi o wykonanie to ja nie mam swoim nic do zarzucenia. Rączki są przykręcane, stabilne, jeszcze żadna mi się nie poluzowała. No i ta szarość do mnie przemawia... ale pewnie jest to kwestią gustu.
UsuńWitaj Asiu, śledzę pilnie Twojego bloga, ale nie zawsze komentuję, ale dzisiaj u mnie również gołąbki były na obiad:), a jutro tarta z porzeczkami, specjalnie trzymam pojemnik mrożonych na ten wyjątkowy dla nas dzień. Gorąco Cię pozdrawiam, Asia.
OdpowiedzUsuńO, widzę, że dziś gołąbki rządzą - ja robiłam wczoraj. Były na dziś, są na jutro i jeszcze zamroziłam :-) Ale ja mogę jeść gołąbki cały tydzień :-)
UsuńO, jaką pyszność robisz, podsunęłaś mi pomysł, bo ja właśnie dumam co na jutro upiec... co prawda świętowanie przełożone na sobotę, ale sąsiadki pewnie na kawkę jutro wpadną. Też mam jeszcze porzeczki i to sporo :-))
Pozdrawiam ciepło.
Aśku, do przekładania patelni polecam filcowe przekładki. Są w PEPCO, pakowane po 3 sztuki, szary filc z nadrukiem czarnych naczyń. Kosztowały chyba 3 zł, są praktyczne i trwałe. A garnek wart jest uwagi (zachęcasz mnie do ceramicznych), tym bardziej,że planuję wymianę moich staroci z drugiej połowy ubiegłego wieku;)
OdpowiedzUsuńNo tak, tylko ja ciągle zapominam je kupić :-)) Ale jak będę w piątek szła po zakupy to wejdę do Pepco i zobaczę, czy są. Bo z pewnością to dużo wygodniejsze niż papierowe ręczniki.
UsuńIza, ja polecam naczynia ceramiczne, szczególnie patelnie, choć i garnki to bajka. Jakiś czas temu była promocja, np. Ali udało się kupić duży zestaw za połowę ceny.
Moje stalowe garnki mają z 15 lat, duży już się prosił o wymianę, choć może zostawię go jeszcze do smażenia powideł :)
To ja poczekam na promocję:)
UsuńGdy coś wypatrzę to dam znać :-)
UsuńAsieńko, jeśli nie śpisz, bo szybko odpisujesz, to podpowiedz mi proszę, jaką zupę podać na niedzielny obiad, synek, ten pizzożerca:), ma rocznicę komunii, będzie pierś z indyka ale nie mam pojęcia jaka zupa...no w ostateczności rosół:) Poradzisz coś....Asia.
OdpowiedzUsuńNie śpię jeszcze, mam wenę, więc piszę, a w międzyczasie odpisuje na komentarze :-)
UsuńJest maj, sezon na szparagi - ja bym podała krem ze szparagów - delikatna i pyszna zupka.
Jesteś kochana, dzięki za podpowiedź, ubolewam tylko, że nie ma Twojego przepisu, bo robiłabym w ciemno, poszukam u konkurencji. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAsiu, zajrzyj do kategorii "Zupy" - tam jest krem ze szparagów :-) Możesz zrobić z białych albo z zielonych.
UsuńAsiu, krem ze szparagów:
Usuńhttp://margarytka.blogspot.com/2011/05/krem-z-biaych-szparagow-z-imbirowa-nuta.html
Dziękuję, jast przepis, będzie obiad:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie znam takich garnków.Ja używam zwykłych...
OdpowiedzUsuńPokazujesz tak,że chciałoby się taki mieć :)
Ja gołąbki robię z kapusty włoskiej.Bardzo lubię taką wersję za delikatność i wygodę w zdejmowaniu liści.Najpierw zdejmuję(ponieważ się da)a potem je sparzam :)No i zalewam rosołem...No i bez liścia laurowego-to dla mnie nowość...
Pozdrawiam
Kochana, ja też mam jeszcze kilka zwykłych i przydają się np, gdy muszę ugotować ziemniaki - sztuk 6 (bo tyle mniej więcej we dwoje jemy) :-)
UsuńAle bardzo lubię smażyć na ceramicznych patelniach, już nigdy więcej żadnej teflonowej nie kupię. Cena podobna, ale jakość ceramicznych już nieporównywalnie lepsza.
A widzisz, ja za włoską nie przepadam. Najbardziej lubię z młodej, a zimą ze zwykłej. Włoską lubię w surówkach. A liść laurowy i ziele angielskie daję zawsze, nadają fajnego smaku a i potem sos na bazie wywaru jest rewelacyjny :-)
Asiu, mam to szczęście, że jestem posiadaczką garnków, patelni, pojemników a nawet noży ceramicznych (pamiętasz moją wygraną). Wcześniej jak większość korzystałam ze zwykłych garnków, ale dopiero teraz mogę docenić jaka to wygoda i komfort gotowania, pieczenia i smażenia w takich naczyniach a nawet przechowywania produktów w zamrażalce w hermetycznych pojemnikach czy przygotowania potraw w szklanych garnkach bezpośrednio piekarniku. Nic się nie przypala, bardzo łatwo myje i długo trzyma ciepło. Teraz już nie wyobrażam sobie gotowania gołąbków, pieczenia roladek czy schabu pod pierzynką bez ceramicznego naczynia, dlatego polecam wszystkim, bo warto. Sprawdzają się wszystkie zarówno te mniejsze jak i te spore, korzystam z nich często i wciąż wyglądają jak nowe a moja kuchnia jest teraz bardzo kolorowa, bo piękne, czerwone maki na białym tle przyciągają wzrok i aż się chce gotować.
OdpowiedzUsuńBroniu, wiem, pamiętam i cieszę się, że to na Ciebie trafiło, bo przygotowałaś świetne danie i w pełni zasłużyłaś na wygraną :) Ja po doświadczeniach z tamtego konkursu mam alergię na Neoflam i choć ostatnio miałam okazję kupić ich deski i noże w promocji (wszystko było za pół ceny - w Radomiu) to uznałam, że jednak sobie daruję. Nigdy więcej w żadnym ich konkursie udziału już nie wezmę, skutecznie mnie do siebie zrazili.
UsuńA ceramika faktycznie jest świetna w kuchni, ja też doceniam bardzo i cieszę się, że dane jest mi używać takich garnków i patelni... Desek i noży jeszcze się nie dorobiłam, ale wszystko przede mną :-)
uwielbiam gołąbeczki z młodej kapuchy! są takie delikatne i kruche! a garnek jest super! Produkty Delimano są świetne i też sobie chwalę, zwłaszcza rondelek od mojej mamy. Kurde, idę po kapustę, będą gołąbki bo mi smaka narobiłaś. Pozdrawiam i zapraszam do zabawy. Szczegóły w mojej kuchni.
OdpowiedzUsuńAga, a nie już raz mówiłam, że na drugie mi kusicielka :-) Co do garnków - zgadzam się i potwierdzam :-)
UsuńGarnek piękny, cena mniej, bo właśnie weszłam na ofertę tej firmy i sprawdziłam. Ale z doświadczenia własnego wiem, że lepiej mieć 3 garnki dobre jakościowo, niż pełne szafki zapchane czymś w czym się przypala, ucha odpadają, albo się topia pod wpływem gorąca. Ja parę lat temu zainwestowałam w odlewane, żeliwne garnki z powłoką nieprzywierającą i z dnem, które równomiernie rozprowadza ciepło i nie wiem co to swąd spalenizny w domu. Nawet jak smażę dżem, konfiturę, czy przecier pomidorowy, to zostawiam garnek na najmniejszym palniku i idę np. odkurzać a jak wracam to mam gotowe. Taki garnek też pewno zakupię, ale jak będzie jakaś promocja. Teraz jest na duży zestaw a takiego mi po prostu nie trzeba. A swoją drogą to śliczne gołąbki zrobiłaś. Gdyby nie to, że jeszcze nie dojedliśmy moich wcześniejszych, zrobionych w ramach opróżniania zamrażarki, to pewno bym się pokusiła o ich przyrządzenie. Na razie mam w planach kapuśniak. Wszystkiego najlepszego Asiu. Nadia
OdpowiedzUsuńNo niestety, wydatek spory, ale tak jak mówisz, lepiej mieć mniej garnków a porządne. Ja powoli wymieniam, choć na moje stalowe narzekać nie mogłam, ale służą mi już wiele lat, więc specjalnie nie jest mi żal. Ale powiem Ci, że ja bardzo lubię garnki emaliowane - podobają mi się bardzo, a jeszcze jak są takie rozszerzane do dołu to już w ogóle wzbudzają mój zachwyt. Teraz robią piękne garnki. Ale ja jednak jestem bardziej praktyczna i wybieram to, przy czym nie muszę stać i pilnować :-) Dlatego wybieram ceramikę - doskonale rozprowadzają ciepło i aż się zdziwiłam, że zanim umyłam miskę po mięsie to już mi się gołąbki zagotowały (a zalałam zimnym wywarem z kapusty) - to była naprawdę chwila, a w tradycyjnym garnku trwało to znacznie dłużej. A gołąbki i ja częściowo zamroziłam, bo jednak dużo ich wyszło.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Hej..i mnie dziś przyciągneły zapachy.Gołąbki śliczne.Moja rodzinka je uwielbia.Kiedy robię gołąbki to dodaję do farszu łyżkę koncentratu pomidorowego i na wierzch łyżkę.Często przekładam gołąbki surową kiszoną kapustą.Zimowa porą robię je tak jak TRILLA z kapusty włoskiej ,bo łatwiej się ściąga liście,a kapusta jest delikatniejsza od zwykłej.Liścia laurowego nigdy nie dodawałam.Musze wypróbować.Mam nawet własny krzak laurowy.Aldona
OdpowiedzUsuńA dziękuję :-) No i Twojej rodzince się nie dziwię, bo sama też za gołąbkami przepadam.
UsuńZaciekawiłaś mnie tą surową kapustą kiszoną. Powiedz mi, co ona zmienia, albo co daje gołąbkom (albo one jej?).
Ja za gołąbkami z włoskiej nie przepadam. Zjeść zjem, ale jednak wolę ze zwykłej.
Normalnie zazdroszczę tego laurowego krzewu - gdzie Ty go hodujesz?
garnek jak garnek... ale te gołąbki!!!!! ależ mi smaka narobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze są, możesz wpaść :-)
Usuńgdzie? gdzie? ;)
UsuńPiła :-) Co prawda już zamroziłam, ale zawsze można rozmrozić :-)
UsuńTeż nie miałabym nic przeciwko przetestowaniu takiego garnka ....bo mam z Delimano jedną patelnie i sprawdza się wyśienicie ...powoli planuje dokupować kolejne, ale to jak nazbieram pieniażków:) pozdrawiam ciepło ....a garnek bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJolu, garnek jest świetny, naprawdę godny polecania. Ja też powoli dokupuję, wszystkiego na raz się nie da, więc tym bardziej się cieszę, że zostałam zaproszona do współpracy z Delimano i mogę testować tego olbrzyma :-)
Usuńfajny garnek być może uda mi się zakuppic;)
OdpowiedzUsuńTwoje gołąbki wyglądają super a pewnie jeszcze lepiej smakują!Zielonooki ma niebo w gębie;)
Jeśli będziesz sobie mogła pozwolić to polecam, bo jest naprawdę świetny do gotowania dań w dużej ilości :-)
UsuńA gołąbki wyszły pysznie, ale powiem nieskromnie, że zawsze wychodzą mi dobre :-)
Margarytko przyszły i moje patelki zamawiane ...robiłam narazie tylko mięsko na patelni dwuchwytowej ale użyłam łyżeczkę oleju mięsko się nie przyklejalo-i robię aktualnie murzynka zagotowalam składniki nic nie przywarlo wydaje sie super!! i zauwazyłam ze jakby trzyma dłużej ciepło??-tylko jestem zawiedziona bo duża patelnia przyszła ze skaza(tak jakby przyklejony paproch i zastygnięty oby tam nie odpadala ta ceramika) i do tego krzywa!!!
OdpowiedzUsuńKochana, to zareklamuj tę dużą patelnię - wiesz, magazyn to jedno, a obsługa klienta to drugie. Może jak pakowali to nie zauważyli - ja bym napisała reklamację. W końcu co Ci szkodzi. Ja w zasadzie nie mogę się przyczepić, bo moje wszystkie były idealne.
Usuńno wlaśnie ta skaza to nie jest wina firmy zapewne bo jak wiesz są tam kartoniki i nie widać a krzywizna to napewno wina transportu lub czegoś ..bedę dzwonic
UsuńDokładnie tak myślę, więc sądzę, że Twoja reklamacja zostanie rozpatrzona jak należy :-)
UsuńJuż sa naczynia Delimano na indukcje:) Delimano Ceramica Suprema:)
OdpowiedzUsuń