Strony

środa, 23 maja 2012

Gołąbki i testowanie garnka rodzinnego Delimano

W sprzedaży pojawił się nowy, rodzinny garnek ceramiczny Delimano. I pewnie dla Was - stałych bywalców tego miejsca - nie jest to żadna niespodzianka, bo wiecie, że używam garnków tej firmy już ponad rok i bardzo je sobie chwalę.


Gdy przeczytałam, że to garnek rodziny to pomyślałam: „super, będzie do gotowania zup”... ale gdy go zobaczyłam to od razu wiedziałam, że poza rosołem żadnej zupy gotować w nim nie będę, bo faktycznie jest bardzoooooo rodzinny. I pierwszą rzeczą jaka przyszła mi do głowy były gołąbki – gołąbki z młodej kapusty, która już od kilku tygodni jest dostępna na targu. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Kupiłam dwie główki młodej kapusty i gołąbki powstały bardzo szybko. Przepis na moje gołąbki znajdziecie TU. Nie będę kopiować przepisu, bo to nie ma sensu.
W zasadzie w tym garnku zrobiłam wszystko, od parzenia kapusty, przez gotowanie gołąbków aż po sos pomidorowy. Tylko cebulę usmażyłam osobno, bo zależało mi na czasie i zrobiłam to na patelni – zresztą też ceramicznej Delimano.


Garnek jest dosyć płytki, ale szeroki, co sprawiło, że rewelacyjnie przewracało mi się w nim kapustę podczas parzenia, bez obawy, że sama poparzę się o brzeg garnka.
Gotowanie gołąbków też trwało krócej, bo dzięki dużej powierzchni gołąbki ułożyłam w dwóch a nie trzech warstwach. Przy tym gotowałam gołąbki na minimalnym gazie na najmniejszym palniku, bowiem ceramika świetnie przewodzi ciepło. No i pokrywka - idealnie przylega, nie podskakuje w trakcie gotowania i nic z garnka nie kipi, a jednocześnie płyn zbytnio nie odparowuje, więc nie trzeba co chwilę zaglądać do garnka. Rączki garnka się nie nagrzewają, co też jest dla mnie ogromną zaletą.


O zaletach stosowania ceramiki w naczyniach przeznaczonych do gotowania można przeczytać na delimano.pl  Mnie to przekonuje, nie tylko teoretycznie ale i praktycznie. Używam na co dzień i doceniam.  
I jeszcze mycie – żadne garnki nie są tak przyjazne człowiekowi jak ceramiczne. Nawet po sosie pomidorowym wystarczyło, że spłukałam garnek, przetarłam go gąbką z płynem i spłukałam czystą wodą. Bez najmniejszego wysiłku.
A i jeszcze jedno – używam garnków Delimano już od ponad roku, a ciągle wyglądają jak nowe, bez najmniejszego zadrapania czy zarysowania. Czy polecam? Tak, z czystym sumieniem. Kilka osób z mojego otoczenia już stało się zadowolonymi posiadaczami garnków Delimano.


43 komentarze:

  1. Chcę mieć taki garnek!!!! I to jak najszybciej!!! Już od dawna chciałam mieć wygodny garnek do gotowania zupy gulaszowej oraz gołąbków i na pewno go sobie kupię!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ten jest bardzo wygodny, jak się tak przyjrzałam to na kuchence zmieszczą się jeszcze inne... choć dla mnie to taki gar do dań jednogarnkowych :-)
      Tylko, że w sprzedaży regularnej chyba nie ma pokrywki (trzeba dokupić osobno), ale o to trzeba by dopytać, bo nie mam pewności.

      Usuń
  2. no właśnie trzeba było kupić delimano a nie inną patelnię. Moja ma bodajże 2 miesiące i już jest zniszczona. Normalnie mi się na niej przypala jedzenie i nie da się jej całkowicie doczyścić. Nie wiem czy była jakaś felerna czy ta firma jest beznadziejna bo mama ma jedną patelnię i młoda drugą i im się nic ponoć nie dzieje a nasza już jest prawie na śmietnik ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly, może faktycznie trafiłaś na jakiś trefny egzemplarz. Ja mam z Delimano trzy zwykłe, jedną głęboką i grillową i z wszystkich jestem zadowolona. No i mycie to pikuś :)

      Usuń
  3. Naprawdę świetny ten garnek :) A gołąbki wychodzą się piękne !!
    Ja też jestem bardzo zadowolona z garnków delimano, choć powiem Ci że w tym garneczku 20cm niestety mam zarysowania :( a wszystko przez kość z mięsa...a mianowicie odkroiłam z pałek boczki i została kość przecięta, jak przewracałam mięsko to wtedy te zarysowania powstały...i w sumie niewiem czy takie coś podlega gwarancji ? bo w sumie chyba tak nie powinno się stać ? ogólnie bardzo o te garnki dbam, bo używam tylko drewna do mieszania, myję delikatnie ręcznie, a jednak takie coś, jak myślisz napisać do nich zapytanie ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maju, trudno mi powiedzieć, czy coś takiego podlega reklamacji, musiałabyś do nich napisać i zapytać.
      Ja jakoś specjalnie się z garnkami nie pieszczę, ot codzienne użytkowanie. Używam drewnianych łyżek, bo takie lubię. Ale kotlety przewracam widelcem i jeszcze nic nie zarysowałam. Patelnie przekładem ręcznikiem papierowym, żeby się nie porysowały.

      Usuń
    2. Ostatnio na prezent ślubny zakupiłam młodym patelnie ceramiczną głęboką ale z firmy moneta (mają kuchnie indukcyjną, a w monecie właśnie są naczynia do indukcji) i szczerze mówiąc naczynia są bardziej precyzyjnie wykonane, ale też i droższe, bo za tą patelnie zapłaciłam 299zł, tzn. powierzchnia jest taka sama, bo ta ceramica ale np. wszelkie wykończenia są ładniejsze. No ale najważniejszy jest komfort gotowania i smażenia :D

      Usuń
    3. No tak, Delimano na indukcję się nie nadają. A jeśli chodzi o wykonanie to ja nie mam swoim nic do zarzucenia. Rączki są przykręcane, stabilne, jeszcze żadna mi się nie poluzowała. No i ta szarość do mnie przemawia... ale pewnie jest to kwestią gustu.

      Usuń
  4. Witaj Asiu, śledzę pilnie Twojego bloga, ale nie zawsze komentuję, ale dzisiaj u mnie również gołąbki były na obiad:), a jutro tarta z porzeczkami, specjalnie trzymam pojemnik mrożonych na ten wyjątkowy dla nas dzień. Gorąco Cię pozdrawiam, Asia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, widzę, że dziś gołąbki rządzą - ja robiłam wczoraj. Były na dziś, są na jutro i jeszcze zamroziłam :-) Ale ja mogę jeść gołąbki cały tydzień :-)
      O, jaką pyszność robisz, podsunęłaś mi pomysł, bo ja właśnie dumam co na jutro upiec... co prawda świętowanie przełożone na sobotę, ale sąsiadki pewnie na kawkę jutro wpadną. Też mam jeszcze porzeczki i to sporo :-))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. sąsiadkazwładka23 maja 2012 22:28

    Aśku, do przekładania patelni polecam filcowe przekładki. Są w PEPCO, pakowane po 3 sztuki, szary filc z nadrukiem czarnych naczyń. Kosztowały chyba 3 zł, są praktyczne i trwałe. A garnek wart jest uwagi (zachęcasz mnie do ceramicznych), tym bardziej,że planuję wymianę moich staroci z drugiej połowy ubiegłego wieku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, tylko ja ciągle zapominam je kupić :-)) Ale jak będę w piątek szła po zakupy to wejdę do Pepco i zobaczę, czy są. Bo z pewnością to dużo wygodniejsze niż papierowe ręczniki.
      Iza, ja polecam naczynia ceramiczne, szczególnie patelnie, choć i garnki to bajka. Jakiś czas temu była promocja, np. Ali udało się kupić duży zestaw za połowę ceny.
      Moje stalowe garnki mają z 15 lat, duży już się prosił o wymianę, choć może zostawię go jeszcze do smażenia powideł :)

      Usuń
    2. sąsiadkazwładka23 maja 2012 22:58

      To ja poczekam na promocję:)

      Usuń
    3. Gdy coś wypatrzę to dam znać :-)

      Usuń
  6. Asieńko, jeśli nie śpisz, bo szybko odpisujesz, to podpowiedz mi proszę, jaką zupę podać na niedzielny obiad, synek, ten pizzożerca:), ma rocznicę komunii, będzie pierś z indyka ale nie mam pojęcia jaka zupa...no w ostateczności rosół:) Poradzisz coś....Asia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie śpię jeszcze, mam wenę, więc piszę, a w międzyczasie odpisuje na komentarze :-)
      Jest maj, sezon na szparagi - ja bym podała krem ze szparagów - delikatna i pyszna zupka.

      Usuń
  7. Jesteś kochana, dzięki za podpowiedź, ubolewam tylko, że nie ma Twojego przepisu, bo robiłabym w ciemno, poszukam u konkurencji. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, zajrzyj do kategorii "Zupy" - tam jest krem ze szparagów :-) Możesz zrobić z białych albo z zielonych.

      Usuń
    2. Asiu, krem ze szparagów:
      http://margarytka.blogspot.com/2011/05/krem-z-biaych-szparagow-z-imbirowa-nuta.html

      Usuń
  8. Dziękuję, jast przepis, będzie obiad:) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam takich garnków.Ja używam zwykłych...
    Pokazujesz tak,że chciałoby się taki mieć :)
    Ja gołąbki robię z kapusty włoskiej.Bardzo lubię taką wersję za delikatność i wygodę w zdejmowaniu liści.Najpierw zdejmuję(ponieważ się da)a potem je sparzam :)No i zalewam rosołem...No i bez liścia laurowego-to dla mnie nowość...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja też mam jeszcze kilka zwykłych i przydają się np, gdy muszę ugotować ziemniaki - sztuk 6 (bo tyle mniej więcej we dwoje jemy) :-)
      Ale bardzo lubię smażyć na ceramicznych patelniach, już nigdy więcej żadnej teflonowej nie kupię. Cena podobna, ale jakość ceramicznych już nieporównywalnie lepsza.
      A widzisz, ja za włoską nie przepadam. Najbardziej lubię z młodej, a zimą ze zwykłej. Włoską lubię w surówkach. A liść laurowy i ziele angielskie daję zawsze, nadają fajnego smaku a i potem sos na bazie wywaru jest rewelacyjny :-)

      Usuń
  10. Asiu, mam to szczęście, że jestem posiadaczką garnków, patelni, pojemników a nawet noży ceramicznych (pamiętasz moją wygraną). Wcześniej jak większość korzystałam ze zwykłych garnków, ale dopiero teraz mogę docenić jaka to wygoda i komfort gotowania, pieczenia i smażenia w takich naczyniach a nawet przechowywania produktów w zamrażalce w hermetycznych pojemnikach czy przygotowania potraw w szklanych garnkach bezpośrednio piekarniku. Nic się nie przypala, bardzo łatwo myje i długo trzyma ciepło. Teraz już nie wyobrażam sobie gotowania gołąbków, pieczenia roladek czy schabu pod pierzynką bez ceramicznego naczynia, dlatego polecam wszystkim, bo warto. Sprawdzają się wszystkie zarówno te mniejsze jak i te spore, korzystam z nich często i wciąż wyglądają jak nowe a moja kuchnia jest teraz bardzo kolorowa, bo piękne, czerwone maki na białym tle przyciągają wzrok i aż się chce gotować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Broniu, wiem, pamiętam i cieszę się, że to na Ciebie trafiło, bo przygotowałaś świetne danie i w pełni zasłużyłaś na wygraną :) Ja po doświadczeniach z tamtego konkursu mam alergię na Neoflam i choć ostatnio miałam okazję kupić ich deski i noże w promocji (wszystko było za pół ceny - w Radomiu) to uznałam, że jednak sobie daruję. Nigdy więcej w żadnym ich konkursie udziału już nie wezmę, skutecznie mnie do siebie zrazili.
      A ceramika faktycznie jest świetna w kuchni, ja też doceniam bardzo i cieszę się, że dane jest mi używać takich garnków i patelni... Desek i noży jeszcze się nie dorobiłam, ale wszystko przede mną :-)

      Usuń
  11. uwielbiam gołąbeczki z młodej kapuchy! są takie delikatne i kruche! a garnek jest super! Produkty Delimano są świetne i też sobie chwalę, zwłaszcza rondelek od mojej mamy. Kurde, idę po kapustę, będą gołąbki bo mi smaka narobiłaś. Pozdrawiam i zapraszam do zabawy. Szczegóły w mojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, a nie już raz mówiłam, że na drugie mi kusicielka :-) Co do garnków - zgadzam się i potwierdzam :-)

      Usuń
  12. Garnek piękny, cena mniej, bo właśnie weszłam na ofertę tej firmy i sprawdziłam. Ale z doświadczenia własnego wiem, że lepiej mieć 3 garnki dobre jakościowo, niż pełne szafki zapchane czymś w czym się przypala, ucha odpadają, albo się topia pod wpływem gorąca. Ja parę lat temu zainwestowałam w odlewane, żeliwne garnki z powłoką nieprzywierającą i z dnem, które równomiernie rozprowadza ciepło i nie wiem co to swąd spalenizny w domu. Nawet jak smażę dżem, konfiturę, czy przecier pomidorowy, to zostawiam garnek na najmniejszym palniku i idę np. odkurzać a jak wracam to mam gotowe. Taki garnek też pewno zakupię, ale jak będzie jakaś promocja. Teraz jest na duży zestaw a takiego mi po prostu nie trzeba. A swoją drogą to śliczne gołąbki zrobiłaś. Gdyby nie to, że jeszcze nie dojedliśmy moich wcześniejszych, zrobionych w ramach opróżniania zamrażarki, to pewno bym się pokusiła o ich przyrządzenie. Na razie mam w planach kapuśniak. Wszystkiego najlepszego Asiu. Nadia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, wydatek spory, ale tak jak mówisz, lepiej mieć mniej garnków a porządne. Ja powoli wymieniam, choć na moje stalowe narzekać nie mogłam, ale służą mi już wiele lat, więc specjalnie nie jest mi żal. Ale powiem Ci, że ja bardzo lubię garnki emaliowane - podobają mi się bardzo, a jeszcze jak są takie rozszerzane do dołu to już w ogóle wzbudzają mój zachwyt. Teraz robią piękne garnki. Ale ja jednak jestem bardziej praktyczna i wybieram to, przy czym nie muszę stać i pilnować :-) Dlatego wybieram ceramikę - doskonale rozprowadzają ciepło i aż się zdziwiłam, że zanim umyłam miskę po mięsie to już mi się gołąbki zagotowały (a zalałam zimnym wywarem z kapusty) - to była naprawdę chwila, a w tradycyjnym garnku trwało to znacznie dłużej. A gołąbki i ja częściowo zamroziłam, bo jednak dużo ich wyszło.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. Hej..i mnie dziś przyciągneły zapachy.Gołąbki śliczne.Moja rodzinka je uwielbia.Kiedy robię gołąbki to dodaję do farszu łyżkę koncentratu pomidorowego i na wierzch łyżkę.Często przekładam gołąbki surową kiszoną kapustą.Zimowa porą robię je tak jak TRILLA z kapusty włoskiej ,bo łatwiej się ściąga liście,a kapusta jest delikatniejsza od zwykłej.Liścia laurowego nigdy nie dodawałam.Musze wypróbować.Mam nawet własny krzak laurowy.Aldona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję :-) No i Twojej rodzince się nie dziwię, bo sama też za gołąbkami przepadam.
      Zaciekawiłaś mnie tą surową kapustą kiszoną. Powiedz mi, co ona zmienia, albo co daje gołąbkom (albo one jej?).
      Ja za gołąbkami z włoskiej nie przepadam. Zjeść zjem, ale jednak wolę ze zwykłej.
      Normalnie zazdroszczę tego laurowego krzewu - gdzie Ty go hodujesz?

      Usuń
  14. garnek jak garnek... ale te gołąbki!!!!! ależ mi smaka narobiłaś!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze są, możesz wpaść :-)

      Usuń
    2. Piła :-) Co prawda już zamroziłam, ale zawsze można rozmrozić :-)

      Usuń
  15. Też nie miałabym nic przeciwko przetestowaniu takiego garnka ....bo mam z Delimano jedną patelnie i sprawdza się wyśienicie ...powoli planuje dokupować kolejne, ale to jak nazbieram pieniażków:) pozdrawiam ciepło ....a garnek bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, garnek jest świetny, naprawdę godny polecania. Ja też powoli dokupuję, wszystkiego na raz się nie da, więc tym bardziej się cieszę, że zostałam zaproszona do współpracy z Delimano i mogę testować tego olbrzyma :-)

      Usuń
  16. fajny garnek być może uda mi się zakuppic;)
    Twoje gołąbki wyglądają super a pewnie jeszcze lepiej smakują!Zielonooki ma niebo w gębie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz sobie mogła pozwolić to polecam, bo jest naprawdę świetny do gotowania dań w dużej ilości :-)
      A gołąbki wyszły pysznie, ale powiem nieskromnie, że zawsze wychodzą mi dobre :-)

      Usuń
  17. Margarytko przyszły i moje patelki zamawiane ...robiłam narazie tylko mięsko na patelni dwuchwytowej ale użyłam łyżeczkę oleju mięsko się nie przyklejalo-i robię aktualnie murzynka zagotowalam składniki nic nie przywarlo wydaje sie super!! i zauwazyłam ze jakby trzyma dłużej ciepło??-tylko jestem zawiedziona bo duża patelnia przyszła ze skaza(tak jakby przyklejony paproch i zastygnięty oby tam nie odpadala ta ceramika) i do tego krzywa!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to zareklamuj tę dużą patelnię - wiesz, magazyn to jedno, a obsługa klienta to drugie. Może jak pakowali to nie zauważyli - ja bym napisała reklamację. W końcu co Ci szkodzi. Ja w zasadzie nie mogę się przyczepić, bo moje wszystkie były idealne.

      Usuń
    2. no wlaśnie ta skaza to nie jest wina firmy zapewne bo jak wiesz są tam kartoniki i nie widać a krzywizna to napewno wina transportu lub czegoś ..bedę dzwonic

      Usuń
    3. Dokładnie tak myślę, więc sądzę, że Twoja reklamacja zostanie rozpatrzona jak należy :-)

      Usuń
  18. Już sa naczynia Delimano na indukcje:) Delimano Ceramica Suprema:)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl