Ale mam zaległości w
pisaniu o testowanych produktach... nadrabiam, ale wszystko w swoim
czasie. Po urlopie czekała na mnie kolejna paczuszka, a ja jeszcze
miałam w zanadrzu błonnik z lutego. Ale wychodzę na prostą... i jak skończę tę partię to przez chwilę odpocznę od testów i Wam dam odpocząć, bo sama czuję, że trochę ze dużo tego na raz.
W ramach współpracy z
portalem Uroda i Zdrowie miałam okazję przetestować kolejne,
ciekawe produkty, przekazane przez De Care – dystrybutora przysmaków świata. Z trzema produktami jeszcze się do tej pory nie
spotkałam, więc tym większa była moja ciekawość. Dziś jednak
będzie o dwóch, które zupełną nowością dla mnie nie są, ale warto było
spróbować.
Sojowy krem czekoladowy
to deser sporządzony na bazie soi o czekoladowym smaku. Jest dobrą
alternatywą dla klasycznych deserów mlecznych - nie zawiera
laktozy. Obfituje w cenne składniki odżywcze płynące z ziaren soi
- pełnowartościowe białko oraz cennych mikroelementów. Zawarte w
soi izoflawony wzmacniają układ kostny, fitosterole pomagają
skutecznie obniżyć poziom złego cholesterolu we krwi, a tym samym
profilaktycznie przeciwdziałają chorobom serca i układu krążenia.
Jako, że otrzymałam wersję czekoladową trudno mi mówić o
walorach smakowych, ale wcześniej miałam już okazję spróbować
tego deseru w wersji waniliowej i bardzo mi smakował. Natomiast
czekoladowy przypadł do gustu Zielonookiemu. A jak mu powiedziałam,
że deser jest sojowy był mile zaskoczony. Desery po prostu zostały
zjedzone, nic szczególnego z nimi nie wymyśliłam, ale z czystym
sumieniem polecam.
Drugim produktem, który
przetestowałam jest Ryżowy napój waniliowy (uff, jak dobrze, że
nie czekoladowy ;-)) To słodki napój z dodatkiem cukru trzcinowego,
nie zawiera laktozy, glutenu i cholesterolu, ale jest wysoko
węglowodanowy i zawiera błonnik.
Wykorzystałam go jako dodatek do
kawy, przy okazji rezygnując ze słodzenia. Ale zrobiłam też na
jego bazie pyszny koktajl truskawkowo – bananowy. Jako, że napój
sam w sobie jest słodki (i smaczny) nie dodałam już cukru ani miodu. Słodycz
owoców i napoju sprawiły, że koktajl był wystarczająco słodki.
Składniki na 2 duże
porcje
1 szklanka pokrojonych
truskawek
1 średni banan
150 g jogurtu
naturalnego
1 szklanka napoju
ryżowego waniliowego
listki melisy i 2 całe
truskawki do ozdoby pucharków
Truskawki i banana
pokroić, wrzucić do kielicha miksera albo dzbanka (ja użyłam
dzbanka i metalowej końcówki blendera Triblade H724 firmy Kenwood).
Zmiksować, dodać jogurt i napój ryżowy i jeszcze raz krótko
zmiksować. Przelać do szklanek/pucharków/kielichów, ozdobić
truskawką i listkami melisy.
Podawać schłodzone.
ooo ten ryżowy napój bardzo mnie zainteresował, rzadko piję mleko, bo mam później problemy żołądkowe, może takie coś byłoby miłą alternatywą dla mojego słabego brzucha :)
OdpowiedzUsuńMaju, napój nie zawiera laktozy i glutenu, więc może faktycznie by dobrze Ci służył. Musiałabyś spróbować.
UsuńJoasiu testowałam podobne produkty dzięki De Care i ja jestem nimi zachwycona...produkty warte tego aby je kupować i nie byc zawiedzionym:-)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mam pomysłu na olej kokosowy i sok z fig :-) Ale coś wymyślę :-)
Usuńsok z fig? ja już bym robiła naleweczkę :)albo zrobiłabym jakieś ciasto (może babkę) nasączane sokiem figowym
Usuńalbo naleśniki z bananami polane sokiem figowym...ech....ale bym zjadła
UsuńNaleweczka odpada, ale te naleśniki z sosem... mniam :-)) Dzięki Aga :-)
Usuńjedyne co mi nie smakowało w tych produktach to ten napój z fig :)
OdpowiedzUsuńAga, co było z nim nie tak? A figi lubisz?
UsuńBardzo fajny i pomysłowy napój ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGo i pyszny :-)
Usuńhmmmm..u nas nie ma takich produktów.Szkoda ,że nie wszyscy mają do nich dostęp i mogą je przetestować...
OdpowiedzUsuńU nas, to znaczy gdzie?, bo trudno mi się odnieść do tego wpisu.
UsuńCześć Asiu, wszystkiego najlepszego w Dniu Imienin. Tarta z porzeczkami przepyszna jak zwykle, ma tylko jedną wadę...za szybko znika. Pozdrawiam, Asia.
OdpowiedzUsuńAsiu, dziękuje i dla Ciebie moc serdeczności... no tak, tarta powinna się nazywać znikająca :-)
UsuńBardzo lubię musztardę, którą widać na 1-szym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńHaniu, do sosu vinegret idealna :-)
UsuńCześć Kusicielko! gołąbki już gotowe na dzisiejszy obiadek. Nie znam tej firmy o której napisałaś, muszę się rozejrzeć by wypróbować cosik i mieć własne zdanie w temacie. Pomimo tego koktajl truskawkowo- bananowy jest obłędny!!!!!!! Miłego dnia
OdpowiedzUsuńHahaha... no to się cieszę, że się dałaś skusić :-) Jeśli się nie mylę to widziałam ich produkty w Tesco, ale pewnie gdzie indziej też są.
UsuńKoktajl pycha.
do Tesco mam aż na drugi koniec miasta i zbyt mało czasu by jechać. Lada moment będzie urlopik zasłużony to pojadę na większe zakupy i przegrzebię półki.Dzięki
UsuńU nas jest na półkach ze zdrową żywnością :-)
Usuńuuuuuuu te produkty akurat nie dla mnie ale wpadłam powiedzieć, że jutro będę robiła po raz pierwszy Twoją lasange :))) oczywiście bez groszku bo nie lubię za to z pieczarkami ale ciekawam czy mi wyjdzie :)))
OdpowiedzUsuńNo i nadal mam ser na sernik może mamie upiekę ;]
A co, nie lubisz sojowych i ryżowych?
UsuńMam nadzieję, że lasagne wyszła i smakowała. Daj znać.
I co, pieczesz sernik?
soja źle mi się kojarzy z kotletami sojowymi z dzieciństwa .... błeeee a napój ryżowy jakoś też nie brzmi zbyt dobrze. Ja tam lubię smacznie i nie koniecznie zdrowo ;/
UsuńLasagne robię dzisiaj a sernik upiekę też dzisiaj :)))
A rozumiem, więc nie namawiam :-) Ale akurat i deser i napój są bardzo smaczne :-)
UsuńZa koktajl truskawkowy oddam nawet piwo!!! :))))
OdpowiedzUsuńHahaha, ja też :-)
Usuń