Strony

wtorek, 19 czerwca 2012

Waniliowo – cytrynowy sernik na zimno (na serkach homogenizowanych) z truskawkami

Wiem, że jestem monotematyczna z tymi truskawkami, ale sezon na nie trwa tak krótko, że muszę wykorzystać go do maksimum, bo to moje ulubione owoce.  
Serniki na zimno robię na kilka sposobów, używam do nich twarogu, serków homogenizowanych, śmietany kremówki, jogurtu naturalnego. Wszystko zależy od tego, na co mam ochotę, albo komu chcę sprawić przyjemność. Sernik na serkach homogenizowanych najbardziej lubi mój brat, ale pozostała część rodziny też nim nie gardzi :-) W niedzielę bratowa zapytała: „a gdzie Twój biszkopt?”... a mnie najzwyczajniej w świecie ogarnęło lenistwo przeogromne i zrobiłam sernik na okrągłych biszkoptach z paczki... Po czym sobie przypomniałam, że mam w zamrażarce jeszcze jeden krążek biszkoptu, który z powodzeniem mogłam wykorzystać do tego serniczka. Cóż, następnym razem. Do tego sernika użyłam samych serków, ale przygotowany w połączeniu ze śmietaną kremówką wychodzi delikatniejszy... będzie następnym razem.
Sernik jest lekko kwaskowy i niezbyt słodki, więc jeśli ktoś lubi słodkie ciasta powinien dodać więcej cukru. Ja dodałam dodatkowo 1 łyżeczkę pasty waniliowej, która w połączeniu z galaretką cytrynową dała bardzo ciekawy smak.  


Składniki na tortownicę o średnicy 20 cm

800 g serka homogenizowanego
3 – 4 łyżki cukru pudru (albo więcej, jeśli ktoś lubi słodsze ciasta)  
1 zwykła galaretka cytrynowa
1 łyżeczka pasty waniliowej (można pominąć)
2 płaskie łyżeczki żelatyny (dałam żelatynę Delecty)

500 g truskawek (albo innych owoców)
1 galaretka truskawkowa (albo inna, dopasowana do owoców) – tu można użyć galaretki szybko tężejącej

biszkopty do wyłożenia tortownicy


Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, a boki zabezpieczyć folią spożywczą (dobrze jest to zrobić, bo czasem nabiał wchodzi w reakcję z metalem i powstaje na cieście brzydka sina obwódka).
Na dnie tortownicy ułożyć biszkopty.
Galaretkę cytrynową i 2 łyżeczki żelatyny rozpuścić w 1 szklance gorącej wody. Dobrze rozmieszać i zostawić do przestygnięcia. Serek przełożyć do miski, dodać pastę waniliową, cukier puder, wymieszać. Do serka dodawać partiami przestudzoną galaretkę (nie musi być zupełnie zimna, może być letnia) i miksować na niskich obrotach do dokładnego połączenia składników. Po dodaniu całego płynu masa będzie lekko lejąca.
Na biszkopty wlać cienką warstwę masy i wstawić do lodówki na 5 -10 minut – ten zabieg sprawi, że biszkopty nie zaczną nam „pływać” w serniku, a ładnie pozostaną na dnie. Gdy ta cienka warstwa masy zastygnie bardzo powoli wlać pozostałą masę serową (powinna zacząć lekko tężeć), wyrównać i wstawić do lodówki przynajmniej na godzinę.
Truskawki opłukać, odszypułkować, przekroić na połówki. Galaretkę truskawkową rozpuścić w 450 ml wody i zostawić do wystudzenia (na górę można użyć galaretki na szybko).
Tortownicę z ciastem wyciągnąć z lodówki, ułożyć na górze przekrojone na pół truskawki i zalać ostudzoną, lekko tężejącą galaretką. Wstawić do lodówki i zostawić na co najmniej 2 godziny do całkowitego stężenia.
Odpiąć tortownicę, zdjąć folię (moja bratowa stwierdziła, że dzięki foli powstały bardzo rustykalne zdobienia ;-)) i przełożyć na paterę.



60 komentarzy:

  1. Jaki wysoki! Idealny na upały :) Zapraszam do udziału w akcji sernikowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysoki, bo w małej tortownicy :-) Dziękuję za zaproszenie.

      Usuń
  2. Truskawkowy pomysł...ech...pyszota! mam taki sam przepis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ago, truskawki chyba nigdy mi się nie znudzą, ubolewam, że sezon na nie taki krótki.

      Usuń
    2. to tak jak u nas! nigdy dość!

      Usuń
    3. No ba, już sobie trochę zamroziłam, żeby choć na dwa desery były :-))

      Usuń
    4. u mnie na działce dopiero się zaczynają, ale tez mrożę do deserów, bo ilość truskawek na grządkach zależy od pogody, z którą nigdy nic nie wiadomo. Na targu cena poniżej 7 zł nie spada, cienki ten rok dla truskawek

      Usuń
    5. W tym roku jakoś w ogóle mało owoców. I truskawek i czereśni. U moich rodziców zmarzły jeżyny i brzoskwinie i nic z tego nie będzie. Ale porzeczki już się pięknie wybarwiają, agrest dojrzewa...
      A ceny truskawek są obłędne, u nas obecnie po 7-8 zł.

      Usuń
  3. narobiłaś mi smaka na tą pastę waniliową....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko masz ochotę to polecam, dla mnie bomba... już myślę o naleśnikach z twarogiem waniliowym :-)

      Usuń
  4. Uwielbiam wszelkiego rodzaju serniki na zimno:)) zamiast cukru (którego od roku w ogóle nie uzywam) dodaję kstylitol czyli cukier brzozowy). Troche cukru jest tez w galaretce ale juz trudno, galaretki sama robic nie będę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, to jest jakieś rozwiązanie, tyle, że cukier brzozowy jest drogi, praktycznie 10 -ciokrotnie droższy niż normalny i trochę mi szkoda do pieczenia.

      Usuń
  5. nie próbowałam sernika bez jaj i masła ..czas najwyzszy ..ja mam raczej pytanie techniczne -czy jest różnica między pastą waniliową a ekstraktem??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że masz na myśli ekstrakt waniliowy na alkoholu? Jeśli tak to różnica jest zasadnicza - pasta nie zawiera alkoholu, ale ma ziarenka wanilii i zupełnie inną konsystencję. Natomiast ekstrakt to jakby nalewka na laskach wanilii :-)

      Usuń
    2. Ach ..a do pieczenia nadaje się i jedno i drugie??wydaje mi się że ta pasta byłaby bardziej wyczuwalna??a może żle myślę ??skusiłabym się na jeden słoiczek któregos z produktów -a właściwie flaszeczke ..

      Usuń
    3. Tak, do pieczenia nadaje się i jedno i drugie. Moim zdaniem pasta jest bardziej intensywna w smaku. Ekstrakt jest świetny do nasączania tortów :-))
      Gdybym miała kupować to wybrałabym pastę, bo ekstrakt robię sama dużo mniejszym kosztem (flaszeczka 200 ml wódki + kilka lasek wanilii i gotowe :-))

      Usuń
    4. no proszę ....ja zrobiłam kiedyś ze skórek wanilii cukier waniliowy -też fajny był ..ale pobuszowałam po internecie i piszą żeby był dobry aromat postać musi kilka tygodni ..Margarytko wódka stoi od momentu gdy robiłam pączki wykorzystam przynajmniej ..dziekuje ..

      Usuń
    5. Ja robię i cukier i esencję (ekstrakt) - znajdziesz je w zakładce "Różności" - do cukru wkładam laski waniliowe - ziarenka oczywiście wyskrobuję, zakręcam, odstawiam na kilka tygodni, a potem wszystko razem mielę. A potem moja bratowa się pyta "a co to za czarne kropki są w tej babce?" :-)))

      Usuń
  6. trochę nie pod tą notką co trzeba ale donoszę, że dziś 4 mięsne przeszłam za wątróbką drobiową i cudem dostałam :DDD nawet młodą kapuchę kiszoną też i tylko jabłkiem zawaliłam bo zapomniałam psia kostka. Zrobiłam bez niego ale było pycha. W zasadzie zawsze robiłam tak samo (bez jabłka) tylko po upieczeniu już nie dusiłam z cebulką tylko od razu na talerz.

    A jutro się chyba wezmę za ........ truskawkowe dżemiki tylko z kolei limonki nie mam .... wrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co tam, można i pod sernikiem pisać o wątróbce :-) Niezła jesteś, ja pewnie po drugim sklepie bym zrezygnowała :-)
      No toś sobie zrobiła wątróbkę z jabłkami :-))) ale nic straconego, zawsze możesz zrobić następnym razem. A jak Ci smakowała taka dodatkowo podduszona?

      A do dżemiku zamiast limonki możesz dodać cytrynę - będzie bardzo w porządku.

      Usuń
    2. następnym razem będzie z jabłkiem :D a wczoraj zrobiłam dżemik z truskawek ale z limonką nie z cytryną :)))

      Usuń
    3. Niemożliwa jesteś :-)))

      Usuń
  7. Witam...ciacho wygląda rewelacyjnie a ostatnio kupiłam taki samą pastę waniliową na allegro za niecałe 40 zł z przesyłką ale nie załuje:) teraz wiem do czego (oprócz kawy) mogę ją wykorzystać ...Jutro będą NALESNIKI...:)serdecznie pozdrawiam DOROTA .G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to całkiem dobra cena jeśli z przesyłką :-) Pasta ma wiele zastosowań, wystarczy trochę pokombinować i można ją wykorzystać na wiele sposobów. Ja uwielbiam wanilię, więc mam okazję poszaleć. Z pewnością będę ją kupować dalej.

      Usuń
  8. Cieszę się niezmiernie Margarytko, że trafiłam na Twojego bloga. Mój chłopak bardzo lubi domowe jedzonko, także wielkopolskie (bo sami jesteśmy z Leszna ) więc nawet nie wiesz jak bardzo Twój blog pomoże mi w tym, by dobrze mógł zjeść :-)
    Kochana, poproszę jak najwięcej przepisów na domowe obiadki!
    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tylko domowo, więc z pewnością coś dla siebie znajdziesz :-) A blog z pewnością będzie się rozrastał i przepisów będzie przybywało. Więc rozgość się jeśli tylko masz ochotę i gotuj ile się da :-))

      Usuń
  9. Bardzo lubię sernik w takim wydaniu :) A już z truskawkami to poezja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Truskawki rządzą i grzech ich nie wykorzystać :-)

      Usuń
  10. Och, na taki upał jaki u mnie panuje, taki zimny serniczek byłby idealny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz, a u mnie zimnica... szarlotka na ciepło lepiej by się sprawdziła :-)

      Usuń
  11. Wygląda bardzo apetycznie, ale jednak nie mogę się przekonać do serników na zimno. ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, nie wszyscy wszystko muszą lubić :-) Ja namawiać nie zamierzam - ale może kiedyś spróbujesz jakiegoś dobrego i będziesz miała ochotę zrobić :-)

      Usuń
  12. Margarytko - a jakby pokusił się o śmietanę, to ile jej dać, ubitą, czy płynną i i czy zwiększyć ilość żelatyny? Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, śmietany kremówki to tak z 200 ml - koniecznie ubić na sztywno. I ok. 1 - 1,5 łyżeczki żelatyny więcej.

      Usuń
  13. Właśnie o trochę większą delikatność sernika mi chodzi. Wracam z pracy, kupuję śmietanę, serek i jutro z rana zabieram się do roboty. Tortownicę o średnicy 21cm dostałam w prezencie:) Dzięki Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu delikatność zdecydowanie zyskasz przez dodanie śmietany :-)) Mam nadzieję, że pięknie Ci się uda i będzie smakować.

      Usuń
  14. Sernik już siedzi w lodówce i się chłodzi. Ale nie obyło się bez niespodzianek. Chcę zabrać się do roboty, a tu jednego serka brak - awantura o 6.00 rano:)
    Nie lubię jak się nie słucha co mówię. Dziesięć razy mówiłam, że serki są na sernik, ale nie dotarło, więc musiał być poranny wymarsz do sklepu. Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nieźle - ja też nie lubię, gdy mi znika z lodówki coś, co jest przeznaczone do jakiegoś dania bądź wypieku... na szczęście Zielonooki nie robi mi takich numerów :-)

      Usuń
  15. I znowu jakaś reklama, zamiast przepisów ciągle coś reklamujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolnoć Tomku w swoim domku :-) Krzywdy nikomu nie robię.

      Usuń
  16. Margarytko - melduję, że sernik wyszedł boski! Właśnie tego dodatku śmietany mi brakowało poprzednio, aby smak i konsystencja były idealne. Teraz jest super! Bardzo dziękuję za przepis i podpowiedzi. Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, ogromnie się cieszę :-) U mnie wersji serników na zimno jest cała paleta :-)

      Usuń
  17. Kurcze, nie wiem jak to jest, ale jak patrzę na serniki na zimno, to aż mi język ucieka do pępka, i wydaje mi się, że mogłabym zjeść cały, a jak przyjdzie co do czego, to się okazuje, że to jednak nie moje smaki:( Nie ta konsystencja... I strasznie mi z tego powodu przykro, bo one są takie piękne!!:(:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo to Asiu czasem tak już jest, że oczy chcą, a my niekoniecznie... ale pocieszę Cię, że smaki się zmieniają, bo ja kiedyś praktycznie nie jadłam zwykłych serników, a teraz bardzo lubię :-))) Moja rodzinka uwielbia serniki na zimno... takie normalne zresztą też :-)

      Usuń
    2. Tak, wiem, ja też nie rozumiałam, jak można lubić sernik, nie jadłam i wzdrygałam się na jego widok. Podobnie było z fasolką szparagową i kalafiorem. Te jem od całkiem niedawna inie wiem, jak mogłam wcześniej nie jeść. Więc teoretycznie szanse serniki na zimno mają:)

      Usuń
    3. Hihihi... mówisz? To i jest nadzieja dla mojego Zielonookiego, bo on ani kalafiora (no chyba, że smażony w panierce) ani fasolki szparagowej nie je :-)
      Ja w zasadzie jem wszystkie warzywa (oprócz szpinaku przetworzonego), ale warzywa od zawsze były podstawą mojego menu - z mięsa jadłam tylko kurczaka, schabowe i mielone - niczego innego nie ruszałam :-) Teraz jem już dużo więcej mięsnych dań :-)
      A serniki na zimno polubisz... wierzę w Ciebie - nie będą tylko drażnić oczu, ale rozpływać się w ustach :-)

      Usuń
  18. Jest pyszny! Zwłaszcza w upały bo nie trzeba odpalać piekarnika ;-) Goga

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie testuję przepis, jutro goście mam nadzieje, że będzie taki pyszny jak wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  20. dziękuję za kolejny przepis, sernik wyszedł pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaraz biorę się za ciacho :) Będzie na jutro do kawy imieninowej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam serek homogenizowany truskawkowy. Czy mogę dodać tylko żelatynę czy żelatynę z galaretką? Jeżeli pierwsza opcja to w jakich proporcjach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie możesz dodać galaretkę i żelatynę, czyli tak jak w przepisie. Smak serka nie ma znaczenia. Możesz sobie tylko zamienić galaretkę cytrynową na truskawkową, żeby smaki się zgrały z serkiem.

      Usuń
  23. Bardzo dobry serniczek i zniknął w ten sam dzień :)nawet biszkopty nie zdążyły nasiąknąć :) Mam jeszcze sporo truskawek idę szukać znowu czegoś :)
    Buziaki Asiu :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl