Dostałam ostatnio do testowania nowe
mieszanki przypraw Kotanyi do kuchni meksykańskiej, które niebawem
pojawią się w sklepach. Mało znam tę kuchnię, ale kto
powiedział, że nie można poznać lepiej? Na pierwszy rzut poszła
mieszanka Taco. Nawet muszle kukurydziane kupiłam do nadziania,
ale skończyło się na tym, że powstała pyszna sałatka, a muszle
czekają na kolejne podejście, które pewnie będzie w weekend.
I choć osobiście wolę sama mieszać
przyprawy, bo nie lubię dodatku czosnku to muszę przyznać, ze ta
mieszanka jest niezła... obecność czosnku trochę mi
przeszkadzała, ale cała reszta jest dobrze skomponowana. Mieszanka
nie zawiera glutaminianu sodu i konserwantów, a w jej skład
wchodzą: sól jodowana, czosnek, mąka pszenna,
pomidory w proszku, chili mielone, brązowy cukier, cebula, papryka,
kmin rzymski, oregano, granulat pomidorowy, chili granulowane,
papryka granulowana, granulowane włókno grochu, pieprz, pieprz
cayenne. W sumie trochę obawiałam się, że danie wyjdzie mi za
słone, bo soli używam niewiele, ale na szczęście tak nie było.
Nie rozumiem tylko dlaczego do mieszanki przypraw dodawana jest mąka
pszenna, bo wg mnie jest zupełnie zbyteczna. Ale sama mieszanka
jest fajnie skomponowana.
Gotowe mieszanki to niewątpliwie
alternatywa dla osób, które nie bardzo potrafią mieszać
przyprawy, a które chcą szybko przygotować coś dobrego. Dla mnie,
doświadczonej kuchary pojedyncze zioła i przyprawy są ciekawszym
rozwiązaniem.
Składniki na 2 porcje:
200 - 250 g filetów z kurczaka
2 płaskie łyżeczki przyprawy Taco*
1 łyżeczka oleju (użyłam z pestek
winogron)
½ szklanki gorącej wody
4 garście sałaty – u mnie
strzępiasta, ale można skorzystać z mieszanek
½ pomidora
8 plasterków świeżego ogórka
½ małej czerwonej papryki
¼ czerwonej cebuli
Sos: (jak ktoś lubi więcej sosu można
podwoić ilość składników)
2 łyżki oliwy
½ łyżki octu winnego
½ łyżeczki płynnego miodu (użyłam
lipowego)
½ łyżeczki musztardy dijon
szczypta soli
kolorowy pieprz
opcjonalnie ulubione zioła
Wszystkie składniki sosu wlać do
małego słoiczka (ja wykorzystuję słoiczek po koncentracie
pomidorowym), zakręcić i kilka razy wstrząsnąć, aby składniki
się połączyły.
Filety z kurczaka pokroić w paski, na
patelni rozgrzać olej, wrzucić pokrojonego kurczaka i obsmażyć na
mocnym ogniu. Przyprawę Taco rozpuścić w gorącej wodzie, wlać do
kurczaka i smażyć do momentu, aż cała woda odparuje, a przyprawy
ładnie oblepią kawałki kurczaka.
Na talerze rozłożyć sałatę. Na
niej ułożyć półplasterki ogórka, paprykę pokrojoną w
paseczki, pomidora pokrojonego na kawałki i cebulę pokrojoną w
piórka.
Na warzywach ułożyć usmażonego
kurczaka i polać przygotowanym sosem.
*można użyć dowolnych przypraw, na
które akurat mamy ochotę
Na rynku pojawiły się nowe mieszanki do kuchni meksykańskiej: Taco, Burrito i Fajita, a także chili peperoncini i chili jalapeno - te dwie ostatnie cieszą mnie najbardziej, bo lubimy kuchnię na ostro, Zielonooki nawet na bardzo ostro.
Ja tez lubię sama doprawiać ziołami. Ale z "gotowców" też chętnie korzystam. Sałatka pysznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Monico, mi w większości mieszanek przeszkadza czosnek i czasem za duża ilość soli, pewnie dlatego wolę po swojemu :-)
UsuńA sałatka szybka i pyszna.
Ja też wolę samemu komponować przyprawy niż używać gotowych. Ale Kotanyi ostatnio pozytywnie mnie zaskoczyło swoim wyborem przypraw. Przede wszystkim ucieszyło mnie to, że sprzedają kmin rzymski, które nie mogłem wcześniej znaleźć w żadnej z popularnych firm. A jak już w jakimś markecie był to w kosmicznej cenie, ponad 10zł za paczuszkę. Teraz kupuję Kotanyi za ok. 3zł :)
OdpowiedzUsuńTomku, od wielu lat używam przypraw Kotanyi, to naprawdę dobra jakość. Mieszanek gotowych używam niewiele, przeważnie je testuję, gdy się pojawiają nowe na rynku :-) I prawda jest taka, że w domu mam tylko przyprawy Kotanyi i kilka oryginalnych indyjskich. A rzeczywiście kmin rzymski mają świetny, polecam jeszcze kardamon, szafran i gałkę muszkatołową, bo są świetnej jakości... a za majeranek oddam wszystko inne, bo go uwielbiam. Jak otwieram paczuszkę to pachnie cała kuchnia :-)
UsuńNie mam ulubionej firmy przypraw, może zacznę kupować Kotanyi, bo ostatnio miło mnie zaskoczyli :) No i nie mogę się doczekać tych nowych gatunków papryczek :)
UsuńTomku, ja już od 20 lat gotuję, więc przyzwyczajenie robi swoje ;-) A Kotanyi polecam, warto.
UsuńOj tak, też lubię ostrą, więc pewnie przypraw wypróbuję :) a sałatki bardzo mi się zachciało....
OdpowiedzUsuńJeszcze ich w sklepach nie widziałam, ale pewnie lada dzień się pojawią :-)
UsuńPycha, lubię takie sałatki:)
OdpowiedzUsuńI ja również, bo pyszne i bardzo szybkie, w 20 minut można nakarmić gości :-)
Usuńte ostre wynalazki zapowiadają się świetnie, choć ja z tych innych co lubi sobie utrudniać i samemu kombinować w smakach. Sałatki tego typu to moje poniekąd uzależnienie
OdpowiedzUsuńAgnieszko, ja też zdecydowanie z tych, które wolą same namieszać :-) Ale sprawdzić, co w paczuszkach piszczy też czasem warto :-)
UsuńI u mnie takie sałatki są częstym zjawiskiem, bo szybki i idealne na lato.
Mmm jak zwykle narobiłaś mi smaka :)Gdzieś w zakamarkach lodówki chyba widziałam kawałek kurczaka, będzie jak znalazł :)Pomidorki są, przyparwy, miód i olej też. Brakuje tylko sałaty i innych warzywek....Chyba zamiast frytek (które ostatnio za mną chodzą) zrobię taką sałatkę. Zdrowsza :)
OdpowiedzUsuńNo kochana, zdecydowanie lepiej frytki zamienić na sałatkę... a tak swoją drogą to po Twoim komentarzu zaczęłam zastanawiać się kiedy ostatnio jadłam frytki, oj dawno bardzo :-)
UsuńProszę, prosto i pysznie. Mieszanki tych przypraw są naprawdę niezłe, kupowałam kiedyś gyros do sałatki z kurczakiem i naprawdę jest mocno aromatyczna i jakby to ująć... charakterystyczna. Powoli przekonuję się do tej marki, bo widać że się starają. Dziś kupiłam mieszankę fajitas, bo oczywiście narobiłaś mi smaka na takie trochę mniej tradycyjne jedzenie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie proste dania. Ja akurat nie jestem wielką zwolenniczką gotowych mieszanek, ale te od Kotanyi są udane. Gyrosa też używałam i pasowała mi jeszcze bardziej niż ta do Taco.
UsuńU nas jutro znowu coś po meksykańsku - ale jeszcze nie wiem czy w tortilli czy w kukurydzianych muszlach :-)
Na pewno wykorzystam ten przepis. Zawiera warzywa, które toleruje moja siostra, a obie lubimy kuchnię meksykańską. ;) Takie mieszanki to całkiem niezłe rozwiązanie, zwłaszcza, jeśli dopiero raczkuje się w kuchni. Jednak w mieszankach Kotanyi nie lubię tego, że na 1 miejscu zawsze jest sól. W przypadku mieszanek Prymat jest ona zwykle daleko za ziołami. Wiesz, jak płacę za przyprawę, to chcę płacić za przyprawę, posolić zawsze mogę. ;) No i dla osób takich jak Ty, które dodają mało soli, dania mogą wyjść zbyt słone...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W sumie nie do końca wiem jak z tym składem jest, bo tym razem soli nawet dla mnie nie było za dużo. Nie jestem fanką gotowych mieszanek, wolę sama kombinować - ale mam wrażenie, że tej soli jest mniej niż kiedyś.
UsuńTa mieszanka jest bardzo aromatyczna i zrobiłam z nią kolejne danie i wyszło bardzo smacznie. Mnie bardziej zastanawia ten dodatek mąki - zupełnie nie rozumiem po co - pewnie jako wypełniacz. Dlatego wolę używać pojedynczych przypraw bez dodatków :-)
Albo jako wypełniacz, chociaż może także w formie zagęstnika, np. do sosu. W każdym razie, wg mnie kompletnie bez sensu...
UsuńHm, może masz rację, choć dla mnie to też bez sensu... ale tak sobie myślę, że gdy ktoś nie bardzo potrafi gotować, a ma ochotę na coś innego to taka mieszanka jest dobrym rozwiązaniem. Tym bardziej, że na każdej paczuszce przypraw z tyłu jest przepis - taka propozycja jak można mieszankę spożytkować :-)
UsuńW jakich marketach mozna dostac przyprawy Kotanyi i które najbardziej polecasz?W Kauflandzie patrzyłam, mają bardzo okrojony wybór, zastanawiam się nad zakupem przez Internet. pozdrawiam,Magda
OdpowiedzUsuńNie wiem jak jest w innych miastach, u nas są w Tesco, w Kauflandzie, w InterMarche.
Usuń