Strony

wtorek, 14 sierpnia 2012

Bułeczki - drożdżóweczki z budyniem

Kiedyś Zielonooki wrócił z pracy i powiedział, że Wojtek (kolega z pracy) przyniósł pyszne bułeczki z budyniem. No to poprosiłam żonę Wojtka o przepis... i przepis zapisany w zeszycie przeleżał chyba z dwa lata, a ja ciągle mówiłam, że muszę je wreszcie zrobić... Mówiłam i piekłam coś innego. Aż w końcu wzięłam się i upiekłam – wyszły rzeczywiście pyszne i nawet kolejnego dnia świetnie smakowały. Zdecydowanie do powtórzenia.
Nie wiem skąd Marzena miała przepis, więc źródła nie znam – ja dostałam go właśnie od niej.
Zrobiłam z połowy porcji i wyszło mi około 20 niedużych bułeczek. 


Składniki:

1 kg mąki pszennej (dałam tortową)
60 g drożdży
8 łyżek cukru
200 g masła
500 ml letniego mleka
4 żółtka
2 całe jajka
2 cukry wanilinowe (dałam 1 łyżeczkę pasty waniliowej)

4 normalne (nie rodzinne) budynie śmietankowe z cukrem + 1,5 l mleka


Masło roztopić i zostawić do przestygnięcia. Drożdże rozkruszyć w dużej filiżance (kubku), dodać 4 łyżki mleka i 1 łyżkę cukru, zrobić zaczyn i odstawić do wyrośnięcia na około 15 minut.
Mąkę przesiać do miski, dodać pozostały cukier, cukier waniliowy, jajka, żółtka, mleka i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić gładkie ciasto, pod koniec wlać rozpuszczony tłuszcz i wyrabiać do chwili aż ciasto przestanie się błyszczeć. Ciasto włożyć do miski oprószonej mąką, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia – powinno podwoić swoją objętość (u mnie trwało to około 70 minut).
W czasie, gdy ciasto rośnie ugotować gęsty budyń (4 budynie w 6 szklankach mleka) i zostawić go do wystygnięcia.
Gdy ciasto wyrośnie, podzielić je na na 4 części. Każdą rozwałkować na prostokąt o grubości około 0,5 cm. Na rozwałkowane ciasto nałożyć budyń (może być ciepły, ale nie gorący), zostawiając kilka centymetrów brzegu bez budyniu. Zwinąć w rulon jak roladę. Pokroić na kromki o grubości 1,5 – 2 cm. Lekko spłaszczyć i ułożyć (w dosyć dużych odstępach) na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić na 20 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni (u mnie termoobieg z dolną grzałką), wstawiać blaszki z bułeczkami i piec około 20 minut – do ładnego zrumienienia. Ostudzić na kratce. Można polukrować, albo posypać cukrem pudrem – u nas były bez dodatków. 


116 komentarzy:

  1. to jest to co lubię:) przepis godny wypróbowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zdecydowanie do powtórzenia, a z ciastem fajnie się pracowało. Polecam :-)

      Usuń
  2. Uwielbiam przeróżne bułeczki ..dotąd robiłam z cynamonem i kakao lub makiem (tylko dla siebie)a może na takie z budyniem skuszą sie, moi??nie jest za słodka bułeczka bo czytam że budyń z cukrem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, czy rodzinka się skusi :-) A bułeczki słodkie zbytnio nie są. Wszak do budyniu bez cukru dodaje się cukier(możesz użyć budyniu bez cukru i dosłodzić go wg własnego uznania).
      Na kilogram mąki jest tylko 8 łyżek cukru, więc samo ciasta też zbyt słodkie nie jest. Słodki budyń idealnie się komponuje z ciastem.

      Usuń
    2. składniki czekają jutro poszaleję

      Usuń
    3. z polowy porcjii zrobilam jeszcze siedzi częsc w piecu i oprócz syna każdy młóci cieplutkie -wyszło mi 28 drożdżówek !!jednak ciacho im za mało slodkie to posypię pudrem ..////

      Usuń
    4. A widzisz, a bałaś, że mogą być za słodkie :-) Najważniejsze, że smakowały.

      Usuń
    5. dziś dostalam węgierki -robię placek drozdżowy z kruszonką ale w/g tego przepisu.. zrobilam wiecej i robie takze drożdzowki ze sliwkami -nie jadłam takich-ee najwyżej będa nie smaczne..podoba mi sie sposób robienia tego ciasta ponieważ dodając na końcu masło jest ono jakby bardziej elastyczne

      Usuń
    6. Ten sposób dodawania masła zapożyczyłam z przepisu na ciasto drożdżowe do makowca, bo w oryginalnym przepisie dodawało się je razem z innymi składnikami :-) Też mi to odpowiada, ale widzę, że Ty szalejesz na całego.
      Ja jutro jadę po maliny do rodziców i obiecałam, że na piątek upiekę ciasto z pianką i malinami, bo student ma imieniny :-)

      Usuń
    7. Zbieram sie na te ciacho ale jakoś nie mam weny do niego ..a student to synek? bułeczki ze śliwkami bardzo dobre -tym razem córa nie jadła a syn tak ..muszę robić z tego wniosek z owocami i z budyniem dla każdego co inne ..ech ..a dzis robiłam 3 obiady -muszę kiedyś skonczyc robic obiady -się nie podoba nie jesz ..bułeczek nie ma placka kawalątek sie został ..sasiadki częstowałam -ale mruczały..dobre!!!

      Usuń
    8. Oj tak czasem jest, że wena gdzieś się schowa pod kanapą i smacznie sobie śpi :-) Ale raczysz rodzinkę drożdżowym, a to też pyszota. No to niezła jazda... ja bym chyba się tak nie bawiła. Moja mama też tak czasem potrafi - dwa różne obiady. I nie daje sobie wytłumaczyć, że to bez sensu - nie chce to niech nie je i już.
      A student to mój najstarszy bratanek - miałam 15 lat jak się urodził, ale od małego go rozpuszczałam :-)

      Usuń
    9. oj cioteczko Ty jedna dzieci tak rozpuszczać kuchennie..dzis u mnie schabowe..każdy je..9a ja wole duszone jak ten z cebula)

      Usuń
    10. A wiesz, że ja lubię nasze zwykłe, poczciwe schabowe? Najchętniej takie z kostką - tylko wtedy wychodzą wielkie i zjadamy po pół, a reszta albo na drugi dzień, albo do sałatki :-)

      Usuń
    11. z kostką najlepsze bo bardziej soczyste ..i mizeria ..-

      Usuń
    12. Asiu że tak powiem kolejny Twój przepis który zapodałam dalej znajoma zrobiła i nawet nie obejżała się a drożdżówki znikły (no przy 3 dzieci to wiesz)

      Usuń
    13. Cieszę się, że znajomej się przydał :-) A dzieciom rzeczywiście takie rzeczy wchodzą szybko :-)

      Usuń
  3. Uwielbiam, też się zmobilizuję i zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tego jeszcze kawka i śniadanie idealne :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fanem budyniu, ale w takich bułeczkach czasem lubię :) To w sumie taki przepis jak na ślimaczki cynamonowe, tylko nadzienie jest inne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomku, myślę, że z tego ciasta można zrobić wszystkie bułeczki ze słodkim nadzieniem :-) Mi po głowie chodzą makowe :-)

      Usuń
  6. Ale apetycznie wyglądają! bardzo lubię takie bułeczki;)

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja poproszę o zrobienie takich na jutrzejszy wyjazd:)...Narobiłaś mi ochoty na nie ....Kobieto:)
    Pozdrawiam,

    Dosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdążę dotrzeć do domu :-) Jesteś skazana na własne rączki :-)

      Usuń
  8. Wyglądają bardzo kusząco, ale jak dla mnie to z innym nadzieniem, bo za budyniem nie przepadam, wybór jest duży więc nie będzie problemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że żadnego :-) Mnie już kilka pomysłów tłucze się po głowie :-)

      Usuń
  9. Wyglądają bardzo apetycznie, a, że uwielbiam zabawę z drożdżowym, to na pewno je zrobię (mam nadzieję, że nie za dwa lata:):) ).
    Pozdrawiam już prawie z lotniska:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi... u mnie wszystko jest możliwe :-) Ale jak Cię znam to zrobisz je znacznie wcześniej.
      Bawcie się dobrze :-)

      Usuń
  10. OOOOOOOOOOOOO rewelka muszę wypróbować ;O

    OdpowiedzUsuń
  11. wyglądają dużo bardziej apetycznie niż te sklepowe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja zrobiłam. I ogromnie smakowały chodź mi wyszły wizualnie troszkę inne (ale to u mnie standard) :), ale przepyszne. Mojemu narzeczonemu tak zasmakowały, że poprosił pakuneczek do pracy. Pierwszy raz robiłam drożdżowe i się udało. Dziękuję. Basia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że pierwsze podejście do drożdżowego ciasta okazało się udane. A wyglądem mogą się różnić, wszak wystarczy inaczej je ułożyć i już nieco inny kształt przybierają :-)
      Cieszę się, że smakowały.

      Usuń
  13. Ale pysznie wyglądają. Uwielbiam drożdżówki właśnie z budyniem :)Koniecznie wypróbuję
    Czy z połowy porcji wyszło 20 bułeczek? to dość sporo.
    Ja piekłam 2 dni temu jagodzianki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z połowy porcji, czyli z 500 g mąki wyszło mi około 20 bułeczek - ale nie robiłam dużych. Ale znikały szybko. Można je też zamrozić.

      Usuń
  14. Nie przepadam za "kupnymi" drożdżówkami, ale takie domowe, to zupełnie coś innego:)
    Dziękuję za kolejny przepis do kolekcji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mamy podobnie, też w sklepie drożdżówek nie kupuję. A domowe lubię.

      Usuń
  15. Śliczne bułeczki :)
    A znajdzie się jakiś przepis dla mnie na dynię w syropie czy coś w tym stylu? Chciałabym zrobić jakieś zapasy na zimę, ale tyle jest przepisów różnych, że nie wiem za który warto się wziąć, dynie sobie rosną na grządce, i przyjdzie czas je zerwać a ja nie będę miała przepisu.. Czytałam że zapasy z dyni lubią się psuć w słoikach, więc tym bardziej przydałby się sprawdzony przepis :) A dziś zrobię placuszki dyniowe, jedną sztukę z ciekawości już przytachałam do domu ;)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Dyni w syropie nie robię. W zasadzie używam tylko świeżej albo mrożonej. Kiedyś moja mama robiła taką marynowaną w occie, ale jakoś nie miała u nas wzięcia. Ja robiłam tylko mus jabłkowo - dyniowy, ale od kilku lat w zasadzie się za niego nie zabierałam. W tym roku też nie planuję, bo mam sporo zapasów.
      A placuszki dyniowo - ziemniaczane bardzo lubię.

      Usuń
  16. Witam.
    Buleczki wygladaja pysznie:)CZy moge wykorzystac drozdze suszone,bo tylko takie w domu posiadam?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że można wykorzystać suszone drożdże, nie widzę przeszkód :-) Ja co prawda wolę pracować na świeżych, ale suszone w razie czego też w domu zawsze mam :-)

      Usuń
  17. Robię takie z serem takim na sernik.Nie przepadamy az budyniem,ale drożdzówki z serem to to co tygryski lubią najbardziej.:)Pozdrawiam serdecznie.Aldona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z serem też pyszne. Ja na serowe mam troszkę inny przepis. Może niebawem się pojawi.

      Usuń
  18. Zrobilam! Wyszly super! Dzieki bardzo Margarytko! Pozdrowienia. Kamila

    OdpowiedzUsuń
  19. bułeczki wyglądają super smakowicie. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam.
    Zrobiłam drożdżóweczki z budyniem wyszły rewelacyjnie, i ponieważ mieliśmy gości, to umyśliłam porcję w trochę innej wersji, nie na słodko, ale z pasztetem. Trochę się bałam eksperymentu, ale muszę Ci Asiu powiedzieć, że wyszły ciekawe bułeczki w sam raz do barszczyku zamiast pasztecików. Goście byli zachwyceni. Dziękuję Ci za ciekawe pomysły, a drożdżówki są pyszne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata, super pomysł z tym wytrawnym nadzieniem i wcale się gościom nie dziwię, że im smakowało. A powiedz, zmniejszałaś ilość cukru w cieście? Bo ono w sumie mocno słodkie nie jest, ale jestem ciekawa.

      Usuń
  21. tak, tak...przepisik takowy znam i polecam, zwłaszcza, że nie jest czasochłonny i można z nim fantazjowac do woli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis jest szybki i rzeczywiście można z nim poszaleć :-)

      Usuń
  22. Przepis rewelacyjny. Bułeczki udały się jak mało co! :) Dziękuję i zapraszam też na mojego bloga: www.podatki-ksiegowosc.blogspot.com , który co prawda nie jest kulinarny, ale można tam znaleźć parę, mam nadzieję, ciekawych rzeczy. Pozdrawiam serdecznie! : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że przepis się przydał... i dziękuję za zaproszenie, w razie czego będę wiedziała do kogo uderzyć jak będę miała problem z moją książką p/r :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. ooo, w takie tematy to i ja chętnie się zagłębię, bo księgowość to dla mnie czarna magia. Ja bardziej branża prawnicza i medyczna

      Usuń
  23. Asiu, zrobiłam z połowy porcji, i dałam 2 łyżki cukru. Nie chciałam dawać wcale,ale bałam się ryzykować i do drożdży wsypałam łyżkę, drugą zaś do mąki. Tego cukru nie czuć wcale. Myślę, że pomysł był dobry, i wyszły ciekawe w smaku, ale inspiracja jak zawsze pochodziła od Ciebie. Skroiłam takie mniejsze na dwa kęsy, by wyglądem przypominały paszteciki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę spróbować. Planuję zrobić paszteciki i kapuśniaczki - zawsze robiłam z innego ciasta, ale to jest fajne, bo nawet na drugi dzień jest bardzo smaczne. No właśnie tego cukru wiele nie jest, a drożdże jednak fajniej pracują. Ciekawe co mi wyjdzie :-)

      Usuń
  24. Pierwszy raz piekłam takie bułki drożdżówki, zawsze była tradycyjna drożdżówka, ale ta forma ciasta jest naprawdę fajna. Super się wałkuje i kroi, jestem zadowolona, bo u nas wszyscy lubią drożdżowe ciasto, a tradycyjne drożdżówki mimo, że z różnymi owocami czy budyniem trochę mi się przejadły. Mam więc ciekawą alternatywę. Asiu, jak mi wyszły i były smaczne, to już Tobie wyjdą na pewno:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas drożdżowe też ma wzięcie :-) Upiekę i zobaczymy co wyjdzie :-) Mam nadzieję, że efekt będzie zadowalający, bo paszteciki pojadą na gościnne występy :-)

      Usuń
  25. robie podobnie z nadzieniem z cynamonu :) ale te tez wypróbuje :) pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  26. Margarytko dziś upiekłam bueczki według Twojego przepisu - wyszły wyśmienite. Jestem wierną fanką Twojego bloga, tylko do tej pory jakoś nie miałam odwagi ujawnić się. Przyznaję,że wykorzystałam już sporo twoich przepisów. Wszystkie wyszły znakomicie.
    Pozdrawiam Justyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ogromnie mi miło, że się odważyłaś i ujawniłaś :-) Cieszę się, że drożdżówki smakowały i że inne przepisy też Ci odpowiadają. Warto się dzielić wrażeniami - dla mnie to miłe, gdy wiem, że komuś przepis się przydał. Ale przede wszystkim innym czytelnikom to pomaga, bo wiedzą, czego mogą się spodziewać, gdy inni wypróbowali :-)
      Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do aktywnego tworzenia tego miejsca. Bo bez Was mnie by pewnie też nie było :-)

      Usuń
  27. Jestem w trakcie pieczenia konkursowych bułeczek, przyznam że myślałam o tym jak o trudnej sprawie, dziękuję za ten przepis, teraz będę je robić częściej! :D Malv Mruk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią: "nie taki diabeł straszny jak go malują". A te drożdżówki są bardzo proste. Mam nadzieję, że będą smakowały.

      Usuń
  28. a gdyby tak podmienic budyn na twaróg ? :) jutro bede je piekła i dam znac jak mi wyjda. Kama

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja rozważam dodanie do budyniu wiśni, takich z zalewy :D Lubię połączenie smaku budyniu śmietankowego z owocami :D Wyglądają cudownie, w sobotę poeksperymentuję. Uznaliśmy, wraz z moim Munżem, że Twoje przepisy idealnie pasują do naszych kulinarnych upodobań:D Zgodnie i bardzo mocno prosimy o więcej potraw kuchni indyjskiej i dziękujemy za te, zamieszczone do tej pory. Są super! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak się będą wiśnie trzymać, ale zawsze można spróbować :-) Ja robiłam jeszcze te bułeczki z twarogiem i makiem. Każde były pyszne.
      Bardzo mi miło, że przepisy się przydają i wpasowują w Wasze smaki :-)

      Usuń
  30. Właśnie sie upiekły. Nie są takie ładne jak Twoje, za to smak maja genialny :D
    PYCHA!, nie zdążyły odparowac i juz musiałam spróbowac. Dzięki za przepis, na pewno jeszcze nie raz go wykorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że smakują :-) W końcu na wystawę nie idą, a kolejny raz będzie łatwiejszy i wyjdą ładniejsze.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  31. Przymierzam się do Twoich bułeczek, wyglądają pięknie, opis przygotowania jest dokładny, a zdjęcia z poszczególnych etapów bardzo pomagają, ale mam pytanie o ilość drożdży, bo się pogubiłam, nie jestem pewna jak rozumieć to "dałam 60g". Podobnie jak Ty chcę robić z połowy porcji (500g mąki) ale ile mam dać wówczas drożdży? 40g (połowa z całości 80g), 60g czy 30g (połowa z 60g) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie składniki dotyczą kilograma mąki. Jeśli chcesz zrobić z połowy składników to po prostu podziel wszystko na pół, drożdże też na pół. Ja zmniejszyłam ilość drożdży z 80 g do 60 g na 1 kg mąki. Więc na pół kilograma mąki dałam 30 g drożdży.

      Usuń
  32. Dziękuję za odpowiedź. A z czego wynikało zmniejszenie ilości drożdży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, że wg mnie wystarczy :-) To kiedyś panowało przekonanie, że na 1 kg mąki trzeba dać 100 g drożdży. Okazuje się, że niekoniecznie. Z mniejszą ilości droższy też wyrośnie.

      Usuń
  33. wygladają super, mam wszystkie składniki, więc jutro zrobię. Mam pytanie czy ciasto ręcznie trzeba wyrabiać czy może być robot? nigdy nie robiłam drożdzowego więc trochę sie boję ...
    pozdrawiam. Dagmara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie można wyrobić w robocie. Pewnie będzie jeszcze bardziej puszyste :-) Będzie dobrze. Kiedyś musi być ten pierwszy raz.

      Usuń
  34. Czy po przekrojeniu na kromki o grub.1.5-2cm i ułozeniu ich na blaszce(końcowa faza), nie będzie wypływał budyń?Bo przecież pod spodem tych kromek z uformowanej rolady nie będzie ciasta...Czy może należy je jakoś specjalnie podwinąć pod spód formując jakby ślimaczki?serdecznie pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budyń jest gęsty, więc nie ma prawa wypływać :-) Robię dokładnie tak jak napisałam - trzeba tylko delikatnie je przekładać na blachę.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
    2. Zrobiłam ...przed chwilą wyjęłam z piekarnika.Są pyszne,proporcje dobrane idealnie.Świetnie,wprost genialnie pracuje się z ciastem.I rzeczywiście nie ma wcale potrzeby specjalnie podwijać ciasta pod spód.Budyń nie wypływa.Chociaż przyznaję,że trochę się bałam...i część podwinęłam pod spód....chciałam sama wypraktykować.Zupełnie niepotrzebnie,należało Ci Margarytko zaufać.Bułeczki są pychota i przepis genialny.Również pozdrawiam cieplutko Jola

      Usuń
    3. Bardzo się cieszę, że się udały i smakują. Też lubię z tym ciastem pracować, bo jest plastyczne.
      Wiesz, ja wstawiam tylko sprawdzone przepisy, przeważnie wielokrotnie sprawdzone i dopracowane na tyle, na ile to możliwe. Ale rozumiem, że każdy musi spróbować po swojemu i niekoniecznie mi zaufać, bo sama z ogromną rezerwą podchodzę do przepisów :-)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  35. Super przepis. Ciasto fajnie się zagniatało i rosło :-) Z połowy porcji wyszły mi 24 drożdżóweczki i są cudne. To moje pierwsze słodkie wypieki z drożdży ( robię często pizzę domową z Twojego przepisu i zawsze jest genialna ) dlatego też jestem z siebie bardzo dumna ;-) na pewno nie omieszkam pochwalić się zdjęciem i wyślę do facebookowej galerii ;-) Aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się udały i smakowały. Jak to mówią "pierwsze koty za płoty" i dalej będzie z górki :-) Drożdży nie trzeba się bać, ale warto dać im szansę.
      Będę czekała na zdjęcie :-)

      Usuń
  36. pierwszy raz robiłam takie słodkie bułeczki:)pyszności:) ciepłe najlepsze:)dzięki Tobie moja kuchnia jest zupełnie inna niż kiedyś.Twoje przepisy goszczą bardzo często u mnie w domu:) Agnieszka L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakują :-) I miło mi, że moje przepisy się przydają i sprawdzają. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  37. Margarytko, pierwszy raz będę robić Twoje bułeczki i mam pytanie: czy one od spodu są 'zamknięte' czy ten budyń jednak przecieka? Chciałabym zrobić dobrze, no ale myślę, że jak pokroję je w 'plastry' i poukładam, to budyń wycieknie. A czy może znasz jakiś fajny sposób na takie bułeczki w formie zamkniętej, żeby nadzienie było całe w bułeczce? Pytam, bo takie najbardziej lubi mój mąż, a ja chcę zaskoczyć go śniadaniem w rocznicę ślubu:)
    Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie wspaniałe przepisy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One nie są zamknięte ani od spodu, ani od góry. Budyń nie wypływa.
      Ale jeśli chcesz takie pełne bułeczki to może skorzystaj z przepisu na bułeczki z porzeczkami i kruszoną, ale nadziej je budyniem, będą dobre.

      Usuń
    2. Margarytko, dziękuję za odpowiedź:) spojrzałam na te bułeczki z porzeczkami i kruszonką i wychodzi na to, że mąż będzie trochę rozpieszczany, bo postanowiłam zrobić te i te:)

      Usuń
    3. Bardzo proszę :-) Czyli jedn ym słowem jak szaleć to szaleć? Daj znać jak smakowały.

      Usuń
  38. Dzisiaj robię je po raz drugi.Ostatnio miałam 2 różne samki budyniu a dzisaij tylko śmietankowy. waniolowy pójdzie za jakiś czas:D To co mnei zachęca to łatwosć wykonania i czas jak szybko to idzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pierwsze wyszły Ci fajnie, mam nadzieję, że i dzisiejsze smakowały :-)

      Usuń
  39. Margarytko, zrobiłam Twoje bułeczki z budyniem czekoladowym. Trochę byłam rozczarowana, nie wyszły takie ładne i zgrabne jak Twoje. Jakoś ten budyń przy pieczeniu powylewał się trochę na boki (chociaż był jeszcze zagęszczony dodatkowym kakao i cappuccino w proszku), a po wystygnięciu z kolei opadł i "sflaczał". Byłam też zdziwiona ciastem - wyrabiała je maszyna do pieczenia chleba, wyszło chyba aż za bardzo puszyste, miękkie i delikatne, ciężko było zwinąć roladę, kroić i przenosić roladki na blachę. Może do wyrabiania w maszynie powinnam dodawać mniej mleka? Ale absolutnie się nie zrażam, będę próbować z kolejnymi, może łatwiejszymi nadzieniami, gdyż wydaje mi się, że sam przepis na ciasto jest bardzo dobry, gdyż zachowuje świeżość dłużej niż inne drożdżowe. Myślisz, że ten przepis nadaje się również na tzw. "przytulone bułeczki" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, przykro mi, że bułeczki Cię rozczarowały. Ja budyń gotuję w zmniejszonej ilości mleka, jest po ugotowaniu naprawdę gęsty (choć te dzisiejsze budynie już niewiele mają wspólnego z tym sprzed lat - są jakieś rzadkie) i się nie wylewa. Nie wiem dlaczego tak Ci się stało, ale w sumie ciasto jest dosyć plastyczne, choć rzeczywiście dosyć puszyste.
      Nawet dziś wrzuciłam do galerii zdjęcie bułeczek, które zrobiła Monika i są jak malowane.
      A jeśli chodzi o samo ciasto to jak najbardziej można je wykorzystać do przytulonych bułeczek. Ja robiłam na bazie tego ciasta, cynamonowego odrywańca i wyszedł puszysty i pyszny.

      Usuń
  40. Ja również uważam, że obecne budynie, nawet renomowanych marek, mają fatalna konsystencję i nie smakują jak dawniej! Chciałam jeszcze spytać, czy robiłaś kiedyś nadziewane lub zawijane drożdżówki, ale z ciasta jakby krucho-drożdżowego, sztywniejszego niż typowe drożdżówki ?

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja również uważam, że obecne budynie, nawet renomowanych marek, mają fatalna konsystencję i nie smakują jak dawniej! Chciałam jeszcze spytać, czy robiłaś kiedyś nadziewane lub zawijane drożdżówki, ale z ciasta jakby krucho-drożdżowego, sztywniejszego niż typowe drożdżówki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się popsuły, więc jak robię ciasto i potrzebuję budyń to wolę go obecnie ugotować sama, bo o ile budyń w torebce nie zawsze w domu mam, to składniki do przygotowania domowej wersji jak najbardziej :-)
      A jeśli chodzi o ciasto krucho - drożdżowe to robiłam z niego tylko rogaliki. Te moje topione rogaliki to też takie krucho drożdżowe, tyle, że śmietanę zastąpiłam jogurtem naturalnym, bo wg mnie wychodzą smaczniejsze.

      Usuń
  42. Witaj Margarytko. Dzisiaj upiekłam Twoje bułeczki-drożdżóweczki.Wyszły pyszniutkie choć nie tak ładne jak Twoje ale i tak super.Dzieki za kolejny fajny przepis.Pozdrawiam.Mariola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że się dałaś na nie skusić i że smakowały. Moje też nie zawsze wychodzą piękne, ale przecież nie o to chodzi. Mają smakować.
      Pozdrawiam miło.

      Usuń
  43. przepis super dziś zajrzałam dziś upiekłam wyszło mi 50szt bułeczki są pyszne polecam dziękuje za przepis i zyczę dalszych sukcesów w tworzeniu nowych przepisów .pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Właśnie upiekłam. Wyglądają bardzo apetycznie i są przepyszne:) Alicja

    OdpowiedzUsuń
  45. Dziękuję za kolejny znakomity przepis. Niestety budyń był beznadziejny i trochę się namęczyłam z opanowaniem tego problemu, ale mimo wszystko bułeczki były wyśmienite. Przy okazji - jaki budyń polecasz? Ten mój był "biedronkowy" i nie miał zamiaru zgęstnieć, nawet po dosypaniu kolejnego budyniu do masy... A drugie pytanie, które z Twoich ciast drożdżowych polecałabyś jako bazę do cebularzy? Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, obecnie budyń przeważnie gotuję sama - znajdziesz go przy karpatce, bo na jego bazie robię krem. Ale wcześniej najczęściej używałam budyniów Delecty. Podobnie zresztą jak galaretek. Winiary pod tym względem się bardzo zepsuły - budyń wychodzi nieciekawy.
      A jak zrobisz domowy, to wiesz co masz :-)
      A jeśli chodzi o cebularze, to od kilku miesięcy się do nich przymierzam i przepis na nie mam od Agi z Lublina, no i jadłam jej wyrób, więc jest świetny. Jeśli chcesz na już, to napisz do mnie wiadomość na FB albo maila, to Ci podam przepis.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  46. Wczoraj robiłam te bułeczki z połowy porcji, wyszły wyśmienite:) Marta

    OdpowiedzUsuń
  47. Witam. Przepis genialny. Nie miałam zwykłego mleka. Budyń zrobiłam na mleku (napoju) migdałowym, do ciasta użyłam mleka kokosowego. Do drożdży użyłam resztkę mleka zagęszczanego do kawy. Wszystko pięknie wyrosło i się upiekło. Smakuje wyśmienicie. Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzeba matką wynalazków. Idealnie sobie poradziłaś. O to chodzi.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  48. Nie mam w piecu termoobiegu ,w jakiej temperaturze piec te drożdżówki? Dziękuję za odpowiedź 🌹

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pieczesz drożdżowe w swoim piekarniku. Piekarnik piekarnikowi nierówny. U mnie bez termoobiegu około 15 stopni więcej.

      Usuń
  49. Po latach powróciłam do tego przepisu . Szukałam w drożdżówkach. A to jest jako bułeczki. Zaraz biorę się za walkowanie . Czytam nieraz wpisy fejsbukowe jakie to miłe, że my czytelnicy latami ,z tradycją używamy tych przepisów. Sama widzę, że chyba 11. Niektore znam na pamiec inbe sa zapisane .Cos mnie tknelo i weszlam w tym roku na torty . Uzywam bazy z ,,dakłasa,, i fajnie ,ze weszlam i doczytalam wpis na temat kolejnosci dodania serka . ..Asiu fajnie ,ze masz tego bloga . Brygida

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że blog jest ciągle w użyciu i są osoby, które zaglądają i korzystają z przepisów. Tym bułeczką zdecydowanie należą się nowe zdjęcia, ale nie mam kiedy :-)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl