Jednego dnia
zrobiłam faszerowaną paprykę, a że rozszalałam się i zostało
mi sporo farszu to postanowiłam go twórczo wykorzystać i powstała
zapiekanka – banalnie prosta i bardzo smaczna. Byłam bardzo
pozytywnie zaskoczona, że to może tak fajnie smakować.
Do zapiekanki wykorzystałam pojedyncze naczynia, więc każdy miał swoją porcję... niestety jedno z naczyń mi pękło na pół - tuż po wyciągnięciu z piekarnika (w sumie nie powinno, bo cały czas stało na blasze, na której się piekło) – na szczęście zapiekanka została uratowana i mogła zostać zjedzona... a ja muszę poszukać nowych naczyń do zapiekania pojedynczych porcji.
Do zapiekanki wykorzystałam pojedyncze naczynia, więc każdy miał swoją porcję... niestety jedno z naczyń mi pękło na pół - tuż po wyciągnięciu z piekarnika (w sumie nie powinno, bo cały czas stało na blasze, na której się piekło) – na szczęście zapiekanka została uratowana i mogła zostać zjedzona... a ja muszę poszukać nowych naczyń do zapiekania pojedynczych porcji.
Farsz jest
identyczny jak do papryki faszerowanej... bo to właśnie tego farszu
użyłam, ale podaję przepis, aby nie trzeba było szukać. Pikantny
farsz i delikatne ziemniaki doskonale się ze sobą łączą tworząc
smaczną i sycącą potrawę.
Składniki
na 4 porcje:
Warstwa
puree:
1 kg
ziemniaków
2 łyżki
masła
4 łyżki
ciepłego mleka
szczypta
gałki muszkatołowej (albo ulubiona przyprawa do ziemniaków)
Farsz
500 g mięsa
od szynki albo drobiowego (osobiście wolę do farszu mięso od
szynki)
3 małe
kolorowe papryki (albo po ½ dużych)
2 średnie
cebule
1 łyżka
klarowanego masła albo oleju
½ szklanki*
ryżu (ja daję taki sypany, krótki)
1pełna
łyżeczka soli (albo więcej – ja solę mało)
1 płaska
łyżeczka pieprzu
¼ łyżeczki
mielonego chili
½ łyżeczki
chili jalapeno
2 – 3
papryczki peperoncini
2 czubate
łyżki majeranku roztartego w dłoniach
1 łyżeczka
ziół dalmatyńskich albo prowansalskich
Dodatkowo:
masło do
wysmarowania naczyń żaroodpornych
4 łyżki
startego parmezanu
zioła do
posypania góry (u mnie dalmatyńskie Kotanyi)
*szklanka o
pojemności 250 ml
Ryż
opłukać, zalać 1 szklanką wody, zagotować, wyłączyć i
zostawić pod przykryciem, aż ryż wchłonie wodę. Mięso opłukać
i zmielić na średnim sicie.
Cebulę
pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na złoto na 1 łyżce
klarowanego masła.
Kolorowe
papryki opłukać, oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w drobną
kostkę.
Papryczki
peperoncini rozkruszyć (można pomóc sobie moździerzem, albo
tłuczkiem do mięsa).
Mięso
wymieszać z ryżem, podsmażoną cebulą, pokrojoną papryką i
przyprawami.
Ziemniaki
obrać, włożyć do garnka, zalać zimną wodą, posolić do smaku i
ugotować do miękkości. Odcedzić, ubić na puree (ja użyłam
ubijaka mojego ręcznego blendera Triblade HB724 Kenwood), dodać
masło, mleko, gałkę muszkatołową (albo przyprawę do ziemniaków)
i dobrze wymieszać.
Cztery
pojedyncze naczynia (albo jedno duże) posmarować masłem. Farsz
podzielić na 4 części i włożyć do naczyń – wyrównać. Na
farsz wyłożyć puree (można to zrobić za pomocą rękawa
cukierniczego i wyjdą ładne wzorki, ale zwykła łyżka też
wystarczy). Posypać starym parmezanem i ziołami.
Wstawić do
piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zapiekać około 20- 25 minut.
Podawać z sałatką ze świeżych warzyw.
takie zapiekanki to zdecydowanie moje smaki!:)
OdpowiedzUsuńProste i smaczne - też mi pasują takie smaki :-)
Usuńtakie jakby mięso mielone pod ziemniaczana pierzynką.
OdpowiedzUsuńbardzo kusząca propozycja ;]
Dokładnie tak - fajne połączenie.
Usuńoj tak to musi być pyszne:)Aż dziw,ze tak proste dania potrafią po podaniu stać się RARYTASEM.Uwielbiam z rodziną wszystkie zapiekanki.
OdpowiedzUsuńW prostocie siła. Było bardzo smaczne.
UsuńUwielbiam takie zapiekanki pod ziemniaczaną chmurką :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :-)
Usuńtaka zapiekanka w wersji ,,wszystko co z lodówki,,też świetnie smakuje.Często robię podobną kiedy jestem na wyjeżdzie za granicą,a zostaną ziemniaki.Wrzucam wtedy warzywa np.brokuły,boczek wędzony i kiełbaskę.Aldona
OdpowiedzUsuńOtóż to, zapiekanki mają to do siebie, że można do nich wrzucić to, na co ma się ochotę.
Usuńtaki "zapiekany misz-masz", jak ja nazywam takie potrawy, jest najlepszy :) chociaż ja zamiast ziemniaków, dałabym makaron, bo straszna makaroniara ze mnie :)
OdpowiedzUsuńMnie do tego dania pasują ziemniaki, ale myślę, że makaron też by się sprawdził :-)
Usuńwczoraj w telefonie pojawiło mi sie powiadomienie, że coś pysznego upichciłaś. Najpierw zajrzałam na FB, ale musiała tez zajrzeć i tu. Zapiekaneczka super, lubię właśnie takie cacka w locie kombinowane, proste ale bardzo smaczne. Cieplutkie pozdrowienia
OdpowiedzUsuńI najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że trudno taką samą zrobić po raz drugi :-)
Usuńwiem, nie ma takiej możliwości :)))
UsuńAle zawsze można próbować :-)
UsuńMargarytko piękna zapiekanka,mój mąż chętnie by ją zjadł więc nie zostaje mi nic jak tylko ja przyrządzić.
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście, nie masz wyjścia :-)
UsuńW Anglii taka zapiekanka nazywa się Cottage Pie- i jest tradycyjną potrawą. Różnica jest taka, że do naczynia żaroodpornego dajemy wcześniej usmażone mięso+warzywa, na wierzch kładziemy puree ziemniaczane i w taki sposób to zapiekamy. Danie rewelacyjne, jego druga odmiana to Shepherd's Pie- bardzo podobne tylko zamiast mięsa wołowego używa się jagnięciny (swoją drogą- BLE!:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ja się nie znam na angielskiej kuchni, nigdy nie byłam w Anglii :-)
UsuńA jeśli chodzi o jagnięcinę to my akurat lubimy :-)
ciekawe czy by mi smakowało ..mój dziadek jadał gołąbki z ziemniakami -mi nie podchodziły ..ale to zapewne zdecydowanie inny posamak..
OdpowiedzUsuńMój Zielonooki też do gołąbków musi mieć ziemniaki. Ja wolę gołąbki bez niczego.
UsuńAle ta zapiekanka to bardziej jak pulpety z ziemniakami :-) Mnie smakuje.
Skusiłam sie dzis na tę promocje patelni Margarytko -wzięłam te dry coker,zwykłą 28cm i dwuuchwytową ..dam znać co i jak jak dojdą i wypróbuję//..pulpety jak najbardziej
UsuńMyślę, że dobrego wyboru dokonałaś :-))
UsuńMargarytko odnośnie zapiekanki ziemniaczano mięsnej ze starszego bloga bardzo prosze napisz jaką Ty śmietane kupujesz.Były wpisy o warzeniu sie jej a ja jestem tłuczkiem kulinarnym i każdy przepis robie idealnie z Twoim opisem. Tyle teraz tych śmietan że wolałabym kupić najwłaściwszą :)
OdpowiedzUsuńNa tym blogu też jest ta zapiekanka :-) Śmietanę kupuję różną. Często 16 % w Lidlu, ale jeśli dasz do tej zapiekanki kremówkę (30 %) to z pewnością Ci się śmietana nie zawrzy :-)
UsuńOgromne podziękowania za odpowiedź :) mam już pewne danie dla Kochanego,sama nie moge doczekać się aż zrobie ale to hicior zapiekankowy na powrót z delegacji. Dziękuje :)
OdpowiedzUsuńCzasem z opóźnieniem, ale staram się odpowiadać na komentarze :-)) Mam nadzieję, że się pięknie uda i będzie smakowała :-)
UsuńPozdrawiam.