Większość naszej rodziny
lubi torty czekoladowe, ale tym razem postanowiłam zrobić
urodzinową przyjemność bratowej i zrobiłam jej ulubiony tort –
z owocami.
Zdecydowałam się na masę
z serka mascarpone, śmietany i białej czekolady, bo robi się ją szybko i jest uniwersalna. No i
idealnie pasuje do owoców. Najwięcej czasu zajęło mi przylepianie
płatków czekolady – Zielonooki stwierdził, że po 2 minutach
dostałby szału, a ja przylepiałam płatek po płatku, z pomocą
patyczka do szaszłyków i własnych paluszków :-) Ale efekt wyszedł
całkiem fajny, a tort pyszny. I choć po przekrojeniu nie robił
piorunującego wrażenia, bo był prawie cały biały, to był bardzo
smaczny.
Składniki na tort o
średnicy 25 cm
6 jajek
1 szklanka drobnego cukru do
wypieków
¾ szklanki mąki pszennej
tortowej
½ szklanki mąki
ziemniaczanej
1 czubata łyżeczka proszku
do pieczenia
2 łyżeczki octu
Krem:
500 g schłodzonego serka
mascarpone
250 ml schłodzonej śmietanki kremówki
(użyłam 30%, ale może być też 36 %)
2 łyżki cukru pudru (albo
cukru waniliowego)
150 g białej czekolady
Poncz:
100 ml gorącej wody
1 łyżka cukru
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki alkoholu (dałam
żubrówkę paloną)
Dodatkowo:
4 czubate łyżki dżemu albo
konfitury (dałam domową konfiturę truskawkową z limonką i wanilią)
owoce do dekoracji (u mnie:
maliny, borówki, śliwki, winogrona zielone i różowe oraz kawałek
pomarańczy)
płatki czekolady do
dekoracji
½ galaretki cytrynowej (rozpuszczonej w 200 ml wody) albo
przezroczysta polewa do ciast (ja użyłam polewy)
Biszkopt (najlepiej upiec
go dzień wcześniej):
Żółtka oddzielić od
białek. Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Do żółtek
dodać proszek do pieczenia i ocet, szybko wymieszać (masa spieni
się i odbarwi) i dodać do białek. Ubić a na końcu dodać obie
mąki i delikatnie wymieszać.
Dno tortownicy o średnicy
25 cm wyłożyć papierem do pieczenia albo posmarować masłem i
posypać mąką. Ciasto przelać do tortownicy.
Piec około 40 minut, 160 -
170 stopni (ja piekę w termoobiegu).
Po wystygnięciu przeciąć
biszkopt na trzy równe krążki (ja nacinam lekko biszkopt, w
nacięcie wkładam nitkę, krzyżuję ją i przeciągam – powstają
trzy idealne krążki)
Poncz: W gorącej wodzie
rozpuścić cukier a gdy ostygnie dodać sok z cytryny, alkohol i
wymieszać.
Krem: Czekoladę połamać na kawałki, wsypać do małego garnuszka albo miseczki, wlać 3 łyżki śmietany kremówki i rozpuścić w kąpieli wodnej (garnuszek albo miseczkę postawić na większym garnku z gotującą się wodą). Gdy czekolada się rozpuści odstawić do przestygnięcia.
Krem: Czekoladę połamać na kawałki, wsypać do małego garnuszka albo miseczki, wlać 3 łyżki śmietany kremówki i rozpuścić w kąpieli wodnej (garnuszek albo miseczkę postawić na większym garnku z gotującą się wodą). Gdy czekolada się rozpuści odstawić do przestygnięcia.
Śmietanę ubić na sztywną
masę, pod koniec ubijania dodać 2 łyżki cukru pudru (uważać,
aby nie przebić śmietany, bo zrobi się słodkie masło).
Serek mascarpone przełożyć
do miski, dodać rozpuszczoną, przestudzoną czekoladę, krótko zmiksować –
tylko do połączenia składników. Dodać ubitą śmietanę i
wymieszać łyżką, albo mikserem – ale bardzo krótko i na
wysokich obrotach. Krem podzielić na 3 części – jedna powinna
być większa.
Pierwszy krążek biszkoptu
nasączyć ponczem, posmarować dżemem albo konfiturą, a następnie
wyłożyć jedną warstwę kremu i równo rozsmarować. Przykryć
drugim krążkiem biszkoptu, który również nasączyć i posmarować
kremem. Na to wyłożyć trzeci krążek ciasta, nasączyć ponczem.
Z trzeciej części kremu odłożyć trochę do dekoracji a resztą
kremu posmarować górę i boki tortu.
Boki tortu udekorować
płatkami czekolady, a górę resztą kremu. Tort ozdobić dowolnymi
owocami. Galaretkę albo polewę rozpuścić wg przepisu i lekko
tężejącą polać owoce. Ja użyłam przezroczystej polewy, która
do takich tortów sprawdza się znakomicie.
Co to jest polewa przezroczysta? Jesteś niesamowita jeśli chodzi o te przepisy! A zdjęcia są przepiękne!!
OdpowiedzUsuńEwelina, dokładnie to co napisałam - polewa przezroczysta do ciast. Nie wiem jak to inaczej określić. Jest w takich malutkich paczuszkach (mniejszych od proszku do pieczenia), pakowana przeważnie po 5 torebek i bardzo ciężko ją w Polsce kupić - ale w okolicy świąt bywa w sieci Aldi i wtedy robię sobie zapas - kupuję białą i czerwoną. Rozpuszcza się ją w zimnej wodzie z cukrem, doprowadza do wrzenia, na chwilę odstawia i jeszcze ciepłą polewa. Jest na bazie karogenu a nie żelatyny i bardzo szybko tężeje (jak galaretki szybko tężejące Delecty :-))
UsuńTakie polewy są w Kauflandzie, czeskiej produkcji.Są o różnym smaku, nie widziałam tylko przezroczystej.Renia
UsuńPiękny! Nigdy nie ozdabiałam tortu świeżymi owocami i to różnymi, super to wygląda i napewno pysznie smakuje! Pycha!
OdpowiedzUsuńEwa, no właśnie efekt daje naprawdę fajny - trochę obawiałam się krojenia, ale zupełnie niepotrzebnie, ostry nóż i pięknie poszło :-)
UsuńBardzo fajny pomysł na tort z owocami. Wygląda przesmakowicie. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję - smakował również bardzo dobrze.
UsuńOszałamiający!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńWspaniały.
OdpowiedzUsuńI pyszny - nieskromne to, ale naprawdę wyszedł smakowicie.
UsuńNo jesli smakował tak jak wyglądał, to musiał być przepyszny. Mnie zatkało na jego widok i już się zastanawiam czy będzie w najbliższym czasie okazja żeby takie cudo upiec. Uwielbiam ser mascarpone i często robię właśnie z niego masy do ciast, nawet rurki taką masą napycham, więc nic dziwnego że mnie zachwycił. Piękny i zazdroszczę tym, którzy mieli możliwość go jeść. Nie zostały jakie resztki?
UsuńSmakował nawet mnie, a ja fanka tortów nie jestem :-)
UsuńNiestety, resztek nie było już tego samego dnia, poszedł cały :-)
Jak ja lubię torty!!!Dosc prosty krem i wydaje sie pyszny-tylko kto mi upiecze takiego biszkopta .Margarytko próbowałam już różnych przepisów i Twój z octem i nic dalej biszkopt u mnie jest zawsze zbity twardy mogę jedynie podzielić go na pół..jak moja babcia to mówiła -nie mam ręki do biszkoptów,a i mąki rózne stosuje łacznie z ulubioną basią..
OdpowiedzUsuńKrem nawet bardzo prosty, ale w sumie po co sobie życie komplikować i ryzykować, że nie wyjdzie. Ten sprawdziłam już wielokrotnie i zawsze się udaje.
UsuńA biszkopt no cóż, chyba rzeczywiście nie masz ręki - bo jeśli nawet ten z octem Ci nie wychodzi (a on wychodzi zawsze) to już klapa... ja mogę biszkopty piec na zamówienie - od lat nie zepsułam żadnego biszkoptu. I też bardzo lubię piec na Basi :-)
Dzis kupiłam biszkopt gotowy -to zupelnie nie to samo ale cóż ..owoce też akurat na czasie 9moja mama robiła swego czasu zawsze truskawkowe -matko do dziś pamiętam!!)
Usuńa w końcu odezwała sie do mnie po interwencjii mojej pani z delimano czekałam tydzień(niestety inaczej nie mogę niż raty) ..ech jeszcze 2 tygodnie czekania na patelki..
aa jeszcze jedno może łaczą nas jakieś pokrewne rodzinne relacje co??to bym dostawała takie slodkie prezenty??
UsuńNo nie, gotowca - biszkoptu to ja w domu nigdy nie miałam :-) A truskawkowe uwielbiam i chętnie bym zrobiła.
UsuńNo to trochę długo trwało zanim się odezwali - ale może sezon urlopowy i dlatego - ja moje zamówienia dostawałam zawsze bardzo szybko.
Ps. No jakby tak poszukać, to kto wie, kto wie ;-)))
no dziś zrobiłam torcika ale z samymi malinami i dałam je również do środka ..śmietanę zrobiłam tylko z łyżeczką cukru -i tak czekolada dala slodycz ..ach i serka zgapilam się i kupiłam jeden(nie doczytałam dobrze bo 500to dałam kremowki) ale nie szkodzi wyszedł krem rewelaacja jak dla mnie -zobaczę co na to dzieci -ja sobie nałozylam ogromny kawał i mam dosć!!pyszny
UsuńAle jesteś szybka :-) Ja czasem też robię krem z większą ilością kremówki, to w niczym nie przeszkadza. Ale jeśli mam tort transportować to wolę dać więcej serka, wtedy krem jest bardziej ścisły :-)
UsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu. Mam nadzieję, że dzieciom też będzie smakował.
m. nie jada a dzieci i owszem -syn powiedział ze strasznie dobre!!!zjadł kawalek i mruczał z zadowolenia..córa też zachwycona choć powiedziala że i kajmakowy krem pyszny
UsuńNo to teraz musisz robić częściej :-)
UsuńŚliczny tort :) A czy do tej masy można wmiksować np. całe maliny?? Jeśli tak to w którym momencie najlepiej?? i jak wtedy z proporcjami, nie będzie za rzadki?
OdpowiedzUsuńIlona
Nie próbowałam dodawać do tej masy owoców, ale obawiam się, że maliny po zmiksowaniu z masą puściłby sok i krem stałby się rzadszy. Raczej wybrałabym opcję z ułożeniem malin na poszczególnych krążkach biszkoptu i lekko je wcisnęła w krem, albo wrzuciłabym je do kremu i wymieszała łyżką - tak, aby się nie rozpadły za mocno i nie puściły soku.
UsuńPrzepięknie udekorowany ten torcik, prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, smakował też nieźle :)
UsuńCudny ten tort. Jestem pod wrazeniem tego niesamowicie równego biszkoptu. Właśnie, że po przekrojeniu nadal robi piorunujące wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńMateusz, jak już wyżej pisałam - biszkopty to ja mogę piec na zamówienie - zawsze ładnie mi wychodzą, już dawno żadnego nie sknociłam :-)
UsuńA kroję metodą nitkową - wtedy zawsze mam pewność, że krążki będą równe.
Aha i jeśli chodzi o zdjęcia tego cudeńka, zdecydowanie jedne z najlepszych na Twoim blogu Margarytko (wiem, bo już od jakiegoś czasu regularnie do Ciebie zaglądam). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA mnie się najbardziej podobają zdjęcia Pavlovej - też robione w naturalnym świetle, które jednak wiele zmienia. Ja specjalistką od zdjęć nie jestem i pewnie nigdy nie będą. One są u mnie raczej poglądowo niż artystycznie ;-))
UsuńMargarytko, cudny ten tort!! Pozwolę sobie wykorzystać masę już w czwartek:) Ale nigdy nie widziałam takiej polewy o której piszesz:(:( gdzie to kupujesz? może źle szukałam?:(
OdpowiedzUsuńAsiu, jak wyżej wspomniałam Ewelinie, kupuję ją w Aldim - pojawia się przeważnie w okolicy świąt i w tedy robię zapas :-). W Niemczech można ją dostać bez problemu - kiedyś ciocia przywoziła ją regularnie. Ale jakoś ciągle nie mogę się wybrać na zakupy za niemiecką granicę :-)
UsuńA we Wrocławiu jest Aldi? Jak polewa będzie w ulotce to dam Ci znać.
Dzięki Margarytko! Jest u nas Aldi, ale tak beznadziejny, że szkoda słów... Roześlę wieści i zlecę rodzince szukanie:)
UsuńNasz też na kolana nie powala, ale ulotki dostaję do skrzynki, więc jak będą to się przejdę, bo Aldi jest u mnie na osiedlu :-)
UsuńŚwietnie wyglądają te kawałki czekolady :) I pięknie upieczony biszkopt, jak z obrazka :)
OdpowiedzUsuńAle ile ja się z nimi nagimnastykowałam... przyklejanie kawałków czekolady to żmudna praca :-)
Usuńwitam! trafiłam tutaj przypadkiem (szukałam leniwych)ale zostanę na dłużej...tort wygląda wspaniale i zapewne tak smakuje, za dwa tygodnie mam imprezkę i z przyjemnością go wypróbuje choć nie ukrywam ze trochę sie boje .... pozdrawiam kasia
OdpowiedzUsuńWitaj w takim razie w moich skromnych progach. Mam nadzieję, że torcik się uda :-) Nie jest specjalnie trudny, powodzenia.
UsuńPozdrawiam.
Torcik wygląda przecudnie:)....
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że mi nie wolno jeść takich pyszności, bo jestem na diecie;(. Ale za to patrzenia i robienia dla innych:) nikt mi nie zabroni...
Pozdrawiam:)
Dosia
Dokładnie tak, robić można zawsze :-) I popatrzeć też - to nie tuczy :-)
UsuńZostałaś przeze mnie wyróżniona w Verstile Blogger. Szczegóły tu: http://kuchniajustyny.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńTort wygląda wspaniale!:) A jaki biszkopt cudny, równiusieńki.:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tym kremem - czy jest bardzo słodki? Wydaje mi się, że nie powinien, bo ani śmietana kremówka ani tym bardziej mascarpone same z siebie słodkie nie są..no ale wolę zapytać.:)
Pozdrawiam!
Marysia
Dziękuję. Krem jest słodki od czekolady, ale ta słodycz nie jest przytłaczająca. Dżem z limonką i poncz z cytryną sprawia, że smaki się fajnie komponują :-)
UsuńNigdy jeszcze nie widziałam tak pięknego biszkoptu, mi zawsze wychodzi o połowę mniejszy :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Karolina
Dziękuję, biszkopty jakoś mnie polubiły i wychodzą pięknie :-)
UsuńŚliczny torcik :) ja masę robiłam ostatnio z mascarpone i śmietany czyli taką ala tiramisu, ale koniecznie muszę spróbować i z tą białą czekoladą :)
OdpowiedzUsuńA mam do Ciebie pytanie odnośnie biszkoptu i jego przekrawania, ogólnie biszkopt mi zawsze też wychodzi taki piękny i wysoki, ale problemem jest u mnie przekrawanie na trzy części, ostatnio próbowałam Twojej metody nitkowej, ale jak pociągnęłam nitki to normalnie wydarły mi puchaty środek i powstała dziura :( powiedz mi czy jak upieczesz biszkopt i go wyciągniesz z blachy to jak ostygnie wkładasz go do lodówki i na nastepny dzień przecinasz ?
Dziękuję. Czekolada sprawia, ze krem jest po schodzeniu sztywniejszy, a o to właśnie mi chodziło :-)
UsuńJeśli chodzi o przekrawanie to zawsze robię to na drugi dzień po upieczeniu, nigdy na świeżo. Ale nie wstawiam biszkoptu do lodówki. Piekę go po prostu dzień wcześnie, zostawiam na blacie i kolejnego dnia kroję i składam tort.
Tort piękny jak zawsze :-)Niedługo mam urodziny syna i myślę, że taką masę wykorzystam do tortu, a tort ma być tęczowy więc biała masa będzie super. Ale mu zrobię niespodziankę, bo już dawno chciał taki tęczowy tort. Muszę tylko rozejrzeć się za barwnikami co ciasta, a może Ty Margarytko robiłaś kiedyś coś z użyciem barwników spożywczych, może możesz mi coś polecić, doradzić, będę bardzo wdzięczna:-))))
OdpowiedzUsuńDziękuję. A masa rzeczywiście do takiego tęczowego tortu będzie pasowała idealnie. Jeśli chodzi o barwniki to ja mam zestaw barwników Wilton: http://www.aledobre.pl/4778,Zestaw_barwnikow_spozywczych_8_szt_x_28_g_03_610_Wilton.html
UsuńSą w żelu i są bardzo wydajne. Ale nie musisz kupować całego zestawu, możesz kupić 4 podstawowe kolory i je mieszać.
Ja robiłam malutkie kolorowe bezy z tymi barwnikami - wyszły cudnie. Ale mam ochotę na jakieś kolorowe szaleństwo.
Dziękuję za cenne sugestie, jak zrobię tort to się pochwalę (jak wyjdzie), ale to dopiero 20 września:))))
UsuńNie ma sprawy, czekam na efekt :-)
UsuńJeden z najpiękniejszych tortów jakie widziałam w życiu :)
OdpowiedzUsuńo rany, rewelacyjnie wygląda!! i do tego moje ulubione smaki :)
OdpowiedzUsuńTo takie letnie smaki, też mi pasują.
UsuńWow!!! ale narobiłaś smaka... Tort jest piękny i mega apetyczny.
OdpowiedzUsuńPiekny,piekny, piekny!!!!!! Jak z najlepszej CUKIERNI ....Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję. Może nie wygląda zupełnie jak z cukierni, ale pyszny był :-)
UsuńAsiu cudny jest!!!! Taki kolorowy letni Piękny!!! A jesli chodzi o te przeźroczyste polewy to ja je kupiłam kiedyś w Kauflandzie. Są tam chyba w ciągłej sprzedaży zarówno przeźroczyste jak i czerwone :)
OdpowiedzUsuńEliza, bardzo Ci dziękuję - poszukam w Kauflandzie, bo prawdę powiedziawszy tam nie szukałam :-)
Usuńwrzuciłam Ci foty na fb :)
UsuńWidziałam, tak to chyba to samo, co kupuję w Aldim :-) Dziękuję.
UsuńJuż wiem jaki mój mąż będzie miał tort urodzinowy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie smakował.
UsuńMargarytko a jak chce zastosowac galaretke na wierzch bo piszesz, że można to w jakich proporcjach wody najlepiej ja zrobi??
OdpowiedzUsuńJa użyłam polewy, ale spokojnie połowa galaretki wystarczy - tak jak w przepisie na opakowaniu 250 ml, choć ja do owoców zawsze zmniejszam ilość wody - osobiście dałabym 200 ml na pół galaretki.
Usuńwow!!! istny majstersztyk!! :)
OdpowiedzUsuńMargarytko, czy ta przezroczysta polewa do ciast nazywa się "Tortenguss"?
Nikko, dokładnie tak się nazywa :)
Usuńtak myślałam :)
UsuńA czy w naszych hipermarketach można ją dostać??
OdpowiedzUsuńJak już wyżej pisałam, ja kupuję w Aldim, ale pojawia się tylko w okolicach świąt, ale dziewczyny pisały, że jest dostępna w Kauflandzie.
UsuńMuszę koniecznie wypróbować ten przepis na tort z serkiem mascarpone. Zawsze robię z bitą śmietaną i jakimś fixem do tego.Tort jest cudny. Podobną dekorację zrobiłam na tartaletkach :)
OdpowiedzUsuńPolecam, serek jest bardziej zwarty, więc krem wychodzi sztywniejszy. Moja rodzinka bardzo lubi :-)
UsuńZbliżają się moje urodziny, wiec wtedy wypróbuję przepis z Twoją masą i dam znać czy wyszło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
A co ma nie wyjść, w końcu łaski Ci nie robi :-))
UsuńDziekuje za przepis;)Tort wyglada i z pewnoscia smakuje wspaniale:)Oczywiscie 30 wrzesnia zagosci na 12 urodzinach syna;Pozdrawiam serdecznie:D
OdpowiedzUsuńIza
Mam nadzieję,że pięknie Ci się uda :-)
UsuńSpóźnione, ale szczere gratulacje! Wreszcie "nasz" tort. "Białe" rządzą. ;)
OdpowiedzUsuńJeśli wyglądał tak, jak smakował, to musiał być przepyszny.
Pozdrawiam
Takie było życzenie bratowej - biały i z owocami :-) Niestety kokosa nie mogłam przemycić, bo Ela nie lubi... Ale i tak był pyszny.
UsuńZrobiłam tort tęczowy (z tymi kolorami to tak sobie), a do tego masa z Twojego tortu białego, po prostu obłędnie pyszna naprawdę nie za słodka - idealna, cieszę się, że właśnie taką masę zrobiłam i dziękuję. Tort smakował wszystkim, nawet mój najmłodszy syn jak zobaczył to "wow" i zaczął jeść.
OdpowiedzUsuńWidziałam, piękny jest. I w końcu jakich barwników użyłaś?
UsuńCieszę się, że masa się sprawdziła. Mnie też bardzo odpowiadała, choć myślę jakby tu jeszcze ją dopracować :-)
Dziękuję, choć kolory mogłyby być lepsze, chciałam poeksperymentować i zielony kupiłam w proszku-super kolor i bardzo wydajny, niebieski w płynie-cała buteleczka poszła i kolor niezbyt intensywny a do tego rozrzedza ciasto, a reszta to owoce-jagody, kisiel cytrynowy(mało widoczny) i sok malinowy, który wcale się nie sprawdził, ale mam nauczkę na przyszłość, hihihi
UsuńNajważniejsze, że smakował a syn i tak miał niespodziankę i bardzo mu się podobał i smakował, już zamówił sobie taki sam na przyszły rok, hehehe
Co ty kobietko chcesz od tej masy jest super, ja wzięłam śmietany 500 ml, 2 serki i czekoladę, żeby było więcej i wyszło super.
Dlatego zdecydowanie najbardziej lubię barwniki w żelu - nie rozrzedzają ciasta i nadają intensywny kolor. Muszę też upiec takiego pasiaka :-)
UsuńA masa jest dobra, ale czymś bym ją ulepszyła do kolejnego tortu - muszę pomyśleć :-)
Oj, dobrze ma rodzinka z Tobą ! Cudny tort ! I z pewnością bardzo smakowałby mi, bo lubię torty z owocami. Nie ukrywam, że ślinka leci od samego patrzenia. Dzięki, że w tak fajny sposób dzielisz się swoją wiedzą kulinarną.
OdpowiedzUsuńNie narzekają, a wręcz przeciwnie :-) I ja lubię torty z owocami, w przeciwieństwie do czekoladowych, które uwielbia moja rodzinka.
UsuńA co Margarytko jak nie dodałam cukru do biszkoptu?? właśnie siedzi w piekarniku, a ja patrzę na szklankę cukru, która stoi obok miksera... raczej będzie niezjadliwy, prawda??
OdpowiedzUsuńHmm, nigdy nie upiekłam biszkoptu bez cukru, ale w razie gdyby był nieciekawy to możesz go przeznaczyć na bajaderki :-)
UsuńNo mi też nie wyszedł ten biszkopt. Nie wiem co zrobiłam nie tak? Nawet ubijałam pianę ręcznie trzepaczką :(((
OdpowiedzUsuńA w jakim piekarniku go pieczesz? Jeśli w elektrycznym to w termoobegu przez cały czas, czy sam dół, czy jakieś kombinacje? czy można zajrzeć do biszkoptu pod koniec pieczenia czy to mu właśnie przeszkadza?
Pomocy!!!
W elektrycznym, z termoobiegiem. Nie robię żadnych kombinacji. Nie otwieram piekarnika do chwili aż minie 40 minut - wtedy sprawdzam patyczkiem i ewentualnie zostawiam jeszcze na 10 minut. Ale piekarnik piekarnikowi nierówny.
UsuńPianę z cukrem ubijam mikserem, dopiero po wsypaniu mąki mieszam łopatką silikonową, żeby nie zaciągnąć ciasta. I zawsze mi wychodzi, nie mam problemu. Moja bratowa od jakiegoś czasu piecze biszkopty z tego przepisu i też pięknie jej wychodzą.
Dzięki, będę próbować, jeszcze się nie poddam:)))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Biszkopt to czasem trudny przeciwnik, ale w końcu dlaczego ma być górą? ;-))
UsuńWlasnie znalazłam torcika którego zrobie mezowi na 30urodzinki:) Wyglada apetycznie i bardzo estetycznie a do tego wlasnej roboty co pewnie maz i goscie docenia:) Iwona
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :-)
UsuńPani Margarytko, zrobiłam ten tort na urodziny Mamy - był zachwycający! w sobotę robię go po raz drugi, ale na...imieniny Brata. Co z tego, że to nie urodziny, wszyscy i tak się domagają tego tortu po raz drugi ;) Dziękuję za przepis :) Marta
OdpowiedzUsuńSuper, że przepis się przydał, a torcik smakował. Pewnie, że można i na imieniny, bo kto nam zabroni? :-)
UsuńPani Margarytko mam pytanie odnośnie tych płatków czekolady. One są kupcze czy robiła je Pani sama?? I jakimi owocami o tej porze roku można ozdobić taki tort?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję i pozdrawiam Lena
Płatki czekolady kupiłam gotowe. A teraz można ozdobić tort wszelkimi owocami z puszek (brzoskwinie, ananasy, kiwi), winogronami, pestkami granatu, pomarańczami - owoców nie brakuje :-)
UsuńWitam Panią bardzo serdecznie. Od dawna obserwuje Pani blog, i dopiero teraz się ujawniam. Również lubię gotować i eksperymentować w kuchni dla swoich Panów:)Muszę przyznać,że uzależniłam się od Pani blogu, obserwując przepisy i wykorzystując je w swojej kuchni. Między innymi na urodziny syna, upiekłam powyższy torcik, który zrobił furrorę na przyjęciu. Nawet moja teściowa zapytała: a co to za masa?Oczywiście pani przepisy krążą po moich znajomych, świetnie się sprawdzają. A więc uważam Pani blog za skarbnicę superowych przepisów, świetnie opisanych i udokumentowanych fotograficznie. Wielkie gratulacje za tak wspaniały blog i czekam na nowe przepisy:) Pozdrawiam serdecznie i obiecuję że od teraz będę bardziej aktywniejsza w komentarzach:)MagdalenaP.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że torcik się udał i smakował :-) I oczywiście zapraszam do aktywności i dzielenia się wrażeniami z kuchennych eksperymentów :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Stoi sobie w lodowce i czeka :) Zrobilam go na pierwsze urodziny mojego synka, wiec troszke go pozmienialam - poncz zrobilam bez alkoholu (dalam sok z brzoskwnin), boki ozdobilam gotowymi kolorowymi ozdobami (nie dlatego , ze nie lubie czekolady, ale mysle,ze tez bym szalu po 2 minutach dostala przyklejajac kawaleczek czekolady po kawaleczku). Masa bardzo dobra, dodajac do niej czekolade i serek mascarpone nie rozlazi sie i nie trzeba uzywac smietanfixu (czy jak to sie tam nazywa). Biszkopty wg Twojego przepisu juz zachwalalam... no ale zrobie to i tu - super (znow mi wylazl z tortownicy, tak ladnie rosnie)! Jedyny "problem" to to, ze ja nie potrafie przekrajac biszkoptu, jakos niezgrabnie mi to idze, ani nitka, ani nozem i krazki sa nierowne. No coz musze dojsc do wprawy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo i słusznie, że pozmieniałaś. Nie godzi się roczniaka poić alkoholem :-)
UsuńA te płatki czekolady to w istocie było szaleństwo z mojej strony, ale wytrwała jestem, więc dałam radę :)
Z czasem nabierzesz wprawy i krążki będą wychodziły idealnie równe. U mnie metoda nitkowa sprawdza się najlepiej.
Mam nadzieję, że całość będzie smakowała.
Joasiu dawno chciałam Cię zapytać, jak Ty to robisz,że biszkopt wychodzi równy, nie zapada się. U mnie żebym nie wiem co robiła ,zawsze środek opadnie.Boki są wyższe a środek zawsze się zapadnie. To mnie zawsze skutecznie zniechęca do pieczenia biszkoptów i tortów . No ale niedługo moja wnusia będzie miała urodziny i zażyczyła sobie tortu upieczonego przez babcię.Jak mus to mus. Tylko jak upiec ten biszkopt, żeby był taki jak Twój ? Czy mogłabyś mi podrzucić jakiś pomysł ?
OdpowiedzUsuńDanusiu, a zaglądałaś do postu o biszkoptach? Tam chyba znajdziesz najwięcej informacji na ich temat. Podałam kilka wersji przepisów. Ale przyznaję się bez bicia, że biszkopty od wielu lat mi wychodzą, choć kiedyś wcale tak nie było. Te przepisy mam sprawdzone. Spróbuj może ten z octem i proszkiem. Rzadko komu nie wychodzi.
UsuńJoasiu zrobię próbę, tak dla siebie , bez okazji. Jak mi wyjdzie, wtedy zabiorę się za pieczenie tortu. Dzięki i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanusiu, trzymam kciuki :) Daj znać jak się udał.
Usuńja w piatek bede piekla biszkopt, a tort zrobie w sobote dla meza na urodziny :) mam nadzieje, ze mi wyjdzie taki piekny jak Twoj :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, z pewnością będzie piękny, teraz dużo cudnych owoców, którymi można go ozdobić. Ale i tak najważniejsze, aby smakował.
UsuńKoniecznie zrób fotkę :-)
a jakbym upiekla dzis biszkopt to nadalby sie na sobote?? czy sie wysuszy?
UsuńAgnieszko, ze spokojem piecz. Ja upiekłam w sobotę i ciągle jeden blat jest wilgotny. Gdy wystygnie przykryj go papierem. I tak będziesz nasączać, więc nie przeszkadza mu wcześniejsze pieczenie.
Usuńto super, dziekuje za szybka odpowiedz :)
UsuńBardzo proszę. Mocno trzymam kciuki, czekam na wrażenia i zdjęcia :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
A czy boki biszkoptu można obsypać kokosem? Byle było coś na szybko;-) Marta
OdpowiedzUsuńPewnie, że można :-)
UsuńTort robiłam na urodziny męża. Wszystkim smakował, niektórzy zjedli po 2 kawałki :) Jak dla mnie trochę za słodki. Następnym razem dam mniej czekolady, a więcej owoców, żeby dały trochę kwasowości. Ogólnie polecam ten torcik :)
OdpowiedzUsuńU mnie słodycz została nieco zniwelowana konfiturą truskawkową, która nie była zbyt słodka.
UsuńAle cieszę się, że torcik smakował i wyszedł Ci przepięknie. Zdolniacha z Ciebie. Fajna ta czekolada na bokach :-)
http://kulinarneinspiracjeagusi.blogspot.co.uk/2013/06/tort-z-owocami.html :)
UsuńOd dawna korzystam z Twoich przepisów Margarytko. Zawsze wychodzi wszystko super :) Jednakże tory uważałam za coś niewykonalnego ;) Jednakże urodziny mojej córki sprawiły, że postanowiłam podjąć i to wyzwanie. I tort zadziwił wszystkich, zyskałam w oczach teściowej, nasłuchałam się komplementów, były ochy i achy :) Tort rozszedł się w 100% Dziękuję! A na urodziny syna - mam zamówienie na czekoladowy :) - szkoda, ze to dopiero w lutym ;)
OdpowiedzUsuńWidzisz, nie taki diabeł straszny. A torty wcale nie należą do trudnych wypieków. Cieszę się ogromnie, że się przełamałaś i podjęłaś wyzwania, a tort smakował. Takie chwile są bezcenne.
UsuńZawsze można zrobić torcik bez okazji - np. jakiś mały na niedzielny deser, ot tak, żeby poćwiczyć ;-)
:) - ha ha ha - nie taki straszny :) I na pewno jeszcze upiekę i ten i inne torty. A mój pierwszy wyszedł tak: https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/993325_603465139684840_1071906508_n.jpg
UsuńJa bym powiedziała, że ten Twój diabeł śliczny jest :-)
UsuńKasiu, dodałam Twój tort do galerii czytelników na FB (to galeria zdjęć dań przygotowanych z moich przepisów).
UsuńMargarytko, aż nie wiem, co powiedzieć! Ogromnie mi miło i dziękuję! (a tort jeszcze goście wspominają). Dodam, że na przyjęcie upiekłam również z Twojego przepisu ciasto z jabłkami, rodzynkami, orzechami i żurawiną - również oczarowałam nim gości :)
UsuńKasiu, jak widzisz galeria po to jest, już trochę tych zdjęć się w niej uzbierało, co mnie oczywiście ogromnie cieszy, bo to znaczy, że przepisy się przydają.
UsuńO, super, że i ciacho z jabłkami smakowało.
Witam Margarytko,
OdpowiedzUsuńzrobiłam ten tort (jako pierwszy w życiu) na urodziny męża - wszystkim smakował i mam polecenie robienia go z każdej okazji :) Tylko zrobiłam go z drobnymi zmianami - do drugiej warstwy dodałam jagód i na górę też tylko jagody i bez polewy.
Pozdrawiam
BonaLisa
Bardzo się cieszę, że przepis się przydał. A dodatek jagód jak najbardziej wskazany, trochę ożywi kolorystycznie tort.
UsuńPs. Masz zdjęcie tortu? Chętnie dodam go do galerii czytelników na FB
Pozdrawiam.
Jak pieczecie biszkopt, ze ma taka rowna powierzchnie? :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do postu o biszkopcie - znajdziesz go w zakładce ciasta. Tam wszystko napisałam.
UsuńWitaj Margarytko! Mam pytanie, może wyda Ci się dziwne ale dla mnie ważne, bo to będzie tort na 3 urodziny mojej córki. Otóż chodzi mi o to, kiedy najlepiej przełożyć tort masą? Urodziny będą w sobotę a słyszałam, że jutro i pojutrze ma być upalnie, więc boję się, żeby nic się z kremem nie stało a tort odstał swoje :-( może poratujesz mnie dobrą radą? Ola
OdpowiedzUsuńMożesz przełożyć go w piątek wieczorem, albo w sobotę rano i wstawić do lodówki, żeby ściągnął. Jeśli obawiasz się, żeby w czasie urodzin nie popłynął to po prostu rozpuść 2 łyżeczki żelatyny w 1/4 szklanki gorącej wody i pod sam koniec ubijania dodaj do kremu - ale żelatyna nie może być zupełnie zimna, powinna być lekko letnia. Trzeba ją wlewać powoli ciągle miksując, żeby nie zrobiły się kluski. Wtedy taki krem z pewnością wytrzyma dłużej poza lodówką.
UsuńDziękuję za radę :-) Ola
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się udał :-)
UsuńWitaj :-) tort udał się znakomicie! Pierwszy raz nasączyłam biszkopt ponczem z Twojego przepisu i teraz już zawsze będę to robić (do tej pory poprostu rozcieńczałam alkohol wodą). Oprócz biszkoptu ( na który mam swój wypróbowany już wielokrotnie przepis ale bardzo bardzo podobny do Twojego ) zrobiłam wszystko jak w Twoim przepisie i mogę go z czystym sumieniem polecić wszystkim :-) ! Dziękuję i pozdrawiam ! Ola
OdpowiedzUsuńOlu, bardzo się ciesze, że tort się udał i smakował. Przyznam, że takiego ponczu nauczyła mnie babcia i jakoś cały czas się tego trzymam, bo skoro coś się sprawdza to po co kombinować ;-)
UsuńPozdrawiam.
Margarytko dziękuję Ci baaaaardzo za tak cudownie pyszny tort!!zrobiłam go dla męża(nie lubi tortów ponieważ są dla niego za słodkie i za "ciężkie") na urodzinki i był zachwycony!!mówi że ten jest idealny i zamawia go za rok :)) jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam !! Sabina
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo proszę. Fajnie, że mężowi torcik smakował. Ten tort rzeczywiście jest taki leciutki. Ja osobiście też nie jestem fanką ciężkich i przesłodzonych tortów, więc staram się takich nie popełniać :-)
UsuńDzień doberek! ten tort zrobił absolutną furrorę, biszkopt kapitalnie wyrośniętny, krem ścięty pieknie się kroił, a że pyszny to nie muszę mówić:)). Owoce takie jak udało się dostać poświatecznie: winogorna, gruszka, granat. Wyborny, kapitalny, przedstawiony przejrzyście (jak zawsze!) przepis.
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
olga
Cieszę się bardzo, że tort się udał i smakował :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Robię biszkopt zgodnie z Pani przepisem. Niestety nie wychodzi on sprężysty i puszty. Jest zbity i twardy. Czy wie Pani co może być przyczyną?
OdpowiedzUsuńWg mnie to źle ubite jajka.
UsuńUpiekłam mężowi ten tort na urodziny, pierwszy raz w życiu! Wyszedł cudowny! Był pyszny! Dziękuje za te wspaniałe przepisy, bo czego bym nie zrobiła to wszystko wychodzi idealnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
aga bzowy
Fajnie, że przepis się przydał, a torcik smakował :-)
UsuńBardzo proszę, wielka przyjemność po mojej stronie.
Witaj Margarytko. Będę piekła ten tort na uroczystość Bierzmowania córki. Jako że odbywa się w środę, a ja będę do popołudnia w pracy, to czy mogę we wtorek przełożyć tort kremem i udekorować? I jeszcze jedno: czy do masy mogę dodać połówki lub ćwiartki świeżych truskawek? Nie rozcieńczą masy? Pozdrawiam Cię ciepło.
UsuńTak, nie ma problemu. Można zrobić dzień wcześniej i wstawić do lodówki. Ja przeważnie robię torty dzień wcześniej.
UsuńMożesz dać połówki świeżych truskawek, nic się nie stanie (nie można tylko mrożonych, bo się rozpłyną).
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Już mi ślinka leci na samą myśl spałaszowania kawałka. Pozdrawiam!
UsuńMam nadzieję, że będzie smakował :-)
UsuńMargarytko zawsze uważałam się za beztalencie cukiernicze i ciężko było mnie namówić na upieczenie zwykłego placka, a co dopiero tortu. Naoglądałam się tych Twoich wspaniałych tortów i taka mnie zazdrość ogarnęła, że nie zostało mi nic innego jak tylko spróbować upiec tort. Moja młodsza siostra miała w sobotę bierzmowanie więc okazja była. Powiem Ci, że miałam strasznego pietra czy mi biszkopt wyjdzie. Dzięki Twoim dokładnym instrukcjom wyszedł fantastycznie :). Smakował wszystkim :) I co lepsza mam zamówienia na niego na kolejne okazje :)
OdpowiedzUsuńGdybyś chciała rzucić okiem na moje dzieło zapraszam na mojego bloga: handmadebyevi.blogspot.com
Daleko mu jeszcze do Twojego ale jak na pierwszy raz wyszedł całkiem nieźle :)
Pozdrawiam serdecznie
Gratuluję udanego wypieku, pięknie Ci wyszedł. I biszkopt i cały tort. Jestem pełna uznania, skoro to był Twój pierwszy tort. Moje pierwsze tak ładne nie były :-)
UsuńSuper, że smakował, to jest najważniejsze.
Wyszedł pyszny- delikatny i niesamowicie kremowy. Rozszedł się w mgnieniu oka. Dziękuje za Twoje przepisy i proszę o więcej. Mamy podobne gusta kulinarne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakował. Przepisów z pewnością będzie więcej, bo ciągle mam apetyt na gotowanie :-)
UsuńTen tort robiłam na urodziny synka, wyszedł palce lizać :-)
OdpowiedzUsuńGoga
Super, że smakował :-)
UsuńTort jest przewspaniały :-), wlaśnie zaczynam go robić po raz kolejny ! Pierwszy raz zrobiłam go na urodziny tesciowej. Nikt nie chcial wierzyc ,ze upieklam go sama :-). Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńŻanetko, bardzo się cieszę, że przepis się przydaje i tort zdobywa uznanie w oczach Twoich bliskich. Pozdrawiam ciepło.
UsuńChoć już wypowiadałam się na temat tortu w ubiegłym roku, to w tym pragne zaznaczyć że jest to mój ulubiony przepis na biszkopt na torty z cyklu "co znajde w lodówce". Piekę go zawsze poprzedniego dnia i kroje metodą nitkową. Polecam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się bardzo, że przepis się rozgościł w Twojej kuchni :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Witam :D czy mogłabym do ponczu dać więcej alkoholu czy nie jest to skazane?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że możesz. Wg uznania, byle nie przesadzić, bo będzie za mocno alkoholowy.
UsuńTorty z alkoholem to to co lubię! Jak mój mąż Andrzej miał urodziny upiekłam podobnego. Wiecie jak się to skończyło? Zabrakło dla gości!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochane
U mnie większość tortów ma poncz z alkoholem, bo uważam, że dzięki temu torty nie są mdłe :-)
UsuńHehehe, no ładnie... trzeba było kroić jak goście przyszli.
Twój biszkopt zawsze wychodzi! Jestem mu wierna:)
OdpowiedzUsuńOlga
Miło mi, że przepis się przydaje.
UsuńDziś zrobiony torcik na 65 urodziny mamy. Zawsze wychodzi rewelacyjny biszkopt z Twojego przepisu Asiu, pozdrawiam Daga.
OdpowiedzUsuńDo kremu nie dodajemy śmietan fix ?
OdpowiedzUsuńNie ma go w składnikach, więc nie dodajemy.
Usuń