Strony

niedziela, 11 listopada 2012

Sałatka z kurczakiem i czerwoną fasolą

Przepis na tę sałatkę był już na starym blogu, ale jako, że co jakiś czas ją powtarzam  to postanowiłam, że i tutaj znajdzie swoje miejsce. Przepis dostałam od Ines - moje siostry ciotecznej, która czasem tu zagląda.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie przekombinowała... ale taka wersja mi smakuje bardzo. Przepis podaję już w wersji po liftingu. 


Składniki na średnią salaterkę:

podwójna pierś z kurczaka (moja ważyła 570 g)
5 dużych jajek ugotowanych na twardo
1 puszka czerwonej fasoli
1 mała paczka słonecznika (100 g)
1 średnia czerwona cebula
zielsko tzn. szczypiorek, pietruszka, kolendra, cebulka dymka... co kto lubi
majonez (albo majonez wymieszany z jogurtem)
sól, pieprz
1 łyżeczka przyprawy do kurczaka albo przyprawy wg własnego uznania (ja dałam 1 płaską łyżeczką słodkiej papryki, ½ łyżeczki curry, ½ łyżeczki soli, ¼ łyżeczki pieprzu, ¼ łyżeczki chili, ½ łyżeczki ziół włoskich)
1 -2 łyżki oleju



Pierś z kurczaka pokroić w kostkę, posolić i popieprzyć, dodać przyprawy i olej. Odstawić choć na pół godziny do lodówki, żeby mięso z przyprawami się „przegryzło” . Patelnię rozgrzać, włożyć mięso i podsmażyć do zarumienienia. Wystudzić!!!
Słonecznik uprażyć na suchej patelni ale uważać, żeby go nie przypalić, bo będzie gorzki. Dwie łyżki słonecznika odłożyć do posypania sałatki.
Jajka ugotować na twardo i pokroić w kostkę, fasolę odsączyć z zalewy i przepłukać, dokładnie odsączyć. Zieleninę i cebulę pokroić na drobno. Wszystkie składniki wymieszać, doprawić niewielką ilością soli i pieprzu, dodać majonez - tyle ile trzeba aby składniki się połączyły (około 3 – 4 łyżki). Można też zrobić sos majonezowo-jogurtowy (wymieszać majonez z jogurtem naturalnym i dodać łyżeczkę pikantnego keczupu), wtedy sałatka będzie „lżejsza”... i ja tak właśnie robię.
Całość przełożyć do salaterki i posypać resztą uprażonego słonecznika.

Sałatka palce lizać... Może nie wygląda cudnie, ale smakuje rewelacyjnie.


45 komentarzy:

  1. Widziałam kiedyś identyczną sałatkę na innym blogu. Zrobiłam ją nawet... Niestety nie smakowała mi za bardzo. Dodałam do niej ogórka kiszonego, by ją trochę uratować no i dopiero wtedy jakoś ją zjedliśmy. Jak dla mnie była trochę mdła w smaku, ale wiadomo, wszystko zależy od gustu i kubków smakowych :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że po trosze jest to kwestia upodobań smakowych i odpowiedniego doprawienia. W mojej sałatce jest cebula, która zaostrza smak i sporo zieleniny. Poza tym mięso dosyć ostro przyprawiam. Ale tak jak mówisz, to kwestia upodobań smakowych.

      Usuń
  2. Oj lubię...baaaardzo lubię :) na temat fasoli pisałam już na FB, ale da się pogodzić rodzinkę. Miłego wieczorku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, jak się chce to się zawsze da :-)

      Usuń
    2. jasne, że zawsze się da, nie ma innej opcji :)

      Usuń
  3. muszę koniecznie spróbować, brzmi nieźle! a świeżo prażony słonecznik, to mój ulubiony składnik sałatek :) - do a'la greckiej - zamiast fety właśnie prażony słonecznik - i jak dla mnie jest genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię taki uprażony słonecznik jako dodatek do sałatek. Do greckiej też lubię, ale u mnie ona zawsze z fetą.

      Usuń
  4. I pójdę spać ze ślinotokiem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda smakowicie;) Została mi pierś z obiadu wczorajszego, więc dziś będzie sałatka:)
    Joanna Sikora

    OdpowiedzUsuń
  6. próbowałam kilka razy z orzechami, raz ze słonecznikiem, ale jakoś sceptyczna jestem... chętnie spróbuję, ale chyba bez jego dodatku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - wszystko jest kwestią smaku - ja akurat takie dodatki lubię bardzo.

      Usuń
  7. jadam brokuły ze słonecznikiem i żółtym serem -to i zapewne to mi posmakuje!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzieś mam podobny przepis od mojej ciotki, ale muszę go zweryfikować i wybrać, który jest lepszy :) Co nie zmienia faktu, że sałatka zapowiada się pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, czasem jeden dodatek może wiele zmienić. Ja chętnie spróbuję z jakimś nowym dodatkiem.

      Usuń
  9. jadłam tak u koleżanki ale dodatkowo miała seler z zalewy w paskach- rewelacyjnie smakowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, podoba mi się ten seler - ciekawa jestem jak w tym zestawieniu będzie smakowała. Spróbuję następnym razem.

      Usuń
  10. Teraz już wiem co do dziś na kolację zapodam w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Drugie zdjęcie jest cudne. ;) A sałatka powinna przede wszystkim dobrze smakować. Choć oczywiste jest, że najpierw "je" się oczami. Ciekawy pomysł z tym słonecznikiem. Moja siostra go uwielbia, więc pewnie sałatkę wypróbuję, choć jej część musi być bez fasoli- tej nie znosi. Ale pewnie i tak wyjdzie pyszna. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba, ale sałatka przed wymieszaniem zawsze wygląda atrakcyjniej :-) Niestety taki ich urok, że fotogeniczne nie są.
      Spróbuj, bo słonecznik nadaje fajnego smaku i chrupkości. A fasolę możesz zastąpić np. kukurydzą czy groszkiem (oczywiście jeśli siostra lubi).

      Usuń
  12. Kukurydzę na szczęście lubi. Coś się wymyśli. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Robiłam i podobnie wrażenie jak annaz .. więc różne są kubki smakowe .

    Pozdrawiam Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie jest tak, że wszystko wszystkim smakuje. My akurat tę sałatkę lubimy bardzo :)

      Usuń
  14. Zrobiłam ją kiedyś na grilla do znajomych. Skończyła się pierwsza! Jest na prawdę wyśmienita !

    OdpowiedzUsuń
  15. Zrobilam na impreze rodzinna. Zrobila furore! To najlepsza salatka jaka kiekolwiek jadlam i od teraz moja ulubiona!! Dziekuje MARGARYTKO! :-) Pozdrawiam,Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej Asiu!
    Właśnie niebawem kończę 40 i szukam u Ciebie coś smacznego;)
    Na moją niekorzyść działa to, że wszystko u Ciebie jest smaczne ;)
    Ale tą (tę?) sałatkę + paszteciki z mięsem i kapustą kiszoną zrobię na pewno!
    Pozdrawiam piękno - jesiennie Magda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tę sałatkę bardzo lubimy, ale wiem też, że nie wszystkim pasuje. Ja polecam.
      Ps. Ja też niebawem będę się głowić nad moją 40 -tką (w styczniu) :-)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  17. Sałatka jest dobra. Ale jednak to chyba nie moje smaki, wiadomo każdy lubi co innego ;) Dlatego polecam do spróbowania, bo jest taka...inna niż wszystkie. Chyba najbardziej wyczuwalne są w niej jaja. No i jest mega zapychająca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z tą sałatką tak jest. Albo się ją polubi albo nie :-) Zupełnie inaczej niż z jarzynową, którą robi i lubi większość polskiego społeczeństwa.
      Zdania są w tej materii podzielone, my akurat bardzo lubimy.

      Usuń
    2. Nie no, nie można bez opamiętania wcinać tylko jarzynową. Ja lubię eksperymentować ;)

      Usuń
    3. Znam takich, co tylko i wyłącznie jarzynową :-) Ja bym się jednak tak ograniczać nie mogła, bo podobnie jak Ty lubię eksperymentować.

      Usuń
  18. Po sałatkę sięgnęłam po raz drugi. Zazwyczaj robię sałatki z ryżem lub makaronem, ale ta też przypadła mi do gustu. Jest w miarę sycąca, ale przez dodatek jogurtu, sporej ilości natki pietruszki i szczypioru ma tą wiosenną lekkość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że sałatka smakuje :-) Pozdrawiam.

      Usuń
  19. A czy można zastąpić czymś innym czerwoną fasolę, żeby wyszła też smaczna? Ogólnie nie lubię fasoli...
    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeden z głównych składników tej sałatki, więc trudno ją zastąpić. Możesz użyć innych warzyw (np. ciecierzycy, kukurydzy), ale to już będzie inna sałatka.

      Usuń
  20. sałatka ok, ale jak dla mnie za ciężka...fasola, cebula, szczypior..ta akurat mi nie przypadła do gustu, ale spróbuję inne:) Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to już ten świat jest ułożony, że nie wszystko wszystkim smakuje :-) Ale to przecież normalne i nie ma w tym niczego złego.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl