Strony

czwartek, 8 listopada 2012

Spaghetti z sosem mięsno – warzywnym

Mam kilka zaległych przepisów do napisania... zabieram się więc do roboty. Na pierwszy ogień idzie fajny sos do makaronu. Robi się go dosyć szybko (nie licząc czasu, gdy się sam gotuje) i jest smaczny... no i można dzieciom przemycić trochę warzyw w postaci pysznego sosu. 


Składniki na 4 porcje

400 g mielonego mięsa (użyłam chudej łopatki)
½ małej cukinii
3 średnie marchewki
1 -2 łodygi selera naciowego
1 duża cebula
100 ml czerwonego wytrawnego wina (można z niego zrezygnować)
½ l bulionu (najlepiej domowego)
1 puszka pomidorów
2 łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżeczka suszonej bazylii
1 łyżeczka suszonego oregano
1 pełna łyżeczka miodu albo cukru
sól, pieprz, chili
2 łyżki dobrej oliwy (ale nie z pierwszego tłoczenia) albo oleju
2 łyżki tartego parmezanu/ grana padano albo innego twardego sera

makaron – u nas spaghetti, ale może być każdy inny


Cebulę i marchew obrać. Cukinię, jeśli jest młoda zostawić ze skórką. Cebulę i seler naciowy pokroić w drobną kostkę. Marchewkę i cukinię zetrzeć na tarce o grubych oczkach (użyłam szatkownicy robota FP270 Kenwood). Mięso zemleć w maszynce na drobnych oczkach. Pomidory zmiksować.
Oliwę rozgrzać w garnku, wrzucić pokrojoną cebulę i zeszklić. Dodać pozostałe warzywa, chwilę podsmażyć. Wlać wino i dusić aż się całkowicie zredukuje. Dodać zmielone mięso, wsypać 1 łyżeczkę soli, 1 łyżeczkę pieprzu, ¼ łyżeczki chili, wymieszać. Wlać bulion. Dusić pod przykryciem około pół godziny. Wlać zmiksowane pomidory i dodać przecier pomidorowy, dusić razem jeszcze 5 minut. Dodać miód, zioła. Spróbować i ewentualnie dodać trochę soli i pieprzu (jeśli bulion był dobrze doprawiony to nie ma takiej potrzeby).

Makaron ugotować w osolonej wodzie, podawać z sosem i odrobiną startego sera. 


21 komentarzy:

  1. Już sobie zapisałam :) Uwielbiam spaghetti i na dniach z chłopem moim na pewno zrobimy według tego przepisu ! Tylko makaron pewnie wymienię na taki z pełnego ziarna (trochę ucisza wyrzuty sumienia z powodu mojego obżarstwa :D).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sos wbrew pozorom nie jest ciężki - mięso i warzywa, niewielka ilość oliwy. Ważne, aby dobrze doprawić :-) Ale makaron pełnoziarnisty jak najbardziej będzie doskonałym dodatkiem.

      Usuń
  2. Robię bardzo podobnie (bez miodu) i bardzo lubię. Pożywny i pyszny sos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja, i ja... bez miodu i bez wina, a tak całkiem podobnie ;)

      Usuń
    2. Miód łamie kwaskowatość pomidorów, zachęcam spróbować :-)

      Usuń
  3. Też podobny sosik robię - zamiast cukinii, którą nie zawsze mam, dodaję jeszcze korzeń pietruszki i koniecznie czosnek:)znam przepis od mamy, która jak nikt inny potrafi go doprawić:) Twój wygląda równie smakowicie. Od niedawna regularnie zaglądam na tego bloga. Pyszne przepisy. Dotychczas moim guru kulinarnym była moja Mama - teraz polecam jej Twoje przepisy:)
    Monika Hoffmann

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko i słusznie, wykorzystanie tego, co mamy w lodówce zawsze jest dobrym pomysłem. Też tak właśnie czynię.
      Pisanie o doprawianiu jest zawsze problematyczne, bo każdy ma swój smak. I dlatego zawsze staram się zaznaczyć, że trzeba to dopasować do siebie i swoich kubków smakowych. Ja doprawiam dosyć ostro, a nie każdemu to odpowiada.
      Cieszę się, że zaglądasz i dzielisz się z mamą pomysłami. Ja mojej też czasem coś podpowiadam (mnie wielu rzeczy nauczyła babcia, choć mama niektórych też)

      Usuń
  4. Sos wydaje się apetyczny i na pewno spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Margarytko :) Zainspirowałaś mnie dzisiaj i na obiad zrobiłam ten sosik :) Inny niż bolonski ale bardzo smaczny :)Dodałam jeszcze kilka pieczarek bo akurat miałam w lodówce :)
    Pozdrawiam ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest zdecydowanie bardziej warzywny niż boloński i mi chyba bardziej odpowiada. A zagospodarowanie tego, co mamy w lodówce zawsze w tym sosie się sprawdzi :-)

      Usuń
  6. Dzieciom? Oj, nie tylko im... Muszę wypróbować ten przepis na moich warzywnych niejadkach, Mamie i siostrze. Takie domowe mięsne sosy to świetna sprawa. Tyle, że po spróbowaniu nie można już jeść gotowców ze słoika- są nie do przełknięcia. ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, zapomniałam o Twoich warzywnych niejadkach... a takim sosem można "wcisnąć" trochę warzyw. Gotowe sosy ze słoika nie mogę się równać z tymi domowymi, zdecydowanie nie.

      Usuń
  7. Margarytko, mam pytanko co do tego sosu, poniewaz po dodaniu pol litra rosolu musialam potem dodac znacznie wiecej przecieru pomidorowego niz zalecane przez ciebie 2 lyzki, dalam co najmniej 6 lyzek bo sos byl caly czas rzadki. Czy to mialo byc na pewno pol litra czy moze pol szklanki? Oczywiscie sos w efekcie koncowym wyszedl smaczny, dodalam tez wiecej miodu do smaku i bylo go bardzo duuzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie pomyliłam się, ma być pól litra. Na tę ilość mięsa i warzyw to nie jest za dużo. Część płynu w trakcie półgodzinnego gotowania i tak odparowuje. Poza tym może być tak, że miałaś bardziej wodniste pomidory w puszcze niż ja i stąd potrzeba dodania większej ilości przecieru.
      Niestety, tu nie da się precyzyjnie określić ilości składników jak w aptece - wystarczy, że wzięłam większą marchewkę czy cukinię i już miałam więcej masy.
      Ale doskonale sobie poradziłaś :-)

      Usuń
  8. No dobrze, to jeszcze ostatnie pytanie, dotyczace pomidorow w puszce. Czy mam zmiksowac cala zawartosc puszki razem czy wyciagnac pomidory i je zmiksowac? Zawsze sie nad tym zastanawiam jak czytam w przepisie dodac pomidory w puszce. Dodam, ze ja caly czas jeszcze sie ucze gotowania, glownie od ciebie :) stad te pytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miksuje całość, ale sama widzę, że pomidory pomidorom nierówne. W jednej puszcze jest gęsta zalewa, w innej rzadka i może z tą ta różnica?
      U mnie jeśli są pomidory w puszcze to zawsze z całą zawartością. Wydaje mi się też, że krojone dają gęściejsza masę po zmiksowaniu niż te w całości.

      Usuń
  9. Ok, dziekuje za wszystkie podpowiedzi, ten sos robilam pierwszy raz, za to juz wiele razy robilam bolonski i oba smakuja swietnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy, zawsze możesz pytać. Wątpliwości miewa każdy z nas :-) Cieszę się, że sosy smakują.

      Usuń
  10. Asiu chciałabym zawekować córce sos na wyjazd. Ile minut podpowiesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, jeśli zje to w ciągu tygodnia to wystarczy jeden raz przez 30 minut, ale musi trzymać w lodówce. Jeśli ma postać dłużej to musisz zapasteryzować dwa razy, w odstępie 24 godzin, po 30 minut.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl