niedziela, 24 lutego 2013

Ciasto W–Z a'la Margarytka

Dosyć proste (choć opis długi) i efektowne ciasto, które nieodmiennie kojarzy mi się ze studenckimi czasami, gdy moje koleżanki zamawiały je w kawiarni, a ja uparcie wybierałam szarlotkę.
Podobno ciasto powstało wraz z trasą W-Z i na jej cześć w jednej z cukierni znajdującej się nieopodal owej trasy. Ale ile w tym prawdy trudno powiedzieć.
Jedno jest pewne – ciasto jest lubiane i zachwyca po dziś dzień. Nie znam oryginalnego przepisu, od początku do końca robię je po swojemu, wykorzystując przepis na biszkopt z octem. Podobno w oryginale nigdy nie było dżemu, który ja dodaję. Moja Mama też twierdzi, że to ciasto 40 lat temu było nieco niższe, miało mniej kremu. Spotkałam się z przepisami, w których ciasto jest przygotowane z dodatkiem tłuszczu i mleka, ale wtedy to taki murzynek z bitą śmietaną. Moje jest na biszkopcie, co dodaje mu lekkości. Smaruję blaty ciasta dżemem, co sprawia, że całość jest wyrazista w smaku. I nie trzymam się uparcie tego, że dżem ma być wiśniowy, morelowy czy śliwkowy – robię różne kombinacje.
Ja swoje ciasto robię w kwadratowej tortownicy 25x25 cm i kroję na 12 dosyć dużych porcji, ale można zrobić je na blaszce 32 x 25 cm, będzie po prostu ciut niższe i pewnie łatwiejsze w konsumpcji. 


Składniki na blaszkę 25 x 25 cm

Biszkopt kakaowy:
6 dużych jajek (używam jajek o wadze ok. 70 g)
1 szklanka* drobnego cukru do wypieków
½ szklanki mąki pszennej tortowej
½ szklanki mąki ziemniaczanej
2 łyżki ciemnego kakao
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki octu
szczypta soli

Masa śmietanowa:
750 ml dobrze schłodzonej śmietanki kremówki 30 – 36 % (używam 30% śmietany z lokalnej mleczarni)
4 pełne łyżki cukru pudru (dałam domowy waniliowy)
2 pełne łyżeczki żelatyny
¼ szklanki wrzątku

Poncz:
½ szklanki gorącej wody
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
2 – 3 łyżki alkoholu (u mnie koniak)

Polewa:
1 tabliczka czekolady deserowej (dobrej jakości)
3 - 4 łyżki śmietany kremówki
1 łyżeczka masła

Dodatkowo:
1 słoik gładkiego dżemu albo powideł (ja tym razem użyłam przetartych powideł śliwkowych wymieszanych z konfiturą figową)

 *używam szklanki o pojemności 250 ml

Biszkopt:
Obie mąki przesiać razem z kakao i wymieszać. Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodając partiami cukier (nie wszystko od razu). Do żółtek dodać proszek do pieczenia i ocet, szybko wymieszać (masa spieni się i lekko odbarwi) i dodać do białek. Ubić, a na końcu dodać obie mąki i delikatnie wymieszać łyżką (nie miksować, aby nie zaciągnąć ciasta).
Dno blaszki wyłożyć papierem do pieczenia albo posmarować masłem i posypać mąką. Ciasto przelać do blaszki. Piec około 40 minut, w temperaturze 160 - 180 stopni (u mnie 160 stopni w termoobiegu) do tzw. suchego patyczka. Wyciągnąć z blaszki, obrócić do góry dnem i zostawić do wystygnięcia.
Po wystygnięciu ściąć delikatnie wierzch, aby wyrównać górę i przeciąć biszkopt na dwa równe blaty. Jeśli biszkopt jest idealnie równy to nie trzeba ścinać góry.

Poncz: cukier rozpuścić w wodzie, dodać sok z cytryny i zostawić do wystygnięcia. Dodać alkohol i wymieszać.

Masa:
Żelatynę rozpuścić w ¼ szklanki gorącej wody, dobrze wymieszać i zostawić do przestygnięcia (ale nie może być zupełnie wystudzona). Śmietanę ubić na sztywno (wykorzystałam trzepaczkę mojego blendera Triblade HB724 Kenwood), dodając pod koniec ubijania cukier puder i rozpuszczoną, letnią żelatynę.
Odłożyć 2 – 3 łyżki śmietany (ja od razu wkładam do szprycy, którą potem ozdobię gotowe ciastka).

Jeden blat biszkoptu nasączyć ponczem i posmarować cienko dżemem, wyłożyć masę śmietanową, równo ją rozsmarować i przykryć drugim biszkoptem, który również nasączyć ponczem i posmarować dżemem.
Ciasto wstawić do lodówki i przygotować polewę: czekoladę połamać na kawałki, włożyć do miseczki, wlać śmietanę i dodać masło. Rozpuścić w kąpieli wodnej (na garnuszek w gotującą wodą, postawić miseczkę z czekoladą). Letnią polewę rozsmarować na cieście i ponownie je schłodzić. Gotowe ciasto pokroić na porcje (nóż zanurzyć w gorącej wodzie, wtedy polewa ładnie się pokroi i nie popęka) i każdy kawałek ozdobić kleksem bitej śmietany (tej wcześniej odłożonej). 



89 komentarzy:

  1. No sama nigdy nie robiłam ..jadałam w cukierni i kiedyś u kogoś a z tą trasą W-Z masz racje słuchałam o tym niedawno w Tv..chyba sie skuszę na te ciacho może w świeta ??choć obiecałam sobie rafaello wtedy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, ono jest naprawdę proste do zrobienia. Nie ma w nim niczego skomplikowanego. Biszkopt, dżem, śmietana i polewa :-)

      Usuń
    2. łatwy biszkopcik z b. śmietana a moja sąsiadka mówiła że ma przepis na krem z serkiem homogenizowanym i kremówką..

      Usuń
    3. Z serkiem też może być dobre, choć masa pewnie będzie ciut cięższa.

      Usuń
  2. Rozkosz przy samym patrzeniu na nie! Jeszcze nie robiłam takiego ciacha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu moja dieta przechodzi kryzys jak patrzę na to ciasto:) świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nigdy nie robiłam, może najwyższy czas się za nie zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi być dobre! Nigdy nie robiłam W-Ztki, muszę spróbować. Bardzo podoba mi się Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To tylko pozory, że tyle przy nim pracy. Ja też polecam. Asiu, zdjęcia genialne i strasznie kuszące do wydrapania ciacha z monitora. U nas dziś karpatka. Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, litości dla monitora, nie wydrapuj go :-) A karpatka też smaczna, dawno nie robiłam.

      Usuń
  7. Witam Margarytko:-) Od kiedy trafiłam przypadkiem na Twój blog, jestem Twoja fanką. Masz rewelacyjne przepisy, piękne zdjęcia... tak tu u Ciebie cieplutko :-)Podglądam i uczę się, bo ja dopiero raczkuję w kulinarnym blogowaniu.
    Dzisiejsza WZ-ka baaardzo apetyczna, i mimo, że nie przepadam za kremówką, chętnie "wszamałabym" kawałek do niedzielnej kawusi.... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa i oczywiście trzymam kciuki za rozwój Twojego bloga. Ja za to nie przepadam za ciemnym ciastem, ale w połączeniu ze śmietaną może być. Jeden kawałek i wystarczy :-)

      Usuń
  8. Ależ smacznie wygląda to ciasto, ech Pewnie kiedyś się skuszę, bo jest dużo ciast, które chciałabym wypróbować z twoich przepisów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, jak się nie zabierzesz do roboty to potem nie nadążysz, bo mam w planie kilka kolejnych :-)

      Usuń
  9. Wygląda doskonale! Tak patrzę na nie, patrzę i chyba muszę przestać, bo mam co raz większą ochotę na nie:)
    Cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, skoro ochota jest to siły też się znajdą. Po dwóch ostatnich Twoich tortach taka W-Zka to pikuś :-)

      Usuń
  10. ach, jeden z tych Twoich przepisow ktore mnie urzekaja, jem zdjecia oczami, a nie zrobie bo do takich wynalazkow jestem zbyt niecierpliwa...
    a ostatnio wuzetke jadlam duuuzo lat temu, w Polsce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olla, ale to w sumie dosyć szybkie ciasto i czego jak czego, ale cierpliwości nie wymaga :-)

      Usuń
  11. piękna ... Taka równiutka. Strasznej ochoty nabrałam. Ja tez właśnie robię z margaryną i mlekiem. Muszę spróbować takiej lżejszej wersji. Pozdrawiam Cię Asiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja jest nieco za wysoka, ale leciutka. Spróbuj i się przekonasz, która odpowiada Ci bardziej. Ja mam wizję na jeszcze jedną wersję :-)

      Usuń
  12. Właśnie dzisiaj zrobiłam W-Z,wyszła wyśmienicie. Smakowała moim Panom, jak również sąsiadom i niespodziewanym gościom:) Super i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Radzę iść do masterszefa na pewno pani wygra :) radzę spróbować : >

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie programy to nie moja bajka :-) Ale dziękuję za wiarę we mnie :-)

      Usuń
  14. Oj, zjadłabym. :) Wygląda smakowicie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Wuzetki wyszły przepyszne! Od teraz są jednym z ulubionych ciast w mojej rodzinie :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wykorzystałam Twój przepis jako środek tortu i byłam zachwycona! :) Wyszło pysznie, dziękuję za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przepis na coś się przydał :-)

      Usuń
  17. Glosowalam, wiec zrobilam... troche to trwalo, ale wreszcie sie zdecydowalam.
    Ciasto bardzo dobre, uzylam dzemu z czarnej porzeczki i jego kwaskowatosc swietnie pasowala do bitej smietany - ciasto nie bylo mdle. Biszkop pieknie urosl... chyba troszke za duzo, bo ciasto jest dosc wysokie, ale nie bede sie zalic, bo bylam zawsze sklocona z biszkoptami ;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że pomysł ze złamaniem smaku dżemem Ci się spodobał. Rzeczywiście biszkopt wychodzi dosyć wysoki, następnym razem też zrobię niższy.
      Serdeczności :-)

      Usuń
  18. W przepisie na biszkopt piszesz, ze dodajesz 2 lyzeczki octu. Czy mozesz mi powiedziec ilu procentowego octu uzywasz i czy mozna rowniez zastosowac ocet winegret. Dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam zwykłego, 10% octu. On nie jest wyczuwalny po upieczeniu, ale dobrze trzyma strukturę białek. Nie dodawałabym octu aromatyzowanego, bo może być go czuć w cieście.

      Usuń
  19. Już wiem co upiekę na zbliżający się długi weekend :D a babka piwna trochę poczeka ;) to ciasto będzie bardziej eleganckie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, z pewnością jest bardziej eleganckie niż babka... ale ja chyba wolę babki, bo za ciastami z kremem czy śmietaną średnio przepadam :-) Nasza ulubiona to karmelowa z adwokatem.

      Usuń
    2. W-Ztka już się chłodzi :) Jestem bardzo ciekawa jak będzie smakować. Posmarowałam dżemem z czarnej porzeczki, bo powideł nie było w sklepie. Jutro zdam relacje :)

      Usuń
    3. W takim razie czekam na relację. Jestem bardzo ciekawa, czy przypadnie Wam do smaku.
      Super pomysł z dżemem z czarnej porzeczki, ja bardzo lubię.

      Usuń
    4. Bardzo wszystkim smakowała. Gdzieś stracił mi się alkohol, w ogóle nie było go czuć. Może dałam za mało (bo poncz miałam z samej wódki bo nie miałam cytryny w domu) A zawsze boje się że biszkopt za bardzo rozmięknie. A właśnie co do biszkoptu z tego przepisu to był najpyszniejszy i najlepszy kakaowy jaki robiłam! Dzisiaj wykorzystam go do innego ciasta :) A zdjęcie W-Ztki pozwoliłam sobie wysłać na fb. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
    5. Kasiu, bardzo się cieszę, że smakowało :-)
      A z alkoholem tak już jest, że lepiej dać coś bardziej wyrazistego (u mnie przeważnie koniak, brandy), wtedy smak jest wyczuwalny.
      A biszkopt jest takim zwykłym, jakie najczęściej piekę, ale zawsze się udaje.

      Usuń
  20. pisza ,ze ciasto WZ to nie biszkopt , trzeba dodać masła ja robiłam na wszystkich świętych ale taka piękna mi nie wyszła , ciasto ma dużo do życzenia chyba za duzo kakao i to masło , Twoje ciacho wyglada zjawiskowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kto tak pisze i gdzie tak pisze, ale dla mnie W-Z - ka zawsze jest na biszkopcie, a nie na murzynku (bo z dodatkiem tłuszczu to taki murzynek), choć wiem, że sporo osób tak robi.
      Moja nie jest idealna, bo warstwa ciasta powinna być nieco cieńsza, ale to jednak powinien być biszkopt. Tak przynajmniej twierdzi moja mama, która całe studia chodziła na wuzetkę do kawiarni, bo to było jej ulubione ciastko :-)

      Usuń
  21. Wlasnie z tego przepisu jest najlepszy,,,,

    OdpowiedzUsuń
  22. Zrobiłam wg przepisu i wszystko się udało :) szybko, prosto i przyjemnie, a do tego smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zrobiła, wyszło szybko, łatwo a do tego smacznie :) Zastanawiam się jakie ciasto z Twoich przepisów wykonać jako następne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ciacho smakowało. A jeśli o kolejne to masz z czego wybrać.

      Usuń
  24. Czy bez octu tez wyjdzie ? Nie mam dostepu do zwyklego octu a chcialabym sprobowac je upiec...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz dodać sok z cytryny albo limonki. Chodzi o kwas, a ocet nie pozostawia smaku ani zapachu.

      Usuń
  25. Witam upiekłam biszkopt i teraz nie wiem czy jak zrobię krem w piątek czy ciasto będzie dobre na niedzielę . Dziękuję za przepisy trochę już odgapiłam od Ciebie wszystko zawsze wychodziło .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym krem zrobiła jutro, ale zrobiony dziś z pewnością do niedzieli przetrwa bez żadnego problemu.

      Usuń
  26. dwa tygodnie (jak nie więcej) miałam przepis otwarty w przeglądarce, ale w końcu biszkopt siedzi w piecu, a śmietana się chłodzi :) już nie możemy się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wszystko poszło jak trzeba i ciacho gotowe? :-)

      Usuń
    2. heh, gotowe, o zgrozo zjedliśmy po kawałku zamiast śniadania (no ale w niedzielę można poszaleć ;) ) niestety chyba dałam ciut za mało żelatyny (miałam końcówkę w opakowaniu :/), bo masa jest ciut za "lekka:, ale da się pokroić i jest bardzo smaczne. Jak na moje dotychczasowe osiągnięcia, to powiem nieskromnie, że jest super :)

      Usuń
    3. W takim razie bardzo się cieszę, że się udało i smakowało. No tak, trochę żelatyny trzeba dać, wtedy nabiera lepszej konsystencji. Ale i tak najważniejsze, że smakowało.

      Usuń
  27. Margarytko, zadam głupie pytanie - ten drugi blat nasączyć ponczem i posmarować dżemem - ale na wierzchu, pod polewę, czy od spodu, na śmietanę? No po prostu tego nie wiem... a chcę upiec dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wierzchu, dżem będzie pod polewą.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Ciasto już na balkonie, ale zadowolona nie jestem... Blachę miałam większych rozmiarów niż Twoje (większa od tej większej podanej przez Ciebie), ale wydaje mi się, że taka musiała byś odpowiednia, bo jest pełna - biszkopt dość ładnie wyrósł, a śmietanę z rozmachu dodałam całą. Problem nr 1. przekroić na dwa równe blaty... koślawe jak cholera wyszły... Problem nr 2. kupiłam beznadziejny dżem (wiśniowy), bo stał na półce obok lubianych przez nas, w podobnej szacie graficznej, i przeglądając sięgnęłam po niego z rozmachu. Rzadki, o sztucznym zapachu (to i pewnie smaku). Do ponczu nie dałam alkoholu (pominę to nazywaniem problemem ;) ) , bo ciasto będą konsumować również dzieci. No ale kolej na problem nr 3. - polewa!!! Nie dało się jej rozsmarować na tym dżemie! Robiłam co mogłam, zostawiłam w końcu jak wyszło. No i pewnie z tego załamania postanowiłam spróbować ciasto zanim stężało do końca... (o zgrozo, to już po 23 !!). Reasumując - ani krzywy biszkopt, ani rozmaziana polewa, ba - nawet sztuczno-aromatyczny dżem (czy brak alkoholu w ponczu) nie zepsuły ciasta! Jutro jedzie do rodzinki, tam skonsumuje je większa ilość osób - dam Ci znać jakie wrażenia :) Pozdrawiam! Paulina

      Usuń
    3. Tortownica, której używam (25 x 25 cm) jest wysoka, więc mi się całe ciasto ładnie w niej mieści :-)
      Przekrojenie na dwa równe blaty to absolutnie żaden problem - można zrobić to metodą nitkową, którą opisałam w poście o biszkoptach. Ja nacinam delikatnie nożem brzeg, w nacięciu umieszczam nitkę, krzyżuję ją i pociągam, a ona mi ładnie kroi biszkopt na idealnie równe blaty :-)
      Dżem - no cóż, u mnie tylko domowy, sklepowego nie uznaję, więc pewnie ma też inną konsystencję niż ten z półki. Więc pewnie to dżem był też problemem w przypadku rozsmarowania polewy, bo u mnie nigdy ten problem nie występuje, a polewa rozsmarowuje się idealnie.
      Ale i tak najważniejszy jest smak... jeśli smakuje, to jednak sukces jest... i z pewnością cenna lekcja na przyszłość. Ja też się uczę metodami prób i błędów, niestety przeważnie własnych błędów :-)

      Usuń
    4. Lekki biszkopt - to juz połowa sukcesu. A polewa po stężeniu wyglądała tak dekoracyjnie, ze siostra myślała, że celowo tak zrobiłam ;) Pyszne ciasto, na pewno do powtórzenia. Dzieki za podpowiedź z nitką, wykorzystam przy następnym razie. Pozdrawiam!

      Usuń
    5. Czyli w sumie nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło :-)
      I ja ciepło pozdrawiam.

      Usuń
  28. Za mężem chodziło to ciasto od tygodnia więc wczoraj postanowiłam je zrobić z Pani przepisu. Wyszło PYSZNE :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardzo mi miło, że przepis się przydał, a ciacho smakuje.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  29. Zagladalam do przepisu kilka razy, dziś w końcu zrobiłam,wyszło pyszne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Melduję wykonanie zadania, jak Margarytka przykazała - jeszcze nie próbowałam, ale już jestem zadowolona :) Biszkopt przecinałam znowu nożem, ale dosyć wyszlo, do ponczu dodałam zwykłej wódki, a posmarowałam powidłami śliwkowymi, ale najważniejsze - tym razem polewa wyszła idealnie! Już sie nie mogę doczekać konsumpcji. Pozdrawiam serdecznie, Paulina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mam nadzieję, że tym razem pełen sukces od wyglądu do smaku :-) Brawo.

      Usuń
  31. Ciasto faktycznie zachwyca, ale chciałam podzielić się uwagą dotyczącą nazwy. Otóż, według niektórych źródeł, nazwa W-Z wzięła się z terminologii cukierniczej i jest skrótem od określenia "wypiek z kremem":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też taką wersję znam, ale wtedy to powinno być WZK, a nie W-Z, więc ja się jednak skłaniam ku teorii z trasą W-Z ;-) Choć jakby nie było, to nie o teorię chodzi, a o ciastko :-)

      Usuń
  32. No właśnie jest przecież wuzetka (WZK):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie to WZK, dla mnie W-Z (ka), tak jak 50-tka, czyli "ka" tylko dla wymowy. Ale nie ma o co kopi kruszyć, szkoda czasu na takie pierdoły.

      Usuń
    2. Słusznie, nie ma o co kopii (nie kopi!) kruszyć. To była tylko ciekawostka lingwistyczna.Często podaję takie moim studentom, więc się rozpędziłam. Ale powtórzę: ciasto faktycznie zachwyca:).

      Usuń
  33. Rewelacyjne, przepyszne... pierwszy raz jadłam w-z ze sklepu i była ohydna, jak zobaczyłam zdjęcie Twojej i przepis to powiedziałam "muszę ją zrobić" i nie żałuję jest po prostu przepyszna, a ten biszkopt rewelacja jak puszek tak pyszny i delikatny mmm.... po prost pycha, gorąco polecam nie zdecydowanym :) serdecznie pozdrawiam :) ps. a kalorie, co tam kalorie codziennie się jej nie robi i nie je :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Narescie znalazlam idealny biszkopt kakaowy,choc nie tylko sam biszkopt,ale cale ciasto jest pyszne.Dziekuje za podzielenie sie przepisem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę. Miło mi, że przepis się przydał :-)

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...