Strony

środa, 27 lutego 2013

Drożdżówki z serem

Te drożdżówki towarzyszą mi od podstawówki, od tzw. ZPT, podczas których uczyliśmy się gotować, piec i przygotowywać przekąski. Co prawda te zajęcie były tylko przez rok, ale to był fajny rok, bo bardzo twórczy.
Nie robiłam ich jednak od bardzo dawna, a w ubiegłym roku zobaczyłam je na blogu u Majemi i zatęskniłam za nimi... ale minął kolejny rok. I jak już za mną tak chodziły, że odczepić się nie chciały to je zrobiłam. Mam podobny przepis do tego, z którego korzystała Majemi, jednak w trochę innych proporcjach i nieco inne jest wykonanie ciasta. Drożdżówki są mocno waniliowe, a to za przyczyną pasty waniliowej, którą do nich dodałam.


Składniki na 12 sztuk

Ciasto:
340 g (2 szklanki) mąki pszennej luksusowej albo tortowej (podobno do drożdżowych wypieków najlepsza jest właśnie mąka luksusowa i ja takiej używam)
35 g świeżego masła
25 g świeżych drożdży
2 żółtka z dużych jajek
125 ml ciepłego mleka (jeśli mąka jest bardzo sucha to można dolać 2 łyżki)
1 łyżeczka jogurtu naturalnego
3 łyżki drobnego cukru (u mnie domowy waniliowy)
1 łyżeczka pasty waniliowej albo 2 łyżeczki esencji waniliowej
¼ łyżeczki soli

Nadzienie:
400 - 500 g twarogu (dałam 250 g twarogu śmietankowego z lokalnej mleczarni i 150 g twarożku domowego)
1 jajko
2 – 4 łyżki cukru (dałam waniliowy domowy)
1 opakowaniu cukru w prawdziwą wanilią (u mnie Kotanyi)

Lukier:
cukier puder + łyżeczka esencji waniliowej + gorąca woda


Drożdże rozkruszyć, wsypać 1 łyżkę cukru, wlać 2 łyżki ciepłego mleka, dodać 1 łyżeczkę jogurtu, dobrze rozmieszać i zostawić zaczyn do wyrośnięcia.
Mąkę przesiać do miski, dodać sól. Żółtka utrzeć z pozostałymi 2 łyżkami cukru na jasny kogel – mogel (ja użyłam trzepaczki ręcznego blendera Triblade HB724 Kenwood). Masło włożyć do rondelka, wlać mleko i lekko podgrzać (masło powinno się roztopić). Do mąki dodać utarte żółtka z cukrem, pastę waniliową, wyrośnięty zaczyn i wymieszać. Wlać powoli letnie masło z mlekiem, ponownie wymieszać. Wyciągnąć na stolnicę albo blat i zagnieść elastyczne ciasto, które ma być gładkie i nie powinno się lepić (można delikatnie podsypać mąką, ale niezbyt dużo, bo ciasto będzie twarde). Dobrze wyrobione ciasto włożyć do miski, przykryć ściereczką i zostawić na około 60 minut w ciepłym miejscu (obok kaloryfera albo w lekko podgrzanym do 30-40 stopni piekarniku) do wyrośnięcia. Ciasto powinno przynajmniej podwoić swoją objętość.
W międzyczasie przygotować nadzienie. Ser zemleć albo przecisnąć przez praskę, ewentualnie przetrzeć przez sito. Dodać cukier z wanilią i 2 łyżki cukru. Wymieszać i spróbować. Jeśli nadzienie nie jest wystarczająco słodkie dosypać jeszcze trochę cukru. Na końcu wbić 1 jajko, wymieszać i już nie próbować.


Wyrośnięte ciasto wyciągnąć na blat oprószony mąką. Uderzyć w nie 2 – 3 razy, aby odgazować, ale już ponownie nie wyrabiać. Rozwałkować na duży prostokąt o grubości kilku milimetrów.
Na cieście rozsmarować masę serową. Złożyć na trzy (1/3 ciasta zagiąć od dołu i 1/3 zagiąć od góry). Powstały pas ciasta z serem pokroić na 12 równych części. Każdy kawałek przekręcić w połowie – powinna powstać „muszka”. Ułożyć na blaszkach do pieczenia (ja piekę na papierze) zachowując kilkucentymetrowe odstępy między drożdżówkami. Przykryć ściereczką i odstawić jeszcze na 20 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni (u mnie góra – dół bez termoobiegu), wstawić blaszkę z drożdżówkami i piec je około 20-25 minut.
Z cukru pudru, esencji waniliowej i gorącej wody przygotować lukier. Na tę ilość drożdżówek wystarczy szklanka cukru pudru i 2 – 3 łyżki gorącej wody. Trudno określić dokładną ilość wody, bo cukier różnie ją chłonie – po prostu trzeba wlewać ją powoli i mieszać aż do uzyskania gęstej, ale jeszcze ciągle płynnej konsystencji.
Drożdżówki wyciągnąć na kratkę i jeszcze gorące (tak po 2-3 minutach od wyciągnięcia z piekarnika) smarować lukrem. Zostawić do przestygnięcia. Najsmaczniejsze są lekko ciepłe.
Na drugi dzień już nie są takie dobre, ale jest na to sposób. Wystarczy je zamrozić, a potem wyciągnąć kiedy przyjdzie nam ochota i zostawić do rozmrożenia w temperaturze pokojowej albo pomóc sobie mikrofalówką.



117 komentarzy:

  1. Ślicznie Ci wyszły Margartyko !! muszę koniecznie spróbować zrobić je z Twojego przepisu na ciasto drożdżowe :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mnie kusi, aby kolejne zrobić z makiem - mam zamrożoną masę od rogali marcińskich z białego maku :-)
      Samo ciasto chyba niewiele się różni, tylko i mnie są same żółtka.

      Usuń
  2. Wyglądają mega smacznie. Jak już będę na siłach to napewno się na nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Drożdżówki.. <3. Daaaaaawno nie jadłam. Teraz za mną zaczną chodzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i dobrze, bo dlaczego mają chodzić tylko za mną :-)

      Usuń
  4. Za mna tez chodza,skusze sie ale raczej w weekend :-p pysznie wygladaja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje właśnie rosną,dwie porcje....Dam znać jak smakowało,juz nie mogę się doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były dwie porcje i nie ma:)wchłonięte migiem.Tylko się zdjęcie ostało.
      Mega smaczne,polecam,dawno takich nie jadłam:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Ale jesteś szybka :-) Bardzo się cieszę, że smakowały. A zdjęcie możesz wrzucić na tablicę szaleństw na FB, będzie mi bardzo miło :-)

      Usuń
  6. na drożdżówkę chwilowo nie mam smaka ale za to dziś u nas był pierwszy raz na obiad Twój kapuśniak ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie wyglądają:) bardzo lubię domowe drożdżówki:D

    OdpowiedzUsuń
  8. finezyjnie powyginane..drożdżówki lubię mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nic szczególnego i skomplikowanego, a zawsze to jakaś odmiana.

      Usuń
  9. mniam, wyglądają... bardzo profesjonalnie i smacznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Margarytko, wyglądają przepysznie :) Planuję na weekend i mam nadzieję, że wyjdą równie piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że wyjdą, w końcu łaski nie robią ;-)

      Usuń
  11. Takie klasyczne drożdżówki z serem.Dla mnie najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo faktycznie chyba jedne z najlepszych, choć mam ochotę zrobić je z makiem.

      Usuń
    2. No bo taka forma jest zawsze z serem lub makiem do wyboru.Zrób koniecznie! Szkoda że mieszkasz tak daleko,bo taką Twoją chętnie bym spróbowała ;)

      Usuń
    3. Mam zamrożoną masę makowo - bakaliową (od rogali marcińśkich) i myślę, że właśnie do drożdżówek ją wykorzystam :-) U nas w takiej formie można kupić jeszcze drożdżówki z marmoladą.

      Usuń
  12. Wyglądają niesamowicie! Podpisuję się - pełen profesjonalizm!
    Jak tylko przestanę być na diecie, muszę koniecznie wypróbować ten przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie po diecie zapraszam ponownie i czekam na wrażenia :-)

      Usuń
  13. cudownie wyglądają. Koniecznie muszę zrobić :) Jak fajnie że masz opcje wydruku... Bo chyba nie było.... ale ja ślepa jestem to mogłam przegapić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eliza, a Ty chyba jakiś czas temu robiłaś z kokosem?
      A opcja wydruku jest już chyba od jakiegoś roku - dokładnie nie pamiętam, ale jest od dawna :-)

      Usuń
  14. Ja też bardzo lubiłam te kulinarne ZPT .... te z nitowaniem czy spawaniem szufelek mniej mi się podobało:) .... a na drożdżówki narobiłaś mi strasznej ochoty ...a skoro są najlepsze na swiecie to musze je któregś dnia wypróbować:) pozdrawiam Jola Szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, my jeszcze szydełkowałyśmy, robiłyśmy na drutach i nawiązywałyśmy kontakty z imadłem... ale cały rok gotowania był najfajniejsze.
      A drożdżówki są przepyszne i polecam.

      Usuń
  15. Nie no, muszę zrobić, już od dawna chodzi za mną taka świeża bułka drożdżowa ! Wygląda cudownie,mniammm ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. jeju wyglądają apetycznie :) tylko ja nienawidzę sera czym mogę go zastąpić by nadal były takie apetyczne ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że możesz, np masą makową, albo gęstymi powidłami czy marmoladą - nie może to być taki dżem z żelfilsem ani sklepowy, bo wypłynie. Możesz też zrobić z budyniem, ale musi być gęsty.

      Usuń
  17. Wyglądają fantastycznie, na początku myślałam, że zrobienie takiego fajnego kształtu to skomplikowana sprawa, ale dzięki Twoim edukacyjnym i metodycznym zdjęciom okazało się, że nie :) Czy myślisz, że można dać gotowy twaróg "z wiaderka" ? Mam jeszcze gorącą prośbę - chodzi o lukier. Wiem, że to banalna sprawa i robisz go w proporcjach "na oko", ale mi nigdy nie udało się "na oko" zrobić dobrego lukru. Twój wygląda na gęsty a jednocześnie elastyczny. Mi zawsze wychodzi albo za rzadki (wtedy spływa) albo gruby i kruchy (wtedy pęka przy krojeniu, gryzieniu). Może jesteś w stanie podać jakieś proporcje cukru i wody...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo proste, ale rzeczywiście dobrze zobaczyć jak to się robi.
      Jeśli chodzi o twaróg z wiaderka to może być trochę za rzadki, zdecydowanie lepiej kupić mielony w kostce (u nas można taki bez problemu kupić).
      A z lukrem to jest tak ja napisałam w przepisie - nie da się dokładnie określić ilości wody, bo cukier puder bywa różny. Ja najpierw wlewam 1 łyżkę, ucieram małą rózgą i dolewam łyżeczką. Lukier musi być gęsty, ale jeszcze miękki, wtedy nie popęka ani nie spłynie. Gdy smaruję drożdżówki to po ciepłych ładnie się rozprowadza, trochę skapnie, ale to niczemu nie przeszkadza.

      Usuń
  18. A czy jak będę je przekręcała, tzn. robiła z nich "muchę", to mi ten ser bokami nie wylezie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza, jeśli będziesz delikatna to nie :-) Zawsze możesz "dopchać" łyżeczką jeśli ośmieli się wyjść, ale ja nie zanotowałam takiego zjawiska. Tyle, że twaróg musi być gęsty.

      Usuń
  19. Jejku, smakowaly jak te drozdzowki ze sklepiku szkolnego kilkanascie lat temu, jak nie lepiej!!! pyszne!!! nastepnego dnia nawet lepsze! Dziekujemy!!! szczegolnie moje boczki :P Teraz robie wersje z makiem. Troche oszukana, bo mak z puszki... Do ciasta drozdzowego dodalam esencje migdalowa zamiast pasty waniliowej, zobaczymy jak sie sprawdzi..Pachnie oblednie..
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodziło. Bardzo się cieszę, że smakowały i przywołały wspomnienia.
      Wersja z makiem też pyszna, nawet jeśli z puszki. A do makowych rogalików esencja migdałowa pasuje znakomicie.

      Usuń
  20. witam. szukam i szukam takich muffinek i nie znalazłam u Pani na stronie. Bardzo proszę o podpowiedź.http://blog.onet.pl/304928,10859980,foto.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są na tym blogu, tylko zdjęcie jest inne, bo nowsze - to muffiny piernikowe z jabłkami: http://margarytka.blogspot.com/2011/05/muffinki-piernikowe-z-jabkami.html

      Usuń
  21. podoba mi sie w tych drożdżówkach, że tak bardzo duzo maja sera.

    OdpowiedzUsuń
  22. WYSMIENITE!!! Ile lat nie jadlam drozdzowek z serem... Zrobilam z twarogu domowej roboty i jestem zachwycona... smak z dziecinstwa! Pozdrawiam i dziekuje za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  23. Margarytko, robisz pyszności, dzięki i pozdrawiam:):)Teresa.

    OdpowiedzUsuń
  24. Coś dla mnie. :) Takie drożdżówki zjadłabym o każdej porze dnia i nocy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina, zrób. Są łatwe i pyszne.

      Usuń
    2. Ba, pewnie, że zrobię. Jestem chora, więc mam czas. :) Ale połowa pewnie z czekoladą, żeby mnie Mama nie wydziedziczyła. ;)

      Usuń
    3. Zdrowiej w takim razie i piecz :-)

      Usuń
  25. Witam serdecznie,

    Pani Margarytkom jest Pani dla mnie pionierką w dziedzinie kulinarii :). Już od jakiegoś czasu uważnie śledzę Pani przepyszny blog. Skorzystałam już z niektórych Pani przepisów,niestety nie zdążyłam zrobić ani jednego zdjęcia, gdyż tak szybko potrawy znikały ze stołu:) Życzę dalszych sukcesów w prowadzeniu blogu oraz nowych inspiracji. Pozdrawiam serdecznie. Sandra K.

    P.S Niezmiernie się cieszę, że absolwentka AP w Słupsku tak świetnie gotuję :), ja równiej jestem absolwentką tej samej uczelni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że przepisy się przydają i sprawdzają. A ze zdjęciami to jest tak, że trzeba rodzinkę do nich przyzwyczaić. U mnie wiadomo, że najpierw fotografujemy, a potem jemy :-)

      PS. Rzeczywiście, skończyłam PAP, ale to była moja druga uczelnia i jakoś większym sentymentem darzę Toruń i UMK :-)

      Usuń
  26. Witam, kochaniutka. Dzisiaj przyszła pora na te apetyczne drożdżóweczki. Niestety mi nie wyszły taki ładne. Już z wyrabianiem samego ciasta miałam problem bo było za suche, tak jakby za dużo mąki. Potem niby się z nim uporałam, ale po upieczeniu moje bułeczki mają skorkę taka twardawa. W smaku niby dobre- mąż jadł. Gdzie popełniłam błąd??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mąka mące nierówna - jedna jest bardziej wilgotna, druga sucha, jajka też często różnej wielkości i może to sprawiło, że Twoje ciasto było suche. Trzeba było wlać odrobinę mleka, albo dołożyć łyżkę jogurtu.
      Wiele osób zrobiło te drożdżówki, nikt nie zgłaszał podobnych problemów, więc ja obstawiam zbyt suchą mąkę.

      Usuń
    2. Możliwe, że to sprawa mąki. Mleka dolałam bo inaczej nie mogłabym zagnieść tego ciasta. W smaku wyszły pyszniutkie, więc niedługo zrobię je jeszcze raz, ale najpierw muszę jeszcze spróbować tych z budyniem:)

      Usuń
    3. A wiesz jak to jest, im więcej mąki tym ciasto twardsze. Mam nadzieje, że kolejny raz będzie pełnym sukcesem :-)

      Usuń
  27. jakim nadzieniem można zastąpić ser? niestety nie mieszkam w PL a tu gdzie jestem nie mam dostępu do twarogu:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakim chcesz - powidłami, makiem, orzechami itp.

      Usuń
  28. te drozdzowki robie juz kolejny raz, to najlepszy przepis na drozdzowki z jakiego kiedykolwiek korzystalam!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że przepis się sprawdził :-)

      Usuń
  29. Wielokrotnie widziałam już zdjęcie tych drożdżówek, na facebooku wedle wykonania samej autorki, ale też zrobione przez fanów Margarytki, ale jakoś nie przemawiały do mnie, myślałam że skoro coś tak fajnie wygląda, oryginalnie zawinięte, świetnie upieczone to musi być trudne, a ja lubię szybko i prosto piec, no ale teraz kiedy zobaczyłam przepis... należało zajrzeć tu wcześniej. Coś mnie kusi upiec, sernik albo drożdżówki... albo ciasteczka Pani Janki...
    Justyna Bodzioch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna, nie ma co się bać, one są proste i naprawdę przepyszne. To, że coś fikuśnie wygląda wcale nie oznacza, że jest trudne do zrobienia :-)
      Aż dziw mnie bierze, że wcześniej do przepisu nie zajrzałaś, żeby dać się skusić. Mam nadzieję, że teraz już nie masz wątpliwości, że nie taki diabeł straszny jak go malują :-)

      Usuń
  30. Do zrobienia tych drożdżówek zachęciło mnie zdjęcie,wyglądają tak apetycznie:))
    Okazało się,że nie tylko wyglądają,smakują doskonale,dlatego-dziękuję za doskonały przepis:))

    OdpowiedzUsuń
  31. Zrobiłam dziś, właśnie się pieką, szkoda tylko że ser popłynął, bo użyłam wiaderkowego, który bardziej nadaje się do sernika w blaszce, ale nie do wypieków otwartych. Mimo wszystko przewidziałam te wycieki i dodałam do sera budyń i widzę w piekarniku że już dalej nie płynie :-)
    Zobaczymy jak będą smakować
    Justyna Bodzioch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zdecydowanie potrzebny jest gęsty twaróg. Może być z wiaderka, ale nie może być luźny. Bardzo dobry pomysł z dodaniem budyniu, który to związał :-)

      Usuń
  32. No i już mam, jem gorącą bułeczkę i smakuje wybornie. Taka zwykła rzecz a tak raduje podniebienie :-) Nawet wypływy sera nie przeszkodziły. Ciasto jest puszyste, lekkie, mięciutkie, lekko słodkie, ser natomiast pięknie się zwarł i nie moczy ciasta ale dobrze się do niego przypiekł. Dobry przepis, polecam
    Justyna Bodzioch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że w końcu dałaś się skusić i przekonałaś, że są pyszne. A zdjęcie pokazuje, że również przepięknie Ci się upiekły i absolutnie nie widać serowych kłopotów :-)

      Usuń
  33. Właśnie mi ciasto rośnie i zabieram się za przygotowanie masy serowej mam nadzieję ze wyjdą pyszne...Jak się udadzą wyślę zdjęcia z innymi wypiekami z Twojego bloga...
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za udane wypieki i czekam na fotki :-) Będzie mi bardzo miło jeśli będę mogła dodać je do albumu czytelników :-)
      Daj znać jak się udały.

      Usuń
  34. Drożdżówki wyszły pyszne ale niestety więcej niż jednej nie udało mi się zmieścić ale jutro na śniadanko do kawki na pewno zjem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też więcej niż jednej na raz nie jestem w stanie zjeść :-) Ale do kawy na śniadanie będzie idealna :-) Cieszę się, że smakują.

      Usuń
  35. właśnie wyciągnęłam drożdżówki z piekarnika i nie mogę się doczekać aż trochę ostygną :) wyszły pięknie mam nadzieję, że tak samo cudnie smakują :) :)
    pozdrawiam

    małaMi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się pięknie udały, mam nadzieje, że również smakowały.

      Usuń
  36. Hej,
    Genialny sposób na drożdżówki z serem ;)
    poz
    Anna Marcin Bliźniakowscy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie to jedne z najsmaczniejszych serowych drożdżówek :-)

      Usuń
  37. Drozdzoweczki przepyszne juz robilam pare razy, nawet z serem, a raczej pseldo serem...
    Dzis kupilam cos podobnego do twarozku, wiec beda jeszcze lepsze.
    Pozdrawiam, autorke wspanialego bloga..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakują :-)
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  38. Wczoraj zapiekanka ziemniaczana wg.Twojego przepisu,dzisiaj drożdżówki z serem (nie zdążyłam polukrować bo już zjedli ze smakiem ,a syn stwierdził : ale ich mało ..) ,a jutro już mam zaplanowaną kaszę z warzywami.Tak mi się spodobały i posmakowały Twoje przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że smakowały. To jedne z lepszych drożdżówek jakie robię.
      I miło mi, że przepisy się przydają.

      Usuń
  39. Super sa, juz zrobilam. Tylko niewiem czy moga byc na wierzchu czy trzeba je przechowywac w lodowce? Pozdrawiam Mariola

    OdpowiedzUsuń
  40. Kurcze, pierwszym razem wyszły mi idealne, a drugim i trzecim razem podczas pieczenia mi się troszku odkręciły/ rozwaliły. Ale smakowo pyszniutkie, mięciutkie. Właśnie spałaszowałam dwa jak zwykle na noc. I weź tu człowieku schudnij :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, pewnie to wszystko zależy od mąki i od wyrobienia ciasta. Jak dobrze wyrobione i elastyczne, to nie powinny się odkręcać. Ale najważniejsze, że smakują :-)
      Ja Cię podziwiam, bo mnie wieczorem to już się nie chce piec.

      Usuń
  41. Maria Molicka27 lipca 2014 08:57

    Margarytko , dziękuję za kolejny pyszny przepis na drożdżówki :) nadziałam je dżemem -porządek w lodówce, opróżnienie słoiczków :) rewella :) pozbyłam się już złych emocji towarzyszących mi zwykle przy cieście drożdżowym.Już wiem, że jesienią upiekę z makiem, z serem, makowce ....dzięki za wsparcie :) potrzebny mi był taki Dobry Duch :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, bo czasem trzeba dojrzeć do pewnych rzeczy. Cieszę się, że tak cudownie odczarowałaś ciasto drożdżowe i żadne Ci już nie straszne :-)

      Usuń
    2. Maria Molicka27 lipca 2014 14:44

      to dzięki Tobie - Dobry Duch roztaczający na setki km wspaniałą aurę, spokój, wiarę,że się uda :) takiej motywacji mi trzeba było :) 2drożdżówki schowałam synowi, bo się rozpłynęły, takie lekkie, puszyste :) wielkie dzięki :)

      Usuń
    3. Marysiu, w takim razie cieszę się bardzo, że byłam dobrym duchem Twoich drożdżowych wypieków. Tak trzymaj.

      Usuń
  42. Mnie się również udały, są rewelacyjne :-)
    Przepyszne!!!
    Dzięki
    Pozdrawiam Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę :-) Super, że się udały i smakują.

      Usuń
  43. Dziękuję, jeszcze raz dziękuję za tak rewelacyjny przepis!Właśnie dzisiaj zrobiłam i nie wyszły pyszne ...one wyszły przeppppppyyyyysszzneeeeeeeeeee!!!!! I tylko żałuję ze zrobiłam z jednej porcji:( bo możliwości mojego męża to jak się okazało taka jedna porcja:)) a gdzie jeszcze reszta rodziny...:))) Więc tak naprawdę były tylko na spróbowanie:).Polecam każdemu bo przepis rewelacyjny i najlepszy z jakiego korzystałam. Mega!!!! Mistrzostwo! Pozdrawiam serdecznie Aneta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że smakowały :-) No, to niezłe możliwości ma ten Twój małżonek :-)

      Usuń
  44. Czy do nadzienia nada się twaróg półtłusty? Mam właśnie taki w kodówce i chciałabym go zużyć, żeby się nie zmarnował :), Niki

    OdpowiedzUsuń
  45. Hihi,upieczone ale zmakiem.Doskonaleeeeeeeeee.Ewa

    OdpowiedzUsuń
  46. Robię je po raz enty są to najlepsze drożdżówki
    pod słońcem.DZIĘKUJĘ :) Teresa

    OdpowiedzUsuń
  47. Zaraz wkladam do piekarnika, tym razem z gotowa masa makowa, ciekawe jakie wyjda:) Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak się udały? Smakowały?
      Ja robiłam z masą, która została mi od rogali marcińskich, były przepyszne :)

      Usuń
  48. Jak mam piekarnik z termoobiegiem to na ile stopni nastawic?160 i tez na 20 minut?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pieczesz inne drożdżowe ciasta. Piekarnik piekarnikowi nierówny. Nie wiem czy 160 stopni to nie będzie trochę za mało na drożdżowe ciasto, ja bym dała na 170. Czas ten sam.

      Usuń
  49. Wielkie dzieki za szybka odpowiedz.Pierwsza partia moich drozdzowek wyszla dobra tylko troche za sucha ,moja wina.Teraz sprobuje w ciut nizszej temperaturze tak jak polecasz.A swoja droga to bardzo lubie Twoje Margarytko przepisy i wspaniale zdjecia i opisy.Jestem pod wrazeniem Twojego talentu.Tez bym tak chciala piec i gotowac jak Ty.Pozdrawiam Iwona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kolejne będą już perfekcyjne :-)
      Dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam.

      Usuń
  50. Wczoraj zrobione, do kawy na dziś nic nie zostało , także ten :) Bardzo dobre- polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakowały :-) U nas zawsze też znikają za szybko.

      Usuń
  51. Właśnie robię kolejny raz. Bardzo smakują mojej rodzinie. Jutro tłusty czwartek, więc obok faworków znajdą się również drożdżówki.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl