Mam dwa przepisy na ciasto pod nazwą raffaello. Jedno jest z surowym kokosem i śmietaną, drugie z masą budyniową i kokosem prażonym. Dziś przepis na to pierwsze ciasto, wg mnie lepsze.
Przepis na to ciasto mam od dobrych 15 lat, dostałam je od koleżanki ze studiów, potem podzieliłam się przepisem z moją sąsiadką Małgosią i to za jej sprawą częściej to ciasto jadłam niż piekłam. Bo ilekroć pomyślałam o nim, to wpadając do Małgosi na kawę dostawałam kawałek raffaello... I żeby było ciekawiej obie na ten weekend upiekłyśmy to ciasto, choć się nie umawiałyśmy.
Przepis na to ciasto mam od dobrych 15 lat, dostałam je od koleżanki ze studiów, potem podzieliłam się przepisem z moją sąsiadką Małgosią i to za jej sprawą częściej to ciasto jadłam niż piekłam. Bo ilekroć pomyślałam o nim, to wpadając do Małgosi na kawę dostawałam kawałek raffaello... I żeby było ciekawiej obie na ten weekend upiekłyśmy to ciasto, choć się nie umawiałyśmy.
W oryginalnym przepisie są jeszcze
dwie śmietany w proszku, tzw. „Śnieżki” - ja dawno z nich
zrezygnowałam, wsypuję po prostu dwie łyżki cukru pudru. Poza tym
ciasto w pierwotnym kształcie było przeznaczone na duża blaszkę i
składało się z trzech części: ciemnego ciasta, masy śmietanowej
z kokosem i polewy czekoladowej. Ja je przerobiłam i robię je w tortownicy, nie daję polewy, a posypuję
czekoladą z młynka Kotanyi. Zmniejszyłam też ilość cukru pudru
w samym cieście, bo dla mnie było za słodkie. A do kremu dodałam
3 łyżki likieru kokosowego. No i ja moje ciasto nasączam ponczem,
którego też w oryginale nie ma... tak więc z oryginału zostało
niewiele :-)
Przepis podaję po moich przeróbkach,
ale oczywiście jeśli ktoś chce może zrobić ciasto na dużej
blaszce, będzie trochę niższe, ale równie smaczne.
Składniki na tortownicę o średnicy
26 cm:
Ciasto ciemne:
250 g mąki tortowej
200 g cukru pudru
100 g miękkiego masła
3 jajka
200 ml mleka
1,5 łyżki dobrego ciemnego kakao
2 płaskie łyżeczki proszku do
pieczenia
3 łyżeczki cukru waniliowego (dałam
łyżeczkę pasty waniliowej)
Masa śmietanowa z kokosem:
700 ml dobrze schłodzonej śmietany
kremówki 30 -36 %
2 czubate łyżki cukru pudru
100 g białej czekolady
3 czubate łyżeczki żelatyny
200 g wiórków kokosowych
3 łyżki likieru kokosowego
Poncz:
½ filiżanki gorącej wody
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka likieru kokosowego
Tarta czekolada do posypania (ja użyłam
czekolady z młynka Kotanyi)
Tortownicę wysmarować masłem i
oprószyć kakao.
Żółtka oddzielić od białek. Mąkę
przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao. Białka ze szczyptą soli
ubić na sztywną pianę (wykorzystałam trzepaczkę blendera Triblade HB 724)
Masło utrzeć mikserem z cukrem pudrem
i cukrem waniliowym (początkowo może się to wydawać trudne, ale
już po kilku minutach masa robi się jednolita). Dodać żółtka i
utrzeć z masą maślaną. Ciągle ucierając dodawać partiami mąkę
i mleko, aż do wykorzystania składników. Gdy masa będzie
jednolita dodać ubite białka i delikatnie połączyć obie masy.
Masę przełożyć do tortownicy,
wyrównać. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (góra –
dół) i piec około 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
Po upieczeniu ciasto od razu wyciągnąć
z tortownicy i odwrócić do góry nogami wykładając na deskę
(ewentualna górka, która powstała w trakcie pieczenia od razu się
wyrówna). Ciasto zostawić do wystygnięcia, a następnie przekroić
na dwa blaty. Można ściąć delikatnie górę ciasta, aby blaty
były idealnie równe, ale nie jest to konieczne.
Z wody, cukru, soku z cytryny
przygotować poncz, gdy ostygnie dolać likier kokosowy i wymieszać.
Białą czekoladę rozpuścić z 2
łyżkami śmietany kremówki i likierem kokosowym (ja to robię w
kąpieli wodnej – stawiam miseczkę na garnuszku z wodą i
podgrzewam). Żelatynę rozpuścić w ¼ szklanki gorącej wody (musi
być dobrze rozpuszczona, nie może mieć grudek). Schłodzoną
śmietanę ubić prawie na sztywno z 2 łyżkami cukru pudru. Dodać
roztopioną i lekko schłodzoną czekoladę i letnią (nie zimną)
rozpuszczoną żelatynę. Jeszcze przez chwilę ubijać, aby
składniki się połączyły, a śmietana była dosyć sztywna
(uważać, aby nie przebić, bo zrobi się słodkie masło).
Do ubitej śmietany wsypać wiórki
kokosowe i delikatnie wymieszać.
Jeden blat ciasta włożyć do
tortownicy, nasączyć ponczem. Wyłożyć mniej więcej połowę
masy (można trochę więcej niż połowę), wyrównać, przykryć
drugim krążkiem ciasta, który również nasączyć ponczem.
Wyłożyć resztę masy kokosowej, wyrównać i ewentualnie zrobić
„szlaczki” wykorzystując grzebień cukierniczy albo zwykły
widelec. Wstawić do lodówki na minimum 2 godziny, aby masa ładnie
się ściągnęła.
Posypać tartą czekoladą.
Zjadłabym!
OdpowiedzUsuńTo trzeba zrobić, idzie szybko :-)
Usuńo matusiu! toż to sama rozkosz!!!!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, no w końcu to kokos :-)
UsuńWygląda świetnie! Takie ciasto z gotowaną masą robiłam, też jest przepyszne, kiedyś muszę wypróbować Twoją wersję, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Asiu, próbuj się i przekonaj, że pyszne. To drugie też jest smaczne, a kokos do niego jest prażony.
Usuńoj jak cosik z kokoskiem to dla mnie pychotka!!!!!!też mam z prażonym kokosem przepis ..(jeden u mnie w domu nie jada nic kokosowego no to tak ku temu jaka ta moja familija)ale taki torcik zrobię napewno ..
OdpowiedzUsuńNo skoro tylko jeden kokosa nie lubi to jest szansa, że ciasto zostanie zjedzone :-)
Usuńważne że ja i dzieci uwielbiamy kokoska ..
UsuńW takim razie będzie miał kto zjeść :-)
UsuńUkochane ciasto mego syna. Pierwsza próba jednak dopiero na Wielkanoc, no chyba, żeby... :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz... pokusa to siła :-)
Usuńwygląda obłędnie! rozumiem, że likier można pominąć? posiadam tylko Amaretto, innych alkoholi nie lubię, chyba że można zastąpić ten likier kokosowy właśnie Amaretto? :)
OdpowiedzUsuńEwo, oczywiście, że można go pominąć :-) Z amaretto chyba bym nie mieszała, aby nie zdominował smaku kokosa, ale oczywiście żadne eksperymenty zakazane nie są, więc jeśli tylko masz ochotę to dodaj :-)
UsuńUwielbiam ciasta z kokosem!!!
OdpowiedzUsuńTo w takim razie coś dla Ciebie :-)
Usuńwygląda bardzo apetycznie:) chętnie zjadłaby kawałek:)
OdpowiedzUsuńNic prostszego, zakasać rękawy i wyczarować :-)
UsuńMmm az slinka pociekla;-)
OdpowiedzUsuńPodać serwetkę? ;-)
Usuńnocą takie pokusy :) ależ apetycznie wygląda i na pewno też super smakuje, szkoda że mój D.nie lubi kokosa ;) ale i tak pewnie zrobię
OdpowiedzUsuńA kto to widział nocą po blogach kulinarnych buszować, co? U nas kokos ma wzięcie, a ciasto smakuje super.
Usuńmuszę zrobić koniecznie takie, jeszcze nie jadłam z ciemnym ciastem, mniam wygląda pysznie. Super wyszła ta posypka na wierzchu ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam do spróbowania, a czekolada z młynka rzeczywiście sprawdziła się znakomicie.
UsuńO cholercia, ciasto żywcem jak od Gesslera
OdpowiedzUsuńSłowo harcerza, że u Gesslera nie byłam :-)
UsuńWygląda super, aż od razu ma się ochotę na kawałeczek :))
OdpowiedzUsuńNiestety, już nie ma czym dzielić :-)
UsuńFaaaajne ciacho ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam.
UsuńPołączenie ciemnego ciasta z kokosową masą to jeden z moich ulubionych smaków ! Cudne ciasto :)
OdpowiedzUsuńDziękuję... i powiem Ci, że choć ciemnych ciast nie lubię, to w połączeniu z masą kokosową smakuje mi bardzo.
UsuńSame pyszności, poproszę kawałek... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGo, niestety zostało wspomnienie... ale obiecuję pamiętać o Tobie następnym razem.
UsuńOMG! Zaczelam diete a tu taka pokusa! Jak nic zrobie bo lubie kokos ... i nie tylko. Uwielbiam twojego bloga, czasami przegladam dla hmmm ... relaxu haha
OdpowiedzUsuńDziękuję, a ciasto polecam, bo jest bardzo smaczne :-)
UsuńSuper ciacho,zdecydowanie spróbuje zrobić :) a napisz Margarytko czy robisz czasami omlety takie jak królują w cukierniach zwykle z bitą śmietaną? Tak bym chciała zrobić je sama ale nie moge znaleźć najbardziej zbliżonego przepisu do tych z cukierni ,może polecisz jakiś ? :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo proste i smaczne. A jeśli chodzi o omlety (pewnie masz na myśli te biszkoptowe) to nie robiłam ich już bardzo dawno. Ale przepis gdzieś mam, muszę go poszukać.
UsuńMargarytko wczoraj upiekłam to ciacho i dziś poczęstowałam koleżankę z pracy, jej komentarz "Dawno nie jadłam tak dobrego ciasta" mówi sam za siebie ;)) pozdrawiam. Szerina
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się udało i smakowało.
UsuńPozdrawiam.
Margarytko! Przepis jak zwykle znakomity. Oczywiście zrobiłam to ciacho w sobotę i już zjedzone:)nie miałam likieru kokosowego ale dałam tiramisu-też był ok. Dziękuję Ci za tak wspaniałe przepisy! Ostatnim czasem robiłam też pączki hiszpańskie, pączki, sernik krówkowy,ciasto cytrynowe(1 na 4 wyszedł zakalec....) i tort darquise. Zachwytom nie było końca:) Dodawałam komentarze pod każdym przepisem, ale nie ma ich....mam nadzieję, że ten będzie w końcu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Monika (złotówianka...)
Moniko, bardzo się cieszę, że ciacho się udało i smakowało. Zamiana likieru na tiramisu to całkiem dobry pomysł, w niczym nie przeszkadza.
UsuńA jeśli chodzi o komentarze to zaakceptowałam wszystkie, które się zapisały. Może pisałaś niezalogowana i stąd ten problem? Sama nie wiem. W każdym razie od czasu wprowadzenia logowania nie zatrzymałam ani jednego komentarza.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak pięknie wygląda!:)
OdpowiedzUsuńRównie dobrze smakuje :-)
UsuńMargarytko, mam troche glupie pytanie. Czy ciemne ciasto pieczesz dzien wczesniej tak jak biszkopt aby latwiej sie przekroilo? Nie jestem specjalistka od tortow i itp. ale nabralam taka ochote na to rafaello ze chce wkrotce sprobowac :) Dziekuje za pomoc
OdpowiedzUsuńMożesz oczywiście je upiec dzień wcześniej, ale nie jest to konieczne. Ważne, aby dobrze ostygło :-)
UsuńMargarytko wlaśnie zabrałam się za to ciacho i jestem w trakcie robienia. Mam pytanie : jak myślisz dlaczego w biszkopcie mam sporego zakalca? Co nie tak zrobilam ? Przekroilam teraz na pól i biszkopt w środku mokry i zbity ...
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie mam pojęcia. To mogło być wszystko, mąka nie tak, za niska temperatura, z gorąco na dworze, za krótko pieczone itp.
UsuńNo nic ciacho i tak wszystkim smakuje :) kurcze zrobie jeszcze raz ,tylko nawet nie wiem co zmienić na co zwrócić uwage . Nie poddam się bo wszyscy tak czekali na te ciasto że musze opanować tego biszkopta gdzie popełniam błąd,za to masa smakuje rewelacyjnie :)
UsuńWiesz, to w zasadzie nie jest ciasto biszkoptowe, raczej babkowe, bo zawiera tłuszcz. Być może dlatego jest kapryśne, jak to baby ;-)
UsuńMam nadzieję, że następnym razem ładnie Ci się wypiecze i będzie jeszcze lepsze :-)
Pozdrawiam.
Skusiło mnie to ciasto więc zrobiłam i polecam wszystkim, pyszne. Moja rodzinka zjadła wszystko pomimo że upiekłam półtorej porcji. Dziękuję i proszę o więcej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :-)
UsuńPozdrawiam.