Tę zupę po raz pierwszy ugotowałam
jakiś czas temu z przepisu Pyzy. Zasmakowała mi na tyle, że gotuję
ją od czasu do czasu. Co nieco też pozmieniałam – wiadomo wszak,
że każdy ma jakieś swoje smaki, które lubi. Ale tak czy inaczej
zainspirowała mnie Iza i jej się należą podziękowania.
Zupa jest bardzo prosta, tania (pod warunkiem, że kurki się zebrało samodzielnie), ale można do niej
wykorzystać nie tylko kurki, ale również pieczarki – spróbowałam
i też smakuje świetnie. Ugotowanie tej zupy zajmuje około 30
minut.
Składniki na 4 porcje
2 szklanki drobnych kurek (użyłam
mrożonych)
4 duże ziemniaki
1 średnia marchewka
½ niedużej pietruszki
kawałek selera (mniej więcej tyle ile
pietruszki)
kawałek pora (około 5 cm)
1 mały listek laurowy
1 łyżeczka klarowanego masła
2 łyżki śmietany do zup
1 płaska mała łyżeczka soli (można
dać więcej soli, ja solę mało)
½ łyżeczki świeżo mielonego
pieprzu
szczypta chili (u mnie z młynka Kotanyi)
szczypta świeżo startej gałki
muszkatołowej
Warzywa obrać i opłukać. Marchewkę
pokroić w cienkie plasterki, ziemniaki w średnią kostkę, a
pietruszkę i seler zostawić w całości. Por pokroić na drobno.
Kurki opłukać i zostawić na sicie, aby odciekły.
Do garnka wrzucić pokrojone warzywa
(oprócz pora), wlać 1 litr wody, wrzucić listek laurowy i wsypać
1 łyżeczkę soli. Zagotować. Na patelni rozpuścić łyżeczkę masła
klarowanego, wrzucić kurki i odparować. Dodać pokrojony por i
podsmażyć. Dodać do garnka z warzywami i całość gotować około
20 minut – aż ziemniaki i warzywa będą miękkie. Wyciągnąć
liść laurowy i wyrzucić. Z garnka wyciągnąć 2/3 wszystkich
warzyw (bez selera i pietruszki) i kurek, a resztę zmiksować (i tym razem przydał się mój
blender Triblade HB724 Kenwood). Do zmiksowanej zupy dodać odłożone
wcześniej warzywa, doprawić pieprzem, szczyptą chili i odrobiną
świeżo startej gałki muszkatołowej. Do kubeczka odlać 3 – 4
łyżki płynu, wlać śmietanę, wymieszać i całość wlać do
garnka z zupą.
Wlać do miseczek, można posypać
natką pietruszki czy koperkiem.
wygląda baaardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej smakuje :-)
UsuńZupa zupą :), ale podobają mi się twoje sztućce:).
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńU mnie zupa ziemniaczana jest troszkę inna. Nie daję grzybów, ani śmietany. Gotuję tylko wywar warzywny z włoszczyzną i ziemniakami. Na koniec zarzucam kluskami z ciasta "rwanego spod pachy" :) i dodaję skwarki. Moje dzieci z tej zupy wyławiają zawsze kluski, bo są najlepsze. Zioła daję takie jak u Ciebie. U mnie dziś czysty barszcz i krokiety z kapustą i z pieczarką. Miłego dzionka
OdpowiedzUsuńAgnieszko, bo to tylko jedna z wielu propozycji. Ja ziemniaczanych zup robię kilka, ale odkąd zaczęłam robić tę z kurkami stałą się moją ulubioną, ale Twoja propozycja też jest bardzo kusząca... w sumie ciekawe połączenie: ziemniaczanka z kluskami :-)
UsuńZapiszę sobie Twój przepis na sezon kurkowy. Bardzo podobną zupę jadłam u mamy koleżanki i bardzo mi smakowała, chętnie powtórzę taką u siebie.
OdpowiedzUsuńZapisz sobie, wypróbuj i daj znać, czy choć podobnie smakowała jak ta, którą pamiętasz.
Usuńno, kurek to nie posiadam bo grzybów nie zbieram ale jeśli można je zastąpić pieczarkami to spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMargarett Ty niedługo zostaniesz fotografem kulinarnym coś czuję ;D
UsuńMożna zrobić z pieczarkami, sama próbowałam i mi smakuje. Ale kurki trzeba wykorzystać, bo i tak już dosyć długo leżą.
UsuńHahaha... niezły dowcip, ja i fotograf kulinarny? Ze mnie taki fotograf jak z koziej... ale powolutku się uczę :-)
nie od razu Rzym zbudowano a ja uważam, że zdjęcie tej zupki wyszło Ci świetnie !
UsuńDziękuję :-) Byłam na warsztatach fotograficznych ze stylizacji i fotografowania zup - widocznie nauka nie poszła w las :-)
Usuńot kolejna fajna potrawa typowo dla mnie.(. jak będzie sezon kurkowy zrobie bo mrożonych nie mam a sklepowe takie se ..)a i typowo postna ..u mnie dziś tradycyjnie w popielec pyry z gzikiem ale u większosci sledzie w takim dziwnym sosie niby nie wiem czy kiedyś widziałaś- do zagotowanego octu z przyprawami i cebulą wrzucają śmietanę i te śledzie -dla mnie ohyda ale tu zajadają się ludzie..
OdpowiedzUsuńBo to jest bardzo dobre. Ale trochę nie tak :). Zagotowana jest woda z przyprawami i cebulą /cebula musi być "na krucho"/ i na koniec gotowania ocet/do smaku, jak kto lubi/ plus cukier wg. uznania. Potem ten wywar trzeba wystudzić i zaprawić śmietaną, kefirem lub jogurtem. Do takiej wystudzonej mieszanki dajesz śledzie w częściach oraz,jeśli ktoś lubi, roztarty mlecz i ikrę ze śledzi. Oczywiście śledzie muszą być dobrze wymoczone. Zalewamy wodą ze śmietaną śledzie, wywar musi być chłodny bo inaczej śledzie będą się rozpadać. Śledzie całe obieramy ze skóry pod bieżącą zimną wodą-wtedy obierają się ślicznie i szybko. Płatów jak wiadomo nie obieramy :). To jest naprawdę dobre, nawet mój pies to uwielbia :).
UsuńPyry z gzikiem to jest zdecydowanie dobre danie na środę popielcową i gdyby nie to, że mam zupę ziemniaczaną od wczoraj to też bym na obiad zrobiła gzik, bo go uwielbiam. W przeciwieństwie do śledzi - nie jadam ich pod żadną postacią - to jedyne ryby, których nie lubię.
UsuńU mnie w domu jadło się śledzie w śmietanie, z jabłkiem i cebulką - zrobić umiem, ale do buzi nie wezmę, bo mnie odrzuca. Na święta robiłam śledzie z buraczkami, jedli i smakowały, a ja nawet nie spróbowałam czy dobrze doprawione :-))
Lena, różne sposoby na śledzie widziałam, ale tego nie znam. Ale jako, że śledzi nie jadam to też się specjalnie nie interesowałam :-) Może komuś się pomysł przyda.
A to ciekawe że śledzi nie lubisz ..no tak specyficzna ryba ..ja uwielbiam smażone a takowych w tych śmietanach lub nawet majonezach nie znoszę..Lena tak jak pisze to moja sąsiadka mówiła mi kiedyś przepis ale nie woda z octem a ocet sam i przyprawy i śmietana ..a najlepszy teść mój jest on do śledzi leje śmietanę słodka ,cebulę pokrojoną i tak zjada brrr...
UsuńA no nie lubię, ale wiele razy już o tym wspominałam :-) Zielonooki za to lubi, ale najchętniej takie z octu.
UsuńAle o smakach trudno dyskutować, każdy lubi co innego ;-)
nie wiem czemu ludzie tak zachwycają się kurkami, nie czuję tych smaków chyba, kompletnie mi nie podchodzą ale moi domownicy chętnie je jedzą wiec czasami je serwuje, chętnie skorzystam z przepisu.:)
OdpowiedzUsuńKurki to moje ulubione grzyby i jako jedyne mogę jeść na śniadanie, obiad i kolację, dlatego w sezonie robię sobie mały zapas w zamrażarce :-) Ale znam osoby, które ich nie lubią i w pełni rozumiem, bo ja też nie wszystko jadam.
UsuńSmaczna zupka, dziś na obiad zrobiłam. U mnie w wersji z pieczarkami i nie miksowałam warzyw.
OdpowiedzUsuńWersja z pieczarkami też pyszna :-) Cieszę się, że przepis zainspirował.
UsuńBardzo podoba mi sie ta miseczka:) Mozesz zdradzic gdzie kupilas?:)
OdpowiedzUsuńW takim małym, lokalnym sklepie z różnymi naczyniami porcelanowymi, z glinki itp :-)
Usuń