Ciasto będące
połączeniem czekolady i pomarańczy marzyło mi się od dawna.
Marzyło dla zapachu, niekoniecznie dla smaku, bo osoby, którzy czytają
mój blog od dawna wiedzą, że ja za czekoladowymi wypiekami nie
przepadam... za to uwielbiam ich zapach i jak taka ćpunka ciągle
coś czekoladowego piekę. Na szczęście w mojej rodzinie amatorów
czekoladowych wypieków nie brakuje, więc nic się nie marnuje.
Babka jest raczej
zwarta niż puszysta, mocno czekoladowa i niezbyt słodka. Ale
wilgotna i pachnąca pomarańczami. Rodzinka uznała, że jest
pyszna.
No i wreszcie udało mi
się zrobić taką polewę o jaką mi chodziło – plastyczną,
łatwą do rozsmarowywania i przepięknie błyszczącą. Kombinowałam
z nią już od pewnego czasu i wreszcie mam to, czego chciałam.
Próbowałam znaleźć
przepis na babkę, który by mnie usatysfakcjonował, ale po przewertowaniu
książek, które mam w domu, przejrzeniu kilkunastu stron
internetowych nie znalazłam tego, czego szukałam. Więc stworzyłam
przepis opierając się na swoim doświadczeniu w pieczeniu babek i
wyszło naprawdę nieźle.
Składniki na średniej
wielkości foremkę z kominem
220 g miękkiego masła
5 dużych albo 6 małych
jajek
180 g mąki pszennej
tortowej (1 szklanka)
50 g mąki
ziemniaczanej (2 pełne łyżki)
30 g dobrego ciemnego
kakao (2 łyżki)
30 g dobrej jakościowo
czekolady w proszku (2 łyżki)
140 g cukru pudru
(niepełna szklanka)
1 łyżka cukru
waniliowego
125 ml soku z
pomarańczy (½ szklanki)
skórka otarta z jednej
dużej pomarańczy
2 łyżeczki suszonej
skórki pomarańczowej
2 pełne łyżeczki
proszku do pieczenia
40 g gorzkiej czekolady
startej na tarce albo bardzo drobno posiekanej
Polewa:
50 g czekolady (ja
dałam 25 mlecznej i 25 g gorzkiej)
2 łyżki cukru
1 czubata łyżka
dobrego ciemnego kakao
40 g masła
3 łyżki śmietany
kremówki (30 -36%)
½ łyżeczki żelatyny
+ 2 łyżeczki wrzątku
Wszystkie składniki
powinny mieć temperaturę pokojową.
Pomarańczę wyszorować, zetrzeć z niej skórkę i wycianąć sok.
Pomarańczę wyszorować, zetrzeć z niej skórkę i wycianąć sok.
Mąkę pszenną i
ziemniaczaną przesiać razem z kakao i proszkiem do pieczenia, dodać
czekoladę w proszku i wszystko wymieszać.
Masło włożyć do
miski i utrzeć na puszystą masę dodając cukier waniliowy i po
łyżce cukru pudru. Gdy masa będzie puszysta dodawać po 1 jajku
cały czas miksując na średnich obrotach. Gdy wszystkie jajka
zostaną dodane może pojawić się wrażenie zwarzonej masy, ale to
nie będzie miało wpływu na końcowy efekt.
Do utartej masy maślano
– jajecznej dodawać porcjami przesiane mąki i wlewać sok
pomarańczowy i cały czas ucierać mikserem aż do wykorzystania
wszystkich składników i do uzyskania jednolitej masy. Dodać skórkę
pomarańczową i tartą czekoladę. Wymieszać łyżką.
Formę do pieczenia
posmarować masłem i oprószyć mąką albo kakao. Masę przelać do
foremki.
Piekarnik nagrzać do
180 stopni (ja piekłam w opcji góra – dół bez termoobiegu) i
piec około 45 -50 minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu babę
wyciągnąć z formy, przełożyć na talerz i zostawić do
wystygnięcia.
Przygotować polewę.
Żelatynę zalać dwoma łyżeczkami wrzącej wody i dokładnie
rozmieszać. Szklankę z żelatyną wstawić do miseczki wypełnionej
gorącą wodą, aby żelatyna się nie ścięła. Do rondelka włożyć
połamaną czekoladę, masło, wsypać cukier, kakao i wlać
śmietanę. Całość zagotować. Wlać rozpuszczoną, płynną
żelatynę, wymieszać i odstawić, aby polewa lekko przestygła.
Jeszcze ciepłą polać babkę i rozsmarować polewę po cieście. Można ozdobić cukrową posypką.
Odstawić, aby polewa zastygła. Polewa nie pęka, dobrze się kroi,
nie brudzi i pięknie błyszczy.
piękna babucha! bardzo fajny i ciekawy przepis na polewę, na bank skorzystam
OdpowiedzUsuńAgnieszko, wypróbuj, bo jest naprawdę fajna i smaczna. No i dzięki żelatynie nie brudzi i jest błyszcząca.
Usuńwłaśnie widzę jak pięknie błyszczy. Cudo
UsuńMojej bratowej też się bardzo podoba. Ostatnio, gdy próbowałam tej polewy (na innym cieście i w trochę innych proporcjach) to stwierdziła, że pierwszy raz widzi tak mocno błyszczącą polewę.
Usuńi miała rację, ja tez pierwszy raz widzę, a do tej pory zawsze zachwycałam się moją od tylu lat. Teraz nie ma siły- przerzucam się na Twój wynalazek
UsuńMyślę, że to dodatek żelatyny w połączeniu z kremówką daje taki efekt :-)
UsuńWyglada bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńI tak również dobrze.
UsuńPrzepis na babe super chętnie wypróbuje to połączenie smaków a polewe znam tylko bez czekolady robiłam ją min do piernikow z nadzieniem, sernika i raz babki pomarańczowej:-)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo połączenie jest naprawdę fajne. A polewa jeśli bez czekolady to jednak inna. Takiej bez czekolady też próbowałam, ale ta mi odpowiada bardziej.
Usuńrewelacyjnie wygląda:) bardzo smakowicie:) plus z połączenie czekolada z pomarańczą smakuje świetnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a połączenie rzeczywiście jest udane. Pachnie przepięknie.
UsuńPiękna baba! Szkoda, że w poście usilnie staram się nie jadać słodyczy itp., bo już bym próbowała przepis.
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i będziesz mogła wypróbować :-)
Usuńczekolada w proszku -o takiej nie spotkałam ..-już dawno chodziła za mną jakas babeczka z pomaranczą ..a żelatyna ciekawe ja mam swoją wypróbowaną polewę od lat robie i też nie pęka ale ..nowość trza by było zrobić ..
OdpowiedzUsuńJa akurat mam czekoladę, którą dostałam od sąsiadki, a ona od swojego siostrzeńca z Kanady - bardzo dobrej jakości. Mam też w domu czekoladę Monbany. Ale spokojnie można dodać 1 łyżkę kakao więcej i też będzie dobrze.
UsuńKOCHAM połączenie czekolady i pomarańczy. To po prostu najlepsza rzecz na świecie!!! (a nie przepadam za słodyczami w ogóle) Dawno mnie tu u Ciebie nie było Margarytko, wchodzę, a tu przepis jak na zamówienie! (bo ja nadal tłukę jedynie tę ekspresową złotą rosę hehe, w mojej edukacji piekarniczej żadnych postępów) Muszę KONIECZNIE spróbować! Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńKarola
Karola, ja uwielbiam zapach, smak niekoniecznie :-)
UsuńNiesamowita jesteś z tym sernikiem, ale może jednak dasz się skusić na tę babę? Myślę, że warto, szczególnie jeśli połączenie czekolady i pomarańczy tak Ci pasuje :-)
Na zbliżające się Święta będzie w sam raz. Wygląda pięknie i pewnie cudnie pachnie. Pozdrawiam , Renia.
OdpowiedzUsuńPachnie obłędnie :-)
UsuńAle mi smaka narobiłaś Margarytko na ciacho czekoladowe :) Ostatnio piękę różne jasne ciasta z przeróżnymi owocami. Trzeba będzie trochę odmienić smak i upiec czekoladową babkę.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może Ci będzie smakowała :-)
UsuńNie przypominam sobie, abym widziała tak błyszczącą się polewę :) muszę wypróbować Twój patent :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie, dopiero jak zaczęłam szukać pomysłów, słuchać rad i kombinować to wykombinowałam :-)
UsuńWiem, ze to troche nie na temat, ale jestem ciekawa czy lubisz sery plesniowe?
OdpowiedzUsuńAleksandra
Fanką nie jestem, jedynie jako dodatek do czegoś (sosu, farszu itp). Samych nie jadam.
UsuńEee tam, pewnie babka była pyszna, ale Ty nie jesteś obiektywna. ;)
OdpowiedzUsuńHm, tak sobie pomyślałam, jakby zrobić tę babkę w wersji "białoczekoladowej" z pomarańczami albo skórką cytryny? Bo z wanilią to wiadomo, że wyjdzie pyszna. Ale taka biała byłaby w sam raz dla nas, a miło by było zachować owocowy akcent. ;)
Pozdrawiam
No wiadomo, że w przypadku czekoladowych wypieków trudno u mnie o obiektywizm, bo nie jestem ich fanką. Ale myślę, że w wersji z białą czekoladą nie byłoby już tego efektu ani smakowego, ani zapachowego. Ale spróbować można :-)
UsuńUwielbiam to połączenie, ciekawie, że dodałaś pomarańczę w tylu odmianach (skórka suszona, starta, sok. No i oczywiście polewa jest zachwycająca!
OdpowiedzUsuńMargarytko, tak się zastanawiam: nie widzę wśród Twoich przepisów ciasta ananasowo-kokosowego (to również moje ukochane połączenie). Może pokusisz się o taki wypiek ?
Zaszalałam i zrobiłam na bardzo pomarańczowo :-)
UsuńPołączenia ananasowo - kokosowe też lubię. Może się pokuszę o jakieś fajne ciacho :-)
Witaj Margarytko!
OdpowiedzUsuńKorzystam z Twoich przepisów od 2 miesięcy i zawsze wszystko wychodzi doskonale,dlatego bardzo Ci dziękuję za ten blog:)
Chciałabym zapytać,ponieważ mam zamiar zrobić tą babkę na Wielkanoc,czy zamiast jednej dużej formy z kominem mogę użyć dwóch małych bez komina?
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Radka
Ależ oczywiście, że możesz upiec je w dwóch mniejszych foremkach bez komina. Tylko trzeba kontrolować czas pieczenia, bo mniejsze babeczki będą się piec krócej. Metoda suchego patyczka się sprawdzi :-)
UsuńDziękuję za miłe słowa i cieszę się, że przepisy się przydają :-)
Pozdrawiam.
Margarytko!
OdpowiedzUsuńPrzepis jest super! Właśnie skończyłam ją piec. Polewa wygląda znakomicie- miałaś na prawdę świetny pomysł. Dopiero wieczorem zorientowałem się, że nie mam już żelatyny więc w jej zastępstwie dałam galaretkę pomarańczową. Połączenie wyszło obłędne. Choć moja babka ma aromat pomarańczy to w smaku mimo wszystko dominuje czekolada a taka lekko kwaskowa polewa idealnie przełamała smak :)
Pozdrawiam serdecznie,
Miuriel :)
Bardzo się cieszę, że baba się udała. Super pomysł z tą galaretką pomarańczową - potrzeba matką wynalazków i osiąga się efekt o jakim się nie śniło :-)
UsuńMargarytko, baba wyglada przepysznie i na pewno smakuje wysmienicie..na pewno wyprobuje przepis na tak lsniaca polewe..Super blog!! i przesliczne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania, bo jest bardzo smaczna.
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie przepis tę babkę ale o jeden szczegół muszę dopytać. Chodzi mi o suszoną skórkę pomarańczową. W jakiej formie dodać ją do ciasta-namoczoną czy zmieloną na proszek? Inny sposób nie przychodzi mi na myśl. A chciałabym zrobić wszystko ściśle wg. instrukcji. Proszę o podpowiedź. Pozdrawiam, Agata.
Ja używam skórki suszonej z Kotanyi - ona jest dosyć drobna, ale nie zmielona na pył. Dodaję ją prosto z torebki, nie moczę wcześniej, po prostu wsypuję.
UsuńAsiu ja podobnie jak Ty taka "cpunka" czekoladowa jestem :) Tyle, ze ja uwielbiam ja jesc :) A babka wyszla super :) Pomaranczami czuc w calym domu bylo :) Bardzo mi sie podoba to polaczenie, tylko nastepnym razem ja chyba dam wiecej pomaranczy :)
OdpowiedzUsuńHehehe, czekoladowa ćpunka - podoba mi się to określenie. Bardzo się cieszę, że smakowała. A wiesz, tak sobie pomyślałam, że gdyby dodać jeszcze kandyzowaną skórkę to byłaby bardziej pomarańczowa :-)
UsuńDzis po raz kolejny ja pieklam :D Pysznosci i dodalam wlasnie tej kandyzowanej skorki :) Jutro zabieram ja na babski wieczor do kolejnej "cpunki" czekoladowej :D Oczywiscie najpierw beda zdjecia, bo dzis juz za pozno na ich robienie :)
UsuńAniu, w takim razie cieszę się, że po raz kolejny się udała i smakuje. No no, grono czekoladowych ćpunek coraz większe :-)
UsuńBabka jak ta lala:) wilgotna i mocno czekoladowa z cudowną pomarańczową nutą. Polecam wypróbowanie przepisu. Przygotowanie tej babki nie powinno sprawić problemu nawet osobie początkującej:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowała :-) Nie jest trudna, a rzeczywiście wychodzi wilgotna i cudownie pachnie.
Usuńjutro robię po raz drugi tę babkę, mój facet stwierdził, że lepszej babki w życiu nie jadł! :))))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakuje :-) Ja uwielbiam jej zapach.
UsuńAsiu powiedz co ja robię nie tak odnośnie polewy. robiłam ja trzeci raz i za każdym razem jest taka matowa. Twoja tak ślicznie błyszczy.
OdpowiedzUsuńBasiu, może to kwestia czekolady. Może za długo ją podgrzewasz? Polewa błyszczy dzięki dodatkowi żelatyny, ale nie można jej zagotować.
UsuńCzyli nie można zagotować z żelatyną? o to ja zagotowałam. Wiedziałam, że to ja spartoliłam. Zrobie kolejne podejście :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Basiu, po wlaniu żelatyny tylko wymieszać i odstawić. Nie można już gotować.
UsuńCiasto wyszło pyszne. Mimo moich kilku braków- z braku masła- olej, z braku czekolady w kostce- więcej czekolady w proszku, z braku żelatyny- brak polewy (będzie następnym razem). Bałam się, że przez zamianę masła na olej nie wyjdzie, ale wyszło super.
OdpowiedzUsuńMyślę, że olej to jej akurat dobrze zrobił, pewnie wyszła bardziej wilgotna :-) A z całą resztą też idealnie sobie poradziłaś, grunt to pomysłowość i wykorzystanie tego, co pod ręką :-)
UsuńTo ciasto to po prostu poezja!!! Świetne smakowo a zapach powala. Dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, cieszę się, że smakowało.
UsuńDzien dobry :)
OdpowiedzUsuńCzy z tych proporcji ciasto nie wyleci mi poza formę, bo mam 24 cm silikonową formę z dziurką;)
To jest spora foremka, ale płaska. Nie wiem jak wygląda Twoja, ale jeśli jest wysoka to powinno się zmieścić. W każdym razie forma nie ma być pełna przed pieczeniem.
UsuńUpiekłam w ubiegłym tygodniu po przyjściu z pracy i ze szkoły zostało jej może z pół.... Smakowała mężowi i dzieciom bardzo. Resztę zjedli do śniadania następnego dnia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowała.
UsuńPozdrawiam.
Dziękuję Margarytko!!! Baba zrobiona, tylko zamiast polewy czekoladowej(lenistwo😊) zrobiłam lukier pomarańczowy- zamiast wody sok z pomarańczy.Wyszło pyszne.Radosnych świąt! Madeleine
OdpowiedzUsuńCudny pomysł z lukrem pomarańczowym :-) Mam nadzieję, że będzie smakowała. Dziękuję i również ślę moc życzeń.
Usuń