Bardzo lubię soki przecierowe i odkąd
mam robota FP270 Kenwood z sokowirówką to już gotowych soków nie
kupuję. Robię je sama. Kilka minut roboty i sok gotowy. Robię
różne wersje, ale ten z bananem należy do moich ulubionych. Lubię
też sok z dodatkiem dyni, ale niestety teraz już świeżej
nie ma. Jednak pomarańcze, brzoskwinie, maliny, truskawki też się
sprawdzają doskonale.
Taki sok przygotowany w domu nie ma ani
dodatku cukru, ani konserwantów, nie jest pasteryzowany i jest bombą
witaminową. Jedyne czego nam potrzeba do przygotowania to
sokowirówka, bo sok jakoś wycisnąć trzeba.
Składniki na 1 - 1,2 l soku (ilość
zależy od tego jak bardzo soczyste są jabłka i marchewka)
1 kg marchwi
1 kg soczystych jabłek
2 średniej wielkości banany
Marchewkę, jabłka i banany opłukać.
Jabłka pokroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne (no chyba,
że mamy sokowirówkę, do której można wrzucić całe owoce).
Marchewkę obrać. Z marchwi i jabłek wycisnąć sok.
Banany obrać, wrzucić do blendera,
rozdrobnić, wlać sok z marchwi i jabłek i krótko zmiksować.
Podawać od razu po przygotowaniu.
Sok
można przechowywać w lodówce, w zamkniętej butelce przez 1 – 2
dni, nie dłużej.
pychotka :) uwielbiam świeżo wyciskane soki , samo zdrowie.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo są najlepsze :-)
UsuńMniam. Pycha! Też się w to bawiliśmy z mężem za pomoca sokowirówki pamiętającej moje wczesne dzieciństwo - i wciąż jeszcze sprawnej. Tylko ja nienormalna jestem i strasznie mi było żal tych wyrzucanych wytłoczyn. Próbowałam wyczarować z nich jakąś surówkę, ale były tak suche, że nie nadawały się zupełnie.
OdpowiedzUsuńAle za to jaki sok dobry!
Pozdrawiam.
Mnie nie żal. Jeśli mam ochotę na chrupanie marchewki to ją chrupię, a jeśli mam ochotę na sok to wrzucam do sokowirówki... takie wióry zostają, że rzeczywiście nic z nich się zrobić nie da :-)
UsuńWygląda przepysznie i sok i robot ;)
OdpowiedzUsuńI pyszny jest :-)
UsuńPs. Miło Cię widzieć Moniko w moich skromnych kuchennych progach :-)
Usłyszałam od kUZYNKI mojego męża (Jola Karge), że prowadzisz bardzo popularny blog kulinarny :)
UsuńAle ten świat mały :-)
UsuńPyszny taki sok, a "wiórki zjadają kurki i potem są pyszne jajka"( to synuś mi zalecił, abym to napisała)
OdpowiedzUsuńOj, żebym to ja kurki miała... niestety w bloku, w środku miasta się nie da :-) A nawet nie mam komu ich oddać.
Usuńojj, teraz to mi narobiłaś ochoty na zdrowe odżywianie:)
OdpowiedzUsuńSobie też :) To jest nas dwie :-)
Usuńpyszny, bardzo lubię takie:)
OdpowiedzUsuńPrzypomina Kubusia, ale na pewno o wiele zdrowszy i naturalny ten Twój soczek:) na pewno zrobię wkrótce:) na wiosnę trzeba dostarczać jak najwięcej witamin dla organizmu:)
OdpowiedzUsuńMożna by rzec, że to taki domowy "Kubuś", ale znacznie zdrowszy, no i nie pasteryzowany.
UsuńZe zdjęcia aż bije witaminami po oczach. Marchew, jabłko i banan to moja ulubiona kombinacja smaków, jeśli chodzi o sok; lubię też dodatek truskawek lub brzoskwiń. Bardzo żałuję, że nie posiadam sokowirówki, bo taki świeżuteńki soczek to coś cudownego o poranku i nie tylko.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Margarytko :)
Ja bardzo lubię z dynią - to mój smak dzieciństwa. A sokowirówka świetna sprawa, podobnie jak wyciskarka do cytrusów. Ja rano to częściej sok z pomarańczy, bo jest szybciej :-)
UsuńNo to normalnie aż mi wstyd ..mam robota z sokowirówką ale nawet nigdy go nie uzywałam a robot ma sporo lat !!!!//Dziś doszły zioła -jeszcze nie używałam ich ale obłędnie pachną!!! na pierwszy wdech tak pod prowansalskie ale wyczuwa się więcej ich w składzie ..bardzo dziękuję !!!
OdpowiedzUsuńNo to wyciągaj tą sokowirówkę i do dzieła :-) Teraz na przednówku taka porcja witamin się przyda.
UsuńCieszę się, że zioła dotarły, niech Ci służą.
Już niedługo też będę się cieszyć takim soczkiem:)
OdpowiedzUsuńSuper, domowe najlepsze :-)
UsuńKurcze, przydałby mi się taki robot. ;) Nie ma to, jak świeże soki. W tych kupnych jest teraz masa cukru.. No, ale niestety mało kto ma czas przygotowywać samodzielnie soki.
UsuńPaulina, ja myślę, że to nie o brak czasu chodzi, a raczej o brak chęci, bo przygotowanie takiego soku nie trwa długo.
UsuńA taki robot to dobra rzecz :-)
No wiesz, niekoniecznie. Ja mam sokowirówkę, której samo skręcenie zajmuje dużo czasu, potem robienie soku, rozkręcenie i-olaboga- mycie. Tam jest tyle tych małych części, że zanim to wszystko zrobię, wieki miną...
OdpowiedzUsuńJednym słowem zabytek :-) Kiedyś też miałam taką "Katarzynkę" - masakra to była i sok w niej powstał może z kilka razy. To jakaś porażka była. Te nowe sokowirówki są dużo łatwiejsze w obsłudze :-)
UsuńNo właśnie. Dlatego marzy mi się taki robot i myślę, że wybiorę właśnie Kenwood. Po Twoich postach widzę, że sprawdza się świetnie. :) Ile mniej więcej kosztował Twój robot?
UsuńTen mój, najbardziej rozbudowany można kupić za około 540 zł.
UsuńNo, to jeszcze nie tak tragicznie. ;)
OdpowiedzUsuńNie, jak na tyle funkcji to całkiem przyzwoicie.
UsuńMargarytko wspaniale te twoje przepisy musze zaczac robic narazie zrobilam sos holenderski pyszny bardzo mi smakuja warzywa nim polane pozdrawiam Basia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do próbowania :-)
Usuńzastanawiałam się ostatnio na kupnem blendera żeby robić soki albo raczej koktajle z miękkich owoców, ale jednak marchewka jest ważna i zainspirowałaś mnie do kupienia sokowirówki :) Zastanawiam się nad tym Twoim robotem Kenwood FPM 270, bo wydaje się świetny i można go kupić za 428 zł :) więc mam pytanie czy Twój dobrze się sprawuje? widzę że soki super, a reszta funkcji np krojenie?
OdpowiedzUsuńJa go już nie używam, odkąd mam dużego Kenwooda, oddałam go mamie i u niej śmiga cały czas. I sprawuje się bardzo dobrze.
UsuńTwoje soki wyglądają świetnie :) Zainspirowałaś mnie do kupienia robota Kenwood FPM 270 :) Tylko nie mogę znaleźć czy blender ma możliwość kruszenia lodu?
OdpowiedzUsuńW kielichu można skruszyć lód, choć ja tego nie praktykowałam. Teraz robot jest u mamy i ona też nie używa, bo mają lodówkę z lodziarką, która od razu kruszy.
Usuń