Wiele osób pyta jak
dobrze zrobić kruszonkę? Hmm... jakby to powiedzieć? No po prostu
trzeba ją dobrze zagnieść, czyli rozetrzeć zimne masło z drobnym
cukrem i przesianą mąką. Kiedyś robiłam to ręcznie, dziś
wyręcza mnie robot, najpierw FP270 Kenwood, a teraz robot planetarny
Chef Titanium, również firmy Kenwood. Ale to tylko ułatwienie i
bez tego sprzętu też się da zrobić dobrą kruszonkę.
Próbowałam wielu
kruszonek, z proporcji na łyżki, na szklanki itp... ale odkąd
zrobiłam po raz pierwszy kruszonkę z przepisu p. Ewy Wachowicz to
pozostaję jej wierna po dziś dzień. I w wielu przepisach na moim blogu można ją znaleźć.
Do kruszonki używam
cukru do wypieków – takiego miałkiego, ale jednak nie cukru
pudru. Sprawdziłam wiele wariacji i ta wydaje mi się najlepsza.
Dlatego jestem jej wierna.
Kruszonka, którą
uzyskuję ma konsystencję grubego, mokrego piasku, ale daje się
ładnie zlepić i można z niej zrobić większe grudki. Gdy robię
kruszonkę to od razu większą porcję, wsypuję do woreczka i
wkładam do zamrażarki – sprawdza się idealnie, gdy np. chcę
zrobić szybkie crumble albo posypać szarlotkę. Sposób ten
podpatrzyłam kiedyś w jednym z programów Nigelli.
To podstawowa wersja
kruszonki. Ale można część mąki zastąpić wiórkami kokosowymi,
zmielonymi orzechami, migdałami i wyjdzie kruszonka smakowa, równie
pyszna. Można też dodać kilka kropli wody różanej albo olejku zapachowego.
Składniki na
kruszonkę, która wystarcza do posypania ciasta na dużej blaszce:
150 g mąki
100 g miałkiego cukru
do wypieków (ale nie pudru) + 1 łyżka cukru waniliowego (u mnie domowej roboty albo
Kotanyi)
80 g zimnego masła (minimum 82 % tłuszczu)
Wszystkie składniki
wrzucić do misy robota i ucierać do chwili, aż kruszonka będzie
miała konsystencję grubego, mokrego piasku, a kawałki masła nie
będą widoczne ani wyczuwalne.
Równie dobrze można
zagnieść kruszonkę palcami, ale wtedy lepiej nie podwajać
składników, bo rozcieranie zimnego masła z mąką i cukrem jest
dosyć pracochłonne.
Jeśli chcemy mieć
grubszą kruszonkę wystarczy z przygotowanej już kruszonki, zagnieść ręką większe kawałki i
je rozkruszyć.
Tak przygotowaną
kruszonką przesypać do woreczka albo pudełka i schłodzić albo
po prostu zamrozić.
Kilka smacznych propozycji, gdzie dodatkiem jest kruszonka:
mniam
OdpowiedzUsuńMonika, mam nadzieję, że dziś już po śniadaniu?
Usuńpycha:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJa lubię kruszonkę bardziej wilgotną niż sypką, też już mam swój ulubiony przepis :)
OdpowiedzUsuńZa to zaskoczeniem jest dla mnie, że można ją mrozić - zapamiętam!
I słusznie, dobrze mieć swoje ulubione, sprawdzone przepisy.
UsuńA mrozić można wiele rzeczy, kruszonka im zimniejsza tym lepiej, więc mrożona spokojnie się nadaje.
Witam Ciebie Margarytko.Ponieważ ostatnio wstawiłam ciasto z kruszonką na cukrze pudrze ,to pozwól,że wypowiem się na ten temat.Też robię kruszonkę tak jak Ty,ale tylko do ciast drożdżowych.Ciasta ucierane są delikatniejsze a co za tym idzie i góra powinna być też delikatniejsza.Kruszonka na c.pudrze lepiej sie trzyma ciasta i jest bardziej miękka co niejednokrotnie ma znaczenie dla ludzi,którzy mają kłopoty z gryzieniem a lubią ciasta z kruszonką.Poza tym bardzo ładnie się scala z ciastem i nie odpada w czasie krojenia.Myślę,że taka wymiana doświadczeń jest budująca-pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńAleż ja nie mam nic przeciwko - jeśli komuś pasuje kruszonka na cukrze pudrze to ja nie widzę problemu. Rzeczywiście jest bardziej miękka, a ja lubię gdy chrupie. Spróbowałam, nawet kilka razy z różnych proporcji i jednak zostaję przy swojej wersji, a właściwie wersji p. Ewy :-)
UsuńNatomiast trudno mi się zgodzić z tym, że ucierane ciasto jest delikatniejsze od drożdżowego. Wszak zawiera znacznie więcej tłuszczu niż drożdżowe, jest bardziej zbite (nie ma takich porów jak drożdżowe) i jest zdecydowanie cięższe. Jeśli ucierane ciasto daje radę ciężkim śliwkom i pięknie rośnie, to i z tą delikatną kruszonką poradzi sobie doskonale :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
jako mała dziewczynka lepiłam kulki z kruszonki i je zjadałam hihi..na początku robiłam bardzo kleistą kruszonkę(za dużo tłuszczu) i była twarda po upieczeniu.. a przypadkowo raz sypnęło mi się więcej mąki i tak właśnie wyszła mi taka sypka nie kleista kruszonka ..muszę z drobnym cukrem zrobić
OdpowiedzUsuńBrygida, powiem Ci, że ja przez lata wypróbowałam wiele kruszonek, robionych w różnych proporcjach tłuszczu do mąki i cukru. I gdy trafiłam na tę kilka lat temu to wiedziałam, że zostanie ze mną na lata. Moi znajomi zajadają się owocami z tą kruszonką - jest wystarczająco słodka, chrupiąca.
UsuńA drobny cukier sprawdza się świetnie, polecam.
kruszonke po raz pierwszy robilam z Twojego przepisu gdy pieklam Twoja chalke. Uzylam ciemnego brazowego mialkiego cukru i wyszla fantastycznie. Myslalam ze kruszonka to taka trudna rzecz a jest banalnie prosta ! Dzieki za przepis :-)
OdpowiedzUsuńO, cieszę się, że się dałaś skusić. Rzeczywiście, kruszonka to prościzna, żadnej filozofii :-)
Usuń
OdpowiedzUsuńElegancki poradnik ci się udał. Uściskuję!
A dziękuję, dziękuję. Oduściskuję :-)
Usuńdziękuję za przepis :) przy najbliższej okazji skorzystam, bo przyznam szczerze, że robię kruszonkę "na oko"... no... z róznym skutkiem, Czasami wychodzi przepyszna, a czasami pozostawia dużo do życzenia.No i pomysł z zamrażaniem - rewelacja!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Moja mama też robiła "na oko" i czasem można było nią zabić, albo zęby połamać :-)
UsuńA zamrażanie podpatrzyłam u Nigelli - bardzo mi się ten pomysł spodobał i z powodzeniem praktykuję i polecam. Taka zmrożona po upieczeniu jest jeszcze lepsza.
Dobra kruszonka to podstawa. Zwłaszcza na cieście drożdżowym. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że dobra kruszonka musi być na drożdżowym :-)
UsuńKruszonka ma kilka twarzy. Przyznam, że co 2-3 razy wychodzi mi inna i nie zależy to tylko od przepisu, ale od mojej zachcianki/wizji, a co za tym idzie od sposobu wykonania, bo np. z kruszonki sypkiej łatwo jest zrobić bardziej grudkową. Wystarczy bardziej rozetrzeć ją w palcach, potem ścisnąć jej garść w dłoni, a następnie rozetrzeć dłońmi itd.. Tak czy inaczej sposobów jest wiele, a z maszyny również korzystałam kiedyś, ale teraz z czystego lenistwa nie chce mi się ;) Dodam jeszcze, że zauważyłam, że znaczącą kwestią jest również jakość masła/margaryny. Jedne są bardziej twarde, drugie mniej, ale zawsze można je zmrozić w zamrażalniku, co również kiedyś preferowałam. Ach, dużo by pisać. Sama pamiętam z domu, jak mama robiła kruszonkę w kształcie kuli, a potem urywała ją na ciasto. Pozdrawiam Margarytko.
OdpowiedzUsuńDaria, ale ja dokładnie to napisałam - jeśli chce się uzyskać większe kawałki to wystarczy drobną kruszonę zagnieść dłonią i rozkruszyć.
UsuńMoja kruszonka zawsze wychodzi mi tak samo, nie widzę żadnej różnicy. Choć prawda jest taka, że korzystam z tego samego masła, cukru i mąki. No i jednak wolę robot, bo w tym czasie zrobię sobie coś innego, a umycie misy zajmuje mi mniej czasu niż zagniatanie kruszonki. Robot stoi na blacie, więc zamiast się kurzyć niech pracuje ;-)
Ale każdy robi tak jak lubi i w tym nie ma niczego złego. Jeden woli z cukrem pudrem, drugi z grubym kryształem, a ja z miałkim :-) Poza tym do pieczenia używam głównie masła, bardzo rzadko margaryny, ale jak już pisałam - każdy decyduje sam, a ja się dzielę swoim sposobem.
Ciepło pozdrawiam :-)
No właśnie ważne jest dobrać pasujący nam tłuszcz (osobiście masła nie daję) ale dobrej jakości margarynę -raz czy dwa pokusiłam się na margarynę jakąs chyba palmę była koszmarna ..ale z murzynkiem jest naprawdę dobra lub nawet można pomieszać masło + dobra margaryna..oby nie uzyć miksów masło plus olej ..to także róznica
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja głównie piekę na maśle(Extra 82% tłuszczu). Jeśli chwytam za margarynę, a zdarza mi się to dosyć sporadycznie to jest to Kasia albo Palma z Murzynkiem. Innych nie próbowałam, więc nawet nie będę się do nich odnosiła, bo nie znam.
UsuńKruszonka. <3
OdpowiedzUsuńObskubywanie z niej ciasta drożdżowego zawsze będzie mi się kojarzyło z dzieciństwem. :) Ostatnio siostrze się spodobało zagniatanie za mnie ciast i kruszonek. Tylko zawsze podwajam składniki, bo jak przyjdzie do posypania ciasta, to zostaje najwyżej połowa. ;) Skubana ma już tak zaprawiony żołądek, że nic jej nigdy nie jest...
Chyba każdy z nas ma takie dziecięce wspomnienia - mu z bratem też skubaliśmy kruszonkę, a babcia robiła jej podwójną porcję, bo znała nasze umiłowanie do kruszonki.
UsuńJa przyznaję się bez bicia, że za mnie robi to robot i na szczęście nie podjada :-)
A siostrę podziwiam, bo ja w sumie surowych ciast nie lubię.
Witam. Czy mogę prosić o podanie ilości mąki i cukru w szklance? Juz tyle razy mi sie roztopila podczas pieczenia i nie wiem co robie źle. .. Chyba czas zakupić wagę :) Ewa
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto zakupić wagę. Ilość mąki w szklance może być różna, bo wszystko zależy od wilgotności mąki i od typu jakiego się użyje. Ja po prostu ważę, nigdy nie robiłam na szklanki.
UsuńPierwszy raz w zyciu wyszla mi kruszonka Dziekuje
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :-)
UsuńAsiu, bardzo długo szukałam idealnego przepisu na kruszonkę, ale kiedy wypróbowałam Twój przy okazji ciasta maślankowego, to już nie muszę szukać ;) bo Twój przepis jest suuuper ;) teraz zawsze robię wg tego przepisu i to zawsze robię więcej, a co mi zostanie to zamrażam i mam na "zaś" ;) dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńJednym słowem p. Ewa spisała się na medal. Ja już też innej kruszonki nie robię i cieszę się, że i Tobie taka odpowiada. Dla mnie również jest idealna i też zawsze mam ją w zamrażarce :-)
UsuńKruszonke robi mi sie super i szybko za pomoca robota. Mam tylko jeden problem, po upieczeniu bardzo oblatuje z ciasta. Moze za dlugo ja rozbilam robotem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
Ania
Aniu, wystarczy ciasto przesmarować białkiem i kruszonka nie będzie spadać :-)
UsuńMyślę, że długość wyrabiania nie ma tu wielkiego znaczenia.
Dziekuje za odpowiedz. Skorzystam przy najblizszej okazji.
OdpowiedzUsuńAnia
Bardzo proszę Aniu :-)
UsuńCzy próbowałaś robić kruszonkę z jakiejś maki cienej? Albo z mąki migdałowej? Chciałabym trochę obniżyć indeks glikemiczny, wiadomo że nie zrobię z cukrem, użyje erytriolu i suklarozio, ale zastanawiam się nad mąka
OdpowiedzUsuńTak, robiłam z mielonych migdałów i orzechów. Normalnie wychodzi, no może jest bardziej chrupiąca :-)
UsuńSuper, dzięki
OdpowiedzUsuń