Rozmawiałyśmy ostatnio z Izą - Pyzą o
twarogach wiaderkowych do sernika. I choć przeważnie używam sera
samodzielnie zmielonego to czasem mam ochotę pójść na łatwiznę
i wykorzystać twaróg z wiaderka. Mam odruch czytania składu, bo w
tych wiaderkowych twarogach można znaleźć wiele ciekawych
składników, które z serem niestety wiele wspólnego nie mają. Wg
mnie wszelkie zagęstniki są rzeczą zupełnie zbyteczną. Jeśli
już kupuję twaróg w wiaderku to chcę, aby to rzeczywiście był
twaróg, a nie masa „seropodobna”. W takim wiaderkowym serze nie
powinno być nic poza mlekiem i żywymi kulturami fermentacji
mlekowej. Dotychczas kupowałam twaróg sernikowy extra firmy JANA i Mój Ulubiony z Wielunia
– kremowy, gęsty, naprawdę świetny, choć niezbyt tani. Gdy
byłam u teściowej postanowiłam upiec sernik, więc poszłam do
sklepu i kupiłam twaróg garwoliński. To był prawdziwy strzał w
dziesiątkę. Nigdy nie kupiłam lepszego sera w wiaderku – po
zmiksowaniu z jajami nie zrobił się rzadki, a sernik wyszedł równy
i pyszny. Bardzo ubolewam, że w żadnym z odwiedzanych przeze mnie
sklepów tego twarogu nie ma, bo z pewnością piekłabym z niego
częściej. Natomiast Iza zachęciła mnie do sięgnięcia po ser
Milk Land (dostępny w Tesco w całkiem przyzwoitej cenie), z którego
upiekłam dzisiejszy sernik. I cóż mogę o nim powiedzieć? W sumie
jest niezły, sprawdził się, bo jest dosyć gęsty. Ale do tego
garwolińskiego wiele mu brakuje. Więc jeśli chodzi o wiaderkowy
ser to pozostanę przy firmie JANA i Moim Ulubionym.
Kupiłam na targu pyszne śliwki, w
lodówce miałam ser i pomyślałam, że fajnie będzie to połączyć.
Nigdy nie piekłam sernika ze śliwkami, choć z truskawkami,
wiśniami czy brzoskwiniami jak najbardziej. Nie chciałam jednak
powielać przepisu, więc wykombinowałam coś zupełnie nowego. Nie
wiedziałam dokładnie co mi z tego wyjdzie, ale eksperyment jak
najbardziej udany i z pewnością do powtórzenia.
Składniki na blaszkę 33 x 23 cm:
Ciasto kruche:
260 g (1 i ½ szklanki) mąki pszennej
(dałam połowę tortowej, połowę krupczatki)
140 g zimnego masła
90 g (½ szklanki) cukru pudru
3 żółtka z dużych jaj (mnie się
trafiły 4, bo jedno jajko miało podwójne żółtko)
szczypta soli
1 łyżka bardzo zimnej wody
Masa serowa:
1 kg twarogu trzykrotnie zmielonego
6 dużych jajek
1 szklanka cukru
2 łyżki cukru waniliowego (dałam
Kotanyi)
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
180 g zakwaszanej śmietany
homogenizowanej (dałam szczecinecką 12%)
¼ szklanki oleju (dałam rzepakowy)
Dodatkowo:
15 – 20 śliwek (dowolnych)
przekrojonych na połówki
cukier puder do posypania ciasta
Wszystkie składniki kruchego ciasta
szybko zagnieść (za mnie zrobił to robot planetarny Chef Titanium
Kenwood), zawinąć w folię i włożyć na 20 minut do lodówki.
Blaszkę wyłożyć papierem do
pieczenia, albo posmarować masłem i posypać mąką. Piekarnik
nagrzać do 190 stopni (góra – dół). Ciasto wyłożyć na
blaszkę i równo je rozłożyć (ja pomagam sobie małym
wałeczkiem). Gęsto nakłuć widelcem i wstawić do nagrzanego
piekarnika na 10 minut. Wyciągnąć podpieczone ciasto, a
temperaturę w piekarniku zmniejszyć do 175 stopni. Ciasto zostawić
do przestygnięcia, a w tym czasie przygotować masę serową.
Do miski wbić jajka (ja wbijam po
jednym na talerzyk i dopiero wlewam do misy miksera), wsypać cukier
i cukier waniliowy i krótko je zmiksować (jajka powinny się tylko
dobrze rozbić, ale nie ubić). Dodać twaróg, śmietanę, mąkę
ziemniaczaną, olej i zmiksować na wysokich obrotach do połączenia
składników – nie za długo, aby nie rozrzedzić za bardzo masy.
Na podpieczonym cieście ułożyć
śliwki skórką do dołu – ciasto można posmarować wcześniej
rozmąconym białkiem. Bardzo delikatnie wlać masę serową –
trzeba uważać, aby śliwki się za bardzo nie przemieszczały.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 60 minut w 175 stopniach
(góra – dół). Piekarnik wyłączyć, uchylić drzwiczki i
zostawić sernik na godzinę. Wyciągnąć z piekarnika i zostawić
do całkowitego wystygnięcia. Posypać cukrem pudrem. Przechowywać
w lodówce.
Wygląda przepysznie :) na pewno wypróbuje,bo nigdy jeszcze nie jadłam ze śliwkami :)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też nie, dlatego postanowiłam i się nie zawiodłam.
UsuńJuż ściągnęłam przepis i z ogromną przyjemnością wykorzystam. Muszę tez zobaczyć czy u mnie są takie sery o jakich napisałaś. Sernik wygląda pięknie- mniam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz usatysfakcjonowana. Piszę tylko o serach, które wypróbowałam i które z czystym sumieniem mogę polecić.
Usuńwygląda świetnie, uwielbiam serniki:)
OdpowiedzUsuńI całkiem nieźle smakuje :-)
UsuńNigdy jeszcze nie jadłam sernika ze śliwkami... Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTo też mój pierwszy raz, ale bardzo udany. Zdecydowanie zachęcam do wypróbowania.
UsuńOjej, ja nie mogę tu zaglądać. Tu są takie pyszności, że aż mnie skręca:-)))
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zamienić góry na Wielkopolskę i nie będzie Cię skręcać :-)
UsuńHahaha:-))) I wtedy na pewno wystąpię w wersji podwójnej. Ale gorzej będzie jak mi każesz biegać po WIelkopolsce:-))) Ale wiesz, że ja bardzo przywiązana do gór:-)))
OdpowiedzUsuńHehehe, mądra dziewczynka jesteś i już wiesz, że podwójna to z pewnością nie będziesz :-) U nas też aż tak płasko nie jest, więc nie będzie tak źle :-)
UsuńNoooo mądra i...grzecznaaaa:-)))
OdpowiedzUsuńHalooo, ale ja powiedziałam mądra, o grzecznej mowy nie było :-)
UsuńNo wiem, ja Ci tylko przypomnieć chciałam, no i jeszcze stateczna jestem:-)))
OdpowiedzUsuńGdybym Cię nie znała to może bym się dała nabrać :-)
UsuńA już myślałam, że się uda:-))) A tak z innej beczki czy na blogspocie da się ustawić łatwo licznik komentarzy? Nie taki szczegółowy, bo wiem, że z tym by trochę zachodu było, ale ilość komentarzy by się przydała.
OdpowiedzUsuńMożna ustawić licznik odsłon, ale komentarzy nie zauważyłam. Widać to tylko w zakładce "statystyka". Ale taki licznik jak ja mam jest prosto wstawić, dużo prościej niż na Onecie było. Trzeba założyć, wygenerować kod i użyć gadżetu "wstaw kod HTML" i będzie działać.
UsuńO rany julek, i Ty myślisz, że ja kumam o co chodzi:-))) Ale dobra, jak nie ma licznika to nieważne.
OdpowiedzUsuńGdybyś potrzebowała pomocy to pisz na maila, zawsze Ci chętnie pomogę :-)
UsuńAle fajny. Nie widziałam jeszcze śliwek, ale chętnie zrobię ten serniczek jak dostanę śliwki. Nigdy sernika ze śliwkami nie robiłam.
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo zachęcam, bo jest smakowity. Ja też ze śliwkami robiłam pierwszy, ale z pewnością nie ostatni raz.
UsuńWczoraj zrobiłam drożdżowe ze śliwkami a tu dziś taki rarytas znalazłam u Ciebie. Zapisuję przepis i na pewno wykorzystam, bo śliwki w sadzie już dojrzewają. A co do sera, to miałam kiedyś pewną nieprzyjemną niespodziankę z wiaderkowym ( cała blaszka sernika poszła do kosza ) i od tej pory kupuję zwykły twaróg i cierpliwie mielę go przez maszynkę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z bardzo gorącej południowej Polski :-)
Spróbuj, bo połączenie rzeczywiście bardzo udane. Byłam zaskoczona jak bardzo udane.
UsuńJa nie eksperymentuję z wiaderkowym, używam go rzadko, ale jeśli już to tylko sprawdzonego :-) Przeważnie kupuję jednak z metra i go po prostu mielę :-)
Sernik pyszny !!! Wczoraj robiłam. Dzisiaj po nocnym odpoczynku w lodówce, mąż się zajadał, choć wcześniej patrzył jak na jeża: sernik ? śliwki ? nie czekoladowy ? a jednak: smakowało !!! przypuszczam, że równie pyszny będzie z innymi owocami. pozdrawiam i dziękuję. Dorota.
OdpowiedzUsuńO, ale jesteś szybka. Cieszę się, że sernik okazał się udany i smakował. No i dziękuję, że podzieliłaś się wrażeniami po upieczeniu.
UsuńJa też sądzę, że inne owoce się sprawdzą. Może następny zrobię z malinami?
Sernik i śliwki <3 To, co tygryski lubią najbardziej. Ale siostra by mnie zabiła za ten sernik. Ona śliwek niet. Upiekłam w sobotę pyszne ciasto ucierane, to ona jadła ciasto, a mnie odkrajała śliwki. Cóż...
OdpowiedzUsuńA co do twarogu wiaderkowego, też zwykle używam Milk Landu, chyba że President jest na promocji. Serek z Biedronki ma podobną cenę, jednak uważam, że jest gorszej jakości. Patrząc na stosunek ceny do produktu, ten z Tesco nie jest najgorszy. ;)
Zrób np jedną trzecią ze śliwkami, a resztę czystą i po kłopocie :-) Ta Twoja siostra to jest niezły numer z jedzeniem.
UsuńA jeśli chodzi o twaróg to ja już chyba nie będę szukać i eksperymentować, pozostanę wierna temu, co wypróbowałam. Al Milk Land rzeczywiście cenę ma dosyć atrakcyjną i najgorszy nie jest.
A jak skubane przepłyną przy wkładaniu do piekarnika? ;)
OdpowiedzUsuńTo będzie wygrzebywać :-)
UsuńSernik? niebo w gębie zrobiłam go pierwszy raz ale wyszedł po prostu rewelacja!!!gratuluje wspaniałego pomysłu połączenia śliwek i sernika chylę czoło przed Pani przepisami korzystam z nich często
OdpowiedzUsuńżyczę dalszych superanckich przepisów :)
Kamila
Dziękuję za dobre słowo i bardzo się cieszę, że przepis się przydał, ciacho się udało i smakowało.
UsuńO serniku pisac za wiele nie musze, bo to zaraz po szarlotkach to moje ulubione ciasto :) Ale jak obiecalam tak upieklam dla Rodzicow. tata smakosz wszelkich ciast, zachwycony. Mama rowniez :) Choc na poczatku dziwnie na mnie patrzyla, jak powiedzialam, ze pieke sernik ze sliwkami!! Wydawalo sie dziwne polaczenie, ale po upieczeniu juz dziwne nie bylo :D P.S. Zdjecia oczywiscie wyslane :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo skoro rodzicom tak posmakował, to się bardzo cieszę :-) Hihihi... no bo przecież sernik ze śliwkami to wcale nie taka oczywista oczywistość, więc wcale się Mamie nie dziwię :-)
UsuńPozdrawiam ciepło Aniu.