wtorek, 23 lipca 2013

Z serii "coś na zimę": Galaretka porzeczkowa - wersja pierwsza niskosłodzona

Bardzo lubię galaretki porzeczkowe, ale nie te przesadnie słodkie. Jednak, aby z porzeczek powstała galaretka trzeba dodać sporo cukru. Postanowiłam to nieco obejść i po małych perypetiach eksperyment zakończył się sukcesem. Początkowo galaretka z obniżoną zawartością cukru nie bardzo miała ochotę się ściągnąć, ale uparłam się i to ja odniosłam zwycięstwo nad galaretką, a nie ona nade mną. Pomocna okazała się naturalna pektyna, która po raz kolejny sprawdziła się znakomicie.
Ta galaretka została przygotowana z soku wyciskanego na zimno, w sokowirówce. Niebawem pojawi się przepis na galaretkę z soku przygotowanego na gorąco, z myślą o tych osobach, które nie dysponują sokowirówką, a także przepis na galaretkę ucieraną na surowo. Do przygotowania można wykorzystać zarówno sok z porzeczek czerwonych jak i czarnych.


Składniki na 8 słoiczków po 200 ml:

1,6 litra soku z czerwonej albo czarnej porzeczki (tyle soku wyszło mi z 2,2 kg czerwonej porzeczki,)
sok z połowy cytryny
750 g cukru (robiąc bez pektyny trzeba dać 1,6 l cukru)
ok. 20g pektyny + 2 łyżki zimnej wody


Porzeczki opłukać i wycisnąć z nich sok - ja przepuściłam owoce czterokrotnie przez sokowirówkę, aż uzyskała prawie zupełnie suchą masę ze skórek i pestek.
Sok wlać do garnka, zagotować, wsypać cukier, wlać sok z cytryny i ponownie zagotować. Gdy pojawi się piana to ją delikatnie ściągnąć (ja wykorzystałam ją do koktajlu – sprawdziła się jako słodzik). Sok z cukrem gotować kilka minut – im dłużej tym galaretka nabierze ciemniejszej barwy.
Pektynę rozrobić w 2 łyżkach zimnej wody i wlać do gotującej się galaretki. Gotować jeszcze 10 minut. Niewielką ilość galaretki nałożyć na talerzyk i wstawić do lodówki na 10 minut. Jeśli po tym czasie będzie miała pożądaną konsystencję i będzie wystarczająco słodka to rozlać do wyparzonych i suchych słoiczków. Jeśli będzie rzadka dodać jeszcze trochę pektyny, ewentualnie dosypać więcej cukru – wg własnego smaku (ja wolę kwaskową wersję) i ponownie doprowadzić do wrzenia i gotować jeszcze 5 minut. 
Przełożyć do wyparzonych słoiczków, zakręcić, wstawić do garnka wyłożonego ściereczką, wlać wodę do 2/3 wysokości słoiczków i pasteryzować 10 minut od zagotowania. Wyciągnąć na ściereczkę i zostawić do wystygnięcia.
Galaretka bardzo dobrze się przechowuje, nawet 2 lata.
Wytłoczyny - skórki i pestki można wykorzystać do ugotowania kompotu (wlać wodę, wsypać cukier i zagotować).






30 komentarzy:

  1. czegoś takiego szukam, bo dziś dostałam 5 litrowe wiaderko czerwonej porzeczki i nie wiedziałam co z nią zrobić... Dziękuję za przepis, a może jeszcze jakiś sok zrobię :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę. Galaretka świetnie się sprawdza. A sok można zrobić dokładnie tak samo, tylko z mniejszą ilością cukru.

      Usuń
  2. Ale ta kanapeczka z galaretką apetycznie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniała mi się galaretka porzeczkowa, którą babcia robiła mi w dzieciństwie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba większość naszych babć takie galaretki robiła.

      Usuń
  4. jakbym chciała to zrobić na "zimę" to czy trzeba te słoiczki pasteryzować? Ile?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 10 minut od zagotowania wystarczy. Ja przekładam gorącą galaretkę do słoiczków, od razu zakręcam i wstawiam do gorącej wody.

      Usuń
  5. co roku u mnie w domu robiono soki z porzeczek ..takiej słoikowej galaretki nie jadłam ..(widzę dajesz do twarożku mam w rodzinie takich co własnie jadaja twaróg z dżemik\iem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi pasuje takie połączenie twarogu z dżemem, czy galaretką.
      Porzeczki mają dużo pektyny i fajnie się żelują. U nas była właśnie galaretka, choć i soków nie brakowało (tata robił je w sokowniku).

      Usuń
  6. Na widok tego chleba z twarogiem obśliniłam się po kostki... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety w italii ani porzeczek ani agrestu ani wisni :-(, a i o piwnice trudno zeby pozniej te sloiki trzymac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ból, ale na to nic nie poradzę, niestety.

      Usuń
  8. O Margarytko nie było mnie trochę a u Ciebie jeszcze piękniej i smaczniej :)
    Cudowne zdjęcia,fantastyczne przepisy .....aż czuć zapach porzeczek :)
    Cieplutko pozdrawiam Jasmi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze Cię widzieć... przyznam, że trochę się martwiłam o Ciebie. Mam nadzieję, że nie byłam upierdliwa z wiadomościami.
      Wiesz, ja jak rolka papieru - staram się rozwijać :-)

      Usuń
    2. Nie Margarytko upierdliwa broń Boże :) w żadnym bądz razie :) dziękuję za troskę ,rzucam się w wir korzystania z Twoich przepisów- wiesz że są najlepsze !!!!
      Cieszę się kochana że tak pięknie u Ciebie,buziaków moc :*

      Usuń
    3. Uff, kamień z serca. Mam nadzieję, że powychodzą Ci same pyszności. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  9. trochę nie na temat, ale chciałam się pochwalić (i Ciebie za przepis ;) ) musiałam wykorzystać wiśnie mrożone i znalazłam przepis na ciasto z czereśniami http://margarytka.blogspot.com/2012/06/proste-ciasto-z-czeresniami.html
    - wyszło przepyszne - dziękuję :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przepis się przydał, a ciacho smakowało.
      PS. Zawsze możesz pisać komentarz pod przepisem, który wykorzystałaś - ja dostaję powiadomienie, więc mi nic nie ucieknie :-)

      Usuń
  10. sarinacosmeticks polecila mi tego bloga
    juz wiem dlaczego
    pyszne przepisy
    swietne zdjecia
    napewno bede korzystac z Twoich przepisow
    x x x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie :-)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Taka light to ona nie jest, ale przynajmniej nie wykrzywia buzi od słodyczy.

      Usuń
  12. No wiesz, teoretycznie light oznacza, że ma 30 % mniej tłuszczu lub cukru niż tradycyjna, więc może jednak? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Asiu zadam głupie pytanie. A co to jest ta pektyna i można ja czymś zamienić. Nie słyszałam o tym czymś jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, to taki naturalny środek żelujący. Ja używam pektyny jabłkowej, kupuję ją w sklepie ze zdrową żywnością. Porzeczki, jabłka, agrest zawierają dużo naturalnych pektyn, ale jeśli chce się zrobić galaretkę z mniejszą ilością cukru, to bez pektyny się nie obejdzie. Sprzedają ją w postaci proszku.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...