Strony

sobota, 13 lipca 2013

Zapiekanka makaronowa

Dzisiejsze danie, to taka trochę oszukana lazania, równie smaczna, ale zrobiona z włoskim makaronem orecchiette, który w ubiegłym roku Kasia przywiozła mi z Włoch. Makaron mnie zachwycił i choć szukałam go u nas to nigdzie nie znalazłam. Jednak zapiekankę można przygotować równie dobrze z muszelkami czy świderkami. Wykorzystałam też w tym daniu pomidory lekko podsmażane, ale ze spokojem można je zastąpić pomidorami z puszki. 


Składniki na 4 porcje:
260 – 300 g makaronu w kształcie muszelek (użyłam orechiette)
400 g mielonego mięsa (u mnie mięso od szynki własnoręcznie zmielone, ale może być wołowina, jagnięcina czy drób)
2 słoiki pomidorów lekko podsmażanych albo 2 puszki pomidorów (pomidory z puszki trzeba lekko zmiksować)
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, pieprz cayenne
2 łyżki ulubionych suszonych ziół (u mnie bazylia, oregano i zioła włoskie z młynka – jak zawsze od Kotanyi)
1 łyżeczka cukru
100 -150 g tartej mozzarelli albo żółtego sera (użyłam mozzarelli w plastrach – świetnie się topi)
1 łyżka oliwy/oleju


W dużym garnku zagotować wodę z 1 łyżeczką soli. Wrzucić makaron i gotować 4 - 5 minut (makaron nie powinien być całkiem miękki). Odcedzić i odstawić.

Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę, czosnek posiekać drobniutko. Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oleju, wrzucić cebulę i delikatnie ją zeszklić, dodać czosnek i razem smażyć 2 minuty. Dodać zmielone mięso, wsypać 2/3 łyżeczki soli, ½ łyżeczki pieprzu i ¼ łyżeczki pieprzu cayenne. Całość smażyć około 5 minut. Dodać pomidory lekko podsmażone albo zmiksowane pomidory z puszki. Dusić 2 – 3 minuty. Doprawić do smaku ziołami, cukrem. Spróbować i jeśli trzeba odrobiną soli i pieprzu.
Przygotować 1 duże albo 4 małe naczynia żaroodporne. Na spód naczynia wyłożyć warstwę sosu mięsno – pomidorowego, na to połowę makaronu i ponownie porcję sosu, a następnie połowę sera. Na ser wyłożyć resztę makaronu, przykryć pozostałym sosem i posypać serem. Oprószyć ulubionymi ziołami.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (góra – dół) i zapiekać bez przykrycia przez około 20 - 25 minut, aż ser się ładnie roztopi, a całość będzie zapieczona i gorąca. Zapiekanki w małych naczyniach potrzebują mniej czasu – wystarczy im około 15 minut. 


36 komentarzy:

  1. Ty to masz zdrowie, ciągle coś nowego, smacznego. A tu człowiek przylepia nos do monitora a i tak spróbować się nie da:-(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na miotłę wsiadaj i przylatuj... co prawda na tę zapiekankę się nie załapiesz, bo to zaległy przepis, chyba sprzed dwóch miesięcy (ciągle coś gotuję, tylko nie mam czasu wszystkiego opisywać i wstawiać), ale mam świeżo zrobioną zapiekankę gołąbkową. Do wyboru sos pomidorowy, albo pieczarkowy :-)

      Usuń
    2. Moja miotła się, że tak powiem zakurzyła z lekka:-)))

      Usuń
    3. No to nie wiem na co czekasz, trzeba ją odkurzyć i zrobić przegląd, cobyś o jakiś komin nie zahaczyła po drodze ;-)

      Usuń
    4. Przegląd powiadasz? Wiedziałam, że o czymś zapomniałam:-)))A może poszukam jakiś létající koberec (latający dywan)... Nie mogę czeski dziś mam w głowie:-)))

      Usuń
    5. To może dam Ci knedliczków? Dobre na sklerozę ;-)

      Usuń
    6. No ta daj bo jak "déšť za oknem, dům za soumraku, slunce nula" to myśleć przestaję.

      Usuń
  2. Trochę pogrzebałam... ;)

    http://dodomku.pl/produkt/35581/8016973001021/Antico_Pastificio_del_Gargano_makaron_Orecchiette_trzy_smaki.html

    http://www.sklep.smaczny.pl/7632,Makaron_Orecchiette_Contessa_500_g_oryginalny_domowy_wloski_makaron.html

    http://www.mniammniam.com/sklep/7632,Makaron_Orecchiette_Contessa_500_g_oryginalny_domowy_wloski_makaron.html



    Ząbek czosnku? Szalejesz, kochana. ;)
    A tak na poważnie, lubię takie dania. Proste, szybkie i pyszne. I można dowolnie modyfikować składniki, co kto lubi. :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym, że w internecie można kupić to wiem, już sobie sprawdzałam, ale jak doliczę koszty przesyłki to wyjdzie, że za paczkę makaronu zapłacę 20 zł ;-)

      No co, jak szaleć to szaleć - jeden ząbek przeżyję :-). A tak poważnie to do sosu bolońskiego, do dań indyjskich dodaję niewielką ilość czosnku. Taki przetworzony mi nie przeszkadza, ale surowy albo ten granulowany jest dla mnie nie do przełknięcia.

      Usuń
  3. Ten makaron Margarytko często bywa u Piotra i Pawła.Cena 500 gramowego opakowania coś chyba ok.15 zł.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robię tam zakupów zbyt często, ale ilekroć jestem to zawsze patrzę i jeszcze nie udało mi się na niego trafić. Może nie mam szczęścia, albo za rzadko ten sklep odwiedzam ;-)

      Usuń
  4. Oooo to coś dla mnie-makaroniary, danie na pewno by mi podeszło :) ja ostatnio robiłam lazanię z brokułami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lazania z brokułami pycha, a jaki sos dawałaś? Pomidorowy czy beszamel?

      Usuń
  5. Beszamel. Do zapiekanek makaronowych bezmięsnych z reguły taki robię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i to jest problem, bo ja nie przepadam za beszamelem. Więc jak już robię to pomidorowy albo grzybowy (ale grzybowego Zielonooki nie lubi)

      Usuń
  6. fajniutki przepis, koniecznie muszę wypróbować :)będzie obiad, albo ciepła kolacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, bo zapiekanka wyszła niczym lazania.

      Usuń
  7. robię dziś na obiad właśnie :) tylko z makaronem razowym (bo taki mam w domu ;)), dzięki za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam,mniam.Uwielbiam takie zapiekanki..

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam. Wczoraj zafundowałem sobie i żonce taką oto zapiekankę.Wyszła pysznie. Pomimo upału i niechęci pałaszowania czegoś gorącego w taki dzień zjedliśmy wszystko. Bardzo smaczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda więc na to, że smakowała nawet w upał. Cieszę się bardzo, że przepis się przydał.

      Usuń
  10. do takiej zapiekanki w trakcie smażenia mięsa dodaję jeszcze świeżą pokrojoną w kostkę czerwona paprykę ,znacznie poprawia smakzapiekanki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie bronię, można dodać wszystko na co ma się ochotę :-)

      Usuń
  11. pyszne ,na pewno zrobię
    kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest prosta, mam nadzieję, że będzie smakowała.

      Usuń
  12. Mam pytanie odnośnie piekarnika z termoobiegiem - jeśli piszesz piekarnik góra-dół,to na której półce pieczesz? U mnie jest pięć poziomów - na którym pieczesz pisząc góra-dół?
    Iga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze piekę mniej więcej na wysokości 1/3 piekarnika. Mój piekarnik ma drabinki, więc poziomów mam 10.

      Usuń
  13. Witam. Piszesz że na wierzch posypać serem, czy to ma być ten sam rodzaj sera co warstwa w plasterkach w środku ( mozzarella ) czy może inny rodzaj sera? np parmezan lub inny już przetarty.
    pozdrawiam Robert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ser jest jeden - ja użyłam mozzarelli w plastrach ale może być tarty, podzieliłam porcję na pół, cześć sera poszła do środka, reszta na wierzch.

      Usuń
  14. No i mam obiad :-) Dostałam niedawno swojskie mielone wieprzowe, które nieszczególnie lubię. Zamierzałam już usmażyć kotlety na psią ucztę..;-)
    Ale myślę, że w tej potrawie da się "zabić" smak tego mięsa :-)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl