Strony

piątek, 20 września 2013

Kurczak z brzoskwiniami i cynamonowo - kokosową nutą

Ten przepis był na starym blogu, cieszył się sporym zainteresowaniem i w sumie nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z umieszczeniem go tutaj. Ale już nadrabiam zaległości i przenoszę przepis w nowej odsłonie. 
Zdecydowanie jest to propozycja dla tych, którzy lubią mięso z owocami i lekko słodką nutą. My lubimy, więc co jakiś czas mięsno – owocowy obiad gości na naszych talerzach.
 

Składniki na 4 porcje:
4 porcje kurczaka, np. małe filety z kurczaka albo 4 udka, czy 8 małych pałki – w zależności co kto lubi i ile zje)
8 połówek brzoskwiń z puszki 
½ szklanki białego wina wytrawnego (ale można się bez niego obyć i zastąpić wodą)

2 - 3 łyżki płynnego miodu (jeśli jest gęsty to delikatnie go podgrzać)
2 - 3 łyżki soku z brzoskwiń
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki wiórków kokosowych wiórek kokosowych
sól, pieprz, papryka słodka czerwona, curry


Kurczaka umyć (ja z porcji dla siebie ściągam skórę), osuszyć papierowym ręcznikiem, oprószyć solą, pieprzem, papryką i curry. Przykryć folią spożywczą i wstawić na 2-3 godziny do lodówki (można na całą noc).
Wyłożyć do dużego naczynia żaroodpornego (na tyle dużego, aby potem jeszcze zmieściły się jeszcze brzoskwinie). Przykryć pokrywką albo folią aluminiową. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (bez termoobiegu), po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 160 stopni i piec 30 - 40 minut (zależy od wielkości porcji kurczaka). W połowie pieczenia zdjąć pokrywkę albo folię i podlać podgrzanym winem, ponownie nie przykrywać. Gdy kurczak już się upiecze, wyciągnąć z piekarnika (nie wyłączać piekarnika, podwyższyć temperaturę do 180 stopni), włożyć brzoskwinie, polać je sokiem brzoskwiniowym, rozpuszczonym miodem, posypać cynamonem i wiórkami kokosowymi. Wszystko razem wstawić do piekarnika na 10 minut - można włączyć grill albo opiekacz (jeśli posiadamy taką opcję w piekarniku).
Podawać z ulubionymi dodatkami – u mnie był kokosowy ryż pełnoziarnisty i brokuły gotowane na parze. 



10 komentarzy:

  1. Mam wytrybowane podudzia z kurczaka na niedzielę i tak dumałam jak je zrobić, a tu proszę....będzie pyszny obiadek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie smakował. Daj znać jak wyszło.

      Usuń
  2. Przyznaj, że trochę dla mnie ten przepis :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję... jeśli tylko lubisz takie połączenia :-) Ja bardzo.

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy przepis, choć mi się kurczak już nieco znudził. Może w tej odmianie wróciłby do łask. ;)
    Ale pięknie Ci się skarmelizował, aż ślinka cieknie. Ze skórą musiał byc meeeega chrupiący. No, ale Ty lubisz obdzierać ze skóry... ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jadamy kurczaka często, więc staram się wymyślać jakieś sposoby na niego, żeby nie było nudno. W tej wersji smakuje bardzo fajnie.
      Ja dla siebie obdzieram ze skóry, ale Zielonooki chce, abym mu tę skórkę piekła :-)
      A ten kurczak na zdjęciu to moja porcja - bez skórki, więc jak widać też można go fajnie upiec :-)

      Usuń
    2. Ale ja akurat bardzo lubię skórkę. ;)

      Usuń
    3. No chyba, że lubisz... ja zdecydowanie wolę bez. Jedyna skórka którą toleruję to ta na kurczaku pieczonym na butelce piwa - tłuszcz się wytapia, a ona jest cieniutka jak pergamin i bardzo chrupiąca.

      Usuń
    4. A ja zawszę lubię. ;')

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl