Zamysł był taki, że upiekę
szarlotkę tatrzańską, ale szarej renety u nas na targu jeszcze nie
ma, więc byłam zdana na jabłka, które przywiozłam od rodziców
(z ogrodu ich sąsiada). Niby twarde, niby lekko kwaskowe, ale jednak
delikatne i się rozpadają. Tak więc na tatrzańską przyjdzie
czas, a dziś zapraszam na szarlotkę na bardzo kruchym i smacznym
cieście, z jabłkami krojonymi w plasterki.
Dobre kruche ciasto to podstawa udanej
szarlotki. Moje kruche ciasto powstało w wyniku kilku prób, a
wykorzystałam do przygotowania ugotowane żółtka i część masła
zastąpiłam smalcem. I choć moją ulubioną szarlotką pozostanie ta na półkruchym cieście z przepisu Babci Walerii, to ta też jest bardzo smaczna i ma dosyć pokaźną warstwę jabłek, a o to w szarlotce przecież chodzi.
Przy kruchym cieście trzeba pamiętać
o tym, aby nie ogrzać ciasta podczas zagniatania, bo inaczej po upieczeniu będzie
twarde. Najlepiej posłużyć się nożem albo robotem jeśli takowy posiadamy.
Składniki na blaszkę 33x23 cm
250 g mąki krupczatki
250 g mąki pszennej tortowej
120 g cukru pudru
1 łyżka cukru waniliowego (dałam
cukier z prawdziwą wanilią Kotanyi)
190 g zimnego masła (82 % tłuszczu)
50 g zimnego smalcu
3 ugotowane żółtka
szczypta soli
opcjonalnie 1 łyżka kwaśnej śmietany (ja nie dodaję)
opcjonalnie 1 łyżka kwaśnej śmietany (ja nie dodaję)
2,5 kg jabłek
2 – 4 łyżki cukru
2 łyżeczki cynamonu (dałam 1
łyżeczkę cynamonu i 1 łyżeczkę przyprawy do jabłecznika
Kotanyi)
1 łyżka bułki tartej
cukier puder do posypania szarlotki
Mąkę przesiać, dodać cukier puder,
cukier waniliowy, sól i pokrojone na kawałki masło i smalec.
Wszystko razem posiekać nożem albo wyrobić w robocie (ja
wykorzystałam robot). Gdy tłuszcz będzie dobrze połączony z mąką
dodać ugotowane żółtka przetarte przez sitko i
bardzo szybko zagnieść (nie za długo, aby nie ogrzać ciasta).
Gdyby nie chciało się zagnieść dodać 1 łyżkę kwaśnej śmietany. Gotowe ciasto podzielić na dwie części w proporcjach 2/3 i 1/3.
Mniejszą część zawinąć w folię i włożyć do zamrażarki na
co najmniej 2 godziny (powinno się dobrze zamrozić). Formę
posmarować masłem, większą porcję ciasta delikatnie rozwałkować
i wyłożyć nią dno formy. Wstawić do lodówki.
Jabłka umyć, obrać, pokroić na
ćwiartki i pozbawić gniazd nasiennych. Pokroić je w bardzo
cieniutkie plastry - ja to zrobiłam z pomocą szatkownicy, ale można
to zrobić ręcznie albo w malakserze z tarczami tnącymi. Plasterki
jabłek posypać cukrem i cynamonem i bardzo delikatnie wymieszać,
aby nie połamać plasterków (najlepiej zrobić to partiami).
Ciasto w blaszce posypać łyżką
bułki tartej i wyłożyć jabłka układając je warstwami.
Zamrożoną część ciasta zetrzeć na tarce (mnie ponownie wyręczył
robot) i posypać jabłka.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni (góra
– dół), wstawić blaszkę z ciastem i piec 45 – 50 minut – do
ładnego zrumienienia ciasta.
Po upieczeniu ciasto wyciągnąć z
piekarnika, zostawić do przestygnięcia i oprószyć cukrem pudrem.
Ps. Z moich obserwacji wynika, że ta sama ilość jabłek pokrojona w plasterki da nam znacznie grubszą warstwę jabłkową niż wtedy, gdy owoce zetrzemy na tarce.
Ps. Z moich obserwacji wynika, że ta sama ilość jabłek pokrojona w plasterki da nam znacznie grubszą warstwę jabłkową niż wtedy, gdy owoce zetrzemy na tarce.
Kruchość ciasta i duuuużo jabłek...mmmmm....i to jest szarlotka! ja właśnie produkuję udka według poprzedniego przepisu od Ciebie. Zapowiadają się super. Miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, to jest szarlotka. Daj znać jak udka wyjdą :-)
Usuńobowiązkowo dam znać
UsuńUwaga! daję znać! udka z brzoskwiniami rewelacja, talerze wróciły do kuchni wylizane do czysta. Wpisuję w stały repertuar imprezowo domowy. Teraz brakuje mi Twojej szarlotki do kawy, bo śliwkowca już zjedli
UsuńNo niemożliwa jesteś, o udkach pod szarlotką ;-) Ale najważniejsze, że smakowały. Bardzo się cieszę :-) A szarlotką możesz się śmiało częstować :-)
Usuńno tak owo jakoś wyszło :) bo szarlotka była by super po takim obiedzie :)
UsuńNo byłaby idealna :-)
UsuńBardzo ładnie wygląda w przekroju..ja też gdzies mam przepis ze smalcem ..dawno go nie wykorzystywałam a z jabłkami czy surowe czy też smazone- ciacho b. lubię1!!
OdpowiedzUsuńI równie dobrze smakuje. A smalec dodaję też do ciasta na skubańca, dodaje kruchości, podobnie jak gotowane żółtka.
UsuńŚliczne zdjęcia. Czekałam od wczoraj na ten przepis, więc zabieram się za ciasto, będzie na deser po obiedzie. Dam znać jak wyszło.
OdpowiedzUsuńBasiu, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz i szarlotka się uda.
UsuńSzarlotka jest doskonała. Szybciej została zjedzona niż zrobiona. Dziękuję za kolejny wspaniały przepis. Jesteś najlepsza, z Tobą wszystko mi się udaje w kuchni.
UsuńBardzo się cieszę, że smakowała. No i niezłe tempo znikania. U nas ciasta tak szybko nie schodzą :-)
UsuńSuper, że przepisy się przydają.
mmm wygląda kosmicznie, z pewnością wypróbuję przepis!
OdpowiedzUsuńco do chaczapuri- zastanawiałam sie nad pierozkami, ale przyszłam strikte na placek :D
Dziękuję i polecam, bo jest bardzo smaczna.
UsuńPs. Zawsze może być następny raz ;-)
Margarytko smalcu u mnie brak, czy zamiast niego mogę poprostu dać więcej masła ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, ale trochę więcej niż 50 g, bo masło to 82% tłuszczu, a smalec to w zasadzie czysty tłuszcz, wiec tego masła jakieś 60g zamiast 50g smalcu.
UsuńPysznie wygląda.Ze smalcem nigdy nie robiłem,robiąc następną,wypróbóję Twój przepis.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńDziękuję, była pyszna. Spróbuj zrobić ze smalcem, naprawdę wychodzi fajne kruche ciasto, a smalcu wcale nie czuć.
UsuńCóż mogę napisać? Po prostu szarlotka. <3
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, po prostu szarlotka :-)
UsuńWitam:)
OdpowiedzUsuńNie trzeba proszku do pieczenia? Mam szarlotkę w piecu, wygląda pysznie i mam nadzieje że wyjdzie, bo bez proszku to ja nigdy nie robiłam.
Dam znać jutro jak smakuje.
Pozdrawiam:)
Basiu, do klasycznego kruchego ciasta nie dodaje się proszku do pieczenie :-) Kruche ma być kruche, a nie półkruche :-)
UsuńMam nadzieję, że szarlotka będzie smakowała.
Witaj Margarytko,
OdpowiedzUsuńod dawna śledzę Twój blog i często korzystam z Twoich przepisów. Dzięki Twoim przepisom u mnie w domu zrodziła się nowa tradycja- na każde urodziny domownika ja piekę tort- za każdym razem inny, żeby nie było nudno ;) a zaczęło się to 2 lata temu, gdy Mamie na urodziny upiekłam tort z Twojego przepisu (Tort czekoladowo-czekoladowy). Mimo, że już nie mieszkam z rodzicami to tort urodzinowy zawsze robię ja i nie mam nawet szans, żeby się wykręcić- nawet sama sobie "muszę" robić ;)
Jak zwykle się rozgadałam, a chciałam o czymś zupełnie innym. Upiekłam tę szarlotkę, jest świetna, ale jest jej trochę za dużo jak dla mnie, bo mój chłopak nie lubi, a szkoda mi trochę wywozić ją do rodziców i mam pytanko, czy mogę ja zamrozić? Jeśli tak, to ile ciasto może "siedzieć" w zamrażarce?
z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam, Monia Cz.
Moniko, bardzo się cieszę, że tort się sprawdził i że spodobało Ci się ich robienie.
UsuńA jeśli chodzi o szarlotkę to ja też różne mrożę. Kroję od razu na porcje, wkładam do pudełek i do zamrażarki. Czasem stoi 3 - 4 miesiące. I nic jej się nie dzieje.
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Po powrocie z pracy porcjuję i mrożę;)
UsuńPozdrawiam, Monia Cz.
Bardzo proszę :-) Pozdrawiam cieplutko.
UsuńWyjątkowo krucha, cała wyjątkowa. Robiłam już nie jedną szarlotkę, ale ta kruchością bije na głowę. Zrobiłam z 3/4 porcji ciasta bo miałam 1,5kg jabłek. Podczas wyrabiania poratowałam się dwoma łyżkami zimnej wody, bo śmietanę pominęłam. Mam jeszcze reszte kostki smalcu, więc przepis bankowo będzie powtórzony! Pozdrawiam serdecznie :) a w piątek pomidorowa :D
OdpowiedzUsuńSuper, że dałaś się skusić i że szarlotka smakowała :-) Wyszła Ci cudnie, dziękuję za zdjęcie.
UsuńKruchość tej szarlotki to babciny pomysł na kruche ciasto - smalec i gotowane żółtka :-) Tak często robiła moja babcia i teraz wyciągam te jej sposoby :-)
Margarytko czy można ja zrobic dzien wcześniej a nastepnego podgrzac i podac na ciepło z lodami? w jaki sposób mozna podgrzewac...mikrofala czy piekarnik?Pozdrawiam -Ania:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że można. U nas czasem kilka dni tak jest podgrzewana ;-) Ja korzystam z mikrofali, bo najszybciej. Ale taką z mikrofali trzeba jeść od razu na ciepło, bo potem robi się twarda.
UsuńMargaretko czy można zetrzeć na tarce jabłka,czy muszą być skrojone.
OdpowiedzUsuńMożna, ale właśnie w krojonych jabłkach urok tej szarlotki :-)
Usuń