Faszerowane warzywa to zawsze fajny
pomysł na obiad. My bardzo lubimy, więc co jakiś czas pojawiają
się na naszych talerzach. Nie wymaga to dużego nakładu pracy,
można przygotować wcześniej, a potem tylko wstawić do piekarnika.
Do tego dania wybieram małe,
maksymalnie 20 cm cukinie, aby nie miały za dużo pestek. Wg mnie są smaczniejsze niż te duże.
Podobnie można przygotować kabaczka, ale to już znacznie większe warzywo i myślę, że jeden wystarczy, aby nakarmić rodzinę.
Danie mało fotogeniczne, ale zdecydowanie warte spróbowania.
Składniki na 4 porcje:
4 małe cukinie
400 - 450 g mięsa (ja użyłam szynki
wieprzowej, ale może być inne mięso)
2 duże cebule
1 mała czerwona papryka
1 mała żółta papryka
2 łyżki ajwaru albo pasty pomidorowej
(ja użyłam ostrej wersji ajwaru)
50 – 60 g żółtego tartego sera
(użyłam mozzarelli z bloku, bo jest świetna do zapiekania)
1 łyżka oleju albo klarowanego masła
(można dać więcej, ale nie widzę sensu)
sól, pieprz
chili
ulubione zioła (u mnie dalmatyńskie
i włoskie od Kotanyi)
Mięso zemleć na drobnych oczkach
(można użyć gotowego mielonego, ale ja takiego nie kupuję, wolę
sama mielić). Cukinie dobrze umyć w gorącej wodzie, przekroić wzdłuż na pół i wydrążyć
miąższ – jeśli ma pestki to je wyrzucić, a resztę miąższu pokroić w
drobną kostkę. Cebule i papryki oczyścić, pokroić w drobną
kosteczkę.
Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oleju,
wrzucić pokrojoną cebulę i delikatnie ją podsmażyć. Dodać
mięso, wsypać ¾ łyżeczki soli, ½ łyżeczki pieprzu i szczyptę
chili. Smażyć około 7 minut. Dodać paprykę, cukinię, wlać ¼
szklanki gorącej wody i całość smażyć 3 - 4 minut na mocnym
ogniu, aż cały płyn odparuje, a warzywa będą półmiękkie.
Dodać ajwar i wymieszać (ajwar scali farsz i sprawi, że będzie
zwarty, a nie sypki). Wsypać 1 łyżkę ulubionych ziół i
wymieszać. Spróbować i ewentualnie doprawić jeszcze solą czy
pieprzem wg własnego uznania.
Naczynie żaroodporne albo blaszkę
posmarować olejem albo masłem. Każdą połówkę cukinii wypełnić
przygotowanym farszem i ułożyć w naczyniu. Wstawić bez przykrycia do piekarnika
nagrzanego do 180 – 190 stopni (u mnie 180 w termoobiegu) i
zapiekać 20 minut. Po tym czasie wyciągnąć z piekarnika, posypać
tartym serem i wstawić ponownie do piekarnika na kilka minut (u mnie
5 minut), aby ser się ładnie rozpuścił (można go lekko zapiec,
ja wolę tylko rozpuszczony).
Po zapieczeniu oprószyć delikatnie ziołami roztartymi w dłoniach (u mnie z młynka).
Po zapieczeniu oprószyć delikatnie ziołami roztartymi w dłoniach (u mnie z młynka).
Jestem na tak.4 razy tak.Tak głosowała moja rodzina.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńNo i jak tu się oprzeć takiej cukinii?
UsuńA propos takiej zapiekanki-czy słyszałaś i robiłaś coś takiego jak sheperds pie (zapiekanka farmerska)?
OdpowiedzUsuńJa ostatnio czytałam i postanowiłam zrobić,ale przepis w sieci był mało dokładny,nie tak jak u Ciebie.
Może zechcesz się zainteresować tym daniem,bo podobno jest pyszne i w sam raz na jesienne chłody.
Pozdrawiam serdecznie,korzystam z Twoich przepisów CAŁY CZAS.
AS
Nie do końca wiem, czy o to samo chodzi, ale masz na myśli zapiekankę z mielonego mięsa z warzywami, a na górze ziemniaczane puree?
UsuńTak,i teraz widzę,że podobne już u Ciebie są, zapiekane warzywa przykryte kołderką z puree ziemniaczanego.
UsuńWariantów tego dania może być oczywiście bardzo dużo.
Pozdrawiam, AS
U mnie to było po prostu wykorzystanie tego, co zostało, ale taka porządna zapiekanka mięsno - warzywna pewnie niebawem się pojawi :-)
UsuńMniam! bardzo lubię tej wielkosci cukinie ..nie mam ajwaru ale czyms można zastąpić (no zapewne to nie to samo)
OdpowiedzUsuńBrygida, zwykłą pastą pomidorową, albo takim gęstym przecierem (nie koncentratem). W ostateczności keczup też da radę. Zachęcam jednak do kupienia małego słoiczka ajwaru, bo fajny nie tylko do gotowania, ale i do pieczonego mięsa czy kanapek.
UsuńJuz Asiu czaiłam sie kilka razy..A nie wtemacie -wiem że królik nie bardzo u Ciebie ale robiłam z tego nowego przepisu z lidla z boczkiem i w sosie paprykowym -pyszota -powiem że sam sos ciekawy http://kuchnialidla.pl/product/krolik-w-sosie-paprykowym-z-mietowymi-ziemniakami-u mnie nie było wina tylko bulion ,czosnku pół zabka i bez tych ziemniaków zamiast smietanki zwykla 12%
UsuńAleż królik bardzo, bardzo. Odkąd zrobiłam pierwszy raz to już nie mam oporów :-) Nie widziałam nawet tego lidlowskiego przepisu, ale skoro mówisz, że dobry to zerknę :-) Dziękuję.
UsuńJa uwielbiam cukinię,tylko moja jest zamykana ;) Ale mi smaka narobiłaś...mniam!
OdpowiedzUsuńWersja zamknięta też fajna. Kiedyś robiłam z takiej większej cukinii, wydrążałam środek, pakowałam farsz, kroiłam w plastry i obsmażałam jak schabowe w panierce.
UsuńJa właśnie kroję,ale już nie obsmażam tylko podaję z sosem :)
UsuńA jaki robisz do tego sos? Pomidorowy, grzybowy? Brzmi równie ciekawie.
UsuńPrzeważnie pomidorowy,bo fajnie przełamuje dość delikatny smak :) Choć ja akurat tak lubię smak cukinii,że wolę ją zjeść taką delikatną :)
UsuńTeż lubię cukinię tak po prostu :-)
Usuńnajlepsze jedzonko latem teraz jestem już przejedzona cukinią:)
OdpowiedzUsuńLatem cukinię wolę w nieco lżejszej wersji, a teraz chętnie po taką sięgam.
UsuńZapowiada się bardzo smacznie :-)
OdpowiedzUsuńByło smacznie :-)
Usuńwszelkie faszerowańce tego typu to samo dobro
OdpowiedzUsuńNo ba, jakże bym mogła się z Tobą nie zgodzić? ;-)
UsuńU mnie ciężko o taką dużą cukinie! Max 15 cm! Ale pomysł mi się bardzo podoba i będę szukać dużej cukini, a można by było do środka pieczarki wsadzić? Było by zjadliwe?
OdpowiedzUsuń20 cm to nie jest duża cukinia, to taka akuratna :-) Do środka można wszystko, co się lubi, nie widzę powodu, aby kogokolwiek ograniczać. Ja niestety nie wszędzie mogę pakować grzybki, bo Zielonooki nie jest fanem grzybów, choć ja akurat bardzo lubię.
UsuńUwielbiam cukinie faszerowana w przeciwienstwie do mojej rodzinki ktora ostatecznie zje farsz:-(Robie podobnie tylko gotowe mielone do tego kukurydza i papryka plus przyprawy oczywiscie czasami daje pieczarki no i cebulka i czosnek:-)Ania
OdpowiedzUsuńWypełnienie to zawsze pełna dowolność, można mieszać ile się chce. I to jest fajne, bo możliwści jest bardzo dużo. Ja nie kupuję gotowego mielonego, bo tak naprawdę nie wiem co w nim jest. Jak sobie sama zmielę kawałek mięsa to wiem, co jemy.
UsuńZgadzam sie zdecydowanie wolalabym sama mielic niestety jeszcze sie nie dorobiłam maszynki do mielenia:-) Ania
OdpowiedzUsuńOj, ja bez maszynki jak bez ręki... starą, ręczną mam do mielenia bułki i do ciastek, a elektryczną do całej reszty :-)
UsuńOd roku uwielbiam cukinie. Pierwszy raz spróbowałam pod postacią placuszków z gulaszem. Teraz pora na taką wersję :-) Ewa
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. Roboty niewiele, a obiad pyszny. Mam nadzieję, że się uda i dasz znać jak smakowało.
UsuńRegularnie od ok.trzech lat odwiedzam Twój blog, często gdy nie mam pomysłu na obiad korzystam z Twoich przepisów. Wiem,że są sprawdzone,mogę im ufać, W odróżnieniu od innych przepisów w sieci wiem,że zawsze wyjdzie smaczne. Przyprawy i dodatki często dobieram do swoich upodobań,(np czosnek, którego Ty nie lubisz:) ) Podstwowe receptury jednak muszą byc takie same jak w Twoim przepisie, gdyż tylko to jest gwarancją udanego dania (np ciasto na drożdżowki czy pizzę).
OdpowiedzUsuńDzisiaj również mnie zainspirowałaś, cukinia już czeka:) Ja często do farszu dodaje ryż.
Pozdrawiam.
Malwina.
Bardzo dziękuję za dobre słowa i cieszę się, że przepisy się przydają :-) Wcale mnie nie dziwi to, że doprawiasz po swojemu, bo chyba każdy z nas tak robi i ja absolutnie nie widzę w tym niczego niewłaściwego :-)
UsuńA cukinia dobra rzecz, ja lubię bardzo i przygotowuje dosyć często w różnych wersjach. Ryż to bardzo dobry pomysł, ale lubię też z kuskusem.
Witam, mojej rodzince smakowało chociaż mięso zastąpiłam pieczarkami. Komentuje pierwszy raz, ale przepis z Twojego blogu nie pierwszy. Często tu zaglądam, bo przepisy są naprawdę fajne. Pozdrawiam Anita;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z pieczarkami zamiast mięsa. Ważne, aby gotować tak, bo smakowało rodzinie i nam samym :-)
UsuńPozdrawiam.
Kolejny strzał w 10! pyszności:)
OdpowiedzUsuń*Monia
No ja już nie wiem, co mam pisać - cieszę się, że smakowało.
UsuńWitam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńMam pytanie pewnie okaze sie glupie ale tak sie zastanawiam czy tak upieczona cukinia jest miekka i jak Wy jecie tak upieczona cukinie? wiem wiem moze niezbyt to madre ale tak sie zastanawiam
Z góry dziekuje za odpowiedź!
pozdrawiam serdecznie!
Agnieszka
P.S. Margarytko jestes Kochana Od jakis 2-3 lat na moim stole goszcza tylko Twoje przepisy i poprostu rewelacja :)
Agnieszko, ona jest po upieczeniu miękka, ale nie rozciapana i spokojnie je się ją widelcem i nożem :-) Z dodatkiem np. surówki. Jest pyszna, ale ważne, żeby nie była zbyt duża. Ja osobiście najbardziej lubię te niewielkie cukinie.
UsuńPozdrawiam i cieszę się, że przepisy się przydają, no i że się odezwałaś :-)
Dziekuje za odpowiedź Margarytko :) Dzisiaj wlasnie zamierzam zrobic taka cukinie :)
UsuńA co do Twoich przepisow to sa wysmienite i ci jakis czas robie "nowe" z Twojego bloga albo porostu co jakis czas zamiennie robie juz te "takie stare" sprawdzone!!!
Ogromnie sie ciesze ze Jestes i jest Twoj Blog Margarytko!!! :) Agnieszka
Wczoraj jak napisalam powyzej, zrobilam cukinie wg przepisu Margarytki - tak jak wszystko z tego blogu -cukinia wyszla przepyszna :) Szczerze polecam...cukinia mieciutka a farsz cudo.....kolejna alternatywa na super danie :) pozdrawiam serdecznie Agnieszka
UsuńCieszę się, że cukinia smakowała i że przepisy się przydają. Miło mi, jeśli to co robię komuś jest przydatne.
UsuńPozdrawiam ciepło.